Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
khuba
Posty: 1002
Rejestracja: 15 cze 2017, 11:36
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 310 times
Been thanked: 278 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: khuba »

Miałem raz podobną sytuację, wydaje mi się że w moim przypadku problemem był szary podkład na szarym plastiku (musiałem nie dopsikać). Skończyło się na położeniu drugiej warstwy podkładu
Sprzedam:
Cerebria, Miasteczka, Weather Machine - metalowe zębatki
shod
Posty: 574
Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
Lokalizacja: Wielkopolska
Has thanked: 268 times
Been thanked: 178 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: shod »

Może komuś się przyda moje "doświadczenie". Niestety nie pomogła kolejna warstwa podkładu ani warstwa matowego lakieru, więc trzeba było usunąć wszystko. Nie miałem pod ręką nic dedykowanego, więc po sprawdzeniu na "gołej" figurce użyłem rozcieńczalnika akrylowego z firmy Dragon. Zamoczyłem starą szczoteczkę do zębów w rozcieńczalniku, 2 min szczotkowania i aż zaskoczył mnie efekt.
Spoiler:
Tylko gdzieniegdzie w zagłębieniach co nieco pozostało, figurce nic się nie stało. Oczywiście zapach typowo rozpuszczalnikowy, drażniący, ale da się przeżyć, zwłaszcza w maseczce ;).
Awatar użytkownika
Szewa
Posty: 867
Rejestracja: 10 sie 2016, 12:33
Has thanked: 353 times
Been thanked: 501 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Szewa »

Nigdzie nie mogę znaleźć podkładu Citadel Corax White :O

Jaki inny podkład możecie polecić? Biały/szary/kremowy.
Oby nie te budowlane.
Top10:
1. A Song of Ice & Fire 2. Wojna o pierścień 3. Dominant Species 4. Brass: Birmingham 5. A Game of Thrones 2ed 6.Pax Renaissance 2ed 7. Tyrants of the Underdark 8. Zombicide:2nd 9. Empires: Age of Discovery
Honorowa: Lotr LCG
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 83 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

Szewa pisze: 15 mar 2021, 18:24 Nigdzie nie mogę znaleźć podkładu Citadel Corax White :O

Jaki inny podkład możecie polecić? Biały/szary/kremowy.
Oby nie te budowlane.
Korzystałem z białego podkładu Army Painter i nie miałem z nim problemów, ale Corax lepszy.
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Awatar użytkownika
Gribbler
Posty: 552
Rejestracja: 11 wrz 2019, 22:24
Has thanked: 122 times
Been thanked: 410 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Gribbler »

Pytanie do ekspertów - w jaki sposób robicie efekty metalu contrastami? Black Templar a potem dry brush jakimś srebrnym zwykłym akrylem? A może po prostu od razu metalicznym akrylem a potem tylko shade?

I jeszcze jedno - czy można kupić jakieś figurki do malowania (same figsy, nie z planszówki), ale w bajkowych klimatach typu wróżka, syrenka, jakieś zwierzątka itd. Córce się spodobało malowanie, ale na kosmicznych marines z gunami kręci nosem :D
popsmoke
Posty: 30
Rejestracja: 03 lip 2020, 13:24
Has thanked: 15 times
Been thanked: 11 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: popsmoke »

Gribbler pisze: 22 mar 2021, 01:11 Pytanie do ekspertów - w jaki sposób robicie efekty metalu contrastami? Black Templar a potem dry brush jakimś srebrnym zwykłym akrylem? A może po prostu od razu metalicznym akrylem a potem tylko shade?
zależy od tego jaki efekt chcę osiągnąć. często najpierw kładę metalik jako bazę, a pozniej zalewam contrastem (np leadbelcher + snakebite leather daje bardzo fajny efekt złotego, jasny srebrny + black templar da przytłumiony gunmetal). Black templar potraktowany solidnym drybrushem tez daje radę. Polecam eksperymentować :)
AgaJ
Posty: 31
Rejestracja: 10 gru 2020, 13:51
Has thanked: 29 times
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: AgaJ »

Może to wydawać się śmieszne ale jak używać prawidłowo Vallejo Brush Cleaner i Vallejo Brush Restorer? Kupiłam i niestety na opakowaniu takiej informacji nie znalazłam. Strona Vallejo też milczy w tym temacie.

Czy to się rozcieńcza jakoś (jak tak to czy jakieś konkretne proporcje?) czy używa prosto z butelki? Przez ile czasu trzymac w tym zamoczone pędzle? W jakiej sytuacji używać Cleanera a w jakiej Restorera? Jak często przeprowadzać takie zabiegi?

Jeżeli ktoś ma doświadczenie z tymi produktami to proszę o pomoc.
Awatar użytkownika
Scamander
Posty: 500
Rejestracja: 05 gru 2018, 14:20
Has thanked: 156 times
Been thanked: 146 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Scamander »

AgaJ pisze: 24 mar 2021, 22:00 Może to wydawać się śmieszne ale jak używać prawidłowo Vallejo Brush Cleaner i Vallejo Brush Restorer?
Wpisz sobie nazwę produktu np. na Youtube i masz gotowe poradniki np. https://youtu.be/1JIsD0f_wJo

Mam w domu Brush Restorer, instrukcja jest na opakowaniu między innymi w języku angielskim. Zanurzasz pędzle w pojemniczku na 5 minut i wyjmujesz. Warto zanurzyć tylko włosie bez reszty pędzla żeby nie ryzykować uszkodzenia pędzla (np. żeby płyn nie wszedł między skuwkę a trzonek albo żeby nie zniszczył samego trzonka). No i broń boże nie wrzucaj tych pędzli od tak do pojemniczka bo włosie się odkształci i po pędzlu, najlepiej je czymś przymocować np. masą mocującą albo czymkolwiek innym żeby sobie samo włosie pędzli "pracowało" w tym płynie).
W jakiej sytuacji używać Cleanera a w jakiej Restorera?
Jakby nie patrzeć obydwa są do czyszczenia, z opinii w sieci wynika, że restorer działa lepiej (mocniej czyści) na to wskazuje też sama nazwa produktu :) . Dla uproszczenia cleaner do codziennego czyszczenia a restorer do odświeżania już bardziej "zmęczonych" pędzli.
AgaJ
Posty: 31
Rejestracja: 10 gru 2020, 13:51
Has thanked: 29 times
Been thanked: 1 time

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: AgaJ »

Dzięki za odpowiedź. Jednak nie jestem przekonana czy jest w 100% tak jak piszesz.

Oczywiście za poradą zerknęłam na poradniki na YouTube. Ten co podesłałeś faktycznie pokazuje nierozcieńczony na 5 minut, ale 2 filmiki niżej już ktoś pokazuje że rozcieńcza wodą i zostawia na 13 godzin. Kolejny który patrzyłam mówi o nierozcieńczonym i 2 czy tam 3 godzinach. W kolejnym pokazuja żeby robic 50/50 i trzymac 30 minut. Jak widzisz tak jak pisałam nie jest to takie oczywiste dlatego zastanawiałam sie czy jest jakas oficjalna instrukcja od Vallejo.

Sprawdziłam teraz i na moich opakowaniach nie ma instrukcji.
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

AgaJ pisze: 24 mar 2021, 23:38 Dzięki za odpowiedź. Jednak nie jestem przekonana czy jest w 100% tak jak piszesz.

Oczywiście za poradą zerknęłam na poradniki na YouTube. Ten co podesłałeś faktycznie pokazuje nierozcieńczony na 5 minut, ale 2 filmiki niżej już ktoś pokazuje że rozcieńcza wodą i zostawia na 13 godzin. Kolejny który patrzyłam mówi o nierozcieńczonym i 2 czy tam 3 godzinach. W kolejnym pokazuja żeby robic 50/50 i trzymac 30 minut. Jak widzisz tak jak pisałam nie jest to takie oczywiste dlatego zastanawiałam sie czy jest jakas oficjalna instrukcja od Vallejo.

Sprawdziłam teraz i na moich opakowaniach nie ma instrukcji.
Wywalić i kupić czyścik do pędzli Masters :) Używałem tych wynalazków od Vallejo i nawet po całonocnym moczeniu w butelce nie daje takich efektów jak kilka minut Mastersem.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

KamradziejTomal pisze: 25 mar 2021, 00:55
AgaJ pisze: 24 mar 2021, 23:38 Dzięki za odpowiedź. Jednak nie jestem przekonana czy jest w 100% tak jak piszesz.

Oczywiście za poradą zerknęłam na poradniki na YouTube. Ten co podesłałeś faktycznie pokazuje nierozcieńczony na 5 minut, ale 2 filmiki niżej już ktoś pokazuje że rozcieńcza wodą i zostawia na 13 godzin. Kolejny który patrzyłam mówi o nierozcieńczonym i 2 czy tam 3 godzinach. W kolejnym pokazuja żeby robic 50/50 i trzymac 30 minut. Jak widzisz tak jak pisałam nie jest to takie oczywiste dlatego zastanawiałam sie czy jest jakas oficjalna instrukcja od Vallejo.

Sprawdziłam teraz i na moich opakowaniach nie ma instrukcji.
Wywalić i kupić czyścik do pędzli Masters :) Używałem tych wynalazków od Vallejo i nawet po całonocnym moczeniu w butelce nie daje takich efektów jak kilka minut Mastersem.
popieram - od czasu zakupu mydła Masters te specyfiki kurzą się w szafie - zresztą wcześniej też nie widziałem efektu lpeszego niż mycia IPA czy innym rozpuszczalnikiem. Zresztą jest to bolączka hobby, że wiele sprzedawanych specyfików to generalnie marketingowo nazwane substancje dostępne za ułamek ceny w drogerii albo sklepie chemicznym - trochę researchu i masz kilka litrów w cenie jednej butelki "markowego".
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2453
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 544 times
Been thanked: 463 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Jiloo »

KamradziejTomal pisze: 25 mar 2021, 00:55 Wywalić i kupić czyścik do pędzli Masters :) Używałem tych wynalazków od Vallejo i nawet po całonocnym moczeniu w butelce nie daje takich efektów jak kilka minut Mastersem.
Może wywalić to nie, ale schować na zaś. Podobno te specyfiki Vallejo mogą pomóc przy ratowaniu pędzli przy jakichś zaniedbaniach.
A na co dzień, jak pozostali, polecam mydełko Masters. Przy rozmiarach naszych pędzli to starczy na wieki. Zainwestowałem w opakowanie 28 g, ale myślę, że spokojnie 7 g wystarczy na bardzo długo.
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
Awatar użytkownika
KamradziejTomal
Posty: 1162
Rejestracja: 04 kwie 2016, 16:40
Has thanked: 386 times
Been thanked: 452 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: KamradziejTomal »

Jiloo pisze: 25 mar 2021, 15:14
KamradziejTomal pisze: 25 mar 2021, 00:55 Wywalić i kupić czyścik do pędzli Masters :) Używałem tych wynalazków od Vallejo i nawet po całonocnym moczeniu w butelce nie daje takich efektów jak kilka minut Mastersem.
Może wywalić to nie, ale schować na zaś. Podobno te specyfiki Vallejo mogą pomóc przy ratowaniu pędzli przy jakichś zaniedbaniach.
A na co dzień, jak pozostali, polecam mydełko Masters. Przy rozmiarach naszych pędzli to starczy na wieki. Zainwestowałem w opakowanie 28 g, ale myślę, że spokojnie 7 g wystarczy na bardzo długo.
Ja do tego dokładnie próbowałem ich używać - do ratowania pędzli "zajechanych". Nie sprawdza się do zupełnie - nie wiem z czego się składa taki Vallejo Restorer ale nie ma tam żadnego "magicznego" składnika który ratuje pędzle. Trochę rozpuszczalnika i trochę jakiejś odżywki. Takie ratowanie natomiast z użyciem mydełka Masters daje znacznie lepsze efekty - ratowałem tym już totalnie zdezelowane pędzle, zaschnięte na kilka lat w szafie albo utopione w metalikach.
Słyszysz o jakichś glaze'ach, drybrushach i innych dziwadłach i nie wiesz o czym mowa? Zerknij sobie TUTAJ
Sundrop tutorial: TUTAJ
Wykańczanie podstawek domowymi sposobami: TUTAJ
Awatar użytkownika
Dianne
Posty: 168
Rejestracja: 15 kwie 2020, 08:49
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 61 times
Been thanked: 87 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Dianne »

Jestem kompletnym laikiem w temacie malowania czegokolwiek, ale mój facet od dłuższego czasu coś tam marudzi, że chciałby pomalować figurki w grach. Coś się nie może zebrać, żeby posiedzieć i wybrać sobie zestaw, więc postanowiłam, że kupię mu na urodziny taki podstawowy set, z którym będzie mógł usiąść i zacząć coś sobie dłubać. Na początku myślałam, że pójdę na łatwiznę i kupię Vallejo Game Color Set for Fantasy Figures, ale po pobieżnym przeczytaniu forum doszłam do wniosku, że jednak to co tam znajdę rozjeżdża się z tym co polecacie. Idea jest taka, że chcę kupić podstawowy zestaw, a jak poczuje, że mu czegoś brakuje to już sobie będzie sam domawiał kolory.

Do pomalowania są figurki z:
[*] Pandemic edycja jubileuszowa
Spoiler:
[*] Pandemic: Czas Cthulhu
Spoiler:
[*] Cthulhu: Death May Die [*] Jakieś pojedyncze figurki z Descenta, chyba jakiś smok czy cóś? Na nim w sumie chciał ćwiczyć.
[*] Pojedyncze figurki jakichś ładnych dziewczyn z głębokimi dekoltami w klimacie fantasy :roll:

Na bazie wpisów skompletowałam następujący zestaw (w spoilerze).
Spoiler:
Dostrzegacie jakieś braki w tym zestawie? A może któreś zestawienia kolorystyczne są bez sensu? Może jakiś kolor z palety GC warto zamienić na MC? Może któryś jednak jest kiepski albo skiepścił się na przestrzeni ostatnich miesięcy? Może jakiś uniwersalny Contrast od Citadel, który warto mieć od samego początku? Ja jestem kompletnie zielona w temacie, prawie że pędzla w ręku nie trzymałam od przedszkola :lol:

A, jakby ktoś miał jakiś kod rabatowy do Agtomu albo innego sklepu, gdzie farby Vallejo w wymienionych kolorach są dostępne i w granicach do 10 zł za buteleczkę to chętnie przygarnę :) Będę wdzięczna za wszelkie odpowiedzi :mrgreen:
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2833
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 849 times
Been thanked: 364 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Gromb »

Ja dostrzegam podstawowy brak. Skupiłaś się na farbkch. Trzeba pomyśleć też o pędzlach. Wg mnie do tych figurek o których wspominasz, spokojnie wystarczy ten zestaw. No może jeszcze jakiś czarny wash. I podkład, na początek wersja ekonomiczna w spraju, bo pierwsze psikniecie figurki jest, jak inicjacja :-) emocje na pewno większe niż na grzybobraniu.
A i szczoteczka do zębów soft, by umyć figurki przed malowaniem
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Awatar użytkownika
Dianne
Posty: 168
Rejestracja: 15 kwie 2020, 08:49
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 61 times
Been thanked: 87 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Dianne »

Gromb pisze: 27 mar 2021, 08:18 Ja dostrzegam podstawowy brak. Skupiłaś się na farbkch. Trzeba pomyśleć też o pędzlach. Wg mnie do tych figurek o których wspominasz, spokojnie wystarczy ten zestaw. No może jeszcze jakiś czarny wash. I podkład, na początek wersja ekonomiczna w spraju, bo pierwsze psikniecie figurki jest, jak inicjacja :-) emocje na pewno większe niż na grzybobraniu.
A i szczoteczka do zębów soft, by umyć figurki przed malowaniem
Pędzelki wymieniłam na dole, za mało? :< A może zainwestować od początku w coś lepszego niż Italeri? Czarny wash z Vallejo będzie ok? Czy Citadel Agrax Earthshade daje podobny efekt czy to robi coś innego? :D Szczoteczkę do zębów się ogarnie, dzięki za radę :D Dzięki z odpowiedź <3
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2833
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 849 times
Been thanked: 364 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Gromb »

Dianne pisze: 27 mar 2021, 08:21
Gromb pisze: 27 mar 2021, 08:18 Ja dostrzegam podstawowy brak. Skupiłaś się na farbkch. Trzeba pomyśleć też o pędzlach. Wg mnie do tych figurek o których wspominasz, spokojnie wystarczy ten zestaw. No może jeszcze jakiś czarny wash. I podkład, na początek wersja ekonomiczna w spraju, bo pierwsze psikniecie figurki jest, jak inicjacja :-) emocje na pewno większe niż na grzybobraniu.
A i szczoteczka do zębów soft, by umyć figurki przed malowaniem
Pędzelki wymieniłam na dole, za mało? :< A może zainwestować od początku w coś lepszego niż Italeri? Czarny wash z Vallejo będzie ok? Czy Citadel Agrax Earthshade daje podobny efekt czy to robi coś innego? :D Szczoteczkę do zębów się ogarnie, dzięki za radę :D Dzięki z odpowiedź <3
Z Vallejo nie znam. Używam washy z Army paintera i Citadel w tym wspomniany Agrax. Dla mnie jakościowo Agrax jest bezkonkurencyjny. Contrasty na początek bym odpuścił. Nie wybaczają błędów, chociaż Sothotha i kultystów z Pandemica malowałem właśnie nimi i było super. Szybkie malowanie i jest efekt wow. Pędzelki potrzebujesz na początek w sumie 3: do suchego pedzla, do farb bazowych i do wykańczania detali. Na początek, na prezent znajdziesz fajny potrójny zestaw: Army Painter: D&D Zestaw Pędzli (Brush Set).
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Awatar użytkownika
Dianne
Posty: 168
Rejestracja: 15 kwie 2020, 08:49
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 61 times
Been thanked: 87 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Dianne »

Gromb pisze: 27 mar 2021, 08:30
Dianne pisze: 27 mar 2021, 08:21
Gromb pisze: 27 mar 2021, 08:18 Ja dostrzegam podstawowy brak. Skupiłaś się na farbkch. Trzeba pomyśleć też o pędzlach. Wg mnie do tych figurek o których wspominasz, spokojnie wystarczy ten zestaw. No może jeszcze jakiś czarny wash. I podkład, na początek wersja ekonomiczna w spraju, bo pierwsze psikniecie figurki jest, jak inicjacja :-) emocje na pewno większe niż na grzybobraniu.
A i szczoteczka do zębów soft, by umyć figurki przed malowaniem
Pędzelki wymieniłam na dole, za mało? :< A może zainwestować od początku w coś lepszego niż Italeri? Czarny wash z Vallejo będzie ok? Czy Citadel Agrax Earthshade daje podobny efekt czy to robi coś innego? :D Szczoteczkę do zębów się ogarnie, dzięki za radę :D Dzięki z odpowiedź <3
Z Vallejo nie znam. Używam washy z Army paintera i Citadel w tym wspomniany Agrax. Dla mnie jakościowo Agrax jest bezkonkurencyjny. Contrasty na początek bym odpuścił. Nie wybaczają błędów, chociaż Sothotha i kultystów z Pandemica malowałem właśnie nimi i było super. Szybkie malowanie i jest efekt wow. Pędzelki potrzebujesz na początek w sumie 3: do suchego pedzla, do farb bazowych i do wykańczania detali. Na początek, na prezent znajdziesz fajny potrójny zestaw: Army Painter: D&D Zestaw Pędzli (Brush Set).
OK, akurat wybrałam od Citadela Agraxa i Nuln Oil Gloss. Do suchego pędzla czytałam, że mogę mu oddać jakiś swój do cieni do powiek? :D :D :D Dziękuję za rady <3
Awatar użytkownika
Gromb
Posty: 2833
Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 849 times
Been thanked: 364 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Gromb »

Dianne pisze: 27 mar 2021, 08:38
OK, akurat wybrałam od Citadela Agraxa i Nuln Oil Gloss. Do suchego pędzla czytałam, że mogę mu oddać jakiś swój do cieni do powiek? :D :D :D Dziękuję za rady <3
:!: Sam kupiłem takie ostatnio w Rossmannie. Dają radę
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
Awatar użytkownika
andrzejstrzelba
Posty: 584
Rejestracja: 03 gru 2019, 17:40
Has thanked: 253 times
Been thanked: 308 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: andrzejstrzelba »

Dianne pisze: 27 mar 2021, 08:04 A, jakby ktoś miał jakiś kod rabatowy do Agtomu albo innego sklepu, gdzie farby Vallejo w wymienionych kolorach są dostępne i w granicach do 10 zł za buteleczkę to chętnie przygarnę :) Będę wdzięczna za wszelkie odpowiedzi :mrgreen:
Ja kupuję w sklepie Graal i tam mają po 7,99 zł. Zerknij sobie.
Awatar użytkownika
Dianne
Posty: 168
Rejestracja: 15 kwie 2020, 08:49
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 61 times
Been thanked: 87 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Dianne »

No dobra, dorzuciłam jeszcze VGC Hot Orange [72.009] i VGC Charred Brown [72.045]. Dziękuję za uwagi, zostawiam dla potomnych moją listę podstawowych farb dla początkujących wybranych na podstawie wpisów na forum. Może ktoś równie zagubiony jak ja skorzysta ;)

Podstawowa paleta farb
Spoiler:
andrzejstrzelba pisze: 27 mar 2021, 09:00
Dianne pisze: 27 mar 2021, 08:04 A, jakby ktoś miał jakiś kod rabatowy do Agtomu albo innego sklepu, gdzie farby Vallejo w wymienionych kolorach są dostępne i w granicach do 10 zł za buteleczkę to chętnie przygarnę :) Będę wdzięczna za wszelkie odpowiedzi :mrgreen:
Ja kupuję w sklepie Graal i tam mają po 7,99 zł. Zerknij sobie.
Dziękuję, finalnie zamówiłam w Graalu, wyszło sporo taniej <3
shod
Posty: 574
Rejestracja: 01 sie 2017, 10:07
Lokalizacja: Wielkopolska
Has thanked: 268 times
Been thanked: 178 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: shod »

Dianne pisze: 27 mar 2021, 10:15 No dobra, dorzuciłam jeszcze VGC Hot Orange [72.009] i VGC Charred Brown [72.045]. Dziękuję za uwagi, zostawiam dla potomnych moją listę podstawowych farb dla początkujących wybranych na podstawie wpisów na forum. Może ktoś równie zagubiony jak ja skorzysta ;)

Podstawowa paleta farb
Spoiler:
andrzejstrzelba pisze: 27 mar 2021, 09:00
Dianne pisze: 27 mar 2021, 08:04 A, jakby ktoś miał jakiś kod rabatowy do Agtomu albo innego sklepu, gdzie farby Vallejo w wymienionych kolorach są dostępne i w granicach do 10 zł za buteleczkę to chętnie przygarnę :) Będę wdzięczna za wszelkie odpowiedzi :mrgreen:
Ja kupuję w sklepie Graal i tam mają po 7,99 zł. Zerknij sobie.
Dziękuję, finalnie zamówiłam w Graalu, wyszło sporo taniej <3
Nie zdążyłem napisać i kupiłaś, ale widzę, że zmieniłaś ten błyszczący czarny z VGC na VMC :). Ja niestety jakoś przegapiłem to, ale zwykle mieszam z czymś ten czarny i nie wychodzi jakoś błyszczący. Ja poszedłem kombinacją z Contrastami i fajnie nam się to sprawdza. Z perspektywy początkowego malowania widzę, że niepotrzebnie kupowałem Agraxa [ma odcień ciemnego brązu] mając Flesh wash od AP, trzeba było brać Nuln Oil, ale Ty go masz :). No i z czasem trzeba było dokupić kilka farb ;).
Jak nie chcesz wydawać od razu sporo kasy na pędzle to można w Action kupić zestaw za niecałe 5 zł [są tam dwie 1 i nadają się do mieszania farb, washy i jest płaski, który może posłużyć do drybrush]. W Action kupiłem też za ok. 8 zł lakier matowy w sprayu i daje radę. Za to primery z Action są do niczego.
Awatar użytkownika
Dianne
Posty: 168
Rejestracja: 15 kwie 2020, 08:49
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 61 times
Been thanked: 87 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Dianne »

shod pisze: 27 mar 2021, 10:38
Spoiler:
Nie zdążyłem napisać i kupiłaś, ale widzę, że zmieniłaś ten błyszczący czarny z VGC na VMC :). Ja niestety jakoś przegapiłem to, ale zwykle mieszam z czymś ten czarny i nie wychodzi jakoś błyszczący. Ja poszedłem kombinacją z Contrastami i fajnie nam się to sprawdza. Z perspektywy początkowego malowania widzę, że niepotrzebnie kupowałem Agraxa [ma odcień ciemnego brązu] mając Flesh wash od AP, trzeba było brać Nuln Oil, ale Ty go masz :). No i z czasem trzeba było dokupić kilka farb ;).
Jak nie chcesz wydawać od razu sporo kasy na pędzle to można w Action kupić zestaw za niecałe 5 zł [są tam dwie 1 i nadają się do mieszania farb, washy i jest płaski, który może posłużyć do drybrush]. W Action kupiłem też za ok. 8 zł lakier matowy w sprayu i daje radę. Za to primery z Action są do niczego.
Ufff, udało się :D :D :D Tak, doczytałam o tym, że ten czarny z VGC się błyszczy i dlatego zamówiłam ten z VMC :D Myślę, że jakieś detale będzie sobie uzupełniał na bieżąco jak mu będzie brakowało. Pędzelki jakieś tam zamówiłam mniejsze i jeden troszkę większy, w domu też jakieś są, jak zacznie to pewnie sam będzie wiedział czego potrzebuje.

Z wesołych rzeczy to zamówiłam mu jeszcze podstawkę Citadel Painting Handle. Wiedziałam, że mi powiecie, że zbędny gadżet, ale stwierdziłam, że zbędne gadżety są od tego, żeby je dawać na urodziny :D :D :D
Awatar użytkownika
MarekPlus
Posty: 177
Rejestracja: 01 lis 2020, 11:00
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 40 times
Been thanked: 101 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: MarekPlus »

Tak sie tylko pochwalę co dostałem od ukochanej żony na urodziny :D

Spoiler:
Jestem pod mega wrażeniem. W tajemnicy sama zamówiła wszystkie farby, technicale, washe, pędzle, narzędzia, stojaki i gablotki. Przeniosła mi nawet Citadele do buteleczek i wydrukowała naklejki z nazwami.

Przyznać się, ktoś z forum maczał palce w tym? :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 27 mar 2021, 18:26 przez MarekPlus, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dianne
Posty: 168
Rejestracja: 15 kwie 2020, 08:49
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 61 times
Been thanked: 87 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Dianne »

MarekPlus pisze: 27 mar 2021, 17:55 Tak sie tylko pochwalę co dostałem od ukochanej żony na urodziny :D

Obrazek

Jestem pod mega wrażeniem. W tajemnicy sama zamówiła wszystkie farby, technicale, washe, pędzle, narzędzia, stojaki i gablotki. Przeniosła mi nawet Citadele do buteleczek i wydrukowała naklejki z nazwami.

Przyznać się, ktoś z forum maczał palce w tym? :mrgreen:
Ale pięknie się to prezentuje :O Jeśli mój się wkręci i jak będziemy mieli miejsce to też mu kiedyś takie zrobię :D
A co to za mata na stole? Jakaś pod malowanie? :D
ODPOWIEDZ