Raczej miała być gra z elementami tego i tak to też wygląda, gracze aktualnie tylko jak widzą karciankę to od razu zakładają, że to deck building.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Pierwsza zapowiedzi mówiły o stricte deck buildingu. Po chyba mniej więcej pół roku od zapowiedzi FFG napisało że nie będzie to deck building i że wydadzą to póxniej niż planowali itp itdDabi pisze:Nie sądzę aby gra była miała być stricte deck buildowa.
Ja przypominając sobie 'akcje' z Blood Bowl zgrzytam zębami, a nie się uśmiecham, ale co kto lubidasilwa pisze:Za każdym razem grając w Blood Bowl mamy takie epickie akcje, że potem można je sobie przypominać z uśmiechem na ustach jeszcze kilka miesięcy.
Ale jeśli na skutek jakiegoś dzikiego rzutu kostką zawodnik biegnący po płaskiej trawie w linii prostej przewraca się, łamie kręgosłup i umiera, to jak dla mnie jest to jednak ciutkę za duża losowość
Robi się lekki offtopic, ale napiszę swoje 4 zdania. "Prawdziwy" Blood Bowl to gra głównie o minimalizacji ryzyka. Pojedyncze akcje są losowe, to oczywiste, ale tej losowości na przestrzeni całego meczu jest tyle i jest w tak zróżnicowana, że ogólny wynik bardzo rzadko jest dziełem przypadku. Doświadczony gracz BB roznosi na strzępy nowicjusza, nawet grając słabszą drużyną. A to właśnie dzięki temu, że potrafi robić ruchy w takiej kolejności i tak się ustawiać, żeby zminimalizować ryzyko utraty piłki/tury. Tak więc osobiście uważam że argument o nadmiernej losowości jest chybiony, bo na tej losowości poszczególnych akcji zasadza się cała istota gry w figurkowego BB.Don_Silvarro pisze:Ja przypominając sobie 'akcje' z Blood Bowl zgrzytam zębami, a nie się uśmiecham, ale co kto lubidasilwa pisze:Za każdym razem grając w Blood Bowl mamy takie epickie akcje, że potem można je sobie przypominać z uśmiechem na ustach jeszcze kilka miesięcy.Przekombinowane zasady, monstrualna losowość i niewspółmiernie do tej losowości długi czas gry. Nie jestem jakimś wielkim wrogiem losowości, lubię ameritrashowe gry. Ale jeśli na skutek jakiegoś dzikiego rzutu kostką zawodnik biegnący po płaskiej trawie w linii prostej przewraca się, łamie kręgosłup i umiera, to jak dla mnie jest to jednak ciutkę za duża losowość
Tym bardziej jak to się zdarzy jakiemuś doświadczonemu zawodnikowi w samym środku pieczołowicie prowadzonej kampanii... Brrr.
herman pisze:Rzeczywiscie chyba się pośpieszyłem, chodzi o te małe ikonki. Rozumiem, że ktoś sobie z nudów zrobił i wrzucił nie popierając tego żadnym info