Strona 3 z 3

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 11 mar 2012, 20:28
autor: Olgierdd
u mnie pierwsza była Neuroshima Hex kupiona zupełnie w ciemno. Nie miałem pojęcia o nowoczesnych grach planszowych (wiedziałem jedynie o karciankach typu MtG), a naszła mnie wielka ochota by przenieść emocje z gier sieciowych do spotkań "przy piwku" twarzą w twarz. Wcześniej widziałem u rodziców (którzy jak na ironię dziś do planszy wołami nie dają się zaciągnąć) Abalone i Pylos, więc podpytałem gdzie takie coś można kupić i chyba dwa tygodnie siedziałem na stronie internetowej sklepu zanim zdecydowałem się na jedną grę.
Po zakupie i zaprezentowaniu gry kolegom jak oczarowani siedzieliśmy całymi dniami rozgrywając po kilka partii pod rząd. Nie przypuszczałem wtedy, że kiedykolwiek kupię kolejną grę, więc nawet dla bezpieczeństwa polakierowałem brzegi wszystkich żetonów :lol:

a w latach 90 jako dziecko grałem w Magiczny Miecz, Bitwę na Polach Pelennoru, Wojnę o Pierścień i Troll Football, ale na niekompletnych egzemplarzach ze szkolnych świetlic i zakurzonych półek piwnicznych, więc nierzadko na wymyślonych zasadach ;)

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 12 mar 2012, 12:37
autor: uyco
Ja zacząłem od Odkrywców Nowych Światów, jakoś w połowie lat 80., których kupiła mi mama, żebym mógł sam sobie grać i odczepić się od niej :wink: Generalnie byłem trochę za młody i nie do końca zrozumiałem instrukcję więc grałem, jak teraz mówimy, z home rulesami. Potem już z górki: Labirynt Śmierci, Gwiezdny Kupiec i cała reszta ENCORE (+ drobiazgi takie jak Dreszcz, Wojownik Autostrady, Wehikuł Czasu, Komandosi, Wampir itp.). Chwilowa przygoda z grami wojennymi Dragona, potem długi okres Magia i Miecz i RPG. Potem długo długo nic i nagle w 2004 r. napadła mnie niespodziewanie Cywilizacja Sida Meiera (wielkie pudło za prawie 300 PLN). Gra właściwie zrobiła na mnie wrażenie ilością i jakością komponentów, grywalność była powiedzmy średnia, ale otworzyła mi oczy na to, jak zmieniła się branża odkąd ją pamiętałem. Od tego czasu już systematycznie zacząłem budować swoją kolekcję równomiernie rozkładając akcenty pomiędzy Ameritrash i Eurogry... i tak mam do teraz :mrgreen:

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 12 mar 2012, 19:21
autor: ananas
U mnie Batman i Owczy Pęd. :)

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 21 mar 2012, 13:08
autor: b4STEK
No to i ja się przyznam, że dopiero od niedawna (około 1,5 roku) jestem fanem gier planszowych. Trochę śmieszne, bo w sumie na razie jestem bardziej kolekcjonerem (zbieram co ciekawsze tytuły) ponieważ po pierwsze w moim sąsiedztwie (wieś) mało potencjalnych współgraczy, a do tego mam 15 miesięcznego synka, więc nie ma chwili na własne przyjemności.
No bo jak tutaj grać, kiedy w pobliżu ciekawy świata malec wszystko chce dostać w swoje małe, wygłodniałe rączki ;)

Postanowiłem zakupić jakąś grę do wieczornych rozgrywek z małżonką i kierując się sentymentem z lat dzieciństwa, kiedy to wraz z bratem i rodzicami, pogrywaliśmy w ten tytuł, wygooglałem oferty z Monopoly i krok po kroku doszedłem do jakiejś rozbudowanej strony internetowej o grach. Szczena mi opadła. Serio, nie miałem pojęcia jak teraz wyglądają gry planszowe. No i zamiast Monopoly, nabyłem TTR Europa. :).

Dodam, że pracuję nad znajomymi, którzy od czasu do czasu pojawiają się u nas z wizytą. Najpierw zaraziłem planszówkami brata (nabył już kolejkę, Mafię i coś tam jeszcze), a później siłą rzeczy kilku naszych wspólnych znajomych odkryło uroki rozgrywek w TTR i sami zaopatrzyli się w ten tytuł. Fajnie, że w jakimś stopniu przyczyniłem się do popularyzacji tej formy spędzania czasu.

Nie mogę się już doczekać wspólnych planszówkowych partyjek z synem i żoną...

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 24 mar 2012, 11:36
autor: Magda M.
Pierwszą grą, w którą zagrałam była Agricola. Moja siostra dostała ją od swojego chłopaka na święta rok temu. Jak zobaczyłam to pudło, zaczęłam się zastanawiać skąd oni w ogóle coś takiego wytrzasnęli i wpadli na to, żeby zakupić. Okazało się, że ich wspólny znajomy (z którym w sumie niezbyt często się spotykali) grał intensywnie w Agricolę i co jakiś czas wrzucał zdjęcia z partii na jakiś portal społecznościowy. Zainteresowało ich i zdecydowali się na zakup. Grało nam się wybornie! Cały czas chcieliśmy więcej i nawet kilka razy w tygodniu spotykaliśmy się na pogranie. Na początku myślałam, że Agricola jest jedyną tego typu grą, inną od Monopoly etc. Zaczęłam szukać czegoś, żeby zakupić sobie i okazało się, że jest tego o wiele więcej :D W ogóle byłam zaskoczona, czytając opinie graczy, którzy raczej odradzali Agricolę jako pierwszą grę, że można się zniechęcić - u nas było absolutnie na odwrót. Wciągnęło na maksa! :D Dosyć szybko w naszym domu pojawiły się kolejne gry: Puerto Rico i Świat bez końca. A dzisiaj w mojej szafie robi się coraz mniej miejsca na gry... ;)

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 29 mar 2012, 10:14
autor: Jelithe
Moją pierwszą planszówką była Magia i Miecz, pierwsze wydanie z lat 80. Nie pamiętam jej już zbyt dobrze, bo miałam wtedy może z 7 lat, ale byłam zafascynowana obrazkami na kartach. Niestety dziadek uznała, że to nie jest gra dla małej dziewczynki, nakrzyczał na tatę, który ową grę zakupił i tym sposobem Magia i Miecz zniknęły z mojego widnokręgu :-) Pozostał mi Chińczyk, w którego grałam namiętnie, z dziadkami ;-) przez wiele lat nim poszłam do szkoły i jeszcze w pierwszych klasach podstawówki, ale ile można. Jednak jeszcze gdzieś powinnam mieć planszę, choć pionki chyba się już dawno pogubiły. Potem typowo Monopoly, Scrabble i na tym skończyła się moja przygoda z grami. W końcu wiele, wiele lat później przypomniałam sobie, jak lubiłam grać w Chińczyka i zapytałam koleżankę będącą zapamiętałym graczem, co lekkiego powinnam nabyć na początek. Tym właśnie sposobem nabawiłam się Osadników z Catanu, w których grywa cała moja rodzina, a również znajomi, którzy planszówkę widzieli pierwszy raz na oczy. Teraz mam zamiar zapoznać moje niedoświadczone gronko z Agricolą i mam nadzieję, że zabawa w farmera również przypadnie im do gustu ;-)

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 29 mar 2012, 10:26
autor: farmer
Jelithe pisze:... mam nadzieję, że zabawa w farmera również przypadnie im do gustu ;-)
Potwierdzam, że bycie farmerem jest fajne 8) :mrgreen:

pozdr,
farm

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 29 mar 2012, 12:28
autor: Figas
Ja zaczalem od Fortuny (podobne do Monopoly czy tam Eurobusiness). Gdzies kolo roku 2001 raz gralem w Magie i miecz u kolegi. Pozniej byly szachy, dalej Japonska odmiana szachow czyli shogi.
Pewnego dnia nie tak dawno temu zagralem w Agricole, gralo sie swietnie. Pozniej byla rownie dobra Stone Age i zaczalem powoli wsiakac. Kupilem sobie Zombiaki 1 i 2. Jakis czas pozniej doszla Nowa Era - troche zbyt skomplikowana dla innych. Gram w nia okazyjnie.

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 29 mar 2012, 13:15
autor: MattCarnall
W dzieciństwie niewiele grałem w coś związanego z planszówkami, ot tylko w coś w stylu dwóch statków, które do siebie strzelają, liczne gry w karty czy kości.

Pierwszą grą w jaką było dane zagrać to Monopol. Partyjka może godzinna, niedokończona, a jednak sprawiła, że zainteresowałem się tym tematem bliżej, wertując strony w Internecie trafiłem na rebel.pl, gdzie kupiłem Cytadele, w którą od czasu do czasu gram po dziś dzień.

Drugą grą była Cywilizacja: Poprzez Wieki i to był błąd. Gra tak miodna jak i złożona odstraszała potencjalnych graczy, aż w końcu została sprzedana:(

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 13 maja 2012, 23:29
autor: Jelithe
Drugą grą była Cywilizacja: Poprzez Wieki i to był błąd. Gra tak miodna jak i złożona odstraszała potencjalnych graczy, aż w końcu została sprzedana:(
No właśnie mam podobny problem :-/ TTA pożyczyłam, rozłożyłam na stole i w tym momencie moi ewentualni współgracze się wykruszyli - odstraszyła ich duża ilość małych kosteczek i niezbyt ciekawy wygląd gry, a to przecież taka fajna gra :-( Jednak nie zamierzam się poddawać. Kupię sobie własną i choćbym miała do krzeseł przywiązać, to będą grać :-D

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 13 maja 2012, 23:35
autor: zephyr
Do TTA siłą się IMO nie przekona, wygląd pal sześć ale sama rozgrywka - za długie i trudne do ogarnięcia żeby grać bez przekonania,
(choć IMO dla nowych graczy którzy jednak lubią takie klimaty skomplikowana gra jest dobrym pomysłem)
jest za to sporo innych fajnych gier do których łatwiej przekonać innych a też są fajne.

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 14 maja 2012, 08:59
autor: Keveak
U mnie, dawien dawno, jakieś 10 lat wstecz dostałem pod choinkę Cluedo - moja pierwsza gra planszowa. Cała rodzinka się zagrywała. Potem przez 7-8 lat cisza. Żadnych planszówek... Po tym czasie przypomniałem sobie o tej formie rozgrywki i pierwszą grą jaka mi wpadła w łapki był Memoir'44.
Dość łatwe zasady, fajne figurki, możliwość tworzenia własnych scenariuszy. Potem była już lawina nowości, ciekawostek i eksperymentów.

Pozdrawiam.

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 28 sty 2013, 14:07
autor: Julian Paleolog
Wskoczyłem przypadkowo na temat i zebrało się na wspominki.
Moja przygoda z grami planszowymi zaczęła się gdzieś na początku lat 90 - tych od eurobiznesu bodajże. Potem starszy o parę lat sąsiad podrzucił takie tytuły jak Fortuna, Monstrum, Cosmic Super Business, Manewry Morskie oraz zakup Bzury i Krety z wyd. Dragon. Następnie długa przerwa znaczona bataliami w red alerta i łojeniem z braćmi w wormsy oraz czytelnictwem Sci - fi i Fantasy. Potem przyszło wejście pod koniec liceum w podręcznikowe Rpg: Neuroshima, Wiedźmin, Warhammer itd oraz przygoda z MtG, szczególnie z blokiem Kamigawa, z którego kolekcję posiadam do dziś. Bakcyl gier planszowych złapałem na nowo gdzieś na początku studiów podczas urządzanych przez kumpla posiedzeń przy Magicznym Mieczu z czterema dodatkami od zmierzchu aż do świtu. To zrodziło myśl o zakupie gry Vampire: Dark Influences kuszącą settingiem w Świecie Mroku, oraz w miarę przyzwoitą jak na studencki portfel ceną.
Jakiś czas później skuszony wieżą bitewną nabyłem Shoguna i wsiąkłem na dobre :).
Od tego czasu wkręciłem w planszówki kilku znajomych którzy wcześniej nie grali, oraz moją lubą :)
Od tego czasu minęły już cztery lata, w czasie których nieustannie poluję na różne okazy :)

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 28 sty 2013, 15:19
autor: Lubel
Moja przygoda z nowoczesnymi zaczęła się od Scotland Yard. Dostałem pod choinkę. Była mocno grywana przez pewien czas. Potem jakoś miałem przerwę w grach planszowych, aż sobie o nich przypomniałem i w ramach reaktywacji kupiłem sobie Ticket to Ride : Europa i Puerto Rico - jednocześnie. I te dwie gry uważam, za ten właściwy początek mojej przygody. Od tamtej pory trochę tego przybyło. Co więcej ostatnio znajomi wpadli na piwko i zechcieli zagrać w coś łatwego, więc wyciągnąłem TtR. Tak im się spodobało, że 3 dni później popełnili zakup tej gry, a wczoraj kolega dokupił do niej dodatek Europa 1912.

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 28 sty 2013, 23:42
autor: DarkSide
Widzę że w Wielkopolsce ludzie zaczynali tak samo :mrgreen: Najpierw coś z Encore
U mnie pierwszym był "Labirynt śmierci", potem "Gwiezdny Kupiec", "Bogowie Wikingów", "Odkrywcy NŚ", "Bitwa na PP" do tego "M&M" ze wszelkimi dodatkami. Gry fabularne typu "Dreszcz" oraz takie małe książeczki z cyklu "Wehikuł Czasu" (nawet mam to gdzieś jeszcze w piwnicy".
Było jeszcze coś takiego jak "Wojna o pierścień" albo "Władca pierścini" nie pamiętam dokładnie. Kartonowe pudełko (w odróżnieniu od wcześniej wydanych gier Encore), ogromna mapa heksagonalna, mnóstwo żetonów.
Dużym sentymentem wspominam grę o zjednoczeniu Włoch (lata 80-te). Niestety tytułu nie pamiętam :( Coś mi kołacze w głowie tytuł "Książe" ale nie postawiłbym na to żadnych pieniędzy.

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 30 sty 2013, 15:56
autor: charlie
Chyba też z tych "nowoczesnych" Talisman, ale nie uważam jej jako tej, od której się zaczęło. Zawsze lubiłem gry planszowe, choć miałem kilka dłuższych przerw. Grywałem we wszystkie standardowe i karciane wykorzystujące klasyczną talię. Gdzieśtam się przewinął Scotland Yard. A tak na dobrą sprawę to chyba 2007/2008 rok zaczęliśmy grać w nowsze gry. Karcianka Loot kupiona za funta w londyńskim czariti szopie się do tego przyczyniła mocno. Dziwi mnie, że dopiero w 2011 roku założyłem konto na tym forum, wcześniej raczej wybierałem w ciemno.

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 30 sty 2013, 16:06
autor: gaskabalbinka
Znajomi przywieźli do mnie ticket to ride jakiś rok temu. Do tego czasu na półce pojawiło się już 9 pudełek.

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 13 lut 2013, 15:56
autor: MarcinG
U mnie zaczęło się od Carcassonne i Puerto Rico. :D

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 13 lut 2013, 16:08
autor: pan_satyros
Nie licząc koszmarnej wpadki z World of Warcraft: Board Game, która na lata zniechęciła mnie do planszówek, moją pierwszą nowoczesną grą był Horror w Arkham.
Potem poszło z górki w stronę euro i dziś siedzę okrakiem między stajnią FFG, a Europą.

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 13 lut 2013, 17:27
autor: Misiekh
Pierwsza była Neuroshima HEX, a zagrałem w nią w sumie przypadkiem - kumpel w moim rodzinnym mieście otworzył sklep z karciankami, planszówkami i RPGami, a że wówczas grałem sporo w RPG, to trochę w tym sklepie z innymi kumplami przesiadywałem. I jakoś wtedy pojawił się na stole HEX, a z czasem coraz to inne tytuły :)

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 14 lut 2013, 08:52
autor: KeeP
U nas zaczęło się klasycznie od Osadników :)
ale najpierw demo w wersji komputerowej, później klasyczna planszówka...

później Memoir'44, Steam, Stone Age, Thurn&Taxis.... i się potoczyło...

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 14 lut 2013, 09:10
autor: olocop
U mnie, po próbach znalezienia kogoś do grania w Gwiezdnego Kupca i w Kretę (nieudanych), na wiele lat planszówkowy temat zniknął z życia. W międzyczasie zrobiłem planszowych Herosów (około 1996, więc dawno), jednak gra się tylko kurzyła i ostatecznie poszła do kuzyna. Ale pewnego razu wybraliśmy się z żoną na Targi Książki i patrzymy: "Łał! Ale niezłe gry się teraz robi!" Oczywiście tam byli nieśmiertelni osadnicy od 3 osób, więc zacząłem coś szperać na 2 osoby i kupiliśmy Agricolę. I od tego czasu się zaczęło :)

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 14 lut 2013, 09:25
autor: yosz
olocop pisze:więc zacząłem coś szperać na 2 osoby i kupiliśmy Agricolę. I od tego czasu się zaczęło :)
A mówią że Agricola to nie jest "gateway game" ;)

Re: Moja pierwsza nowoczesna gra planszowa...

: 14 lut 2013, 10:52
autor: olocop
yosz pisze: A mówią że Agricola to nie jest "gateway game" ;)
E tam, nie jest. Żona kuzyna ostatnio mu kupiła Agricolę i też się wciągnęli :) Co prawda musieliśmy im wytłumaczyć, jak się w to gra, bo instrukcja jest... każdy wie jaka.