GRY-PLANSZOWE.pl

Dodruk pudełka jak mniemam...

Dodruk jako określenie produkcji kolejnego wydania. Na wznowienia innych gier, mimo że mają np. wiele elementów drewnianych też mówimy o dodruku.

adikom5777 pisze:Dodruk jako określenie produkcji kolejnego wydania. Na wznowienia innych gier, mimo że mają np. wiele elementów drewnianych też mówimy o dodruku.

No proszę. Żargon zawodowy bywa zaskakujący i zupełnie nielogiczny (przynajmniej dla kogoś spoza branży). Kiedyś przeżyłem duże zdziwienie, dowiedziawszy się, co kamieniarze uważają za granit albo wapień. A dziś coś nowego... człowiek się uczy...

To ja podbiję temat i zapytam o:
DOSTĘPNOŚĆ W SKLEPACH? dzięki za odpowiedź!

gra świetna i zniknęła. Przypadek? nie mam pojęcia...
(wiosna idzie to owady się budzą)

piton pisze:(wiosna idzie to owady się budzą)

Stawonogi! No i zaniepokoiłeś mnie tą wieścią o niedostępności, bo coraz poważniej przymierzam się do zakupu, bo dzieci rosną i coraz szerszą ofertę kumają.

Z tego co kojarzę, to dodruk będzie nie za długo.

mig pisze:Z tego co kojarzę, to dodruk będzie nie za długo.

Pewien nie jestem więc nie pozostanę obojętny. Skoro nie za długo nie nie będzie dodruku, to będzie on za niedługo czy nie będzie go długo?

ma byc wkrótce

Svartisen pisze:

adikom5777 pisze:Dodruk jako określenie produkcji kolejnego wydania. Na wznowienia innych gier, mimo że mają np. wiele elementów drewnianych też mówimy o dodruku.

No proszę. Żargon zawodowy bywa zaskakujący i zupełnie nielogiczny (przynajmniej dla kogoś spoza branży). Kiedyś przeżyłem duże zdziwienie, dowiedziawszy się, co kamieniarze uważają za granit albo wapień. A dziś coś nowego... człowiek się uczy...

W odniesieniu do książek też zatem nie ma logiki. W końcu książka, to również klej oraz - niestety coraz rzadziej - sznurek i płótno. Czasem metalowe zszywki. Sęk w tym, że jakoś nie pasuje mówić o np. "doszyciu" nowego nakładu książki. Tak z ciekawości - skoro "dodruk" jest nielogicznie w odniesieniu do gier, to co byś proponował w zamian?

Rój nie ma swojego tematu, więc tu odświeżę.

Jeśli kogoś interesuje Rój kieszonkowy to w plaszostrefa.pl (jest w nim już komar i biedronka) wszystko za 55,-

Ja se wziąłem roja do kieszonki (ze sporym rabatem od kolegi wyszło mnie 46 zł)

Niestety jest tam tylko "miemiecka" instrukcja ale wyżej jest link do PL.

Skorzystam i zapytam, czy nie natknął się ktoś z was na zestawienie możliwych ruchów owadów w małym formacie (coś np. w stylu wydruku na dwustronnej karcie do gry, by można było do kieszeni schować)?

gafik pisze:Rój nie ma swojego tematu, więc tu odświeżę.
Jeśli kogoś interesuje Rój kieszonkowy to w plaszostrefa.pl (jest w nim już komar i biedronka)

Kupić można, ale wszystkie dodatki psują tę grę. Siła ognia staje się tak duża, że rozpoczynający zawsze wygra (pomijamy ewidentne babole graczy) nie siląc się na żadne wyrafinowane strategie. W wersji podstawowej nie jest to takie oczywiste. Przy dobrej obronie brakuje robaka do skutecznego zakończenia ataku.
Straszne bzdury wypisywałem przed laty. Jedyne co mnie usprawiedliwia, to że miałem na myśli biedronkę i komara. Pewnie też nie miałem racji, ale dopiero z pełnym zestawem gra pokazuje głębię.

Może i tak. Zawsze można zagrać bez dodatków. Mi zależało po prostu na mniejszej wersji.

Witajcie!

Czy ktoś myślał o stworzeniu lub może widział już gotową planszę do Roju? Tak, wiem, ze gra nie ma planszy Ale można taką stworzyć - miałaby wyżłobienia w kształcie heksów, dzięki czemu rój nie byłby podatny na przesuwanie i łatwo byłoby policzyć odległości.

Druga sprawa - ktos może polecić jakies materiały w necie nt. taktyki? Może coś na youtube?

Całkiem ciekawy pomysł, wystarczyła by plansza hexogenalna jak plaster miodu. rozmiar najlepiej 4x wielkość pudełka, aby można było trzymać w pudełku

Dokładnie, też sobie wyobraziłem plaster miodu Oczywiście, istnieje szansa, że w pewnych konfiguracjach taka "plansza" się skończy z jakieś strony, ale to będą raczej rzadkie przypadki

Hmmm plansza, zwłaszcza taka "usztywniająca" położenie kafli byłaby wysoce niepraktyczna moim zdaniem.
Domyślam się, że niektórych zbyt luźne kafle mogą doprowadzać do szaleństwa - ale w tej grze tak to powinno właśnie wyglądać - tu nie ma odległości - są tylko boki kafli, po których i do których wylicza się ruch owadów. Wspomniany problem "końca mapy" nie jest łatwy do ogarnięcia - a kiedy sobie przypomnę naturę naszych rozgrywek - to albo mapa musiałaby być gigantyczna, albo u nas byłby to poważny problem.
Plansza to również duży minus stawiający pod znakiem zapytania świetną mobilność tej gry - u nas, niezmiennie od lat, jest ona podstawowym wyposażeniem wszelkich wypadów piknikowo-plenerowych.
Zachęcam do pogrania więcej w rój - szybko okaże się, że brak planszy jest zaletą.

Przychylam się do wypowiedzi @mauserem.
Największą zaletą tej gry zaraz po tym jak dobra ona jest, jest jej mobilność. Już nie wspomnę o mobilności wersji pocket. Z tym, że osobiście jesli tylko mogę wolę grać w standardową wersje z powodu irytująco przesuwających się pionów w wersji pocket.

Dziami pisze: ↑29 cze 2020, 16:22 Przychylam się do wypowiedzi @mauserem.
Największą zaletą tej gry zaraz po tym jak dobra ona jest, jest jej mobilność. Już nie wspomnę o mobilności wersji pocket. Z tym, że osobiście jesli tylko mogę wolę grać w standardową wersje z powodu irytująco przesuwających się pionów w wersji pocket.

mam właśnie wersję pocket

No to musiała by być plansza z wcięciami na piony. Ale imho wracamy do punktu wyjścia. Wersja standardowa planszy nie wymaga do utrzymania ładu i składu, a wersja pocket traci mobilność. Chociaz grać się da jak najbardziej, po prostu trzeba uważać, żeby nie porozpieprzać robaczków po stole a wyjmowanie żuczka czy konika to krzyż pański
Szkoda, że rzadko mam okazję grać w tą grę. Dla mnie to nr jeden gier logicznych.

Miałem obie wersje tej gry z powodu pomyłki przy zakupie
Graliśmy w obie, ale z czasem wielkość kafli oryginalnych okazała się dla nas bardziej kłopotliwa (mobilność), więc sprzedałem duże kafle.
Zupełnie nie zauważyliśmy różnicy jakościowej między wersją pocket a normal - więcej, wersja pocket sprawdziła się w już w tak karkołomnych miejscach i na tak wąskich stolikach, że można by rzec, że uratowała nam życie (12 godzinne uziemienie na lotnisku po erupcji jakiegoś wulkanu i stolik z blatem wielkości chusteczki do nosa - właśnie dzięki brakowi planszy dało się grać)
Powiem tyle - ciesz się, że masz wersję pocket

Przypomnieliście mi, że miałem tę grę pokazać tacie — wielkiemu fanowi szachów.

Nie wierzę, że tylko 3strony ma tak dobra gra...
Czy wiadomo kiedy będzie dodruk?

Wersja pocket jest dostepna na rynku. Duza nie bardzo, bo wiekszosc posiadaczy pocketa nie miala juz potrzeby kupowac wiekszych plytek.

Troche uzywanych duzych pudelek sie pojawia na rynku wtornym.

Pocket ma juz 2dodatki w pudelku jako bonus.

Do tego dostepna jest darmowa appka z gra.

Gra faktycznie bardzo dobra. Wykonanie też na duży plus a jedyne, do czego można się przyczepić to kłopotliwe wyciąganie kafli np koników polnych ze środka spośród innych kafli aby wykonać ruch (skok). Ja bym zrobił coś na zasadzie magnesu albo jakieś wystające uchwyty.

Mam wersję pocket choć chorowałem swego czasu na wydanie carbon ale nie było wówczas dostępne. Potem Rój poszedł trochę w odstawkę i do dziś został pocket.

Planszowe Newsy ogłosiły, że do sklepów trafił dodruk Roju wraz z dodatkami.

Ja ostatnio wróciłem do grania, świetny jest to abstrakt.

Ktoś jeszcze regularnie grywa?