Strona 3 z 32

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 05 gru 2012, 13:43
autor: Alman
A jak gra się skaluję? W 2 osoby daje również radę?

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 06 gru 2012, 12:17
autor: artch
Gra (wydanie REBEL) jest już w sprzedaży. :D

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 06 gru 2012, 13:07
autor: lacki2000
artch pisze:Gra (wydanie REBEL) jest już w sprzedaży. :D
Więc kupujmy i grajmy, gdyż zostało tylko około dwóch tygodni...

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 06 gru 2012, 13:47
autor: cezaras
A jak gra się skaluję? W 2 osoby daje również radę?
nie grałem (jeszcze) w dwie osoby - ale z punktu widzenia reguł to wygląda tak, że za każdego niegrającego gracza, na początku gry na małych kołach stawiane są jego meeple i do końca gry zostają na tych miejscach (oczywiście obracając się) --> czyli w sposób bardzo przewidywalny zajmują pewne miejsca, które byśmy chcieli obstawić.
na czuja w dwie osoby będzie troszkę łatwiej zarobić punkty za niektóre monumenty (np. punkciory za kafelki żniw czy wyrębu) - ale nie sądzę, żeby znacząco wpłynęło to na emocje i rozgrywkę.
jak zagram (a zagram na pewno) we dwójkę to się podzielę odczuciami z "reala".

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 06 gru 2012, 14:15
autor: Alman
cezaras pisze:
A jak gra się skaluję? W 2 osoby daje również radę?
nie grałem (jeszcze) w dwie osoby - ale z punktu widzenia reguł to wygląda tak, że za każdego niegrającego gracza, na początku gry na małych kołach stawiane są jego meeple i do końca gry zostają na tych miejscach (oczywiście obracając się) --> czyli w sposób bardzo przewidywalny zajmują pewne miejsca, które byśmy chcieli obstawić.
na czuja w dwie osoby będzie troszkę łatwiej zarobić punkty za niektóre monumenty (np. punkciory za kafelki żniw czy wyrębu) - ale nie sądzę, żeby znacząco wpłynęło to na emocje i rozgrywkę.
jak zagram (a zagram na pewno) we dwójkę to się podzielę odczuciami z "reala".
Dzięki!
Prosiłbym o sygnał do niedzielnego wieczora. Przedsprzedażowa cena obowiązuje tylko do poniedziałku rana :)

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 06 gru 2012, 23:04
autor: FortArt
artch pisze:Gra (wydanie REBEL) jest już w sprzedaży. :D
I już rozsyłają preordery.

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 06 gru 2012, 23:35
autor: Dr Bobaz
Mam już swój egzemplarz. Póki co, nie zagrałem jeszcze. Ale odnieść się mogę do jakości wykonania. I jest to produkt naprawdę najwyższej klasy - choć koła są z jednolitego plastiku i nie wyglądają zachwycająco, to plansza, do której się je przytwierdza jest imponująca - jest gruba i sztywna, a poszczególne fragmenty idealnie pasują ;). Reszta - bez zastrzeżeń, fajne solidne żetony, a drewno, jak to drewno - drewniane ;). Co do szaty graficznej - to wszyscy widzieliśmy, jest kolorowo i przejrzyście.
Nie mogę się doczekać pierwszej partii.

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 07 gru 2012, 14:20
autor: Aduanath
Moje pudełko również właśnie do mnie dotarło :) . Plansza z grubej tektury, drewienka, jak drewienka, wypraski do wyciskania (narzeczona się ucieszy xD) i śliczne czaszki... Zobaczymy, jak pójdzie rozgrywka ;)

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 08 gru 2012, 15:18
autor: TTR_1983
Sprawdźcie dokładnie ilość komponentów. Mi brakuje średniego koła zębatego :/
Rebel zapewne dośle, ale muszę poczekać z pierwszą rozgrywką.

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 09 gru 2012, 09:24
autor: powermilk
Zapewne jest to winą Portalu, bo kogo innego ;)

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 09 gru 2012, 10:05
autor: Firenski
A jak to wszysko chodzi po złożeniu planszy? Bo słyszałem, że w pierwszym wydaniu były jakieś problemy, które w polskim wydaniu miały być poprawione.

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 09 gru 2012, 10:09
autor: powermilk
Wczoraj na nocy planszówek mieliśmy okazje pograć w Tzolkina. Rozłożyliśmy, włożyliśmy te kółka, przeczytaliśmy instrukcje i schowaliśmy (za późno było na ogarnięcie jednak :P). Wszystko wchodziło ładnie do środka.

edit: lekcja na dziś. Nie czytaj forum zanim się rozbudzisz. :P Przeczytałem tak, że jak wchodzi gra do pudełka po złożeniu... A kółko śmigały aż miło.

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 09 gru 2012, 10:39
autor: Kolejarz
powermilk pisze:Zapewne jest to winą Portalu, bo kogo innego ;)
Przynajmniej o braku wiadomo z lektury instrukcji.

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 09 gru 2012, 10:58
autor: Michałku
Firenski pisze:A jak to wszysko chodzi po złożeniu planszy? Bo słyszałem, że w pierwszym wydaniu były jakieś problemy, które w polskim wydaniu miały być poprawione.
U mnie wszystko ładnie chodzi. Chociaż o samej grze jeszcze więcej nie powiem, bo nie miałem okazji zagrać ;)

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 09 gru 2012, 11:44
autor: wc
Grałem w 2 różne egzemplarze pierwszego (essenowego) wydania Tzolkina - w obu grach koła trochę się "zacinały" - tzn. trzeba było przyłożyć wyraźnie niezerową siłę żeby pokonać opory małych kółek. W moim polskim egzemparzu wszystko kręci się znakomicie, bez najmniejszych problemów. Za to duże koło jest trochę odkształcone (jak się je położy na stole nie przylega całą powierzchnią), nie wiem czy mogę je bezkarnie "podgiąć" w drugą stronę, to w końcu kawał plastiku a nie tektury :-)

Ale ogólnie gra jest pięknie i porządnie wydana. Grałem trzy razy i póki co wydaje się że albo idziesz w świątynie, albo przegrywasz z kretesem. Trochę się tym zaniepokoiłem, ale na bgg jest wątek, który wskazuje 4 strategie wygrywające, czyli nie może być źle :-)

No i ta cena!
Trzeba brać, po prostu nie ma wyjścia!

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 09 gru 2012, 12:16
autor: FortArt
wc pisze:Za to duże koło jest trochę odkształcone (jak się je położy na stole nie przylega całą powierzchnią), nie wiem czy mogę je bezkarnie "podgiąć" w drugą stronę, to w końcu kawał plastiku a nie tektury :-)
Też tak mam.

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 09 gru 2012, 13:08
autor: solkan
FortArt pisze:
wc pisze:Za to duże koło jest trochę odkształcone (jak się je położy na stole nie przylega całą powierzchnią), nie wiem czy mogę je bezkarnie "podgiąć" w drugą stronę, to w końcu kawał plastiku a nie tektury :-)
Też tak mam.
Krótko mówiąc, Tzolk'in ma nieco wypaczoną "mechanikę";)

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 09 gru 2012, 15:15
autor: Radek
U mnie wszystko wydaje się ok. Jak chodzi o wykonanie to rewelacja.
Natomiast mam wątpliwość jeśli chodzi o reguły. Problem był wałkowany na bgg, ale nadal nie jestem pewny.
Jeśli mam rolnictwo rozwinięte na poziom 2 to mogę wziąć kukurydzę gdy:
a) nie ma żadnego żetonu urodzaju przy danej pozycji na kole (żadnego z 4)
b) nie ma żadnego żetonu urodzaju w Palenque (przy żadnej pozycji na kole)
c) nie widać żadnego żetonu urodzaju (ale leży przykryty lasem), a co najmniej jedno pole jest wyeksploatowane (puste)
d) nie widać żadnego żetonu urodzaju (ale leży przykryty lasem)

???

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 09 gru 2012, 15:24
autor: prz22
Zaniepokoił mnie ostatni komentarz na Rebelu. Kto grał niech powie czy faktycznie po zakończeniu gry towarzyszy graczom uczucie, że ledwo się zaczęło rozwijać, a to już koniec gry? W sensie taki negatywny niedosyt. Bo chęć zrobienia czegoś lepiej następnym razem to oczywista kwestia;)

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 09 gru 2012, 15:31
autor: ja_ak
Według FAQ możesz wziąć kukurydzę zarówno gdy pola są już wyeksploatowane jak i gdy żeton kukurydzy jest przykryty drewnem.

Jak dla mnie w każdym z opisanych przez Ciebie punktów możesz korzystać z tej technologii.

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 09 gru 2012, 16:03
autor: hadrian
FAQ krótkie ale w istocie wyjaśnia opisaną sytuację, najwyraźniej też tego nie rozumiałem do końca :)

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 09 gru 2012, 17:17
autor: shaggy92
Witam

Czy moglby sie ktoś z posiadaczy odnieść do tego wspomnianego wcześniej komentarza z rebela:
Tzolkin - Wiele opcji a czasu za mało

Chcesz się rozwijać (być najlepszym przywódcą majów) – ale nie możesz. Chcesz zdobyć surowce, ale ciągle Ci ich brakuje. Zagraj w grę Tzolkin. Wkurzenie gwarantowane!!! Jeżeli lubisz jeszcze ostrzejsze naprężenie niż w Agricola (tam też wszystkiego brakuje do rozwoju) prawdopodobnie będzie to tytuł dla Ciebie. Dlaczego tak ostro o tak pięknej grze i nowatorskim worker-placement? Ponieważ mamy wiele rzeczy do zrobienia a za mało czasu i surowców. Jakby ktoś przekombinował. A przecież można byłoby przynajmniej ustawić jakeś poziomy (łatwiejszy, średni, piekielny). Mam wrażenie że gram na poziomie piekielnym jak w Ghost Story. W Tzolkin na końcu gry może wykorzystasz jakieś 30% z tego co do się zdobyć w tej grze. Jest tak dużo sposobów rozwoju że dostajesz oczopląsu a na końcu masz niedosyt ze jeszcze tego nie spróbowałeś a tu koniec gry. A Ty tak pięknie zacząłeś się rozwijać i proponujesz a może by tak jeszcze jedne obrót kołem?. Jeżeli ktoś lubi takie wrażenie to zdecydowanie Tzolkina polecam.
A co o samej grze: Każdy obrót na nowatorskim kole trzeba albo umieścić pracowników na zębach lub je zdjąć. Ponieważ postęp pracowników wokół zębów jest bardziej opłacalny jeżeli zostawimy ich na dłużej przez co tracimy pracownika i gramy mniejszą ilością. Jeżeli chcemy ich wystawić w późniejszym etapie zwyczajnie nas na to nie stać. Wadą jest to, że to kosztuje pieniądze (kukurydza) aby ich wstawić do dalszego etapu na kole. Za wystawienie większej ilości robotników trzeba dodatkowo płacić. Przykład za posłanie 6 roboli dodatkowo płacimy 15 sztuk kukurydzy. Mało to prawdopodobne aby mieć taką ilość i kukurydzy ale i robotników. I tak przez całą grę klepiemy przysłowiową biedę. Poruszamy się do przodu w przysłowiowym tępię żółwia. Gra przypomina mi także trochę Epokę kamienia z tym że tam aż miło jest pograć ponieważ każdy się fajnie rozwija, także jest wiele dróg zwycięstwa. A tu rozwoju brak.
Ogólnie Tzolkin jest nie jest grą skomplikowaną, łatwo zrozumieć wytłumaczyć nowym graczom zasady. Komu bym ją polecił? Zdecydowanie geekom, a odradził jako grę rodzinną, familijną. Niekiedy da się połączyć te grupy i można fajnie pograć. Ale w tym przypadku zdecydowanie nie.
W rankingu dla geeków było by 5, a ogólnie dla wszystkich graczy tak na 3. Dlatego daje średnia 4.
Widzicie bardzo mnie on zaniepokoil.. kupiłem tzolkina z myślą głównie o dziewczynie i rodzicach a oni raczej nie są geekami;/

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 09 gru 2012, 18:28
autor: schizofretka
Tzolk'in nie jest jakoś specjalnie hardcorowy, ale gra familijna ani 'gateway' to to też nie jest. Jeśli chodzi o mnogość opcji, z których wykorzystamy jedynie z 30%, to jest to prawda. Mi akurat odpowiada, bo zapewnia sporą różnorodność i regrywalność poprzez uczucie niedosytu osiągnięć po skończonej partii.

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 09 gru 2012, 18:54
autor: cezaras
Grałem trzy razy i póki co wydaje się że albo idziesz w świątynie, albo przegrywasz z kretesem. Trochę się tym zaniepokoiłem, ale na bgg jest wątek, który wskazuje 4 strategie wygrywające, czyli nie może być źle :-)
graliśmy dwa razy z rzędu i nam wychodziło, że trzeba zdobyć dobry monument i pod niego grać.
Faktycznie jak był monument dający 3 razy punkty za środkową świątynie (a idąc w nią zdobywało się przy okazji złotko) to to była cholernie mocna opcja.
Ale przy innych monumentach nie tak bardzo.
Zresztą nawet jakby tak było, to żaden problem.
To tak jakby ktoś powiedział, że w Sankt Petersburg trzeba na początku zbierać kasy ile się da,
albo w Agricoli powiedzieć, że koniecznie trzeba zwiększyć rodzinę - im szybciej tym lepiej.
W obu przypadkach to powszechnie znana prawda - ale to nie znaczy, że te gry są broken.
Czy moglby sie ktoś z posiadaczy odnieść do tego wspomnianego wcześniej komentarza z rebela:
Cytuj:
Tzolkin - Wiele opcji a czasu za mało
hm - nie znam autora - ale oczyma wyobraźni widzę gościa, który właśnie przegrał i zwala winę na grę :):):)

nie jest tak źle - da się i rozwinąć i pojechać w świątynie i coś wybudować.
natomiast to nie jest gra cywilizacyjna - rozwój nie jest jej istotą. Trzeba wyczuć punkt "przegięcia" w którym trzeba zapomnieć o rozwoju a skoncentrować się na zdobywaniu punktów.
Moim zdaniem, poziomu komplikacji czy stresu w żaden sposób nie można porównywać z Agricolą. Tzolkin jest grą przyjaźniejszą i łatwiejszą ....
Grałem z ludźmi, którzy lubią grać i grają, aczkolwiek nie są geekami - wszystkim się bardzo podobało.
I jeżeli jest niedosyt przy punktowaniu, to zdecydowanie w stylu "kurde następnym razem pójdę bardziej w..."

Re: Tzolkin: Kalendarz Majów

: 09 gru 2012, 20:03
autor: jax
Trochę rozumiem autora komentarza z rebela :)
To nie jest gra że wszystko pięknie samo się buduje i rozwija (jak powiedzmy Stone Age).
Ta gra to ciężka orka, trzeba wyrywać surowce a potem łamać sobie głowę jak je rodzielać między wiele potrzeb, To fakt że jest wrażenie stresu i że wszystkiego dramatycznie brakuje a kółko nieubłaganie się kręci i zmierza do końca gry.
Dlatego nie uważam żeby to była gra rodzinna.

Tym niemniej - trzeba się na czymś skupić - złapać jakiś punkt zaczepienia, np. grać pod konkretny monument (albo nawet dwa) albo grać na kółko z czaszkami + tor niebieski + awanse w świątyniach (ładnie kombi się) albo na tor dający extra surowce + budować dużo budynków (pięknie się kombi). Być może valid strategy to także gra na tor dający extra zboże + akcja budowania budynków za zboże na jednym z kółek + wybieramy budynki jednego typu (tzn. albo awansujemy dzięki nim na świątyniach albo idziemy na punkty albo coś tam). Pewnie jeszcze 1-2 strategie można wymyslić i trzeba się ich po prostu konsekwentnie trzymać. Wtedy nie ma niedosytu: wykorzystałem tylko 30% możliwości gry. Wtedy nie ma się żalu że się olało totalnie świątynie albo zbudowało tylko jeden budynek w grze, gdy inni po 5-6. Jak wycinkowy plan zadziała, jest satysfakcja. I potwierdzonym faktem jest, że wyspecjalizowane strategie działają w tej grze jak w rzadko której innej.