GRY-PLANSZOWE.pl

Była jakaś konkretna umowa: masz czas do tego i tego dnia wpłacić. A potem się okazało, że ta umowa jest nieważna bo liczyło sie kto pierwszy. To nie jest fair.

Arbitralnie ludzie wspierający w tej samej kwocie zostali podzieleni na lepszych i gorszych. To nie jest fair.

Jak usłyszałem o Piwnym Imperium to pomyślałem muszę mieć tę grę. Mój temat, regionalne piwa piłem lata wcześniej zanim stało się to modne. Ale teraz autorzy gry kazali mi zdecydować czy chcę być tym gorszym wspierającym.

FortArt pisze:Była jakaś konkretna umowa: masz czas do tego i tego dnia wpłacić. A potem się okazało, że ta umowa jest nieważna bo liczyło sie kto pierwszy. To nie jest fair.

Arbitralnie ludzie wspierający w tej samej kwocie zostali podzieleni na lepszych i gorszych. To nie jest fair.

Jak usłyszałem o Piwnym Imperium to pomyślałem muszę mieć tę grę. Mój temat, regionalne piwa piłem lata wcześniej zanim stało się to modne. Ale teraz autorzy gry kazali mi zdecydować czy chcę być tym gorszym wspierającym.

Jak to "Okazała się nie ważna"?

Każda osoba która zgodnie z tym co ogłosiliśmy postanowi wesprzeć nas progiem z gwarantowana grą do momentu osiągnięcia celu III otrzyma darmowy dodatek. Więc Każdy kto wsparł nas do osiągnięcia tego celu (15 500) otrzyma darmowy dodatek. Więc nie rozumiem skąd ta teza, że "umowa okazała się nie ważna".

Może źle zrobiliśmy, że wprowadziliśmy w celu coś takiego jak darmowy dodatek dla osób które wsparły projekt do osiągnięcia tego celu, ale dla nas jest to po prostu docenienie osób, które zaufały nam od samego początku trwania projektu na wspieram.to. Dalej uważamy, że to miły gest i nie żałujemy, że go poczyniliśmy. Nie otrzymaliśmy też od żadnego wspierającego projekt (nawet od osób, które wsparły progiem z gwarantowaną grą po osiągnięciu tego celu) żadnych wiadomości, e-maili, komentarzy (chociażby na FB) że było to nie fair - wręcz przeciwnie.

Przykro mi że tak uważasz

Gdyby jedna osoba miała takie odczucia, to ok. Ale dwie, trzy... musisz się Filipozo pogodzić z tym, że jest, jak ludzie mówią i tyle. Tłumaczenie, że nie powinny tak się czuć, nic nie daje. Ja też bym po tej akcji nie wsparł projektu, zasady muszą byś jasne od początku. "Docenić tych, co byli z nami od początku" = "nie docenić tych, co zdecydowali się wesprzeć / usłyszeli o projekcie później".

Zachęcam do śledzenia kickstarterowych kampanii, które odniosły sukces. Nie pamiętam, by jakakolwiek taki numer wywinęła ;].

BartP pisze:Gdyby jedna osoba miała takie odczucia, to ok. Ale dwie, trzy... musisz się Filipozo pogodzić z tym, że jest, jak ludzie mówią i tyle. Tłumaczenie, że nie powinny tak się czuć, nic nie daje. Ja też bym po tej akcji nie wsparł projektu, zasady muszą byś jasne od początku. "Docenić tych, co byli z nami od początku" = "nie docenić tych, co zdecydowali się wesprzeć / usłyszeli o projekcie później".

Zachęcam do śledzenia kickstarterowych kampanii, które odniosły sukces. Nie pamiętam, by jakakolwiek taki numer wywinęła ;].

Możliwe, że masz racje - staram się śledzić kampanie na Kickstarterze od jakiegoś roku i duże inspiracji czerpiemy z tych wzorców. Niewykluczone, że ten zabieg, któray dla nas był fajny spowodował takie odczucia - nie były one naszym zamiarem aby dzielić wspierających. No cóż - niech ludzie uczą się na naszych błędach ktoś je musi popełniać a akcja tak się rozwinęła, że zmusiła nas do podejmowania szybkich decyzji, które myśleliśmy, że będziemy musieli podejmować znacznie później.

W takim razie przepraszamy wszystkich i niestety musimy pogodzić się z tym, że przez to straciliśmy cześć wspierających

Jakbyście ustawili dodatkowy próg/typ/poziom (jakkolwiek się to nazywa) typu "gra z dodatkiem" z limitem chętnych, to problemu by nie było, na KS bardzo często jest "early bird" w niższej cenie czy z jakimś ekstra gratisem. A tak podzieliliście klientów na lepszych i gorszych. A ludzie nie lubią czuć się gorsi.

Wydaje mi się, że każdy nowy próg dodaje coś nowego i interesującego dla gracza, może posuniecie z dodatkiem nie było dla wszystkich zadowalające, ale i tak Panowie robią świetną robotę i widać, że im bardzo zależy na zadowoleniu wszystkich. Panowie tak trzymać!

costi pisze:Jakbyście ustawili dodatkowy próg/typ/poziom (jakkolwiek się to nazywa) typu "gra z dodatkiem" z limitem chętnych, to problemu by nie było, na KS bardzo często jest "early bird" w niższej cenie czy z jakimś ekstra gratisem. A tak podzieliliście klientów na lepszych i gorszych. A ludzie nie lubią czuć się gorsi.

Przy czym chyba jest to głównie wrażenie, bo early bird działa dokładnie tak samo - dostają coś więcej tylko ci, którzy wsparli jako pierwsi. Różnice, że tak powiem, kosmetyczne. Problem wynika tylko z tego, że ludzie biorą Kickstartera jako wzór i teraz jak jest inaczej, to znaczy, że jest źle.

Trolliszcze pisze:

costi pisze:Jakbyście ustawili dodatkowy próg/typ/poziom (jakkolwiek się to nazywa) typu "gra z dodatkiem" z limitem chętnych, to problemu by nie było, na KS bardzo często jest "early bird" w niższej cenie czy z jakimś ekstra gratisem. A tak podzieliliście klientów na lepszych i gorszych. A ludzie nie lubią czuć się gorsi.

Przy czym chyba jest to głównie wrażenie, bo early bird działa dokładnie tak samo - dostają coś więcej tylko ci, którzy wsparli jako pierwsi. Różnice, że tak powiem, kosmetyczne. Problem wynika tylko z tego, że ludzie biorą Kickstartera jako wzór i teraz jak jest inaczej, to znaczy, że jest źle.

Może się mylę - nie śledziłem aż tak dokładnie tematu, ale chyba informacja o tym, że dodatek jest darmowy dla pierwszych X wspierających nie była podana już na starcie akcji?? Jeśli się mylę to faktycznie nie ma co specjalnie narzekać na KS jest podobnie, jeśli nie to jednak niesmak zostaje ...

Trolliszcze pisze:

costi pisze:Jakbyście ustawili dodatkowy próg/typ/poziom (jakkolwiek się to nazywa) typu "gra z dodatkiem" z limitem chętnych, to problemu by nie było, na KS bardzo często jest "early bird" w niższej cenie czy z jakimś ekstra gratisem. A tak podzieliliście klientów na lepszych i gorszych. A ludzie nie lubią czuć się gorsi.

Przy czym chyba jest to głównie wrażenie, bo early bird działa dokładnie tak samo - dostają coś więcej tylko ci, którzy wsparli jako pierwsi. Różnice, że tak powiem, kosmetyczne. Problem wynika tylko z tego, że ludzie biorą Kickstartera jako wzór i teraz jak jest inaczej, to znaczy, że jest źle.

Jak słusznie zauważył Cierń, na KS w early bird jest wyraźnie podane ile egzemplarzy jest dostępnych. A tutaj dochodzi do sytuacji kiedy widzisz jakiś pledge, stwierdzasz "o, spoko, poczytam recenzje/poczekam na wypłatę itp." i gdy już chcesz wesprzeć projekt, to się okazuje, że sorry, ale organizator zmienił zasady w trakcie zabawy.

http://piwoiplanszowki.wordpress.com/20 ... ogladacza/

gorzkie zale dziadka watmana

Chcesz zagrać w grę, którą ogłoszono jednym z największych sukcesów polskiego crowdfundingu? Jesteś ciekawy, jak warzy się piwo? Chciałbyś sprawdzić, co połączyło graczy i piwoszy?

W najbliższy poniedziałek, od 16.00 1 piętro Galerii Pestka w Poznaniu (Al.Solidarności) Autorzy Gry ,,Piwne Imperium'' oraz my, czyli Cube Factory of Ideas - dystrybutor gry, zapraszamy na premierowe pokazy!

Niespodzianka! Wszyscy, którzy tego dnia zakupią egzemplarz - mogą z ,,Piwnym Imperium'' pod pachą (jakby mieli zaproszenie) uczestniczyć w zamkniętej części premiery, podczas której piwo warzyć będzie się nie tylko na planszy, Autorzy będą błyszczeć i celebrycić, pamiątki będą się rozdawać, paparazzi będą błyskać fleszami... Jednym słowem - będzie WARTO!

moglibyście tyłki na pionek ruszyć a nie zapraszać do pyrolandii

RasTafari pisze:moglibyście tyłki na pionek ruszyć a nie zapraszać do pyrolandii

+1

Pierwszy raz mi to bez różnicy bo i tak na Pionek nie dotrę...

A Piwnego Imperium ciekawym tym bardziej że moje pierwsze uwarzone piwo czeka w piwnicy

FactoryOfIdeas pisze:
Niespodzianka! Wszyscy, którzy tego dnia zakupią egzemplarz

a jaką cenę przewidujecie?

uyco pisze:

FactoryOfIdeas pisze:
Niespodzianka! Wszyscy, którzy tego dnia zakupią egzemplarz

a jaką cenę przewidujecie?

w planszostrefie jest przedsprzedaz

widziałem tez w planszomanii, ale chce wiedzieć czy bedą mieli jakaś cenę specjalną, godną premiery, żeby przyciągnąć tłumy

Jak wygląda zawartość pudełka możecie zobaczyć na filmiku przygotowanym przez samych autorów: http://piwneimperium.znadplanszy.pl/201 ... ych-rekach

Premiera z pompą i piwem - zapraszamy na relację.

recenzja z linka powyżej pisze:Ot z rundy na rundę ciągle to samo. “Piwne Imperium” to wydaje się jedna z wielu poprawnych gier, które nie porywają ani swoim wyglądem ani wyjątkowo skrojoną ciekawą mechaniką.

Dzięki temu pierwszemu zdaniu gra spadła na mojej liście zakupowej o ładnych kilka pozycji. Szkoda - tematyka mnie zafascynowała, ale nie stać mnie na kupowanie przeciętnej gry, która nawet przy piwie będzie się dłużyć. Naprawdę, wielka szkoda...

Jakby co, to nie grałem w Piwne Imperium, ale przypominam, że to zdanie jednej osoby, może zaczekaj, aż pojawi się co najmniej pięć podobnych opinii...?
Z drugiej zaś strony, z definicji większość gier będzie przeciętna, średnia, więc jeśli większość osób tak oceni Piwne Imperium, to znowuż całkowicie normalne.

Ja mam natomiast pytanie o jakość wykonania gry, bo po unboxingu mam pewne obawy. Czy ktoś już zdążył obadać ten temat organoleptycznie?

Dzisiaj dostałem swoje pudło (choć trudno te powyginane i krzywo posklejane kawałki tektury nazwać pudełkiem) z Piwnym Imperium i to jest chyba jakaś kpina? Mam nadzieję, że przez przypadek dostałem wczesną wersję prototypu i finalny produkt zostanie do mnie wysłany w najbliższym czasie...

Tak w dużym skrócie:

- powłoka którą zabezpieczone są plansze graczy już od początku "odchodzi" od planszy. Dodatkowo w miejscu łamania wygląda koszmarnie.
- karty są bardzo cienkie, dodatkowo poszarpane na rogach, jakby ktoś je wycinał starymi nożyczkami (dodatkowych walorów dodaje to, że karty mają ciemny margines wewnętrzny, dzięki czemu idealnie widać wystające "paprochy").
- gratis do kart dodajemy odpady produkcyjne w postaci w połowie zadrukowanych kawałków papieru.
- ktoś, kto przygotowywał grafiki do druku raczej nie miał dobrego dnia a osoba zatwierdzająca proofy musiała mieć chyba zapalenie spojówek, bo teksty i oznaczenia są bardzo słabo czytelne (wyglądają jakby ktoś drukował je z rastrów o zbyt małej rozdzielczości), dodatkowo zapomnijcie o grafikach na rewersie. Wszystkie grafiki są zlane w jedną brązowo/czarną plamę. Odczytanie z drobnych ikonek wartości praktycznie graniczy z cudem, nie da się ich odczytać nie biorąc karty do ręki.
- o wartościach na żetonach nawet nie wspomnę, wydawca powinien zaopatrzyć każdy egzemplarz w lupę dla graczy.
- pudełko jak już wcześniej wspomniałem jest nienaturalnie powyginane (pewnie dlatego, że jest zrobione z bardzo cienkiej i słabej jakościowo tektury) a miejsca klejenia w środku wyglądają koszmarnie.
- instrukcja jest czarno-biała i nie zawiera praktycznie żadnych wyjaśnień w formie ilustracji. Jak ktoś dał sobie rade z instrukcją pierwszej edycji Robinsona, może próbować

Na plus można jedynie zaliczyć dobrej jakości drewno i kostki.

Dla mnie ta gra jest poniżej jakichkolwiek standardów jeśli chodzi o wydanie, i cena jaką trzeba za nią zapłacić to jakiś kosmos. Jak znajdziecie kiedyś na wyprzedaży za 60/70 zł to można się zastanowić nad zakupem. Poczułem się bardzo oszukany, bo chciałem wesprzeć pracę autorów, szczególnie, że to gra z naszego podwórka. Widać jednak więcej czasu włożyli oni w promocję gry niż jej przygotowanie, a ja głupi znowu dałem się złapać na takie zagrywki...

Co do samej rozgrywki to więcej będę mógł powiedzieć jak zakupie koszulki i wpadnę na pomysł jak zabezpieczyć plansze graczy, bo dzisiaj rozegrałem z żoną 2 rundy i dla bezpieczeństwa odłożyłem grę na półkę. Musi zaczekać aż zakupię przynajmniej koszulki, bo nie chce żeby to była jednorazowa zabawa.

yyyy przerażony jestem Raczej prototyp Ci wysłali omyłkowo