Szczęść Boże / Glück Auf / Coal Baron (Michael Kiesling, Wolfgang Kramer)

[Paskudnik]

Nie jestem ślązakiem i mroczne, industrialne, wręcz niepokojące w swym wydźwięku pudełko z ogromnym "pozdrowieniem księży" w jaźni mej się kłóci.
Czy tylko ja tak mam?

Chyba tylko Ty. Rozmawiałem z kilkoma osobami z Pomorza o tym tytule. Nikt nie odczuwał dysnonansu, a do Ślązaków i kopalń nam cholernie daleko.

No zaręczam wam, że jeszcze co najmniej jedna osoba odniosła takie samo wrażenie, jak pan Gafik. Do tego stopnia, że gdybym tą grę miał sobie kupić, to na pewno wybrałbym jakieś zagramaniczne wydanie.

Pozdrowienie górników znam. Jak i leśników. Oraz marynarzy. Jak, i innych...
Ale tu mi jakoś nie pasi. Może ja "krypto-antychrust" jestem i do tej pory o tym nie wiedziałem

bo pewnie właściwszym pozdrowieniem na dzisiejsze czasy byłoby coś w stylu Byle do fajrantu!

Po prostu odrzuciło mnie od tej gry

miałem dokładnie tak samo!

Pozdrowienie górników znam. Jak i leśników. Oraz marynarzy. Jak, i innych...
Ale tu mi jakoś nie pasi. Może ja "krypto-antychrust" jestem i do tej pory o tym nie wiedziałem

Ale dlaczego Ci nie pasi? Skoro niemiecki tytuł mógł być pozdrowieniem, czemu polski nie może być? Czy my naprawdę musimy tylko tłumaczyć bezmyślnie tytuły z ichniego na nasz?

mi nie pasi dlatego, że wybór tych dwóch słów jako tytułu gry planszowej jest według mnie idiotyczny. Nie wspominając o tym, że nijak nie kojarzy mi się z górnikami

EDIT: post mig est dowodem, że nazwa wzbudza duże emocje - w jedną, jak i w drugą stronę

[Gambit]

mi nie pasi dlatego, że wybór tych dwóch słów jako tytułu gry planszowej jest według mnie idiotyczny. Nie wspominając o tym, że nijak nie kojarzy mi się z górnikami

A słowa "Na szczęście" pasują Ci do gry euro o wydobywaniu węgla?

[Paskudnik]

Raczej średnio - to właśnie Coal Baron kojarzy mi się z takim tytułem. Domyślam się, że pijesz do oryginalnego tytułu Glück Auf - ale tu nie jestem w stanie ocenić, czy u nich to nie jest jakoś jednoznaczne, tak jak u nas np. "darz bór".

[Epyon]

bo pewnie właściwszym pozdrowieniem na dzisiejsze czasy byłoby coś w stylu Byle do fajrantu!

Chyba u Was, goroli. Na grubie za powiedzenie "Dzień dobry" można zostać nieźle zruganym przez górników, obowiązuje "Szczęść Boże" i koniec.

[Gambit]

Raczej średnio - to właśnie Coal Baron kojarzy mi się z takim tytułem. Domyślam się, że pijesz do oryginalnego tytułu Glück Auf - ale tu nie jestem w stanie ocenić, czy u nich to nie jest jakoś jednoznaczne, tak jak u nas np. "darz bór".

U nas jak widać po komentarzach pod recenzją Wookiego, Szczęść Boże jest dość jednoznacznie kojarzone z górnikami. Tak, czy inaczej spór o tytuł jest jałowy. Każdy ma swoje zdanie podyktowane gustem i tyle. Ważne, że gra się fajnie

[Paskudnik]

bo pewnie właściwszym pozdrowieniem na dzisiejsze czasy byłoby coś w stylu Byle do fajrantu!

Chyba u Was, goroli. Na grubie za powiedzenie "Dzień dobry" można zostać nieźle zruganym przez górników, obowiązuje "Szczęść Boże" i koniec.

jestem gorolem i tego nie wiedziałem - w takim razie przyznaję, że tytuł jest poparty dobrym rozpoznaniem. (Nie zmienia to faktu, że ja bym tak nie przetłumaczył )

Tak, czy inaczej spór o tytuł jest jałowy.

z tym się zgadzam!

Ważne, że gra się fajnie

i z tym też

[gafik]

"Baron Węglowy" - w uszach mych brzmi dumnie, majestatycznie, wręcz bogato...

"Szczęść Boże" - brzmi jak "Krzyżyk na drogę..."

Niestety Wookie też nie zrozumiał tytułu, co zrobić. Wg mnie nazwa pasuje idealnie i tyle.

Nie oglądałem, bo nie lubię konwencji Wookiego (nawet jego żona tego nie zmieni ) ale teraz idę obejrzeć

[Hiu]

jak to ktos napisal kilkanascie postow wczesniej: Gluck auf - to brzmi tak jakbym juz byl tam na dole i umazal sie juz weglem, ktory wlasnie mnie przysypal Dlatego wlasnie nabylem ta wersje Gluck auf prezentuje sie dumnie

[Maxxx76]

Jakie koszulki pasują do Szczęść Boże?

[dave8]

Wiadomo coś o jakimś dodruku?

[Gizmoo]

Wiadomo coś o jakimś dodruku?

Jakiś czas temu Lacerta informowała, że nie ma w planach dodruku. Szkoda, bo to moim zdaniem wybitna gra i fajnie by było, by więcej osób ją poznało. Ja na swój egzemplarz polowałem ponad dwa lata. Udało mi się kupić (w mega dobrej cenie) pod koniec zeszłego roku, kiedy w sklepiku Hobbity, okazało się, że mają kilka ostatnich sztuk w magazynie. Zabawne - dwa lata temu na targach w Essen można było kupić używaną kopię angielską za 60 euro i zjechaną kopię niemiecką za 50 euro. I byłem bliski wysupłania takiej kwoty, bo nigdzie nie mogłem dorwać egzemplarza dla siebie.

P.S. Nie grałem w karcianą wersję (podobno jest bardzo dobra), ale po wyprzedażach widać, że sprzedaje się raczej słabo. Nie liczyłbym więc na dodruk pierwowzoru, albo rychłe wznowienie oryginalnej części. Za dużo jest nowych gier na rynku, a leciwa już bądź co bądź gra duetu Kramer/Kiesling niestety przeszła bez echa i pozostaje w zapomnieniu.

[bobule]

Na prawdę bardzo fajna gra. Oczywiście jak ktoś lubi posiedzieć i pogłówkować trochę, bo raczej interakcja między graczami jest niewielka. Każdy stara się zrealizować swoje kontrakty. Trzeba patrzeć co jest dostępne, czego potrzebujemy, a co mogą nam zabrać inni gracze. Bardzo ciekawy jest podział gry na trzy rundy, jak na razie w żadnym innym euro czegoś takiego nie widziałem. Wszystko w tej grze ma sens, a tłumaczenia nie ma za dużo, więc spokojnie można grać z ludźmi którzy Szczęść Boże widzą pierwszy raz w życiu Szkoda tylko, że gra jest tak słabo dostępna na rynku wtórnym.

[duulamon]

Z dostępnością używek też nie jest różowo - od jakiegoś czasu szukałem, znalazłem w końcu na OLX, dzisiaj otrzymałem przesyłkę. Wieczorem pierwsza partia

[Gizmoo]

Jeżeli ktoś nie posiada w kolekcji tego genialnego euro, to jest dobra wiadomość!

Coal Baron powraca w nowej edycji i wyląduje na Kickstarterze:

https://www.kickstarter.com/projects/ca ... coal-baron

Ja w to nie wchodzę, bo mam swój wypieszczony egzemplarz, chociaż przyznaję, że nowa edycja jest odrobinę ładniejsza.

[BartP]

Wiadomo, czy coś się mechanicznie zmienia?

[Gizmoo]

Wiadomo, czy coś się mechanicznie zmienia?

Według tego wątku na BGG, to będzie dokładnie toczka w toczkę ta sama gra:

https://boardgamegeek.com/thread/289952 ... -same-game

W sumie żałuję, że nie zatrudniono grafików od nowych Brassów. Wtedy bym się skusił. Bo ta wersja deluxe, poza lepszymi drewienkami - wcale nie wygląda lepiej.