Z niecierpliwością czekam aż wypróbujesz grę i podzielisz się z nami swoją opiniąPhate pisze:Panowie, dzięki waszym wszelkim radą ostatecznie zakupiony został Mage Knight
Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
- Yavi
- Posty: 3186
- Rejestracja: 08 lut 2013, 11:34
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 40 times
- Kontakt:
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Planszówki we dwoje - blog o grach planszowych nie tylko dla dwojga!
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
Pytania o zasady - grupa na Facebooku
-
- Posty: 931
- Rejestracja: 06 lis 2013, 18:31
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 33 times
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Grę dostanę pod koniec przyszłego tygodnia, także mam nadzieję że dam radę ją wypróbować w weekend
Wówczas dam znać co i jak.
Pozdrawiam
Wówczas dam znać co i jak.
Pozdrawiam
-
- Posty: 161
- Rejestracja: 23 kwie 2013, 22:28
- Lokalizacja: Ruda Śl. / Gliwice
- Been thanked: 3 times
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Też szukam gry przygodowej 2+ (dla żony)
A ja dalej nie wiem... Miałem plan zakupić Relic, ale po zastanowieniu, samo rzucanie kostką to już chyba za mało. Z czegoś też te oceny na BGG się biorą... Może kiedyś...
Postanowiłem jednak zwiększyć budżet (to już w ramach Świąt) i kupić coś droższego. W tej chwili moje typy to:
- Mage Knight
- Descent: Wędrówki w mroku
- Runewars
Przeglądam instrukcje, oglądam zdjęcia...
W tej chwili chodzi mi po głowie Descent. Bieganie po komnatach i starcia dobrego ze złym to chyba o to mi chodzi. Przygoda z odpowiednią porcją kombinowania. Dostępność dodatków oraz potencjalne zaangażowanie dzieci w gry w przyszłości to także plus. Może i by mi się z żoną udało pograć?
Mage Knight też bym kupił - więcej móżdżenia też nie zawadzi, optymalizacja i tryb solo przemawia za tym tytułem. W tej chwili do solo mam Robinsona, więc...
Runewars dopiero badam...
Są jeszcze inne tytuły, jak Twilight Imperium, Battlestar Galactica, Gears of War... hmmm...
Historii ciąg dalszy nastąpi...
Pozdr,
Andrzej
A ja dalej nie wiem... Miałem plan zakupić Relic, ale po zastanowieniu, samo rzucanie kostką to już chyba za mało. Z czegoś też te oceny na BGG się biorą... Może kiedyś...
Postanowiłem jednak zwiększyć budżet (to już w ramach Świąt) i kupić coś droższego. W tej chwili moje typy to:
- Mage Knight
- Descent: Wędrówki w mroku
- Runewars
Przeglądam instrukcje, oglądam zdjęcia...
W tej chwili chodzi mi po głowie Descent. Bieganie po komnatach i starcia dobrego ze złym to chyba o to mi chodzi. Przygoda z odpowiednią porcją kombinowania. Dostępność dodatków oraz potencjalne zaangażowanie dzieci w gry w przyszłości to także plus. Może i by mi się z żoną udało pograć?
Mage Knight też bym kupił - więcej móżdżenia też nie zawadzi, optymalizacja i tryb solo przemawia za tym tytułem. W tej chwili do solo mam Robinsona, więc...
Runewars dopiero badam...
Są jeszcze inne tytuły, jak Twilight Imperium, Battlestar Galactica, Gears of War... hmmm...
Historii ciąg dalszy nastąpi...
Pozdr,
Andrzej
- Brylantino
- Posty: 1385
- Rejestracja: 19 lut 2013, 22:30
- Lokalizacja: Kraków
- Been thanked: 192 times
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
IMO w Descencie poza właśnie tym bieganiem po korytarzach itp. to przygody jest dość mało. Bardziej jest to gra taktyczna. Polecam przeczytać te "pierwsze wrażenia", gdyż bardzo dobrze oddają to, jak wygląda gra w Descencie.
http://malash.znadplanszy.pl/2013/10/10 ... e-descent/
http://malash.znadplanszy.pl/2013/10/10 ... e-descent/
-
- Posty: 161
- Rejestracja: 23 kwie 2013, 22:28
- Lokalizacja: Ruda Śl. / Gliwice
- Been thanked: 3 times
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Uuuu... no to co ja mam teraz myśleć? No to pozostaje Mage Knight? A jak dzieci podrosną to za jakiś czas się może kupi coś w ten deseń.
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Dla mnie Descent to nadal bardzo solidna propozycja. Jest to gra taktyczna, ale czuć w niej klimat przygody, dodatkowo grając kampanię jest postęp fabularny i levelowanie bohaterów. Więc tak - jest to trochę zbiór misji taktycznych, ale nasza pierwsza rozgrywka trwała ok 10 godzin (chyba 5 misji) i wszyscy grali w przygodę. A graliśmy w gronie niegamerów/casual gamerów, więc daleko od taktycznego mistrzostwa i zabawa była przednia.
-
- Posty: 161
- Rejestracja: 23 kwie 2013, 22:28
- Lokalizacja: Ruda Śl. / Gliwice
- Been thanked: 3 times
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Właśnie chyba o coś takiego mi w Descencie chodzi - przyjemne spędzenie czasu we wspólnym gronie, nie tylko dla wytrawnych graczy. Podobno scenariusze nie trwają strasznie długo, i to też jest na plus. A jak faktycznie będziemy chcieli dłużej i/lub inaczej zagrać, zawsze można odpalić kampanię i opcje zaawansowane.
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Pojedyncza rozgrywka to taki jeden scenariusz kampanii, dlatego można (i moim zdaniem warto, a nawet trzeba) grać właśnie kampanię, i można sobie zrobić przerwę po jednej misji (1,5-2h), zapisać stan - punkty doświadczenia i ekwipunek - i następną misję następnym razem zacząć już swoimi postaciami. My graliśmy tyle godzin, bo zrobiliśmy kilka misji pod rząd, bo wszyscy chcieli grać dalej:) Pojedynczym misjom może brakować feelingu przygody, choćby przez brak awansu bohaterów w trakcie misji, tylko właśnie między misjami
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Też się tutaj podepnę, bo mam dylemat pomiędzy Descentem a Runeboundem. Jestem bardziej nastawiona na Descent, bo Runebound wydaje się być aż za bardzo podobny do M&M, mimo tego, że w sumie szukam czegoś podobnego do M&M (przygodówka fantasy). Moje wątpliwości co do Descenta sprowadzają się do dwóch kwestii:
-Czy można rozwijać postać w ramach jednego scenariusza, bez rozgrywania kampanii?
-Czy w grze >2 osoby nie przeszkadza fakt, że jest to pół-kooperacja, tzn bohaterowie na MG? Mam już Robinsona i nie wiem czy kolejna kooperacja to dobry pomysł.
Ze względu na te wątpliwości rozważam Runebound, który wydaje się rozwiązywać powyższe kwestie. Ale z drugiej strony czy on nie dubluje problemu M&M, tzn odskakiwania graczy, więc nudnej rozgrywki dla reszty i ogólnie nie jest zbyt podobny?
Chyba, że może jednak jakaś inna gra?
-Czy można rozwijać postać w ramach jednego scenariusza, bez rozgrywania kampanii?
-Czy w grze >2 osoby nie przeszkadza fakt, że jest to pół-kooperacja, tzn bohaterowie na MG? Mam już Robinsona i nie wiem czy kolejna kooperacja to dobry pomysł.
Ze względu na te wątpliwości rozważam Runebound, który wydaje się rozwiązywać powyższe kwestie. Ale z drugiej strony czy on nie dubluje problemu M&M, tzn odskakiwania graczy, więc nudnej rozgrywki dla reszty i ogólnie nie jest zbyt podobny?
Chyba, że może jednak jakaś inna gra?
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Runebound to zupełnie inna gra niż Talizman...bardziej złożona i dająca więcej możliwości...dobra solidna gra i każdy gra sam sobie + możliwość ataku innego gracza...Descent jednak to gra 1 przeciwko innym...i faktycznie bardziej taktyczny ale to równie dobra pozycja,jak nie najlepsza w tym gatunku...jeżeli bariera językowa nie jest przeszkodą polecam sprawdzić też Dungeons and Dragons WoA lub LoD...ale to już kooperacja
Moja kolekcja http://boardgamegeek.com/collection/user/WolekMKB
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Odpowiadając na pytania:
- W Descencie postać awansuje tylko pomiędzy misjami
- To zależy komu i w czym. Jest poczucie, że gra się przeciwko graczowi, nie grze. Nam nie przeszkadza.
Runebound chyba jest bardziej przygodowy niż Descent, więcej czytania z kart, różnych wydarzeń. W descencie podczas misji karty już są na stole. Nie ma odkrywania nowych przygód.
Zobrazować można to tak: Descent jest tym, co się dzieje jak w Runeboundzie (lub w MiM) stanie się na konkretnym polu, taką przygodą pojedynczego pola. Czyli np doszliśmy do lochów i tam musimy stoczyć bitwę z trollem. W MiM lub Runeboundzie taka bitwa trwa minutę i kilka rzutów kością. W Descencie 1.5h i jest esencją gry.
Jeśli szukasz gry stricte przygodowej (i może być po angielsku) - to faktycznie zaproponowany Dungeons and Dragons obok Runebounda wydaje się być lepszym pomysłem niż Descent.
- W Descencie postać awansuje tylko pomiędzy misjami
- To zależy komu i w czym. Jest poczucie, że gra się przeciwko graczowi, nie grze. Nam nie przeszkadza.
Runebound chyba jest bardziej przygodowy niż Descent, więcej czytania z kart, różnych wydarzeń. W descencie podczas misji karty już są na stole. Nie ma odkrywania nowych przygód.
Zobrazować można to tak: Descent jest tym, co się dzieje jak w Runeboundzie (lub w MiM) stanie się na konkretnym polu, taką przygodą pojedynczego pola. Czyli np doszliśmy do lochów i tam musimy stoczyć bitwę z trollem. W MiM lub Runeboundzie taka bitwa trwa minutę i kilka rzutów kością. W Descencie 1.5h i jest esencją gry.
Jeśli szukasz gry stricte przygodowej (i może być po angielsku) - to faktycznie zaproponowany Dungeons and Dragons obok Runebounda wydaje się być lepszym pomysłem niż Descent.
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Dzięki za odpowiedzi i propozycję D&D, obie gry wyglądają ciekawie. Po obejrzeniu recenzji całej czwórki wybór padł jednak na Descent (między innymi za obecność OL), a D&D to pomysł na zakupy w przyszłości
-
- Posty: 161
- Rejestracja: 23 kwie 2013, 22:28
- Lokalizacja: Ruda Śl. / Gliwice
- Been thanked: 3 times
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Mały update
Po wiekach rozmyślań, rozważań za i przeciw, zakupiłem Mage Knighta. Przeważyła kwestia trybu solo i bardziej zaawansowanych reguł. Descenta na razie odpuszczam, ale jest na liście rezerwowej i przy sprzyjającej okazji wskoczy na półkę.
Tydzień temu odebrałem swój egzemplarz - wszystko ładnie wykonane i zapakowane. Dzisiaj rozegrałem na rozruch pierwszy scenariusz w wersji uproszczonej (bez wirtualnego gracza). Zasady z początku skomplikowane układają się w logiczną całość. Co prawda jeszcze jest co nieco rozkminiania i wnikania w szczególiki, ale wygląda na to że będzie sporo radochy z gry. Nie mogę się też doczekać wypróbowania gry z kolegą.
Ogólnie polecam, więcej wrażeń następnym razem.
Pozdrawiam,
Andrzej
Po wiekach rozmyślań, rozważań za i przeciw, zakupiłem Mage Knighta. Przeważyła kwestia trybu solo i bardziej zaawansowanych reguł. Descenta na razie odpuszczam, ale jest na liście rezerwowej i przy sprzyjającej okazji wskoczy na półkę.
Tydzień temu odebrałem swój egzemplarz - wszystko ładnie wykonane i zapakowane. Dzisiaj rozegrałem na rozruch pierwszy scenariusz w wersji uproszczonej (bez wirtualnego gracza). Zasady z początku skomplikowane układają się w logiczną całość. Co prawda jeszcze jest co nieco rozkminiania i wnikania w szczególiki, ale wygląda na to że będzie sporo radochy z gry. Nie mogę się też doczekać wypróbowania gry z kolegą.
Ogólnie polecam, więcej wrażeń następnym razem.
Pozdrawiam,
Andrzej
Re: Gra przygodowa - dla 2+ graczy (dla żony)
Ja do takich celów poleciłbym Arkham Horror, przygoda i kooperacja, fajny klimat. I jak Żona przegra to Ty również, więc będzie sprawiedliwie.
Sent from my iPad using Tapatalk
Sent from my iPad using Tapatalk
-----------------------
pozdrawiam mdziam
pozdrawiam mdziam