GRY-PLANSZOWE.pl

hsiale pisze: Mnie za to zadziwia non stop, że wydawnictwa ciągle narzekają że brakuje im kapitału i nie wiedzą, co się sprzeda, a nikt nie próbuje crowdfundingu. W USA mnóstwo gier wychodzi dzięki Kickstarterowi, często nawet duże wydawnictwa stosują tę metodę, mamy kilka działających już jakiś czas polskich portali crowdfundingowych i nikt ich nie używa (ani nie mówi, czemu jest to zły pomysł).

Chciałbym zwrócić uwagę na ważną kwestię, z której mało kto zdaje sobie sprawę:
Projekty fundowane w Kickstarter (np. planszówki) są wspierane przez ludzi na całym świecie, nie tylko obywateli USA. (wystarczy posiadać konto bankowe). Dlatego tak wiele z nich kończy się sukcesem i dlatego zbierają czasami tak niebotyczne kwoty na, z pozoru, mało realne projekty.

Natomiast założyć projekt na Kickstarterze może jedynie osoba mieszkająca w US, oraz (od niedawna) UK, lub Kanadzie. Biorąc pod uwagę jakimi kwotami pochodzącymi od międzynarodowej społeczności obraca ten serwis jest to totalne faworyzowanie własnych projektantów i przedsiębiorców.

Startowanie z projektem na klonach Kickstartera europejskich czy polskich mija się z celem: mało kto o nich wie i rzadko który projekt kończy się sukcesem.

No tak, ale polskie wydanie będzie kierowane do polskich graczy, więc "kickstarter" to był raczej skrót myślowy. Spróbować na jakiejś polskiej platformie nie zaszkodzi.

Tehanu pisze:Startowanie z projektem na klonach Kickstartera europejskich czy polskich mija się z celem

Myślę, że chłopaki od Teomachii mogliby polemizować.

Trochę off-top...

A jak to jest z prawami do wydawania dodatków? Czy ma do tego prawo tylko wydawnictwo, które wydało podstawkę? Czy też nagle ktoś, np. Rebel może powiedzieć: "dobra, to wydajemy dodatki do Dominiona i MK"? Pewnie to zależy od umowy, ale... no właśnie, jakie są umowy? Na konkretną grę, czy na cale uniwersum?

Ja tylko dodam, że w sumie to spolszczenie mini-dodatku MK (Krang) jest mi obojętne skoro to tylko 18 kart. Mój angielski ogarniał już nie takie rzeczy Ogarnąłbym i dodatek ale moja ekipa do grania ma już z angielskim większy problem

Karit pisze:(...) W takiej sytuacji trzeba będzie czekać na kolejny dodruk międzynarodowy a to może dłuuuugo potrwać

I ja tak myślę, jedyna nadzieja, że najbliższy dodruk międzynarodowy to będzie Lost Legion 2 edycja, czyli Lost Legion + Krang w jednej całości:)

lichking pisze:

Karit pisze:(...) W takiej sytuacji trzeba będzie czekać na kolejny dodruk międzynarodowy a to może dłuuuugo potrwać

I ja tak myślę, jedyna nadzieja, że najbliższy dodruk międzynarodowy to będzie Lost Legion 2 edycja, czyli Lost Legion + Krang w jednej całości:)

Myślę że to niestety wątpliwe, tak jak pisał Yosz trzebaby przeprojektować pudełko, wypraskę itd. i ktoś za to musiałby zapłacić.

Wydaje mi się że teraz światowa tendencja to sprzedawanie wielu mniejszych produktów zamiast jednego dużego. W końcu nie wszyscy chcą mieć każdy dodatek.

yosz pisze: Pamiętajcie jeszcze o tym: nawet jeżeli Lacerta postanowi wydać Cavernę czy dodatek do MK, to nie jest do końca wiadomo kiedy to zrobi, bo wydawnictwo będzie prawdopodobnie musiało się zgrać z datami wydań międzynarodowych. Możliwa jest więc sytuacja że będzie trzeba czekać dodatkowe miesiące na rozpoczęcie druku.

Ja mogę poczekać. Na polski Le Havre czekałem.
Ale to co chciałbym wiedzieć to to czy jest na co czekać.

Dokładnie trzeba wiedzieć czy jest na co czekać. Dodatek do Agricoli Mini chciałem już dwa razy kupić po angielsku. Napisałem email do Lacerty i odpisali mi, że wydadzą w końcu na gwiazdkę 2013. A TERAZ WIDZĘ KOLEJNE DYLEMATY, że chcą wydać tyle i tyle gier, a ILE i KTORE wydadzą, zależy od nas (was).

Nie dziwię się, że ludzie piszą:

Z czekaniem na dodatki do małej Agricoli nie wytrzymałem i kupiłem anglojęzyczne wersje.

Kiedy była wydana Agri Mini?! I dodatek ? Już chyba rok temu. Rozumiem, że wydanie nowej gry to sporo czasu,ale dodatuk do Agri, który ma kilka żetonów??? Tlumaczenie może potrwać 1 dzień. A ludzie prędzej kupują takie dodatki i chyba na nich można zyskać jakąś płynność finansową? Z resztą - nie wypowiadam się, bo Lacerta lepiej wie co ma w portfelu. Mnie tylko dziwi , że piszą na stronie,że od tego czy wykupimy ich magazyny, zależą nowe gry. Już wolałbym kupić w PREORDERZE i czekac 3 miesiące na grę niż całkiem w ciemno "inwestować" w jakąś grę (niejako na siłę) mając nadzieję, że te pieniadze wpłyną na wydanie kolejnych gier. I jeszcze mam liczyć, że w TYCH KOLEJNYCH grach będą wydane te co mnie interesują. ...to ja już chyba wolę w Lotto zagrać albo na giełdzie zainwestować. :/

Ale kuźwa na DODATEK DO AGRI MINI WCIĄŻ CZEKAM - i jeśli to czytacie to TAK, JESZCZE NIE KUPIŁEM WERSJI ANGIELSKIEJ

Cavernę, dodatki do dużej Agricoli, Glass Road oraz dodatki do MK biorę od ręki

Tak jak powiedział jeden z przedmówców - nie opłaca się wydawać Rokoko i Glueck Auf, jako że są to gry niezależne językowo.

Być może skusiłabym się jeszcze na Exodus: Proxima Centauri.

Dołożyłam swoją cegiełkę kupując Genuę, a teraz mam impuls by zrealizować od dawna odkładany zakup Książąt Florencji.

Plany ambitne, być może za ambitne, ponieważ interesowałoby mnie sporo tytułów, a nic tak nie denerwuje jak stracona okazja na dobrą planszówkę po polsku, nie wspominając o dodatkach. Nie wszyscy mają możliwość przerzucenia się na wersję ENG, kiedy ich współgracze nie władają językiem Szekspira

_Berenice_ pisze:Tak jak powiedział jeden z przedmówców - nie opłaca się wydawać Rokoko i Glueck Auf, jako że są to gry niezależne językowo.

Z punktu widzenia części graczy pewnie się nie opłaca, ale z punktu widzenia wydawnictwa - niekoniecznie. Zresztą: na to, że może się to opłacać, wskazuje już fakt, że Lacerta wydanie tych gier rozważa.

solkan pisze:

_Berenice_ pisze:Tak jak powiedział jeden z przedmówców - nie opłaca się wydawać Rokoko i Glueck Auf, jako że są to gry niezależne językowo.

Z punktu widzenia części graczy pewnie się nie opłaca, ale z punktu widzenia wydawnictwa - niekoniecznie. Zresztą: na to, że może się to opłacać, wskazuje już fakt, że Lacerta wydanie tych gier rozważa.

Albo po prostu mają możliwość wydania. Wiadomo, że gracze nie wymuszą na wydawnictwie wydania konkretnych tytułów - ich pieniądze ich sprawa Polska edycja na pewno wpływa na możliwość sprzedaży danego tytułu. W przypadku wydania tych dwóch tytułów możliwość dotarcia do graczy niedzielnych czy początkujących wydaje mi się dość nikła, ze względu na tematykę i poziom skomplikowania (szczególnie w przypadku Rokoko). Zakładam przy tym, że gracze bardziej "zaawansowani" nie mają problemu z zakupem gry niezależnej językowej, szczególnie jeśli jest dodana do niej polska instrukcja. Ciekawszym tytułem dla początkujących byłby chyba Warlock - proste zasady, ciekawa grafika - ale tutaj pewnie wchodzą kwestie formalne takie jak licencja, druk itd. Ale to tylko moje gdybania

Exodus: Proxima Centauri - w normalnym wydaniu ładnym (chyba dodatkowy dodruk poprawia wykonanie) i to najlepsze dla mnie by było.

Ale na to szans nie ma bo będzie coś w klimacie innych gier wydawanych przez Lacertę.

,,P: w labie" również mnie interesuje, więc mam nadzieję, że w nowym druku usuną te pięciokoordynacyjne at. węgla z nieprzemyślanej (i niedorobionej) pochodnej fenantrenu z planszy głównej. Grrr.

Kolejne 2 cegiełki: Genua i Hawana zakupione.

Teraz czekam na innowacyjne echa a potem figury!

A może zrobić projekt a la Kickstarter i problem solved? Piwne imperium się przyjęło. Lacerta ma dobre opinie wśród graczy i nie powinna mieć problemów z brakiem zaufania. Patrząc na wypowiedzi osób to chyba kilka projektów by się udało.

Z resztą to Lacerta, jeszcze chyba przed startem Kickstartera, zrobiła zbieranie zamówień na Agricolę - jakieś doświadczenie mają. Skoro i tak ma to trafić do zainteresowanych, to portal jest mniej istotny - jeśli link będzie do Kickstartera to pójdzie na tym, jeśli do Polak Potrafi to też nie będzie problemu ze znalezieniem linku

Zapytałem Lacertę na facebooku, dlaczego nie skorzystają z polakpotrafi żeby zgromadzić kapitał na wydanie jakiejś gry, odpowiedzieli, że nie mają zaufania do firm zarejestrowanych poza Polską. Na to podałem im trzy inne portale crowdfundingowe zarejestrowane w Polsce, było to z tydzień temu, nie doczekałem się ani słowa komentarza

Wykuwają zaufanie, to trochę potrwa

No i pojawiła się oferta sprzedażowa na stronie Lacerty http://www.lacerta.pl/component/option, ... Itemid,96/

W sumie szału nie ma. Fajnie, że dostawa darmowa.

Też się dziwię, że nie chcą skorzystać np. z wspieram.to. Piwne Imperium przetarło szlak i pokazało, że da się. Ale fakt, że wymaga to wiele pracy - może po prostu Lacercie brak ludzi do tego?

A co do całej akcji mam mieszane uczucia... szacun za szczerość, przyznam jednak, że czuję się trochę szantażowany - jak kupisz magazynowe "starocie" to może coś tam wydamy. W samej akcji brak mi również jakiegoś głębszego przemyślenia. Raz, że ogłoszona zbyt późno. A dwa, że Lacerta sama mogła zrobić sobie crowdfunding - poinformować, że jak zbiorę X kasy to wydadzą takie tytuły, a jak wyższy limit to jeszcze coś innego dojdzie i np. kto kupi "starocie" dostanie zniżkę na wybraną nowość. I magazyn by się bardziej przewietrzył i gracze bardziej by się zaangażowali. A tak to trochę jednak strzał w stopę.

Oferta całkiem interesująca, tyle że faktycznie przynajmniej dla mnie za późno - kasa już wydana/zaplanowana (gdzie ta Madeira ).
Choć szantażu bym się tutaj nie dopatrywał, to tak naprawdę nic nie wiemy o planach Lacerty... Ile tych półkowników musi zejść by coś wydali? Tak samo nie wiadomo co jest pierwsze w kolejce... Dla mnie to generalnie luźna informacja o interesującej ofercie cenowej na 4 tytuły, cała reszta to wróżenie z fusów...

hsiale pisze:Zapytałem Lacertę na facebooku, dlaczego nie skorzystają z polakpotrafi żeby zgromadzić kapitał na wydanie jakiejś gry, odpowiedzieli, że nie mają zaufania do firm zarejestrowanych poza Polską. Na to podałem im trzy inne portale crowdfundingowe zarejestrowane w Polsce, było to z tydzień temu, nie doczekałem się ani słowa komentarza

Z tego rodzaju inicjatywami wiąże się kilka problemów, których fani crowdfundingu niekoniecznie są świadomi. A może nawet nie jest ich kilka.

Pierwsze przykłady, które nasuwają mi się na myśl:
1. Ograniczenie w maksymalnej kwocie - koszt nakładu Caverny czy dodatku do Mage Knighta kilkakrotnie przewyższa maksymalną kwotę, którą można zbierać przez takie serwisy.
2. Czas produkcji - to, że Lacerta chce wydać jakąś grę w pierwszym kwartale jakiegoś roku kompletnie nic nie znaczy. Produkcje są międzynarodowe i może się zdarzyć, że trzeba czekać np 6-8 miesięcy na druk międzynarodowy. Co wtedy z zebranymi pieniędzmi? Czy nie trzeba wówczas zapłacić od nich podatku do Urzędu Skarbowego jako podatku od pożyczki? Ostatnio pewien minister stracił stanowisko przez to, że pożyczył pieniądze na zegarek i nie zapłacił podatku
3. Regulamin - serwisy tego rodzaju zabraniają realizowania takich zbiórek na rzecz typowej działalności gospodarczej. Z założenia mają to być projekty o charakterze "twórczym" i unikalnym. W przeciwnym razie za chwilę pojawiłyby się tam oferty tysięcy sklepów internetowych mówiących: sprzedam coś bardzo tanio, tylko najpierw nazbieram chętnych na opakowanie zbiorcze, które kupię w hurtowni w lepszej cenie niż kupuję zazwyczaj na sztuki.
4. Zaufanie - firma zarejestrowana poza Polską lub spółka z o.o. o kapitale zakładowym 5.000 pln przechowująca grube setki tysięcy złotych wykorzystując brak regulacji prawnych to ryzyko nie tylko dla nas, ale i dla osób, które te pieniądze tam przechowują. Ludzie wierzyli również w Amber Gold i trochę się zdziwili jak w pewnym momencie nie mogli wypłacić swoich pieniędzy. A później ludzie się dziwili "jak można było być tak naiwnym i powierzyć pieniądze takiej firmie"?
5. VAT - jeśli mielibyśmy fundować nagrody, to musielibyśmy płacić za nie podatek VAT (czyli każde 1,23zł od "fana" dawałaby nam tylko 1zł kapitału) i wystawiać faktury. Inaczej byłaby to darowizna, od której płaci się jeszcze inne podatki. Niejedna firma została już doprowadzona do upadku przez nasze rodzime urzędy kontrolne. Nie chcemy podzielić ich losu.

Jak uporamy się z powyższymi problemami, to realistycznie rozważymy tego rodzaju wsparcie.

Hmm a czy w Exodusie jest aż tyle tekstu ? Pozatym ... akurat kupiłem ostatnią sztukę na rebelu więc będe miał już angielską i w sumie wolałbym żeby coś innego wydali w PL

Pierwszy dodatek do Mage Knighta i obydwa do Pandemi biore od razu

lacerta pisze:

hsiale pisze:Zapytałem Lacertę na facebooku, dlaczego nie skorzystają z polakpotrafi żeby zgromadzić kapitał na wydanie jakiejś gry, odpowiedzieli, że nie mają zaufania do firm zarejestrowanych poza Polską. Na to podałem im trzy inne portale crowdfundingowe zarejestrowane w Polsce, było to z tydzień temu, nie doczekałem się ani słowa komentarza

Z tego rodzaju inicjatywami wiąże się kilka problemów, których fani crowdfundingu niekoniecznie są świadomi. A może nawet nie jest ich kilka.

Z tego, co się orientuję crowdfunding jest w naszym pięknym kraju nielegalny. Podlega cały czas pod zbiórki pobliczne regulowane ustawą z 1933 roku

kisio pisze: Z tego, co się orientuję crowdfunding jest w naszym pięknym kraju nielegalny. Podlega cały czas pod zbiórki pobliczne regulowane ustawą z 1933 roku

E, tam. Zbiórka publiczna to zbieranie darowizn. To jest zwykła transakcja kupna-sprzedaży bo dostajesz coś w zamian.