Imperial (M. Gerdts)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Legun
- Posty: 1848
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 91 times
- Been thanked: 199 times
Re: Imperial
Jak tam opinie - nie zmieniły się po dalszych partiach? Muszę przyznać, że gra mnie szczerze zaciekawiła. Jeśli to miałby być lepszy Shogun - może mniej efektowny ale z większym polem manewru militarnego, to byłoby to coś.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
Re: Imperial
Szczerze mówiąc to raczej trudno doszukać się podobieństw pomiędzy Shogunem i Imperialem. IMHO obie gry sa b.dobre ale zupełnie różne. Działania militarne są w Imperialu ważne ale to zdecydowanie bardziej gra ekonomiczna niż wojenna. 

Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
- janekbossko
- Posty: 2615
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 28 times
Re: Imperial
ni to gra wojenna ni to ekonomiczna...
Prawie rok czasu od ostatniego wpisu a zastanawiam sie nad zakupem tylko czy warto za 150 zł?
Jak to to sie skaluje?
gamers game czy lżejsza pozycja?
Prawie rok czasu od ostatniego wpisu a zastanawiam sie nad zakupem tylko czy warto za 150 zł?
Jak to to sie skaluje?
gamers game czy lżejsza pozycja?
Re: Imperial
Zdecydowanie gamers' game, ale do rozegrania w niecałe 2h.janekbossko pisze:ni to gra wojenna ni to ekonomiczna...
Prawie rok czasu od ostatniego wpisu a zastanawiam sie nad zakupem tylko czy warto za 150 zł?
Jak to to sie skaluje?
gamers game czy lżejsza pozycja?
W 3-4 osoby gra się najlepiej. 5 też daje rade, niestety 2 to za mało a 6 to za dużo i w tych konfigurcjach gra sie zdecydowanie nie sprawdza.
Polecam jako szybszą alternatywę dla Shoguna czy GoTa.
- janekbossko
- Posty: 2615
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 28 times
Re: Imperial
O ile do Shoguna od biedy można by Imperial przystawić do porównania, to już wstawienie tu GoT pasuje IMHO jak pięść do nosa. Mimo wszystko GoT to negocjacje + gra wojenna, a Imperial to głównie gra ekonomiczna z dodatkiem w postaci działań wojennych.LostLukas pisze:
Polecam jako szybszą alternatywę dla Shoguna czy GoTa.
Wpieriod! - niekoniecznie efektywnie, ale efektownie.
Re: Imperial
Rzeczywiście, może się niejasno wyraziłem... Nie uważam, że Imperial jest podobny do którejś z w/w gier, a raczej że na tyle różni się od tych gier, że warto w niego grać na zmianę z tamtymi tytułami. Zwłaszcza wtedy gdy mamy mniej czasu na rozegranie gry.
Poza tym, tak jak napisał Valmont, w Imperialu raczej nie ma miejsca na negocjacje i spiskowanie (choć to pewnie zależy od grona w jakim się gra) w przeciwieństwie do Gota. Imperial to przede wszystkim optymalizacja działań, tj. skuteczne inwestowanie/lokowanie pieniędzy. Mechanizm ekonomiczny jest trochę nietypowy, dlatego lepiej zagrać i przekonać się na własnej skórze, czy warto kupować, czy nie.
Poza tym, tak jak napisał Valmont, w Imperialu raczej nie ma miejsca na negocjacje i spiskowanie (choć to pewnie zależy od grona w jakim się gra) w przeciwieństwie do Gota. Imperial to przede wszystkim optymalizacja działań, tj. skuteczne inwestowanie/lokowanie pieniędzy. Mechanizm ekonomiczny jest trochę nietypowy, dlatego lepiej zagrać i przekonać się na własnej skórze, czy warto kupować, czy nie.
- Wehr
- Posty: 333
- Rejestracja: 27 maja 2008, 19:10
- Lokalizacja: C.K.S.M.K.Kraków/Zakopane
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 15 times
Re: Imperial
A ja mam pytanko.
Przepływam stateczkiem z jednego morza na drugie i czy mogę teraz użyć go do transportu konwoju wojska z jednego regionu na inny czy też statek zakończył już swój ruch definitywnie (mógłby jedynie walczyć)?
Co do problemów Warszawy z dwóch lat wstecz to w pełni się nie zgadzam z zarzutami, że gra jest zepsuta i oceniana 1/10. Dwa razy grałem, raz w 3 osoby, raz w 4. Za każdym razem byłem bezpaństwowcem i to nie 20min lecz duuużo dłużej (w pierwszej grze niby nudziłem się, ale zarazem optymalizowałem swoje ruchy - uwaga byłem przywiązany przez większą część do mojego państwa - Włochy). W pierwszej grze w 3 osoby ponad rok temu ja grę zakończyłem na 2 pozycji. Druga rozgrywka w 4 osoby i kolega był bez państwa ponad 1h, ja trochę krócej ale za to dwa razy. Ja ostatecznie wygrałem a kolega bezpaństwowiec był 2. Dywersyfikacja udziałów. Optymalizacja udziałów. Optymalizacja ruchów. To wpływa na rozgrywkę. Nie ma sensu przywiązywać się do państw. Ba nawet wojska warto specjalnie tracić jeżeli za chwilę się punktuje/tax.
Oczywiście błędne odczytanie zasad może nieźle namieszać w grze. My wczoraj przez 1,5h grając nic nie osiągnęliśmy. Gra była zamrożona, stała w miejscu. Po stwierdzeniu, że coś jest nie tak, przeczytaniu niektórych fragmentów instrukcji na planszy wszystko zaczęło się ruszać a nie tylko wojska. Gra drastycznie przyśpieszyła i mogła się skończyć właściwie w ciągu 1h. Niestety każdy gracz ma swoje priorytety i gra jeszcze długo, długo trwała
Przepływam stateczkiem z jednego morza na drugie i czy mogę teraz użyć go do transportu konwoju wojska z jednego regionu na inny czy też statek zakończył już swój ruch definitywnie (mógłby jedynie walczyć)?
Co do problemów Warszawy z dwóch lat wstecz to w pełni się nie zgadzam z zarzutami, że gra jest zepsuta i oceniana 1/10. Dwa razy grałem, raz w 3 osoby, raz w 4. Za każdym razem byłem bezpaństwowcem i to nie 20min lecz duuużo dłużej (w pierwszej grze niby nudziłem się, ale zarazem optymalizowałem swoje ruchy - uwaga byłem przywiązany przez większą część do mojego państwa - Włochy). W pierwszej grze w 3 osoby ponad rok temu ja grę zakończyłem na 2 pozycji. Druga rozgrywka w 4 osoby i kolega był bez państwa ponad 1h, ja trochę krócej ale za to dwa razy. Ja ostatecznie wygrałem a kolega bezpaństwowiec był 2. Dywersyfikacja udziałów. Optymalizacja udziałów. Optymalizacja ruchów. To wpływa na rozgrywkę. Nie ma sensu przywiązywać się do państw. Ba nawet wojska warto specjalnie tracić jeżeli za chwilę się punktuje/tax.
Oczywiście błędne odczytanie zasad może nieźle namieszać w grze. My wczoraj przez 1,5h grając nic nie osiągnęliśmy. Gra była zamrożona, stała w miejscu. Po stwierdzeniu, że coś jest nie tak, przeczytaniu niektórych fragmentów instrukcji na planszy wszystko zaczęło się ruszać a nie tylko wojska. Gra drastycznie przyśpieszyła i mogła się skończyć właściwie w ciągu 1h. Niestety każdy gracz ma swoje priorytety i gra jeszcze długo, długo trwała

Re: Imperial
Tak.DanCo pisze:A ja mam pytanko.
Przepływam stateczkiem z jednego morza na drugie i czy mogę teraz użyć go do transportu konwoju wojska z jednego regionu na inny (...)?
Re: Imperial
Hmm. . . co do głównego zarzutu co do Imperiala - czyli zwarzywienia gracza. W tym wypadku musiałbym także Twilight Imperium dać 1-4/10. Często zdarza się, że ktoś ma przerąbane na samym początku.
Moja pierwsza gra - dostałem uniwersytety i dwóch ofensywnych sąsiadów po bokach, z których jeden miał secret objective zając home system sąsiada. Mogłem negocjować, ale nie zmienilo to nic w tym, że po zbudowaniu pierwszego słońca, dostalem wjazd z flank speedem i zezłomowano mi flotę i właściwie od 3 tury byłem warzywem. . .
Moja druga gra. Wylosowalem na początku 5 układów z czego tylko 1 planetę 1-1. Uratowało mnie tylko to, że jeden z graczy się zlitował i samiast supernovej vis-a-vis mojego systemu dał mi w sensownej odległości planetę 3-1 i dzięki temu mogłem sobie pograć. W tej samej grze właściwie po połowie rozgrywki, dwóch graczy zostało praktycznie zniszczonych - moich sąsiadów akurat. . .
A ta gra trwa jednak nie 3 tylko 9 godzin. I mimo wszystko się podoba. Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. Wiele jest gier gdzie istnieje ryzyko wyłączenia gracza z walki o zwycięstwo, a nawet z gry już na początku gry.
Moja pierwsza gra - dostałem uniwersytety i dwóch ofensywnych sąsiadów po bokach, z których jeden miał secret objective zając home system sąsiada. Mogłem negocjować, ale nie zmienilo to nic w tym, że po zbudowaniu pierwszego słońca, dostalem wjazd z flank speedem i zezłomowano mi flotę i właściwie od 3 tury byłem warzywem. . .
Moja druga gra. Wylosowalem na początku 5 układów z czego tylko 1 planetę 1-1. Uratowało mnie tylko to, że jeden z graczy się zlitował i samiast supernovej vis-a-vis mojego systemu dał mi w sensownej odległości planetę 3-1 i dzięki temu mogłem sobie pograć. W tej samej grze właściwie po połowie rozgrywki, dwóch graczy zostało praktycznie zniszczonych - moich sąsiadów akurat. . .
A ta gra trwa jednak nie 3 tylko 9 godzin. I mimo wszystko się podoba. Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. Wiele jest gier gdzie istnieje ryzyko wyłączenia gracza z walki o zwycięstwo, a nawet z gry już na początku gry.
Nikt nie da nam zbawienia.
Re: Imperial
Jak ktoś zostanie warzywkiem to przeważnie z własnej winy, a kiedy grywałem najpopularniejsza była taktyka na tzw Żydka - zakup wielu akcji w pierwszych turach ale nie posiadanie w żadnym państwie pakietu kontrolnego. Kasa napływała, na mapie powstawały i upadały imperia a "Żydek" cichutko zbierał sobie pieniążki i pod koniec gry wykupywał największe potęgi 

"Uwielbiam kiedy jazdy zwał
Po chamskich karkach leci w cwał
Spod kopyt pryska taki syn
Dalej ich prać i lać i w dym!"
http://tubylem.blog.onet.pl/ - moje podróże małe i duże :)
Po chamskich karkach leci w cwał
Spod kopyt pryska taki syn
Dalej ich prać i lać i w dym!"
http://tubylem.blog.onet.pl/ - moje podróże małe i duże :)
-
- Posty: 3845
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 108 times
- Been thanked: 216 times
Imperial - pytanie o strategie
Witam,
Na temat Imperiala była już mowa na forum, tyle że to było mało ciekawe spieranie się o kwestie podstawowe. Ja mam pytanie do ludzi którzy są fanami tej gry i grają w nią dobrze. Jak grać w Imperial aby wygrać? Jest jakaś jedna skuteczna strategia?
Imperial jest grą która strasznie mi się podoba, a jakoś nie czuję jej, to znaczy nie wiem jak dobrze grać. W przypadku innych gier zazwyczaj po 2-3 rozgrywkach mam już swoje zdanie co do skutecznej strategii, a w tym przypadku to nie wiem.
Zibi
Na temat Imperiala była już mowa na forum, tyle że to było mało ciekawe spieranie się o kwestie podstawowe. Ja mam pytanie do ludzi którzy są fanami tej gry i grają w nią dobrze. Jak grać w Imperial aby wygrać? Jest jakaś jedna skuteczna strategia?
Imperial jest grą która strasznie mi się podoba, a jakoś nie czuję jej, to znaczy nie wiem jak dobrze grać. W przypadku innych gier zazwyczaj po 2-3 rozgrywkach mam już swoje zdanie co do skutecznej strategii, a w tym przypadku to nie wiem.
Zibi
Re: Imperial - pytanie o strategie
Moim zdaniem nei ma jednej strategii.
Najlepsza jest strategia adaptacyjna.
Poza tym Imperial, czy Imperial 2030 to gra polityczna.
Bardzo wiele zależy od tego jak bardzo jesteś w stanie przekonać innych graczy do krótkotrwałych paktów.
Im jesteś lepszy w przekonywaniu innych, by robili to na czym ci zależy, myśląc że to najlepsze co mogą zrobić dla siebie, tym częściej będziesz wygrywał.
Najlepsza jest strategia adaptacyjna.
Poza tym Imperial, czy Imperial 2030 to gra polityczna.
Bardzo wiele zależy od tego jak bardzo jesteś w stanie przekonać innych graczy do krótkotrwałych paktów.
Im jesteś lepszy w przekonywaniu innych, by robili to na czym ci zależy, myśląc że to najlepsze co mogą zrobić dla siebie, tym częściej będziesz wygrywał.
-
- Posty: 3845
- Rejestracja: 04 lis 2009, 14:12
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 108 times
- Been thanked: 216 times
Re: Imperial - pytanie o strategie
chyba trafiłeś w sedno, podobnie to czuję. tak jak w polityce, ważne by umiejętnie zawierać doraźne sojusze, manipulować posunięciami współgraczy, ważna zdolność perswazji
myślisz że Imperial 2030 jest znacznie lepszy od tego starego? tak wywnioskowałem z Twojego profilu bgg
myślisz że Imperial 2030 jest znacznie lepszy od tego starego? tak wywnioskowałem z Twojego profilu bgg
Re: Imperial - pytanie o strategie
Tak, jest poprawione kilka rzeczy, które średnio chodziły, w nowym chodzą lepiej i sprawniej i są bardziej przewidywalne.
Lepsza jest też mapa.
Lepsza jest też mapa.
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 06 sty 2009, 22:24
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Imperial - pytanie o strategie
Znacznie łatwiej wskazać w Imperialu częste błędy niż podać receptę na sukces 
* nigdy nie "przywiązuj się" do państwa ("a ja tę moją biedną Anglię jeszcze doprowadzę do sukcesu!"), bo nie państwo ma wygrać, tylko gracz
* nigdy nie bądź jedynym graczem, któremu zależy na rozwoju państwa X, bo jak nikomu więcej nie będzie na nim zależało, to jesteś sam przeciwko wszystkim
* nie skupiaj się na jednym państwie, miej udziały w wielu

* nigdy nie "przywiązuj się" do państwa ("a ja tę moją biedną Anglię jeszcze doprowadzę do sukcesu!"), bo nie państwo ma wygrać, tylko gracz
* nigdy nie bądź jedynym graczem, któremu zależy na rozwoju państwa X, bo jak nikomu więcej nie będzie na nim zależało, to jesteś sam przeciwko wszystkim
* nie skupiaj się na jednym państwie, miej udziały w wielu
Re: Imperial - pytanie o strategie
Zdecydowanie polecam pozbycie się wszystkich państw kontrolowanych przez siebie i kupowanie akcji wielu nacji tak, aby nie przekroczyć progu kontroli. Daje to mniej więcej stały dopływ niezłej gotówki. Pod koniec gry, gdy któreś państwo się "wybije" wykupić jego wszystkie pozostałe akcje szybko zakańczając rozgrywkę 

"Uwielbiam kiedy jazdy zwał
Po chamskich karkach leci w cwał
Spod kopyt pryska taki syn
Dalej ich prać i lać i w dym!"
http://tubylem.blog.onet.pl/ - moje podróże małe i duże :)
Po chamskich karkach leci w cwał
Spod kopyt pryska taki syn
Dalej ich prać i lać i w dym!"
http://tubylem.blog.onet.pl/ - moje podróże małe i duże :)
Re: Imperial - pytanie o strategie
ale wtedy nie dostajesz bonusa za rząd przy podatkach
więc wszystko zależy od sytuacji
więc wszystko zależy od sytuacji
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
R.Feynman
Re: Imperial - pytanie o strategie
Tak naprawdę w Imperiala wygrywa się wykorzystując błędy innych, oraz przekonując innych do tego by grali tak, byś ty wygrał 
To co się dzieje na planszy, to rzecz wtórna

To co się dzieje na planszy, to rzecz wtórna

Re: Imperial - pytanie o strategie
?zephyr pisze:ale wtedy nie dostajesz bonusa za rząd przy podatkach
W sensie mniejszej dywidendy? Jeśli tak to nadrabiają to pozostałe akcje (innych państw). Zresztą radzę
ie czuwać, aby kogoś nie wypuścić z wygrywającym mocarstwem.Cirrus pisze:...gdy któreś państwo się "wybije" wykupić jego wszystkie pozostałe akcje szybko zakańczając rozgrywkę...
"Uwielbiam kiedy jazdy zwał
Po chamskich karkach leci w cwał
Spod kopyt pryska taki syn
Dalej ich prać i lać i w dym!"
http://tubylem.blog.onet.pl/ - moje podróże małe i duże :)
Po chamskich karkach leci w cwał
Spod kopyt pryska taki syn
Dalej ich prać i lać i w dym!"
http://tubylem.blog.onet.pl/ - moje podróże małe i duże :)
Re: Imperial - pytanie o strategie
nie dywidendy tylko bonus dla rządu za rozwój państwa
przy podatkach a nie przy inwestorze
i rozdrabnianie się ma ten minus że nie masz kapitału żeby szybko wykupić akcje państwa któremu zacznie dobrze iść
generalnie trzeba pamiętać że wygrywa ten kto ma więcej pieniędzy, a tanie akcje najlepiej zarabiają,
ale punkty za akcje państwa które skończy rozgrywkę będą znaczące i nie można tego lekceważyć
przy podatkach a nie przy inwestorze
i rozdrabnianie się ma ten minus że nie masz kapitału żeby szybko wykupić akcje państwa któremu zacznie dobrze iść
generalnie trzeba pamiętać że wygrywa ten kto ma więcej pieniędzy, a tanie akcje najlepiej zarabiają,
ale punkty za akcje państwa które skończy rozgrywkę będą znaczące i nie można tego lekceważyć
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
R.Feynman