Od pierwszego kwietnia Takenoko stało sie "premium" na BGA za sprawą wydawcy, kolejny ruch po zmianach reguł i korekcie szaty graficznej, widać że stale myślą o swoim produkcie.
Wracając jednak do korekty reguł i nie zacytowanej wcześniej punktacji za niektóre cele. Przeglądając w sieci komentarze nt. zmian w kolejnym wydaniu natrafiałem głownie na wypowiedzi w stylu "po co to komu?" i "mi się nie podoba".
Chciałbym spróbować odpowiedzieć na pytanie o przyczyny tych zmian i skonstatować czy założenia, które owym zmianom przyświecały zostały spełnione.
Nie natrafiłem na żadną wypowiedź wydawcy w tym temat, a więc są to jedynie moje spostrzeżenia.
Zbliżam się już do 300 partii na liczniku i wciąż wracam do tej gry jednak nie z przerwami. Zawsze gdy zatęsknię i zagram ponownie to mimo rozlicznych zalet (których odzwierciedleniem jest wciąż wysoka pozycja Takenoko w rankingu BGG) uderza mnie jako gracza kompetytywnego jedna istotna wada, a mianowicie "niesprawiedliwa" punktacja celów. Gracz ewidentnie lepszy może przegrać partię przez to że wciąż losuje nisko punktowane cele przez to, że różnice w punktowaniu nie przekładają się na trudność realizacji. "Zielone" cele są mniej punktowane bo zielonych kafli terenu jest najwięcej, ale kładąc nowy kafel wybiera się go z trzech dociągniętych, a więc proporcje kolorów na stole nie odpowiadają proporcjom kolorów w stosie kafli bo wiadomo, ze gracze wybierają te kolory, które przydadzą im się do bardziej punktowych celów.
Jak temu zaradzić trudno powiedzieć, to problem, który dostrzega wielu graczy co widać chociażby po dość licznych wpisach w dziale "Variants" na forum BGG. Jednak żaden z fanowskich wariantów nie zdobył powszechnego uznania.
Gdy spojrzy się na statystyki z BGA to widać bardzo dużą dysproporcję w punktach zdobywanych z poszczególnych kategorii celów. Zwycięscy gracze zdobywają z partii ponad 18 punktów z celów pandy, ponad 17 z ogrodnika, a jedynie niecałe 7 z celów pól.
I w tym momencie przychodzi Matagot i chce robić porządki.
Nowa zasada (nr 1) natychmiastowego użycia kanałów irygacyjnych i usprawnień sprzyja szybkiego nawodnieniu, a więc ułatwia realizowanie marginalizowanych celów pól, co jest dość zrozumiałym posunięciem jeśli chcą by kategorie celów były bardziej równoważne.
Jednak to rodzi problem bo często będzie dochodziłoby do sytuacji, że nie ma gdzie położyć usprawnienia, a więc wprowadzają zasadę nr 2 tj. usprawnienie można kłaść nie tylko na pustych kaflach, ale też tych z bambusem, zasada ta to konieczna konsekwencja zasady 1, inaczej gra by się zepsuła.
Powyższe zasady poza wzmacnianiem celów pól wzmacniają także cele ogrodnika, która i tak miały się dość dobrze, a więc żeby buff nie był za duży wprowadzono nerf - zasadę nr 5 wymagającą obecności ogrodnika na określonym polu by móc zrealizować jego cel.
Osłabiono także cele pandy wprowadzając korektę punktacji jej celów:
Some Panda objectives points has decreased (ex: 5 points instead of 6 for green/yellow/red).
Z mojej perspektywy wprowadzone zmiany są w pełni zrozumiałe i mają prowadzić do zmniejszenia dysproporcji pomiędzy punktami zdobywanymi z poszczególnych kategorii celów. Myślę, że to ucznią, ale nie w tak znaczącym stopniu by je wyrównać. Jednak mimo iż rozumiem to mam dość ambiwalentne odczucia względem tej reformy. Nie uważam iż wszystkie cele muszą koniecznie być tak samo istotne, a sytuacja gdy punkty nabijamy na dwóch kategoriach, a trzecia jest ich rozumnym dopełnieniem jest jak najbardziej w porządku. Jako fan bardziej oczekiwałbym korekty w punktacji czy przebudowie samych celów. Nie potrzeba mi do szczęścia realizowania wszystkich celów po równo, ale przydało by się pozbyć uczucia że nasz trud i tak pójdzie na marne gdy mamy rękę pełna celów za 2 i 3 punkty.
Podsumowując doceniam chęć zmian i rozumiem je, ale zdecydowanie przesunąłbym obszar reformy.