Strona 3 z 5

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 20 lip 2015, 21:45
autor: Bogus_law
Z tym progiem wejścia bym nie przesadzał, można tanio i można drogo. X-wing mp. ma dość niski próg wcale nie trzeba na starcie wiele wydawać aby dobrze pograć. A to że w końcu i tak wydasz masę kasy to inna sprawa :).
Jest masa skirmiszy po kilka figurek na stronę, ale to bardzo niszowe systemy, najlepiej sprawdzić i szukać na TMP http://theminiaturespage.com/, trzeba jednak dodać kasę na tereny itp. No i w większość systemów historycznych turniejów nie będzie.

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 21 lip 2015, 11:10
autor: Aduanath
Bogus_law pisze:trzeba jednak dodać kasę na tereny
Jak ma się czas, można samemu zrobić :D . A jak się czasu nie ma, a chce oszczędzić, to za określenie "tu jest las" może robić kartka papieru, za "przeszkodę" typu jakiś głaz może robić pudełko po kostkach (ta taka plastikowa k6, w której jest ileśtam k6 :D ), kości, którymi się nie gra mogą robić za beczki itp. teren wcale nie musi wyjść drogo :D

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 21 lip 2015, 15:20
autor: costi
Aduanath pisze:
Bogus_law pisze:trzeba jednak dodać kasę na tereny
Jak ma się czas, można samemu zrobić :D . A jak się czasu nie ma, a chce oszczędzić, to za określenie "tu jest las" może robić kartka papieru, za "przeszkodę" typu jakiś głaz może robić pudełko po kostkach (ta taka plastikowa k6, w której jest ileśtam k6 :D ), kości, którymi się nie gra mogą robić za beczki itp. teren wcale nie musi wyjść drogo :D
Książki, kasety, solniczki, bibeloty... nie takie rzeczy się robiło z rzeczy dostępnych w domu :)

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 21 lip 2015, 16:47
autor: Jacek_PL
costi pisze:Książki, kasety, solniczki, bibeloty... nie takie rzeczy się robiło z rzeczy dostępnych w domu :)
To jest dosyć ciekawe podejście w świetle tego tematu. Najwyraźniej z jednej strony są osoby które mogą zagrać w grę bitewną przy pomocy kilku karteluszków plus właśnie takie przeszkody terenowe jak te wymienione powyżej, a na drugim biegunie są osoby które nie wyobrażają sobie grania niepomalowanymi figurkami i na stołach na których są ładne makiety. Oczywiście podejrzewam że wszyscy gracze najchętniej grali by ładnie pomalowanymi figurkami, na pięknych stołach z makietami, ale nie wszystkich na to stać - tutaj nie chodzi tylko o finanse, ale również dostępny czas, chęci i umiejętności.

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 21 lip 2015, 16:52
autor: Błysk
Ja osobiście terenem nigdy bardzo się nie przejmowałem, chyba że gra się w DZ, Mordheim czy Infinity, gdzie piętra trzeba porobić itd. itp. Jednak figurki dobrze jest mieć. Plus jest taki, że jak się idzie grać na turniej, to tereny tam są zapewnione, więc gracz potrzebuje tylko figurek. ;)

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 21 lip 2015, 17:09
autor: Rocy7
Jacek_PL pisze: na drugim biegunie są osoby które nie wyobrażają sobie grania niepomalowanymi figurkami i na stołach na których są ładne makiety.
ja gram niepomalowanymi figurkami na stołach z ładnymi makietami;)

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 21 lip 2015, 17:34
autor: karawanken
Ja nadal nie mogę odżałować pieniędzy na zakup maty do x-wingów\armady, więc gram pomalowanymi przez małych chińczyków figurami na drewnianym stole.

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 21 lip 2015, 17:37
autor: Rocy7
Zrób tańszą wersje drukując zdjęcie z Hubble na materiale.

Re: Odp: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 21 lip 2015, 18:08
autor: costi
Rocy7 pisze:
costi pisze: zestaw startowy Operation Icestorm za ok. 300zł - Panoceania + Nomadzi, 7 modeli na stronę
Dodaj 100 zł (lub mniej jak masz zniżkę w Planszomanii) i masz Starter Set Halo Fleet Battles z 49 figurkami ;) Napiszę więcej o tym systemie jak go trochę ogram.
Licytacja na ilość figurek nie ma sensu, bo to kompletnie inne gry ;)

LG G2

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 21 lip 2015, 18:22
autor: Pierzasty
Rocy7 pisze:Zrób tańszą wersje drukując zdjęcie z Hubble na materiale.
Co to znaczy tańszą? Gotowe maty są od 50 zł.

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 21 lip 2015, 19:21
autor: Rocy7
Maty od FFG są dość drogie a zakładam, że o takiej była mowa.
karawanken pisze:Ja nadal nie mogę odżałować pieniędzy na zakup maty do x-wingów\armady, więc gram pomalowanymi przez małych chińczyków figurami na drewnianym stole.
Pierzasty pisze:Co to znaczy tańszą? Gotowe maty są od 50 zł.
gotowe materiałowe / pcv maty z kosmicznym tłem w wielkości 6 stóp na 4 stopy za 50 zł?

Jakoś nie widziałem ;)

Widziałem takie coś of FFG 3' x 3 ' za $39.95 151,31 zł
Spoiler:
oraz takie coś od Deep Cut 6' x 4' za £39.90 235,35 zł
Spoiler:
Ja moją matę wielkości 6' x 4' mam za jakieś 70 zł.
Spoiler:

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 21 lip 2015, 19:39
autor: sewhoe
Wybaczcie, ale dla mnie to przygłupie tytułowe pytanie brzmi niczym: Żona - człowiek czy kobieta?
Ale niby nie ma głupich pytań, więc shame on me :(

Tylko, zastanawiam się, po co takie pytania się pojawiają?

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 21 lip 2015, 19:52
autor: Rocy7
Celem tego wątku było przybliżenie bitewniaków osobom nie znającym zagadnienia.

@sewhoe czekam na niezwykle mądry i interesujący temat założony przez Ciebie ;)

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 21 lip 2015, 22:21
autor: sewhoe
Rocy7 pisze: @sewhoe czekam na niezwykle mądry i interesujący temat założony przez Ciebie ;)
To sobie czekaj, a może i w międzyczasie i Tobie się jakiś uda stworzyć :)
Zaś bardziej serio: - piszę tylko, że tytuł tematu jest z pupy wzięty. I nijak się ma do Twoich dywagacji w pierwszym poście.

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 21 lip 2015, 23:03
autor: Pierzasty
Rocy7 pisze:gotowe materiałowe / pcv maty z kosmicznym tłem w wielkości 6 stóp na 4 stopy za 50 zł?
Nie, 3'x3', w rozmiarze do X-Winga.

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 21 lip 2015, 23:20
autor: Bogus_law
Druk na materiale banerowym to około 15zł za metr kwadratowy, jakość taka jak tych mat za 50zł.
A jakość grania od razu lepsza.

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 21 lip 2015, 23:24
autor: Rocy7
Bogus_law pisze:Druk na materiale banerowym to około 15zł za metr kwadratowy, jakość taka jak tych mat za 50zł.
A jakość grania od razu lepsza.
Baner się beznadziejnie przenosi, jest cięższy od materiału i mogą zostać ślady po zgięciach.

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 22 lip 2015, 02:18
autor: costi
Banner się zwija, a nie zgina.

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 22 lip 2015, 08:28
autor: Bogus_law
Przenosi się w tubie. Co do wagi się nie wypowiem bo cięzar trzech mat dwa razy X i raz Armada mi nie przeszkadza.
Dla mnie to świetna alternatywa dla mat po 50zł, te po 90+ to już fakt inna klasa ale tez roznica w cenie znaczna.

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 22 lip 2015, 08:42
autor: karawanken
No właśnie jak bardzo opłaca się inwestować w te drogie maty do Armady (np. do playmat), czy jakość jest warta tej ceny?

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 22 lip 2015, 09:04
autor: Rocy7
costi pisze:Banner się zwija, a nie zgina.
Nosiłem w tubie, ale było to niewygodne więc przerzuciłem się na materiałową matę.

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 22 lip 2015, 10:13
autor: Wassago
Co do szukania gier figurkowych, to najlepiej przeglądać oferty sklepów z grami figurkowymi ;) dzięki temu zazwyczaj wiadomo co jest popularne (i będą gracze do tego). W ten sposób od razu widać cenę i wiemy czy nas stać na to ;)

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 22 lip 2015, 10:20
autor: Bombloslav
Gry bitewne to zło. Nie polecam nikomu ze słabszą wolą.
Sam posiadam armię krasnoludów do WFB, dwie armie do Warmahordes, Amerykanów i Niemców zarówno do Bolt Action jak i Flames of War, a także trzy pełne "kluby" do skirmishowego Wolsunga. Nie wspomnę o figurkach w skali 1:72. Czy to starożytność, czy wojny napoleońskie, kolejne oddziały zalegają na półkach. Masa godzin przy klejeniu, malowaniu i modelowaniu. Stosy samodzielnie wykonanych wzgórz, lasów, murków i budynków. Na domiar złego jest to hobby tak paskudne, że w sierpniu zaczynam budowę pełnowymiarowego stołu specjalnie do toczenia bitew.
Wszystkiego jest zawsze za mało, każdy kolejny system potrafi zainteresować (bardzo mocno bronię się przed Malifaux, chyba udało mi całkowicie zwalczyć pokusę przed Dustem), a pieniądze znikają z konta w zastraszającym tempie. Dużo łatwiej walczyć z planszówkowym nałogiem, choć i tu pojawiają się interesujące gry "bitewne".
Z drugiej zaś strony dzięki bitewniakom przeżyłem wiele emocjonujących chwil, dziesiątki wielkich starć i setki małych potyczek. Poznałem fantastycznych ludzi, godnych przeciwników i totalnie zakompleksionych dupków (tych rzucających figurkami, kłócącymi się o milimetry i wykonujące swoje ruchy i rzuty w takim tempie, żebyś tylko nie zdążył wychwycić nieprawidłowości).
Mam nadzieję, że jak uda mi się dożyć emerytury to większość wolnych chwil będę spędzał właśnie nad stołem. Czy to malując czy tocząc wojny. No i chciałbym żeby młodsze pokolenie też podłapało bakcyla i nie odmówiło tacie partyjki ;)
Marzeniem byłby cały pokój/garaż który mógłbym zamienić w gralnię, wypełnioną regałami z figurkami, grami i makietami. Jednak na "średnie" polskie warunki jest to ciężkie do wykonania. Dlatego ilekroć widzę wargamerów z zachodu, zżera mnie zazdrość. Tam to hobby wskoczyło na wyższy poziom, a i finansowo nie jest dla nich tak dewastujące.

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 22 lip 2015, 10:57
autor: Rocy7
Bombloslav pisze:Na domiar złego jest to hobby tak paskudne, że w sierpniu zaczynam budowę pełnowymiarowego stołu specjalnie do toczenia bitew.
Wszystkiego jest zawsze za mało, każdy kolejny system potrafi zainteresować (bardzo mocno bronię się przed Malifaux, chyba udało mi całkowicie zwalczyć pokusę przed Dustem), a pieniądze znikają z konta w zastraszającym tempie. Dużo łatwiej walczyć z planszówkowym nałogiem, choć i tu pojawiają się interesujące gry "bitewne".
Z drugiej zaś strony dzięki bitewniakom przeżyłem wiele emocjonujących chwil, dziesiątki wielkich starć i setki małych potyczek. Poznałem fantastycznych ludzi, godnych przeciwników i totalnie zakompleksionych dupków (tych rzucających figurkami, kłócącymi się o milimetry i wykonujące swoje ruchy i rzuty w takim tempie, żebyś tylko nie zdążył wychwycić nieprawidłowości).
Mam nadzieję, że jak uda mi się dożyć emerytury to większość wolnych chwil będę spędzał właśnie nad stołem. Czy to malując czy tocząc wojny. No i chciałbym żeby młodsze pokolenie też podłapało bakcyla i nie odmówiło tacie partyjki ;)
Marzeniem byłby cały pokój/garaż który mógłbym zamienić w gralnię, wypełnioną regałami z figurkami, grami i makietami. Jednak na "średnie" polskie warunki jest to ciężkie do wykonania. Dlatego ilekroć widzę wargamerów z zachodu, zżera mnie zazdrość. Tam to hobby wskoczyło na wyższy poziom, a i finansowo nie jest dla nich tak dewastujące.
+ 100 ;)

Ja sprawiłem sobie po prostu nakladki z płyty na stół.

Ostatnio troche kryzys "wiary" przezywam. Raz ze podoba mi sie już kilka systemów, ale jak patrze na koszty to musze wybrać.

Większy problem to fakt, że interesują mnie niszowe systemy (tzn. niszowe w Polsce). Infinity, Warhamer, X-Wing czy SW Armada jakoś mnie nie wciągneły.

Mając startery jestem w stanie robić dema tych systemów, ale większość osób zainteresowana bardziej regularnym graniem liczy na scene i turnieje. Bez tego tracą zainteresowanie.

Chciałbym kilku graczy na tyle wkręconych by grać regularnie, ale na razie bez większych sukcesów.

Re: Figurkowe gry bitewne– hobby czy gra?

: 22 lip 2015, 11:35
autor: Błysk
Ja tam wiem, że u mnie skompletowanie jednej armii/ bandy potrwa wieki, także na inne raczej nie będę patrzył, zwłaszcza że zazwyczaj wkręcam się w jedno i już w tym siedzę jeśli mi się podoba. Problemem faktycznie i tak może być cena, dlatego póki co tylko robię "zwiad" i z nadzieją patrzę na to, że ktoś zatrudni absolwenta/ studenta. ;) Cieszę, się z tego, że w sumie potrafię się zauroczyć jednym systemem i się go trzymać (przynajmniej tak mam z grami komputerowymi).