GRY-PLANSZOWE.pl

Ravn pisze:Gra legacy za 400+ pln, holy bazinga Batman. Pewnie dlatego malo figurek, a duzo papieru. Po przejsciu gry karton mozna oddac na makulature, zreszta wyrzucony rozlozy sie po kilku miesiacach. Plastik tez sie rozlozy, ale dopiero za 1000 lat. Plus dla wydawcy za dbanie o srodowisko

nie chcesz, nie kupuj, potem nie żałuj

Ravn pisze:Gra legacy za 400+ pln, holy bazinga Batman. Pewnie dlatego malo figurek, a duzo papieru. Po przejsciu gry karton mozna oddac na makulature, zreszta wyrzucony rozlozy sie po kilku miesiacach. Plastik tez sie rozlozy, ale dopiero za 1000 lat. Plus dla wydawcy za dbanie o srodowisko

Trollujesz albo nie masz pojęcia o tej grze i komentujesz. Jeśli komuś przeszkadza aspekt legacy to bardzo prosto jest wydrukować za grosze naklejki (wszystkie zużywalne materiały autor udostępnił w dobrej jakości) i w ogóle nie zużyć oryginalnych materiałów. To nie to co Pandemic Legacy, gdzie nakleja się miliony naklejek.
Po przejściu (zakładając, że na tyle się wciągniesz) można spokojnie grę odsprzedać albo zagrać kampanię od nowa.

Gdyby Gloomhaven wydawało FFG podejrzewam, że daliby radę pociąć to wszystko co jest w pudełku na kilka/kilkanaście dodatków i wyciągnąć o wiele więcej kasy niż te 100$.

No nic idę czytać zasady i czuję, że urodzinowy szał zakupów zwycięży

esztfke pisze:

Ravn pisze:Gra legacy za 400+ pln, holy bazinga Batman. Pewnie dlatego malo figurek, a duzo papieru. Po przejsciu gry karton mozna oddac na makulature, zreszta wyrzucony rozlozy sie po kilku miesiacach. Plastik tez sie rozlozy, ale dopiero za 1000 lat. Plus dla wydawcy za dbanie o srodowisko

Trollujesz albo nie masz pojęcia o tej grze i komentujesz. Jeśli komuś przeszkadza aspekt legacy to bardzo prosto jest wydrukować za grosze naklejki (wszystkie zużywalne materiały autor udostępnił w dobrej jakości) i w ogóle nie zużyć oryginalnych materiałów. To nie to co Pandemic Legacy, gdzie nakleja się miliony naklejek.
Po przejściu (zakładając, że na tyle się wciągniesz) można spokojnie grę odsprzedać albo zagrać kampanię od nowa.

Gdyby Gloomhaven wydawało FFG podejrzewam, że daliby radę pociąć to wszystko co jest w pudełku na kilka/kilkanaście dodatków i wyciągnąć o wiele więcej kasy niż te 100$.

Gra legacy jest jakby jednorazowego uzytku, bo podczas rozgrywki niszczysz, naklejasz, piszesz po planszy, drzesz karty itd., nie przeszkadza mi ten aspekt (nawet bym powiedzial ze jestem jego obronca, bo permamentne wybory i ich konsekwencje zwiekszaja wrazenia z rozgrywki), ale biorac pod uwage te "jednorazowosc" 400 zl za tego typu gre to bardzo wysoka cena. To ze sobie moge samemu costam dodrukowac albo nie drzec, albo uzywac olowka zamiast markera na planszy nie ma tu nic do rzeczy.
Gra nie ma figurek (ktore zazwyczaj mocno podnosza cene), dlatego sie zdziwilem takim hardkorowym polaczeniem, bo osobiscie czegos takiego jeszcze nie widzialem. Nawet nieszczegolnie mi to przeszkadza, ot po prostu stwierdzilem fakt.
Nie musisz sie od razu unosic. Dzisiejsi uzytkownicy internetu nie wiedza chyba, co znaczy slowo trollowac.

Ravn pisze:

esztfke pisze:

Ravn pisze:Gra legacy za 400+ pln, holy bazinga Batman. Pewnie dlatego malo figurek, a duzo papieru. Po przejsciu gry karton mozna oddac na makulature, zreszta wyrzucony rozlozy sie po kilku miesiacach. Plastik tez sie rozlozy, ale dopiero za 1000 lat. Plus dla wydawcy za dbanie o srodowisko

Trollujesz albo nie masz pojęcia o tej grze i komentujesz. Jeśli komuś przeszkadza aspekt legacy to bardzo prosto jest wydrukować za grosze naklejki (wszystkie zużywalne materiały autor udostępnił w dobrej jakości) i w ogóle nie zużyć oryginalnych materiałów. To nie to co Pandemic Legacy, gdzie nakleja się miliony naklejek.
Po przejściu (zakładając, że na tyle się wciągniesz) można spokojnie grę odsprzedać albo zagrać kampanię od nowa.

Gdyby Gloomhaven wydawało FFG podejrzewam, że daliby radę pociąć to wszystko co jest w pudełku na kilka/kilkanaście dodatków i wyciągnąć o wiele więcej kasy niż te 100$.

Gra legacy jest jakby jednorazowego uzytku, bo podczas rozgrywki niszczysz, naklejasz, piszesz po planszy, drzesz karty itd., nie przeszkadza mi ten aspekt (nawet bym powiedzial ze jestem jego obronca, bo permamentne wybory i ich konsekwencje zwiekszaja wrazenia z rozgrywki), ale biorac pod uwage te "jednorazowosc" 400 zl za tego typu gre to bardzo wysoka cena. To ze sobie moge samemu costam dodrukowac albo nie drzec, albo uzywac olowka zamiast markera na planszy nie ma tu nic do rzeczy.
Gra nie ma figurek (ktore zazwyczaj mocno podnosza cene), dlatego sie zdziwilem takim hardkorowym polaczeniem, bo osobiscie czegos takiego jeszcze nie widzialem. Nawet nieszczegolnie mi to przeszkadza, ot po prostu stwierdzilem fakt.
Nie musisz sie od razu unosic. Dzisiejsi uzytkownicy internetu nie wiedza chyba, co znaczy slowo trollowac.

Nie ma tu żadnego pisania po kartach, planszy, darcia kart ani nic takiego. Są tylko naklejki, które po skończonej kampanii można odkleić, wydrukować nowe za kilka zł i gra jest zresetowana (gotowa do nowej kampanii lub ew. sprzedaży).
Nawet jeśli się uprzeć, że to wielki problem pójść do drukarni i wydać kilka zł na zresetowanie, to serio nie wiem jak można mówić o grze, która ma 90 scenariuszy, że jest jednorazowa (tym bardziej, że na pewno wiele z nich nie przejdzie się za 1 razem).

Idąc tym tropem 400zł za Gloomhaven to złodziejstwo, ale MoM 2 ed. jest ok, bo są tam figurki i nie jest to legacy. Kilka godzin grania i mogę czekać na dodatki. Nie ma zbytnio ochoty grać kolejny raz w te same scenariusze, ale przecież nic nie niszczę i może sobie spokojnie na półce leżeć

Co nam dają 4 stówki:
100 godzin kampanii, czyli 4 zł za godzinę rozrywki (dla całej grupy). Przysłowiowe stanie pod budką z piwem drożej wychodzi.
Gra waży 20 funtów, w środku 1900+ kart i kupa innych rzeczy.
Wg recenzji jakość wykonania, grafika, figurki świetne/bardzo dobre.
Zasady i fabuła kampanii podobno rewelacja.

Totalnie się nie opłaca, pieniądze wyrzucone w błoto.

Przeczytałem zasady (całkiem krótkie, a jak ktoś leniwy to: http://www.cephalofair.com/gaming-rules-overview) i zakupiłem w trymiga.
To faktycznie ma feeling Mage Knighta!
Ten lekko przeliczalny system walki, te karty wielofunkcyjne, te kombinowanie z boostowaniem czarów. No idealna mechanika dla lubiących skręcać w euro fanów fantasy.

https://www.planszostrefa.pl/pl/p/Gloomhaven/7159 409 zł po rabacie

Gra niedługo będzie wysyłana. Ja niestety, bez polskiego tłumaczenia nie zagram, więc zacząłem tłumaczyć instrukcję. Gdyby ktoś chciał dołożyć swoją cegiełkę, to tutaj można zobaczyć to, co już mam zrobione (niebieski tekst - nieprzetłumaczone, czerwony tekst - mam wątpliwości).
Można śmiało pisać na PW z propozycjami.
UWAGA: Moje tłumaczenie może zawierać błędy.

@woytas

No to czeka cię tytaniczna praca. Planujesz przetłumaczyć też książkę z misjami?

hm tłumaczenie zabije sporo funu z gry, w sensie oglądanie elementów przed ich faktycznym pojawieniem się na stole.

pan_satyros pisze:Przeczytałem zasady (całkiem krótkie, a jak ktoś leniwy to: http://www.cephalofair.com/gaming-rules-overview) i zakupiłem w trymiga.
To faktycznie ma feeling Mage Knighta!
Ten lekko przeliczalny system walki, te karty wielofunkcyjne, te kombinowanie z boostowaniem czarów. No idealna mechanika dla lubiących skręcać w euro fanów fantasy.

https://www.planszostrefa.pl/pl/p/Gloomhaven/7159 409 zł po rabacie

Liczę w takim razie, że przed wyruszeniem w drogę zbierzesz odpowiednią drużynę
Masz mój stół!

woytas pisze:Gra niedługo będzie wysyłana.

Wysyłana z USA do Polski, jak rozumiem? Czyli ileś tam tygodni to zajmie zapewne?

Lord of the Void pisze:

woytas pisze:Gra niedługo będzie wysyłana.

Wysyłana z USA do Polski, jak rozumiem? Czyli ileś tam tygodni to zajmie zapewne?

Nie, statek z grami jest od piątku w Hamburgu. Wysyłka jest organizowana z Niemiec przez centrum dystrybucyjne Happyshops. Jeśli nie będzie problemów z cłem, to paczki powinny dotrzeć do wspierających po 13.
Szykują się świetne walentynki.

Moniczka.s pisze:@woytas
No to czeka cię tytaniczna praca. Planujesz przetłumaczyć też książkę z misjami?

Nie wiem, dużo tego Jakby kilka osób się za to wzięło, poszłoby szybciutko...

Niestety nie pomogę, mam swój własny mały projekt. Piszę aplikację na Androida do zapisywania stanu gry, może też do obsługi deków modyfikatorów ataku.

A napisałaś już jakieś ciekawe apki?

Dla tych, którzy zamówili w planszostrefie: dostawa za ~14 dni.
A na osłodzenie czekania: https://boardgamegeek.com/thread/172013 ... ow-50-less

pan_satyros pisze:Dla tych, którzy zamówili w planszostrefie: dostawa za ~14 dni.
A na osłodzenie czekania: https://boardgamegeek.com/thread/172013 ... ow-50-less

Faktycznie czytanie zajmie mi 14 dni
(nie, nie zamówiłem)

A ja spóźniłem się z zamówieniem i póki co pisałem do planszomanii ale nic nie obiecują z dostępnością. Ktoś z was zna jeszcze jakiś sklep gdzie Gloom jest dostępne w Polsce?

tym co kupili polecam zakup GMT Counter Trays: https://boardgamegeek.com/image/3384650/gloomhaven

no nie mówcie, że już nigdzie nie jest dostępne w Polsce? :/

Atopos pisze:no nie mówcie, że już nigdzie nie jest dostępne w Polsce? :/

Pojawiła się tutaj - http://mepel.pl/gloomhaven

Tak się zastanawiam... i "głośno myślę"...
Cena nie jest niska, gra jest legacy (więc raczej nie do odsprzedania). Czy warto poczekać na więcej recenzji do marca, czy może zaraz skończy się dostępność i trzeba będzie czekać długie miesiące na dodruk?
Pytanie, czy będzie w ogóle rynek używek? Czy ludzie będą kombinować bez naklejania... takie granie chyba jest mało fajne...

elayeth pisze: Pytanie, czy będzie w ogóle rynek używek? Czy ludzie będą kombinować bez naklejania... takie granie chyba jest mało fajne...

Ja bym kombinował - sztywna folia na mapę (np. do laminowania A3) i kopia naklejek zamówiona w drukarni, nakładasz folię z nalepkami na mapę ile razy grasz. To samo robisz z kartami - koszulka i kopia nalepki na koszulkę. Ponoć ma być na BGG też udostępniony PDF do resetowania gry, ale szczegółów nie znam.

Przyznam, że nie interesowałem się czy jeszcze inne elementy w tej grze się niszczy, ale zawsze można coś wykombinować.

Blugkolf pisze:

elayeth pisze: Pytanie, czy będzie w ogóle rynek używek? Czy ludzie będą kombinować bez naklejania... takie granie chyba jest mało fajne...

Ja bym kombinował - sztywna folia na mapę (np. do laminowania A3) i kopia naklejek zamówiona w drukarni, nakładasz folię z nalepkami na mapę ile razy grasz. To samo robisz z kartami - koszulka i kopia nalepki na koszulkę. Ponoć ma być na BGG też udostępniony PDF do resetowania gry, ale szczegółów nie znam.

Przyznam, że nie interesowałem się czy jeszcze inne elementy w tej grze się niszczy, ale zawsze można coś wykombinować.

W sumie pomysł z zamówionymi naklejkami jest niezły. Ale sztywna folia to chyba już przesada. Myślę, że da się nakleić na planszę, a później delikatnie zdjąć bez śladu... ale nie wiem, nie próbowałem.