Strona 3 z 12

: 01 mar 2005, 14:54
autor: Leafdrake
http://www.fantasyflightgames.com/cgi-b ... 1109563099

Special Objective - bardzo ciekawy variant, nieoficjalny ale zyskał dobre opinie. Wersja 1.0 do ściągnięcia w PDFie, watek się rozwija i pewnie wkrótce będzie uaktualnienie.

Polecam.

: 02 mar 2005, 09:30
autor: Pav
Mam kolejne pytanie :-) bo nie wiem czy dobrze rozumiem instrukcję.
Chodzi mi o Fleet Supply Area.
To ile mam tam Command counters decyduje jak dużo moge mieć jednostek na planszy.
Jednak nie wiem czy dobrze rozumiem.
Jeżeli mam tam 4 żetony to oznacza, że mogę mieć 4 statki na planszy czy, że mogę mieć np. dwie (lub więcej) floty po 4 statki...

Reasumując - czy ilość żetonów określa maksymalną ilość statków na planszy czy maksymalną ilość statków we flocie (na jednym obszarze).

: 02 mar 2005, 11:11
autor: Nataniel
Fleet Supply oznacza maksymalna liczbe statkow na jednym polu planszy. Takich flot mozesz miec ile chcesz.

: 03 mar 2005, 15:15
autor: Pav
Dzięki.
mam jeszcze takie zapytanko :-)
W przypadku gdy w w systemie są 2 planety.
Podczas fazy Planetary Landings - gracz musi czy może rozdzielić wojska na te dwie planety?

: 03 mar 2005, 15:33
autor: Martie
cyt. "Jeśli system zawiera kilka planet, aktywny gracz może podzielić swoje lądujące jednostki pomiędzy te planety. Nie można zmienić tego podziału po rozpoczęciu inwazji" - tyle mówi instrukcja :)

: 03 mar 2005, 15:52
autor: Pav
Jeżeli już mamy tłumaczyc to instrukcja mówi tak:
Jeżeli system zawiera więcej niż jedną planetę, aktywny gracz może podzielić wojska pomiędzy nie w sposób jaki mu pasuje, ale nie może zmienić tej decyzji podczas Invasion Combat step.

I tutaj jest pytanie - Może podzielić je jak chce pomiędzy te dwie planety... ale czy musi?

TI3

: 03 mar 2005, 15:54
autor: Herr JoJoss
Ja jestem w stanie powedzieć troche więcej o tej grze bo miałem przyjemność grac w poprzednia edycję (co prawda raz ale zawsze ;-) :D ) a do tej pory grałem juz 3 razy.
Wszytskie gry były zupełnie inne i kazda była super. Raz grałem w 5 osoób, raz w 6 i raz w 3. Trzeba przyznac że najciekawie przedstawia sie rozgrywka w 6 osób. Największe możliwości nie ma problemu z dystrybucją SC, handlu i VP. W przypadku gry w 5 osób mam mieszane uczucia.... gracz który jest w środku za cene 5 TG jest w potrzasku pomiędzy dwoma graczami , którzy czychają na niego, z kolej ci którzy sa najdalej - rozwijają sie spokojnie i maja najwieksze możliwości zwycięstwa... kupa... cały czas trwa wojna...
Rozgrywaka w 3 osoby była bardzo zabawna i nie widze tu rzadnych mankamentów...

: 03 mar 2005, 16:00
autor: Herr JoJoss
Sasannka pisze:Moje wrażenia:
1. Myśliwce wcale nie są najmocniejsze, są za to świetnym mięsem armatnim
2. Dreadnaughty opłaca się budować w późniejszej fazie gry i są dobre
3. wypasione ponad miarę są PDSy, przez nie gra może zrobić się statyczna
4. Gra jest całkowicie niezbalansowana. Otóż gra się tak, jakby była podstawowa gra i do niej dorzuconych kilka, nie trzymających się całości elementów. W GoT wszystko jest pięknie ze sobą sprzężone a tutaj widać, że to dodatki, które właściwie "rozjeżdżają" grę.

a) Weźmy karty ktore wybiera się co kolejkę,. Ich podstawowe zdolności są bardzo potężne, całkowicie niedostosowane do pozostałych elementów gry.
- Taka Technologia. Za darmo daje Ci jedną technologię, a jeśli chcesz użyć jej drugiej zdolności (jako osoba, która tej karty nie wzięła), musisz wydać 8 surowców, to absurd jakiś. W takim tempie NIGDY nie dojdziesz daleko w wynajdywaniu technologii. Koszt powinien wynieść 4-3 zwłaszcza, że sporo technologii jest mało przydatnych.

b) karty ukrytych celów. Nie raz bardzo trudne do zrealizowania i dają zaledwie 2 punkty zwycięstwa!

c) karty handlu . Każdy z graczy ma 2 i jak ma dużo szczęścia, to ma z nich 5 surowców, ale zwykle jest to 2 lub 3. Aby je dostać musze wydać jeden żeton rozkazu - to się zupełnie nei opłaca! każdy z graczy powinien mieć zdecydowanie więcej kart lub otrzymanie z nich surowców powinno być automatyczne przy wyciągnięciu karty Trade .

d) "secondary ability" tych 8 kart generalnie są niewspółmiernie drogie w wykorzystaniu i dają nieporównywalnie mniej.

Jak widać, jestem zdegustowana grą :/
Ale może po prostu nie jestem jej fanką i jej urok do mnie nie przemawia ;)
Jutro postaram sie odpowiedzieć na część z tych zarzutów bo sie z nimi nie dokońca zgadzam....

: 03 mar 2005, 16:03
autor: Martie
Pav pisze: I tutaj jest pytanie - Może podzielić je jak chce pomiędzy te dwie planety... ale czy musi?
Wydaje się, że jeśli intencją autorów byłoby żeby gracz musiał dzielić jednostki to napisali by to wprost. A tak można przyjąć, że gracz nic nie musi w kwestii dzielenia jednostek podczas lądowania.

: 03 mar 2005, 16:10
autor: Herr JoJoss
Martie pisze:
Pav pisze: I tutaj jest pytanie - Może podzielić je jak chce pomiędzy te dwie planety... ale czy musi?
Wydaje się, że jeśli intencją autorów byłoby żeby gracz musiał dzielić jednostki to napisali by to wprost. A tak można przyjąć, że gracz nic nie musi w kwestii dzielenia jednostek podczas lądowania.
NIe no gracz musi powiedziec iloma i gdzie ląduje :-)
np: mam carreira z 4 GF to mówie że na jedenej plancecie laduje 2 i na drugiej 2, a nie że jak sie okaże ze jest tam radiacja czy inny szmelc to nie ja lądowełem tylko jedną ;-)
żeby nie było niedomówień najlepiej wyrażać sie jasno.

: 03 mar 2005, 16:23
autor: Martie
Zgadza się Herr JoJoss. Gracz musi jasno powiedzieć czy i jak dzieli jednostki ale nie musi ich dzielić :)
Teraz juz chyba wszystko jasne.

: 04 mar 2005, 09:00
autor: Herr JoJoss
Sasannka pisze:Moje wrażenia:
1. Myśliwce wcale nie są najmocniejsze, są za to świetnym mięsem armatnim
Niestety należą do najlepszych jednostek w całekj grze. Dredzie są dobre dopiero duuuzo później jak masz juz assault cannon, bo wcześniej to myśliwce robią wielkie bum... Jedną z pierwszych technologii jest cybernetyka wiec juz myśliwece trafiaja na 8.. bez zdolności rasy...
2. Dreadnaughty opłaca się budować w późniejszej fazie gry i są dobre
są dobre, ale patrz wyzej... Najlepsze rozwiązanie to flora złożona z 2 dredziów i 2 carrierów z myśliwcami... wtedy nawet miszczyciele nie mają wiele do powiedzenia trafiają swoimi śmieszymi atakami na 8 (z upgreedem...)
Sasannka pisze:3. wypasione ponad miarę są PDSy, przez nie gra może zrobić się statyczna
To fakt żenada - deep space cannon i robi sie jakaś totalna masakra....
Sasannka pisze:4. Gra jest całkowicie niezbalansowana. Otóż gra się tak, jakby była podstawowa gra i do niej dorzuconych kilka, nie trzymających się całości elementów.
Bez przesady wcale tak nie jest... Nie wiem co rozumiesz pod wyrażeniem dodatkowych elementów??? Ale zasady są bardzo dobre i dość łatwe więc nie jest tak źle.....
Sasannka pisze:W GoT wszystko jest pięknie ze sobą sprzężone a tutaj widać, że to dodatki, które właściwie "rozjeżdżają" grę.
Tak ale z kolei ta gra jest zbyt prosta i kończy sie na tyle szybko że większość graczy dopiero sie rozkreca....
Sasannka pisze:a) Weźmy karty ktore wybiera się co kolejkę,. Ich podstawowe zdolności są bardzo potężne, całkowicie niedostosowane do pozostałych elementów gry.
I właśnie o to chodzi... Tą są twoje wytyczne strategiczne na każdą kolejke... Każda jest charakterystyczna na tyle żeby w danej kolejce powiedzieć co dana rasa planuje... Są karty przepakowane (ISC z 2 VP, LOgistyka, i inne) ale każda z nich ma jeszcze SO, który daje szanse wszytskim graczom....
Sasannka pisze:- Taka Technologia. Za darmo daje Ci jedną technologię, a jeśli chcesz użyć jej drugiej zdolności (jako osoba, która tej karty nie wzięła), musisz wydać 8 surowców, to absurd jakiś. W takim tempie NIGDY nie dojdziesz daleko w wynajdywaniu technologii.

Dlatego samemu bierzesz technologie ka możesz... To jest gra stategiczna...Muszisz planowana przyszłośćz resztą czasami technologia nie jest tak bardzo istotna....
Sasannka pisze:Koszt powinien wynieść 4-3 zwłaszcza, że sporo technologii jest mało przydatnych.
Ciekawe jakich??? Co do kosztów to masz planety co zmiejszajką koszty...co prawda nie we wszytskich kolorach ale zawsze...
Sasannka pisze:b) karty ukrytych celów. Nie raz bardzo trudne do zrealizowania i dają zaledwie 2 punkty zwycięstwa!
Zaledwie?? to 1/5 zwycięstwa, a jaką daje radaoche jak ją spełnisz!!!! poza tym jak grasz w Age of Impire każdy punkt jest bardzo istotny, bo wiesz jak szybko sie skończy gra i musisz planować jak twoi przeciwnicy będą zyskiwać VP....
Sasannka pisze:c) karty handlu . Każdy z graczy ma 2 i jak ma dużo szczęścia, to ma z nich 5 surowców, ale zwykle jest to 2 lub 3. Aby je dostać musze wydać jeden żeton rozkazu - to się zupełnie nei opłaca! każdy z graczy powinien mieć zdecydowanie więcej kart lub otrzymanie z nich surowców powinno być automatyczne przy wyciągnięciu karty Trade .
Nie przesadzaj.... Handel daje coś więcej poza TG, daje jeszcze możliwości interacji miedzyludzkich między graczami, szczególnie jak sie gra w 6 osób i jest dość mało resoursów z planet....
Sasannka pisze:d) "secondary ability" tych 8 kart generalnie są niewspółmiernie drogie w wykorzystaniu i dają nieporównywalnie mniej.
??? część jest faktycznie do dupy.... ale Logistyka, technologia czy ISC są bardzo dobre....

J
Sasannka pisze:ak widać, jestem zdegustowana grą :/
trudno....
Sasannka pisze:Ale może po prostu nie jestem jej fanką i jej urok do mnie nie przemawia ;)
To sie może zdarzyć....
W TI generalnie problemem jest czas... ostatnio w 6 osób graliśmy skromne 9,5 godziny....

: 04 mar 2005, 09:16
autor: Rathi
Herr JoJoss pisze:W TI generalnie problemem jest czas... ostatnio w 6 osób graliśmy skromne 9,5 godziny....
Dodaj, ze wszyscy, poza wlascicielem gry, byli kompletnie zieloni i uczyli sie zasad w trakcie gry.

PS.
Tnij cytaty : ))

: 04 mar 2005, 09:30
autor: Herr JoJoss
Rathi pisze:
Herr JoJoss pisze:W TI generalnie problemem jest czas... ostatnio w 6 osób graliśmy skromne 9,5 godziny....
Dodaj, ze wszyscy, poza wlascicielem gry, byli kompletnie zieloni i uczyli sie zasad w trakcie gry.

PS.
Tnij cytaty : ))
Nie tylko jedna osoba była zielona ;-)

: 04 mar 2005, 10:31
autor: Pav
Czy może ktoś mi wyjasnić jedną rzecz...
mianowicie nie wiem czy dobrze rozumiem instrukcję.
Kiedy kończy się Action Phase?
kiedy gracze wykonają wszystkie akcje (Startegic, Tactical, Transfer)?
czyli np. gra na 3 graczy:
1 - Startegic
2 - Transfer
3 - Transfer
i tutaj wraca znów do 1 i 1 może wybrać nastepną akcję (prócz strategic).

dobrze myślę?

: 04 mar 2005, 11:00
autor: Herr JoJoss
Pav pisze:Czy może ktoś mi wyjasnić jedną rzecz...
mianowicie nie wiem czy dobrze rozumiem instrukcję.
Kiedy kończy się Action Phase?
kiedy gracze wykonają wszystkie akcje (Startegic, Tactical, Transfer)?
czyli np. gra na 3 graczy:
1 - Startegic
2 - Transfer
3 - Transfer
i tutaj wraca znów do 1 i 1 może wybrać nastepną akcję (prócz strategic).

dobrze myślę?
Stary wygląda to tak, po Strategiku czyli drafcie kart strategii, mamy action;
każdy gracz ma do wyboru: tatcical, strtegic i transfer. Gracz może nie robić nic - czyli spasować, jednakże nie może spasować jeżeli nie zagrał jeszcze SC. Tak wiec podsumuwując: Trzeba zrobić tylko SC nic więcej nie musisz robić, oczywiście mozesz ale nie musisz...
Jak wszyscy gracze spasują kończy sie action i zaczyna sie status.



PS. moze ktoś ma ochote zagrać w TI w stolicy w sobotę późnym wieczorem... bo bym se zagrał ale nie mam z kim..... :roll:

: 04 mar 2005, 13:27
autor: Sasannka
Jeśli chodzi o myśliwce - jak mogą być najlepsze jak trafiają tylko na 8 (czyli najsłabiej)? Chyba, że weźmiemy pod uwagę, że można mieć ich masakrycznie dużo, gracze nie mają limitu ich wybudowania i trzymania na planszy. Co swoją drogą uważam ża kiepskie rozwiązanie.

Dodatkowe elementy - pratycznie wszystkie dodatki, czyli handel, karty ukrytego zwycięstwa, polityka... Wiem, że to dodatki, ale nie dają one zbyt wielu sensownych rzeczy. Skoro TI3 w nowej edycji i tak był robiony od "początku" można było to bardziej doszlifować i powiązać ze sobą, uzależnić. Niech choćby posiadanie czyjejś 1 karty handlu obniża nam koszt czegokolwiek! Najlepiej technologii... Niech realizacja ukrytego celu daje coś jeszcze, niech polityka jest obowiązkowo co rundę, a nie jak ktoś akurat weźmie kartę strategii. Tam jest potężny stos kart, niektóre naprawdę ciekawe, że aż szkoda, że się marnuje.
Herr JoJoss pisze: Tak ale z kolei ta gra jest zbyt prosta i kończy sie na tyle szybko że większość graczy dopiero sie rozkreca....
GoT prosty?! :D no, to zalezy co rozumiesz pod "prosta".

Jeśli chodzi o karty strategiczne - tak, wiem, że "o to chodzi", że one są przepakowane, że wtedy wszyscy rzucają się na najmocniejsze i to jakoś trąci mi to brakiem strategii właśnie.
A dodatkowe zdolności kart... nie bądźmy śmieszni. Użycie żetonu (bardzo cennego) by poruszyć 1 statek na WOLNY system? Albo wydanie 8 surowców na 1 technologię?! To się po prostu nie opłaca i nijak ma się do primary ability. "daje szane innym graczom" - nie, wcale nie daje. Czytając te karty mam wrażenie, że autor nie miał pomysłu w niektórych momentach jak je wykorzystać.

Co do samej technologii:
To gra wojenna przede wszystkim. Nawalanka. Technologie, które pozwalają Ci nawalać przeciwników lepiej niż oni Ciebie są podstawowe. Wszystkie, które dają coś innego, są mniej wartościowe. Nie mam w tej chwili gry przy sobie, więc dokładnych przykładów nie dam. Po weekendzie wrzucę.

Technologię dostaje się po wzięciu odpowiedniej karty strategii, ewentualnie każdy moze wykupić sobie technologię za 8 surowców. Proszę, niech ktoś powie ile tur jest w przeciągu gry? Ile technologi normalny gracz jest w stanie wynaleźć w przeciądu całej gry? Policzcie po najbliższej grze ile wynaleźliście, a ile Wam zostało... I przy okazji - które "kolory" wynajdowaliście?
Herr JoJoss pisze: Dlatego samemu bierzesz technologie ka możesz... To jest gra stategiczna...Muszisz planowana przyszłośćz resztą czasami technologia nie jest tak bardzo istotna....
Jak nie jest, jak wcześniej powiedziałeś że jest :) Daje niezłego kopa Fighterom, że nie wspomnę o PDSach. Więc technologia jest krytyczna, jeśli przypadkiem masz agresywnych sąsiadów. A zawsze masz takich. To gra strategiczna w końcu.
Herr JoJoss pisze:poza tym jak grasz w Age of Impire każdy punkt jest bardzo istotny, bo wiesz jak szybko sie skończy gra i musisz planować jak twoi przeciwnicy będą zyskiwać VP....
Niestety nie gram, chyba że chodzi Ci o Age of Mythology, ale tam wygląda to trochę inaczej. Nie porównywałabym tych dwóch gier.

A handel... Herr JoJoss piszesz, że to interakcja między graczami - jasne, ale wymuszona i rzadka, podobnie jak karty polityki. Problem w tym, że aby uzyskać 3 marne surowce muszę wydać jeden żeton rozkazów (czy jak to się nazywa). Bardzo cenny żeton.

: 04 mar 2005, 13:58
autor: Pav
Herr JoJoss pisze: Stary wygląda to tak, po Strategiku czyli drafcie kart strategii, mamy action;
każdy gracz ma do wyboru: tatcical, strtegic i transfer. Gracz może nie robić nic - czyli spasować, jednakże nie może spasować jeżeli nie zagrał jeszcze SC. Tak wiec podsumuwując: Trzeba zrobić tylko SC nic więcej nie musisz robić, oczywiście mozesz ale nie musisz...
Jak wszyscy gracze spasują kończy sie action i zaczyna sie status.
PS. moze ktoś ma ochote zagrać w TI w stolicy w sobotę późnym wieczorem... bo bym se zagrał ale nie mam z kim..... :roll:
Wybacz... ale bardziej mi zagmatwałeś niż wyjasniłeś...
Instrukcja mówi:
After the last player in the order of play has taken his last turn, play returns once more to the first player in the order of play who may take an action, followed by the second player, and so on.

Wnioskuję tak:
Gdy zagram Startegy Action to będe mógł później spasować (ale nie muszę).
Gdy wszystcy gracze w jednym 'okrążeniu' wykonają po jednej akcji, to znów wraca się do pierwszego gracza i on może zagrać kolejna akcję (inną niż tą co zagrał poprzednio).
Gdy każdy z graczy zagra trzy akcje (Startegy, Tactical i Transfer) bądź po którejś spasuje, Action Phase się kończy...
tak wnioskuje po tych słowach w instrukcji.

: 04 mar 2005, 14:03
autor: Herr JoJoss
Dyskusja troche przypomina dyskusje na temat wyższości Swiąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi....
Jeśli chodzi o myśliwce - jak mogą być najlepsze jak trafiają tylko na 8 (czyli najsłabiej)? Chyba, że weźmiemy pod uwagę, że można mieć ich masakrycznie dużo, gracze nie mają limitu ich wybudowania i trzymania na planszy. Co swoją drogą uważam ża kiepskie rozwiązanie.
no są limity... odsyłam do Podręcznika.....
GoT prosty?! no, to zalezy co rozumiesz pod "prosta".
bez komentarza - rzecz gustu....
Jeśli chodzi o karty strategiczne - tak, wiem, że "o to chodzi", że one są przepakowane, że wtedy wszyscy rzucają się na najmocniejsze i to jakoś trąci mi to brakiem strategii właśnie.
bez urazy, chyba jednak niewiele wiesz na temat strategii... A poza tym każda z SC jest podobnie przepakowana - a SA nie wszystkich kart są zupełnie do dupy...i zgodzić sie nie moge z tym że 8 resorsów za technologie to dużo....
To gra wojenna przede wszystkim. Nawalanka.
Właśnie NIE, zagraj kiedyś Uniwerstetami to zobaczysz jaka to jest nawalanka...
Ile technologi normalny gracz jest w stanie wynaleźć w przeciądu całej gry? Policzcie po najbliższej grze ile wynaleźliście, a ile Wam zostało... I przy okazji - które "kolory" wynajdowaliście?
Koło dziesięciu... i koło 6-7 każdy może spokojnie zdobyć....
Wadą, że właśnie początkowi gracze chcąc udowodnić jaką świetną flotę wybudowali brną do konfliktu....
Herr JoJoss napisał:
poza tym jak grasz w Age of Impire każdy punkt jest bardzo istotny, bo wiesz jak szybko sie skończy gra i musisz planować jak twoi przeciwnicy będą zyskiwać VP....


Niestety nie gram, chyba że chodzi Ci o Age of Mythology, ale tam wygląda to trochę inaczej. Nie porównywałabym tych dwóch gier.
Kolejny raz odsyłam do podręcznika....Age of Impire to taki tryb gry w którym karty PO śa odkryte i rozgrywka trwa ustaloną liczbę tur....
A handel... Herr JoJoss piszesz, że to interakcja między graczami - jasne, ale wymuszona i rzadka, podobnie jak karty polityki. Problem w tym, że aby uzyskać 3 marne surowce muszę wydać jeden żeton rozkazów (czy jak to się nazywa). Bardzo cenny żeton.
wymuszona i rzadka... może dlatego, że rzadko grasz :lol:
a co do surowców to nie są surowce tylko bardziej gotówka jest jej mało, jest ograniczona i niezwykle przydatka....
No nic jak pisałem na początku dyskusja ta i tak nie ma sensu, bo jak ktos uważa że coś jest beee to to po prostu jest dla niego beeee.

: 04 mar 2005, 14:08
autor: Herr JoJoss
Pav pisze:
Herr JoJoss pisze: Stary wygląda to tak, po Strategiku czyli drafcie kart strategii, mamy action;
każdy gracz ma do wyboru: tatcical, strtegic i transfer. Gracz może nie robić nic - czyli spasować, jednakże nie może spasować jeżeli nie zagrał jeszcze SC. Tak wiec podsumuwując: Trzeba zrobić tylko SC nic więcej nie musisz robić, oczywiście mozesz ale nie musisz...
Jak wszyscy gracze spasują kończy sie action i zaczyna sie status.
PS. moze ktoś ma ochote zagrać w TI w stolicy w sobotę późnym wieczorem... bo bym se zagrał ale nie mam z kim..... :roll:
Wybacz... ale bardziej mi zagmatwałeś niż wyjasniłeś...
Instrukcja mówi:
After the last player in the order of play has taken his last turn, play returns once more to the first player in the order of play who may take an action, followed by the second player, and so on.

Wnioskuję tak:
Gdy zagram Startegy Action to będe mógł później spasować (ale nie muszę).
Gdy wszystcy gracze w jednym 'okrążeniu' wykonają po jednej akcji, to znów wraca się do pierwszego gracza i on może zagrać kolejna akcję (inną niż tą co zagrał poprzednio)..
może wykonac dowolna tactical action, strategic (jeżeli jeszcze tego nie zrobił) lub transfer
Gdy każdy z graczy zagra trzy akcje (Startegy, Tactical i Transfer) bądź po którejś spasuje, Action Phase się kończy...
tak wnioskuje po tych słowach w instrukcji.
gdy kazdy gracz spasuje to sie kończy tura. Nie ma ograniczenia ile akcji zrobi - znaczy jest w command counterach tylko.
[/quote]

: 04 mar 2005, 14:08
autor: Sasannka
Chyba faktycznie nie ma sensu dalej kontynuować. :) Spór jest jałowy i niczego nie wniesie i nikogo nie przekona. Tak więc życzę miłego grania wszystkim fanom TI3 :)

: 04 mar 2005, 14:11
autor: Pav
Ja chciałbym być fanem.
a wydanie takiej ilości pieniędzy za nieciekawą grę nie jest moim marzeniem...

Mam nadzieję, że mi się spodoba

: 04 mar 2005, 14:17
autor: Sasannka
Pav, gra jest ciekawa, nie przeczę. Przedstawia ogromny potencjał, tyle że dla mnie wymaga sporych uregulowań, więc na Twoim miejscu bym się nie martwiła. Poza tym jestem póki co jedyną przeciwniczką tej gry na forum ;)

: 04 mar 2005, 14:22
autor: Pav
Podobno nie ma nic idealnego, więc wszystko ma przeciwników (tak mówią przynajmniej).

Niemniej jednak dopóki nie zagram po raz pierwszy (co prawda dopiero w przyszłym tyg /jak dobrze pójdzie/ dostanę TI, gdyz mój przelew się spóźnił i z 3 zmieniło się na 14 dni :-) ) będę miał obawy.

Mam jednak nadzieję, że jak i mi, tak i moim 5 partnerom z którymi będę grał się spodoba :-)

: 05 mar 2005, 08:04
autor: cemzar
gdy kazdy gracz spasuje to sie kończy tura. Nie ma ograniczenia ile akcji zrobi - znaczy jest w command counterach tylko.
ograniczenie w akcjech oprocz command counterow jest jeszcze takie ze jak raz spasujesz to juz nie mozesz wykonac wiecej normalnych akcji. Po pasie mozesz uzyc tylko drugiej umiejetnosci kart strategii. Nie mozna spasowac jesli nie wykorzystales swojej karty strategii.

Do wszystkich tych co mowia ze pds-y sa przesadzone zauwazyliscie ze one kosztuja 2 a nie 1.

Gralismy z kolegami do tej pory dwa razy TI i jak na razie jest ona swietna, nie sprawdzily sie obawy co do zbyt silnych mysliwcow (to ze kazdy zajmuje jedno miejsce przy produkcji jest ich duzym minusem rownowazacym plus z niskiego kosztu), zbyt silnych pds (2 to dosc duzo) i zbyt slabych drednautow (ich koszt jest adekwatny do sily w czasie bitwy).

Okazalo sie ze naprawde potezne sa War suny , ale koniecznosc zdobycia technologii i to dosc zaawansowanej sprawie ze nie psuja one rownowagi gry.

Najwiekszym mankamentem okazały sie secret objectiv ktore sa niestety bardzo zroznicowane pod wzgledem trudnosci, oraz to ze nie kazdy zdazy dwa razy wykorzystac ISC w czasie gry co znacznie utrudnia zwyciestwo.

Ze szczegolow dorzucilbym jeszcze to ze dowodca dyplomata jest praktycznie bezuzyteczny oraz ze nie mozna sie wycofac z bitwy jesli nie posiadam aktywowanego sasiedniego system co skutkuje tym ze gracze podczas gry nigdy sie nie wycofuja.

Gierka jest bardzo fajna i na pewno warta kupienia. Z czystym sumieniem moge ja kazdemu polecic.