Cyberpuncur pisze:
Ogólnie wydaje mi się, że sam system FFGowego SW nie sprzyja płynnej grze, bo jest za dużo liczenia (w sensie za dużo małych zasad wynikających z różnych pierdółek).
tez bym chcial ograniczenia liczenia i mechaniki w trakcie gry, mozemy nawet pomijac pewne zasady i modyfikatory i grać na wyczucie (jest za latwo utrudniasz nam testy, za ciężko ułatwiasz).
W kwestii rozgrywki rowniez uwazam, ze ostatnia sesja była fajna:
1) nie jest dla mnie żadnym problemem, iż gramy gotowe scenariusze z rulebooka,
2) nie jest dla mnie problem, że większość postaci ma miłe i proste dialogi, raz, że nie każdy może być zakapiorem, a dwa najważniejsze jest by to był dialog a nie opis tego co się dzieje
Wersja 1
MG: to teraz kupiec mówi Wam, że oscylator kosztuje 1000 kredytów
Gracz: to nie mamy tyle, robie test Deception
(MG to weź teraz te kości, modyfikator, modyfikator (szukanie w rulebook) itp., nieudany)
MG: kupiec nie sprzeda Wam taniej
Wersja 2
MG (jako kupiec): Witajcie zacni klienci, czym mógłbym Wam służyć?
Gracz: Szukamy oscylatora, posiadasz na składzie?
MG: Ależ oczywiście i to w bardzo dobrej cenie najlepszej w mieście tylko 1000 kredytów.
Gracz: Co 1000 kredytów? Ten złom nie jest tyle wart, zresztą za rogiem widziałem kolejny sklep, tam mają lepsze podejście do klienta. Dam najwyżej 750 kredytów.
(MG – twoja ściema nie była taka zła masz kość w bonusie, gracz robi test Deception – porażka)
MG: niestety moje ceny są stałe i niepodlegają negocjacji.