GRY-PLANSZOWE.pl

"Uwaga: Instrukcja wideo do gry będzie dostępna 23 maja."

Czekamy.

Bardzo ładna gra. Nasunęła nam od razu skojarzenia z Quadropolis, zupełnie jakby autor widział to wcześniej i zasugerował się mechaniką (choć oczywiście mógł wymyślić równolegle). Choć Quadropolis wydaje mi się bardziej regrywalne, to jednak w Domku grę robią narzędzia, które umożliwiają dalsze manipulacje na swojej planszy, czy na planszy "sklepu". Ilustracje są przepiękne, bardzo fajny styl, dużo poukrywanych nawiązań, cieszących oko (ulubione: Han Solo, DeLorean, plakat Lotus III). Rozgrywka bardzo prosta i w pewnym sensie obarczona niemałą losowością, choć jest przestrzeń na decyzje. Nie ma się co oszukiwać, to nie jest gra dla wyjadaczy, a mechanika nie jest cudownie odkrywcza (set collection i układanie na planszy) można pograć kilka razy i przejść do bardziej złożonych tytułów, ale gra ma z drugiej strony na tyle uroku, że trudno partii odmówić - i to jest jej siła. Mini-gra w memo jest zapewne ciekawa dla młodszych graczy, dorosłym zapamiętanie 4 kart o jednym kolorze raczej nie sprawi kłopotu - punkty za dach będą prawie zawsze, a jeśli nie, będą wynikać ze świadomej decyzji (optymalizacja).

Mam wrażenie, że gra stanie się "nowym Dixitem", czyli takim gateway game z pięknymi grafikami. Do tej pory Dixit wypełniał tę lukę dla gier prostych/imprezowych, a Tokaido dla gier familijnych, ale jednach nieco złożonych. Domek plasuje się gdzieś pośrodku, choć bliżej Dixita. Jest to pozycja niemal idealna do polecenia/zagrania z rodziną, która nie gra na codzień, lub dla znajomych, którzy dopiero chcą wejść w ten świat. Moja końcowa ocena: 7.5/10 + chęć pokazania/kupienia gry rodzicom (co samo w sobie stanowi niewymierną dodatkową wartość

rattkin pisze: można pograć kilka razy i przejść do bardziej złożonych tytułów, ale gra ma z drugiej strony na tyle uroku, że trudno partii odmówić - i to jest jej siła.

Czy nie uważasz, że kupowanie gry tylko dlatego, że jej siłą jest "urok" to trochę mało? Monopol z jakąś "uroczą" planszą stanie się lepszą grą? Naprawdę dla mnie Domek to rozczarowanie tego roku. Balon został nadmuchany, ale pękł po zagraniu..

Zagraliśmy 4 partie (2 razy we dwoje, 2 razy we troje). Pierwsze gry trzyosobowe były smętne i nudne (byliśmy trochę zmęczeni, a usypiająca muzyka z Simsów nie pomagała). Dzisiaj grając we dwoje było już dużo lepiej. Dwie partie zajęły nam ze 30 minut, gra się nie dłużyła i nie nużyła, ale też - nie ma co ukrywać - nic nie urywała. Szybko, lekko i bez większego wysiłku. Jutro przetestujemy jeszcze Domek przy czterech osobach. Na chwilę obecną jest to chyba najlżejsza pozycja na naszej półce i nie do końca trafia w nasz gust. Opinie, które widziałem, że zaawansowani gracze znajdą w niej też coś dla siebie można raczej włożyć między bajki - w Domek mogę zagrać bez bólu, ale pod względem decyzyjności i złożoności stoi chyba o poziom niżej niż klasyczne Carcassonne. Z drugiej strony dla rodzin z dziećmi powinno się nadać - szczególnie jako ładne, tematyczne wprowadzenie do świata planszówek. To tak na świeżo - zobaczymy jak gra sprawdzi się po kolejnych partiach.

Rigidigi pisze:

rattkin pisze: można pograć kilka razy i przejść do bardziej złożonych tytułów, ale gra ma z drugiej strony na tyle uroku, że trudno partii odmówić - i to jest jej siła.

Czy nie uważasz, że kupowanie gry tylko dlatego, że jej siłą jest "urok" to trochę mało? Monopol z jakąś "uroczą" planszą stanie się lepszą grą? Naprawdę dla mnie Domek to rozczarowanie tego roku. Balon został nadmuchany, ale pękł po zagraniu..

Uważam i rozumiem o czym piszesz. Grafiki gry nie robią. Tak jak napisałem, Domek jako mechanika jest absolutnie przeciętny, ale bynajmniej nie jest zły. Jest to przyjemna gra. Natomiast, ja wiedziałem czego sie spodziewać (czyli niezbyt wiele) i nie czuje sie zawiedziony, innymi słowy nie pompowalem sobie tego balonu. Wiem, ze to nie jest gra dla mnie. Natomiast w swojej kategorii (gateway) wydaje mi się bardzo dobrą pozycją.

Gwoli ścisłości, przed premierą nikt nie mówił, że to wybitna gra. Mówiono tylko o ilustracjach. Już samo to powinno włączać światełko ostrzegawcze, jesli ktoś spodziewał się cudów. Ale w pozostałych przypadkach, myślę, że będę chętnie polecał grupie docelowej.

Yavi pisze:Opinie, które widziałem, że zaawansowani gracze znajdą w niej też coś dla siebie można raczej włożyć między bajki - w Domek mogę zagrać bez bólu, ale pod względem decyzyjności i złożoności stoi chyba o poziom niżej niż klasyczne Carcassonne. Z drugiej strony dla rodzin z dziećmi powinno się nadać - szczególnie jako ładne, tematyczne wprowadzenie do świata planszówek. To tak na świeżo - zobaczymy jak gra sprawdzi się po kolejnych partiach.

Myślę, że chodziło o mniej grające rodziny wyjadaczy. W takim układzie gracz bez wielkiego bólu zagra z rodziną, znajdując coś dla siebie. Ewidentna przewaga Domku nad np. Monopolem...
Jak dla mnie ma Domek przewagę również nad Carcassone, którego, mówiąc wprost, nie lubię.

Dołożę kilka zdań na temat tej gry od siebie. Kupiłem ją aby pograć przede wszystkim z córką (niemal 6 lat), ale także całą rodziną (4 osoby). Gra sprawdza się doskonale jako gra rodzinna - dzieciaki są zachwycone (w tym syn - niemal 8 lat - który gra ze mną na co dzień namiętnie w SW LCG, znając na pamięć kilkaset kart), a ja z żoną także się nie nudzimy i z przyjemnością spędzamy czas nad planszą razem z dziećmi. Osoby oczekujące rozgrywki porównywalnej np. z Caylusem będą oczywiście zawiedzione, ale przecież nikt, w tym wydawca, nie twierdził, że to ten typ gry. Domek to bardzo udana gra rodzinna, przy grze w 4 osoby zajmuje faktycznie ok 30 -40 min., więc w sam raz aby najmłodszy gracz nie zaczął czuć znużenia. Poza tym dzieci nie lubiące przegrywać także nie powinny się czuć źle, ponieważ dla dzieciaka satysfakcja z samodzielnego urządzania domku jest nagrodą samą w sobie. Takie np. przebiegłe wielbłądy pod tym względem mają mniej do zaoferowania, poza tym rozgrywka jest dłuższa a zasady nieco bardziej skomplikowane. Dla wprowadzania najmłodszych dzieci w świat gier planszowych - w mojej ocenie Domek jest doskonały.

Nie wiem o jakich najmłodszych dzieciach mówimy. Na kartach Domku jest jednak trochę tekstu i trzeba go dzieciakom czytać, a dzieci muszą zapamiętywać, co dana postać, czy przedmiot robi. Czyli żeby grać komfortowo dziecko powinno czytać. Ilustracje i wykonanie jest w tej grze rewelacyjne, ale sama rozrywka to pasjans bez emocji. Mój sześciolatek się wynudził, ale on preferuje gry, gdzie emocje są cały czas utrzymywane i z rundy na rundę ten stan się nie zmienia. Wszelkie pędzące zwierzaki, Duuuszki, czy Dobble gwarantują więcej zabawy. Z trzech nowych tytułów, które wypróbowaliśmy w sobotę zdecydowanie najbardziej spodobało mu się kombinowanie w Myszkach w opałach i narastający strach przed zbliżającym się kocurem. Domek to dobra prosta gra, ale czegoś jej jednak brakuje.

Domek zakupiłem moim dzieciakom (6 i 4 lata) na Dzień Dziecka - jak na razie nie ma dnia bez partyjki w Domek. Zgodzę się z przedmówcami - to nie jest wymagająca gra, raczej przeciętna - ale dla dzieci jest rewelacyjna. Cieszy oko, pozostawia pole do decyzji - mimo wszystko uczy myślenia taktycznego i strategicznego - jak dla mnie to idealne wprowadzenie do eurosucharów. A jednocześnie nie znudzi starego wyjadacza, który przeżyje 1 partię raz na jakiś czas ze swoimi pociechami. I mało tego zauważy, że z partii na partię dzieci wykonują coraz lepsze przemyślane ruchy (wczoraj na przykład moja córka świadomie poszła w jednokolorowy dach). Kwestię narzędzi i pomocników rozwiązaliśmy w ten sposób, że po położeniu karty czytamy na głos jaką ona daje w czasie rozgrywki możliwość, a z czasem wystarczą same grafiki, żeby rozpoznać działanie karty.
Nie wyobrażam sobie tej gry jako gateway dla grupy dorosłych, ale dla dzieci jest świetna.

Dołączę do opinii , że Domek to urokliwe grafiki i lekka nuda wiejąca znad planszy.
Trochę mi ta gra przypomina Małego Księcia:Stwórz mi Planetę - tam zamiast kart dobiera się kafelki , też każdy zbuduje swoją planetę (a tu wyposaży domek) , jednak w MK mała negatywna interakcja dodaje grze pieprzu (wrzucisz komuś trzeciego baobaba itp.) W Domku tego nie ma
Jednak póki co , każdy kto zagrał jest zauroczony , tak że z mojej strony gratulacje dla autora

Przyjrzeliśmy się Domkowi, więc zachęcam do rzucenia okiem na recenzję!

Mi ostatnio udało się wciągnąć poprzez Domek w planszówki jedną parę, która skończyła przygodę z "planszówkami" na monopoly - byli zafascynowani "Domkiem". Na pewno spotkamy się na kolejnych pozycjach. Pomimo, że to gra dla młodszych, to dla mnie b. dobra zachęta dla "monopollistów" do wkroczenia w świat planszówek

Żeby powrócić na właściwe tory tematu chciałbym zarzucić nowinkę, że w 2017 ma wyjść dodatek do Domku wprowadzi m.in. możliwość gry w 5-6 osób, nowe karty, tryb solo (info z filmiku u Wookiego)

Na 6 osób to będzie dla mnie super opcja. Do tej pory Kolejka na 6 osób się sprawdzała, rzadko się zdarzają u mnie mniejsze spotkania. Domek na 6 osób będzie świetną pozycją: lekki, z przyjemnym klimatem i mam nadzieję, że na 6 osób nie będzie przydługawy.

Wydzieliłem OffTopic guardianowy do osobnego wątku.

Żywię nadzieję, że nowych kart będzie na tyle, że opłaci się kupić dodatek takim przypadkom jak my, gdzie "ekipa" grająca to całe 2 osoby - bo podejrzewam, że większość ceny pochłoną dodatkowe plansze. Aczkolwiek wariant solo też mnie ciekawi.

Rebel dzięki za świąteczny prezent tj. super klimatyczne choinki. My sie zakochaliśmy.

Czy to normalne, że wśród kart narzędzi występują dwie betoniarki i po jednym z pozostałych?

lhw pisze:Czy to normalne, że wśród kart narzędzi występują dwie betoniarki i po jednym z pozostałych?

Tak. Dokładnie.

Jeśli ktoś z Was nie byłby jeszcze przekonany do gry Domek i chciałby poznać mój punkt widzenia to zapraszam do lektury recenzji.

Domek zdobył pierwsze miejsce w plebiscycie trzech trolli na najlepszą grę planszowa dla dzieci w 2016 według graczy.

Pytanie o dodatek.
Ile kart dodatków i pomieszczeń (z 2 zestawów po 24 karty) jest dedykowanych rozgrywce 5 i 6 osobowej?

Wallenstein pisze:Pytanie o dodatek.
Ile kart dodatków i pomieszczeń (z 2 zestawów po 24 karty) jest dedykowanych rozgrywce 5 i 6 osobowej?

Wszystkie - w Domku jest zawsze po 12 kart pomieszczeń i dodatków na gracza.
12 kart przyjaciół i 12 kart planów budowy - te karty są dedykowane do rozgrywki w dowolną liczbę graczy.

Źle się wyraziłem.
Z tych dodatkowych 2 tali po 24 karty, ile jest kart do grania w mniej niż 5 osób?
Jak rozumiem z powyższej wypowiedzi wszystkie 48 kart jest tylko do gier 5 i 6 osobowych?

Wallenstein pisze:Źle się wyraziłem.
Z tych dodatkowych 2 tali po 24 karty, ile jest kart do grania w mniej niż 5 osób?
Jak rozumiem z powyższej wypowiedzi wszystkie 48 kart jest tylko do gier 5 i 6 osobowych?

Tak. W pudełku jest 48 kart dedykowanych do gier 5-6 (pomieszczenia i dodatki) i 48 kart dla wszystkich wariantów liczby graczy (przyjaciele i plany).