GRY-PLANSZOWE.pl

Grudzień super (zwłaszcza jego druga połowa). Mam nadzieję, że będzie tak w styczniu.

Nowości: Mól Szachrajek, Śpiące Królewny.
Powroty: Thurn und Taxis, San Juan, That's Life, Pędzące Żółwie, Cytadela, Il Vecchio, Świat Dysku: Ankh-Morpork, Steam Park, Packet Row, K2, Havana.
Stałe tytuły: Abyss, Glory to Rome, Dixit, Carcassonne, Mamy Szpiega!, Karaluszek Kłamczuczek, Archaeology: The Card Game, Żółw i Zając, Seasons, Koryo, RED7, Serce Smoka, Słońce i Księżyc.
Najwięcej Partii: Seasons.
Powrót miesiąca: San Juan.
Chwiler miesiąca: Koryo.
Nowość miesiąca: Śpiące Królewny.
Gra miesiąca: San Juan.

grane było: Wikingowie (Kieslinga), Automobiles, St. Petersburg second edition, Blue Moon City, 7 Cudów Świata, Trains&Stations

gra miesiąca: brak
wyróżnienie miesiąca: Automobiles - prosta gra oparta na silniku bag buildingu, fakt jest losowo i czasem nieprzewidywalnie, a mechanika gry góruje nad odczuwalnym klimatem wyścigu, jednak mnie grało się bardzo przyjemnie. Ciekawe było, co tym razem wylosuje się z wora i jakie combo będzie można z tego wykręcić, żeby wyprzedzić w wyścigu pozostałych.
zawód miesiąca: Wikingowie - suche, nudne, nie wiadomo co

omam pisze: zawód miesiąca: Wikingowie - suche, nudne, nie wiadomo co

Suche to na pewno, ale nudne? Uwielbiam tę grę! Tylko trzeba pamiętać, że to kategoria "family euro" typu Catan

Spoko looz nie ma w tym sprzeczności, że gra dla jednej osoby może być rozpatrywana w kategoriach uwielbienia, a dla innej w kategoriach znudzenia. Mnie gra na tyle skutecznie zniechecila, że nie będę więcej do niej wracał. Na rynku jest teraz tyle tytułów i na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.

U knie grudzień wyjątkowo słabo. Tylko kilka rozgrywek na stole i nieco więcej elektronicznych planszówek (głównie neuroshima).

Gra miesiąca (nieco zbyt szumny tytuł, ale jednak)
Wojownicy podziemi - za to że niegrającego starszego brata (pod 40, który z planszówek to tylko scrabble ogarnia, no i magie i miecz z młodych lat;) ) udało się w to wciągnąć do tego stopnia że pożyczył żeby rozruszać towarzystwo u siebie w domku

Grudzień to najlepszy miesiąc pod względem ilości rozegranych partii (wliczając w to gry online, szczególnie ligi, nie wliczając Pandemii na komórce bo liczba byłaby dwukrotnie wyższa)

Ilość partii: 51
Ilość gier: 17
Nowości: Scythe, Ghost Stories, dodatek do Alchemików, Kto Drugi Ten Lepszy, Pola Arle, Szalona Misja
Stałe rozgrywki: Pupile Podziemi (liga), Władcy Podziemi (liga), Leaving Earth
Rozczarowania miesiąca: brak możliwości zagrania w pełnym składzie w: Mea Culpa, Chaos w Starym Świecie, Scythe; brak czasu na rozegranie pełnego scenariusza w Mage Knight; brak czasu na rozegranie kolejnej epickiej rozgrywki w Arkham Horror; koniec roku a ja dalej nie zagrałem w Terraformację Marsa.
Gra miesiąca: ex aequo Leaving Earth i Scythe.

Słaby miesiąc


Arkham Horror: The Card Game 8
Eldritch Horror 3
Imperial Settlers 2
7 Wonders Duel 1
Pandemic: Reign of Cthulhu 1

AH LCG została grą miesiąca. Ciekawa kampania, emocjonująca i wymagająca rozgrywka.
Odkrycie i debiut: Pandemic Czas Cthulu. Fajna, szybka i lekka rozgrywka.

Pozdrawiam!!

U mnie:

1. Sekigahara (w końcu udało się usiąść do tego tytułu - ta gra jest świetna !!)
2. The Others
3. LE Alien Exp.

Nowe gry: Pędzące Jeżyki, Pędzące Ślimaki

Gra Miesiąca: Sid Meiers's Civlization: Gra Planszowa - Sława i Bogactwo
Najczęściej grane: Pędzące Jeżyki (4x)

27 partii w 9 tytułów

Nowości: Wiertła, skały, minerały, Imhotep, Wyrocznia Delficka, Zapraszamy do podziemi
Pozostałe: 7 cudów: Pojedynek, Łap prosiaka, Alchemicy, Love Letter, Time's up

Najwięcej partii: 7 cudów: Pojedynek
Najlepsza nowość: Wyrocznia Delficka
Powrót: Alchemicy

Gra miesiąca: Alchemicy. Znów mnie zachwyciła

Najlepszy miesiąc w roku, chociaż jedynie 26 partii w 17 tytułów.

Nowości:
- Wiarusi - bardzo fajna lekka kooperacja, jedyny problem widzę w ciut sztucznym ograniczeniu komunikacji;
- Hack Trick - testowany był tylko prosty wariant, ale urzekła mnie wariacja na temat kółka i krzyżyka;
- Geniusz - dosyć lekkie (?) puzelki;
- YINSH - mnogość decyzji, jednak po pierwszym razie nie przypadła mi tak do gustu jak GIPF; zobaczymy, co będzie później;
- Ptaszki ćwierkają - chyba muszę jeszcze w to parę razy zagrać, żeby móc się wypowiadać...

Osobno wymienię nowości ogrywane razem z moją 3-latką (i trochę z młodszą roczną):
- Ratuj króliczki - młodsza rzuca kością, starsza ratuje; nie sprawdził się wariant, żeby każdy kolekcjonował te króliczki, które sam zdobył uratował - wszystko powinno trafiać do wspólnej puli;
- Moja pierwsza gra: W ogrodzie - tu też młodsza rzuca kością, czasami (żeby nam pomóc) próbuje zjeść kruka, starsza jest bardzo zadowolona, kiedy uda się zebrać owoce; poza tym owoce same w sobie świetnie nadają się do zabawy (i do jedzenia przez młodszą);
- Wio, koniku! - co mnie szczególnie dziwi, porażka nie jest równoznaczna z obrażeniem się/płaczem* (*niepotrzebne skreślić... lub nie); chyba najlepsza gra, która wprowadza własne wybory;
- Loopin' Louie - tu najlepiej się bawią rodzice, dzieciom pozostaje się przyglądać;
- Kotek psotek - gra jest ostatnio najczęściej wybierana przez jednoosobową aklamację; zaskoczyło mnie, jak H. dobrze już potrafi zaplanować ruchy zwierzątek, żeby skorzystać ze skrótu i jak najszybciej uciec kotkowi.

Nowość miesiąca: Hack Trick - mam nadzieję, że programowanie grę mocno rozwinie;

Dodatek miesiąca: Boss Monster: Niezbędnik bohatera - bez przedmiotów nie ma co startować w konkury...

Gra miesiąca: Wiarusi - ostatnio czytałem i oglądałem "Kompanię Braci" i "Pacyfik"; może to nie do końca ten sam okres, ale dzięki temu można wczuć się w atmosferę wszelakich fobii, strachów, egoizmów i tym podobnych...