Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
DREADNOUGHT2
Posty: 256
Rejestracja: 17 sie 2016, 08:51

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: DREADNOUGHT2 »

Błażej pisze:O, wątek dla mnie. :)
Czy temat dla Ciebie ?
Ani nie bankrutujesz, pracujesz więc nie płacisz ZUS za firmę, ani nie musisz się utrzymać z planszówek...

Tu chcieliśmy jakieś smutne historie, z życia wzięte a nie jakieś sukcesy :D
:P :lol:
Błażej
Posty: 56
Rejestracja: 15 wrz 2014, 12:13

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: Błażej »

A, to przepraszam.

Odezwę się przy okazji zamykania sklepu :wink:

A poważniej - widzę, że temat jest bardziej o prowadzeniu tego typu biznesu, więc stwierdziłem, że mogę dorzucić swoje parę groszy.
DREADNOUGHT2
Posty: 256
Rejestracja: 17 sie 2016, 08:51

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: DREADNOUGHT2 »

Błażej pisze:A, to przepraszam.

Odezwę się przy okazji zamykania sklepu :wink:

A poważniej - widzę, że temat jest bardziej o prowadzeniu tego typu biznesu, więc stwierdziłem, że mogę dorzucić swoje parę groszy.
No i jest to bardzo cenne, bo jesteś 1szą osobą, która ma/miała sklep a coś napisała od siebie.

Ale to, że głównie wszystko sprowadza się do ZUS (a zwłaszcza jego "normalnej" stawki po 2 latach) to chyba w każdej mikro firmie to podstawa sukcesu albo raczej jego braku.
Daquan
Posty: 337
Rejestracja: 14 gru 2016, 18:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: Daquan »

DREADNOUGHT2 pisze:Ale to, że głównie wszystko sprowadza się do ZUS (a zwłaszcza jego "normalnej" stawki po 2 latach) to chyba w każdej mikro firmie to podstawa sukcesu albo raczej jego braku.
Nic nadzwyczajnie odkrywczego. ZUS- główny hamulcowy rozwoju małego biznesu. I największy powód, dla którego istnieje szara strefa.
Błażej
Posty: 56
Rejestracja: 15 wrz 2014, 12:13

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: Błażej »

Teoretycznie płacę tylko składkę zdrowotną, z której część mi jest zwracana.
Prowadzenie firmy bez pracy na etat to za duży luksus, żeby mnie było na to stać. :D

W praktyce oznacza to, że co miesiąc płacę (od 2017) 297,28 zł. z Większość dostaję z powrotem po rozliczeniu pita (czyli bezsensownie mrożą mi pieniądze).
DREADNOUGHT2
Posty: 256
Rejestracja: 17 sie 2016, 08:51

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: DREADNOUGHT2 »

Błażej pisze: Prowadzenie firmy bez pracy na etat to za duży luksus, żeby mnie było na to stać. :D
No i obawiam się, że do tego sprowadza się większość małych sklepików z grami bez prądu. Pewnie nie tylko w Polsce.
Dodatkowej działalności zarobkowej, czyli monetyzacji swojego czasu wolnego a nie źródła utrzymania.
Awatar użytkownika
Usul
Posty: 308
Rejestracja: 29 sie 2006, 19:31
Lokalizacja: Białystok
Has thanked: 2 times
Been thanked: 6 times

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: Usul »

Myślałem długo czy napisać i napiszę ;)

Miałem sklep - miasto niemałe. Lokalu nie mialem - wynajmowałem, moim profilem działalności jest zupełnie co innego, więc pomyślałem, że fajnie byłoby mieć sklep który połączy hobby z zarobkami.

Fajne było to, że przychodziłem, znałem prawie wszystkich w środowiskach, a ludzie rozpoznawali mnie - bardzo fajne uczucie.

Sklep zamknąłem bo nie przynosił zbyt wielkich zysków, a czasu jednak "trochę" zabierał (mimo pracownika). Wolałem swój czas pracy poświęcić na coś co daje mi lepsze pieniądze, a hobby zająć się w wolnym czasie.

Uważam, że założyć swój sklep można w 2 przypadkach:
1. Pracując gdzieś jeszcze, traktując go jako dodatkowe malutkie źródło dochodu, a przy tym jako hobby - chyba teraz tak jest u mnie w mieście, że chłopaki we 2 czy 3 prowadzą sklep, ale otwarty jest tylko popołudniami (pracują), jest w miejscu gdzie osoba spoza środowiska go nie znajdzie itp.
2. Jeśli chce się poświęcić BARDZO DUŻO swojego czasu dla sklepu nie licząc na wielki zarobek - trzeba prowadzić strone i sklep internetowy (moze +forum dla srodowisk lokalnych), organizowac eventy, wychodzic poza sklep (pokazy np. w szkolach, dniach kultury itp.), pracowac w weekendy, bo wtedy ludzie maja czas grac itp. itd. Wtedy moze miec to sens, ale przeznacza sie na to BARDZo duzo wolnego czasu, musi to byc raczej pasja powiazana z praca, ktora na dodatek nie jest nastawiona na specjalny zysk. Z czasem oczywiscie moze urosnac z tego cos sensowniejszego (sa przeciez sieci sklepow, co zaczynaly tez skromnie), ale praktyka pokazuje, ze jednak czesciej jest dokladnie odwrotnie.
DREADNOUGHT2
Posty: 256
Rejestracja: 17 sie 2016, 08:51

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: DREADNOUGHT2 »

Usul pisze:Myślałem długo czy napisać i napiszę ;)
Czemu długo ? Żadną wiedzą tajemną się nie podzieliłeś ;)

A z tymi sklepami to chyba tak jak z porwaniami UFO - schemat ten sam, tylko szczegóły i stopień uciążliwości (zadłużenia :D) inne.
Błażej
Posty: 56
Rejestracja: 15 wrz 2014, 12:13

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: Błażej »

DREADNOUGHT2 pisze:
Błażej pisze: Prowadzenie firmy bez pracy na etat to za duży luksus, żeby mnie było na to stać. :D
No i obawiam się, że do tego sprowadza się większość małych sklepików z grami bez prądu. Pewnie nie tylko w Polsce.
Dodatkowej działalności zarobkowej, czyli monetyzacji swojego czasu wolnego a nie źródła utrzymania.
Tak jest w moim przypadku. Muszę jednak zauważyć, że Twoje sformułowanie brzmi złowrogo. :D
DREADNOUGHT2
Posty: 256
Rejestracja: 17 sie 2016, 08:51

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: DREADNOUGHT2 »

Czemu złowrogo ?

Zarówno Ty jak i Usul napisaliście delikatnie, że to to trochę strata czasu pod względem finansowym. Może nie przynosi (akurat wam?) strat ale tylko skromny dochód w porównaniu do poświęconego czasu. W sensie jakbyś w swojej "etatowej" pracy zostawał na "nadgodziny" (choćby hipotetycznie przekalkulował liczbę godzin) wyszłoby lepiej a mniej zachodu.

A jestem pewien, że byli i SĄ tacy, którym prowadzenie sklepu z grami przyniosło nie tylko "stracony" czas ale też poważne straty finansowe/niespłacone kredyty.
Błażej
Posty: 56
Rejestracja: 15 wrz 2014, 12:13

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: Błażej »

DREADNOUGHT2 pisze:Czemu złowrogo ?

Zarówno Ty jak i Usul napisaliście delikatnie, że to to trochę strata czasu pod względem finansowym. Może nie przynosi (akurat wam?) strat ale tylko skromny dochód w porównaniu do poświęconego czasu. W sensie jakbyś w swojej "etatowej" pracy zostawał na "nadgodziny" (choćby hipotetycznie przekalkulował liczbę godzin) wyszłoby lepiej a mniej zachodu.

A jestem pewien, że byli i SĄ tacy, którym prowadzenie sklepu z grami przyniosło nie tylko "stracony" czas ale też poważne straty finansowe/niespłacone kredyty.
Wszystko to oczywiście prawda.

Ale ja chyba pod innym kątem spoglądam na to, co robię.
Może pomogło mi to, że jak startowałem nie zakładałem, że będę z tego żył... Nie lubię tak niepewnego terenu. Żadnych kredytów brać nie zamierzam. Zawsze staram się włożyć w sklep tylko tyle, ile mogę. Zarówno finansowo, jak czasowo czy energetycznie.

Nie bez znaczenia jest też to, że dla mnie work/life balance nie jest dogmatem. Jeśli coś mi sprawia dużą frajdę i jeszcze z tego mam pieniądze - nie mam problemu z poświęceniem temu czasu. Chyba bardziej mi ciąży chodzenie do pracy na etat (bo muszę).

Więc jeśli patrzymy na wartość takiego sklepu tylko w kontekście złotówek, w które zaopatruje - jest ona niewielka. Na szczęście, mi daje on coś jeszcze, co jest dla mnie na tyle cenne, że mogę to kontynuować - satysfakcję, że robię coś przyjemnego i robię to dobrze.
DREADNOUGHT2
Posty: 256
Rejestracja: 17 sie 2016, 08:51

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: DREADNOUGHT2 »

Błażej pisze:Żadnych kredytów brać nie zamierzam. Zawsze staram się włożyć w sklep tylko tyle, ile mogę. .
Ale czy to nie jest tak, że handel polega glownie na zachowaniu plynnosci finansowej a odraczaniu płatności?

Przecież podobno nawet duże firmy bankrutuja jak nagle każą im wszystko spłacić.

Np. mój kolega, który często kupuje w sklepach stacjonarnych figurki robi to przynajmniej w jednym na zeszyt. Zanim weźmie kolejna grę musi zapłacić za ta co wziął poprzednio i tak to się kręci. Myślę, że relacja sklep hurtownia jest podobna.
Tylko problem pojawia się wtedy jak nabierze dużo czegoś co się nie sprzedaje i nie ma czym tego spłacić a potrzebuje wziąść kolejna dostawę czegoś innego. To już bierze na oprocentowany kredyt i tak moze zaczac się spirala długu. Ale dopóki bierze coś co się sprzedaje jest wszystko ok, tyle tylko, że płaci po pół roku czy ile tam.
Błażej
Posty: 56
Rejestracja: 15 wrz 2014, 12:13

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: Błażej »

DREADNOUGHT2 pisze:
Błażej pisze:Żadnych kredytów brać nie zamierzam. Zawsze staram się włożyć w sklep tylko tyle, ile mogę. .
Ale czy to nie jest tak, że handel polega glownie na zachowaniu plynnosci finansowej a odraczaniu płatności?

Przecież podobno nawet duże firmy bankrutuja jak nagle każą im wszystko spłacić.

Np. mój kolega, który często kupuje w sklepach stacjonarnych figurki robi to przynajmniej w jednym na zeszyt. Zanim weźmie kolejna grę musi zapłacić za ta co wziął poprzednio i tak to się kręci. Myślę, że relacja sklep hurtownia jest podobna.
Tylko problem pojawia się wtedy jak nabierze dużo czegoś co się nie sprzedaje i nie ma czym tego spłacić a potrzebuje wziąść kolejna dostawę czegoś innego. To już bierze na oprocentowany kredyt i tak moze zaczac się spirala długu. Ale dopóki bierze coś co się sprzedaje jest wszystko ok, tyle tylko, że płaci po pół roku czy ile tam.
Być może. To pewnie jest szkoła falenicka. :P

Ja tak nie robię, bo cenię sobie spokój ducha. Owszem, cierpi na tym różnorodność asortymentu (nie mam wielu kluczowych gier), ale jakby nagle stało się coś złego, mogę wszystko sprzedać i cześć.

Z kredytem jest ten problem, że jeśli jego oprocentowanie uznam za dodatkowy koszt działalności, to musiałbym podnieść ceny gier.

Na szczęście nie mam na karku żadnej rady nadzorczej, wierzycieli czy inwestorów i nie muszę się przed nikim (oprócz Państwa) spowiadać, jak prowadzę sklep. Od powodzenia sklepu nie zależy także, czy dzieci będą miały co jeść. Mogę więc robić to nieoptymalnie, ale po swojemu. :)
DREADNOUGHT2
Posty: 256
Rejestracja: 17 sie 2016, 08:51

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: DREADNOUGHT2 »

No, ale na kredyt kupiecki chyba nie ma oprocentowania? Po prostu ma się wynegocjować X miesięcy odrodzenia zapłaty.

A wiem też, że jak startował system ogniem i mieczem to proponowali sklepom swoje produkty na zasadach, że jak sprzedasz to zapłacisz a jak nie to odeslesz po jakimś tam czasie.
Błażej
Posty: 56
Rejestracja: 15 wrz 2014, 12:13

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: Błażej »

X miesięcy? Mam w hurtowni (z której zresztą raczej nie korzystam) 14 dni.
Awatar użytkownika
Marx
Posty: 2420
Rejestracja: 24 sty 2016, 10:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 52 times
Been thanked: 17 times

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: Marx »

Widzę, że duże księgarnie weszły w biznes planszówek i a niektóre oferują bardzo niskie ceny. Jeszcze większe wyzwanie dla sklepów z planszówkami, szczególnie tych mniejszych.
Waiting is the hardest part.

Z nimi przychodzi mi się pożegnać
Awatar użytkownika
kastration
Posty: 1218
Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 108 times
Been thanked: 430 times

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: kastration »

Dla kupujących to i lepiej. Ja w galerii handlowej nawet widziałem osobne mini stoisko przy L'Clercu z samymi małymi karciankami i trochę większych pudeł gier. Nie wróżę utrzymania się, ale nawet w takiej formie próbują zbytu.
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
Błażej
Posty: 56
Rejestracja: 15 wrz 2014, 12:13

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: Błażej »

Marx pisze:Widzę, że duże księgarnie weszły w biznes planszówek i a niektóre oferują bardzo niskie ceny. Jeszcze większe wyzwanie dla sklepów z planszówkami, szczególnie tych mniejszych.
To prawda. Wiele z nich ma ceny detaliczne niższe od hurtowych. Konkurowanie ceną nierealne.
Awatar użytkownika
Swawolny_Pionek
Posty: 290
Rejestracja: 29 cze 2016, 10:43
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 93 times
Been thanked: 8 times

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: Swawolny_Pionek »

Marx pisze:Widzę, że duże księgarnie weszły w biznes planszówek i a niektóre oferują bardzo niskie ceny. Jeszcze większe wyzwanie dla sklepów z planszówkami, szczególnie tych mniejszych.
Też tak myślałem do momentu aż nie zamówiłem paru gier. Jakość wysyłki jak w księgarniach wysyłkowych, cena mega okay, ale dochodzą obite. :?
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

Ile zamówisz sztuk danej gry? 10? 20?
A sieciówka która ma w Polsce np. 100 placówek zamówi 100x3=300 gier, a to znaczy że są w stanie wynegocjować lepszą cenę od takiego Kazika co zamówi jeno 20 gier.
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
Awatar użytkownika
malekith_86
Posty: 791
Rejestracja: 11 kwie 2016, 14:25
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 2 times
Been thanked: 11 times

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: malekith_86 »

Dr. Nikczemniuk pisze:Ile zamówisz sztuk danej gry? 10? 20?
A sieciówka która ma w Polsce np. 100 placówek zamówi 100x3=300 gier, a to znaczy że są w stanie wynegocjować lepszą cenę od takiego Kazika co zamówi jeno 20 gier.

ale teraz chyba wątek zszedł na księgarnie internetowe a nie sieciówki, zresztą sieciówki czyli empik, matras i może świat książki? oni raczej nie walczą ceną tylko raczej liczą na niedzielnego gracza

mnie mimo wszystko zastanawia jak funkcjonują takie księgarnie internetowe, bo często gęsto wygląda to na zasadzie "kup coś od nas, a my to zamówimy u dystrybutora i wyślemy do Ciebie" więc trudno uwierzyć, że mają jakiś szalony wolumen zamówień
Awatar użytkownika
Dr. Nikczemniuk
Posty: 2821
Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
Has thanked: 447 times
Been thanked: 318 times

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: Dr. Nikczemniuk »

W elektronarzędziach jest tak że są marki które odgórnie narzucają ceny i taki Kazik będzie sprzedawał na marży w granicach 15-30% .
Ale są też marki których towar sprzedają tylko grube ryby i taki Kazik już z ceną nie powalczy bo by musiał pchać towar dosłownie na kilku oczkach.
Inna żecz to niezdrowa konkurencja. Jeden ma sklep, czyli musi zapłacić lokal, zus, pracownika, więc za grę będzie chciał zgarnąć na czysto 20 zł.
A drugi sprzedaje przez neta, jak klikniesz to idzie do hurtowni bierze towar i ci wysyła i jemu styknie jak za sprzedaną grę wyjdzie na czysto 5 zł.
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
Awatar użytkownika
Swawolny_Pionek
Posty: 290
Rejestracja: 29 cze 2016, 10:43
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 93 times
Been thanked: 8 times

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: Swawolny_Pionek »

malekith_86 pisze:mnie mimo wszystko zastanawia jak funkcjonują takie księgarnie internetowe, bo często gęsto wygląda to na zasadzie "kup coś od nas, a my to zamówimy u dystrybutora i wyślemy do Ciebie" więc trudno uwierzyć, że mają jakiś szalony wolumen zamówień
Często kupuję w Arosie i tym drugim zrebrandowanym sklepie od nich. Stany magazynowe są dostępne na stronie. Wyglądają na spore.
Awatar użytkownika
maciejo
Posty: 3370
Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
Has thanked: 126 times
Been thanked: 131 times

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: maciejo »

W Niemczech jest tak samo, miasto ok. 300 tyś mieszkańców.Dwa sklepy "planszowkowe",oba padły jakoś 3 lata temu.W jednym odbywały się często turnieje i spotkania, niestety nie pomogło.
Szanse powodzenia Twojego kolegi są moim zdaniem zerowe.Przemów mu do rozsądku bo wtopi i będzie płacz. :?
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9477
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 511 times
Been thanked: 1449 times
Kontakt:

Re: Bankructwa sklepów z grami bez prądu

Post autor: MichalStajszczak »

Blisko sto lat temu "udowodniono", że trzmiel ma zbyt dużą masę w stosunku do powierzchni skrzydeł i w związku z tym nie powinien latać. Myślę, że dyskusja w tym wątku doprowadzi do podobnego wniosku odnośnie sklepów z grami planszowymi - nie powinny istnieć. :D
ODPOWIEDZ