Planszolandia.pl: Ranking Top7 - najlepsi projektanci gier planszowych

[Maras]

Dzięki za pierwsze komentarze te dobre i te krytyczne. Jak zwykle zdania podzielone. Boję sie co to będzie jak zaczną się filmy nie 4 a 20 minutowe. Będzie się działo......

[zephyr]

To ode mnie seria uwag krytycznych.

<czepianie mode on>

Przy wypowiedzi dobrze jest brać pod uwagę czego oczekuje odbiorca.

Miałem wrażenie, że bardziej tłumaczysz się (???) niż próbujesz zachęcić nowych ludzi do planszówek.

Brak ustalenia celu widzę choćby we fragmencie:
"...co chciałbym uzyskać przez te spotkania, przede wszystkim chciałbym pokazać swoja własną kolekcję, kolekcja może nie jest duża..."
Myślę, że potencjalny słuchacz jest raczej zainteresowany poznaniem jakichś ciekawych gier, a niekoniecznie informacjami o kolekcji konkretnej osoby.

"w sieci istnieje wiele recenzji... opinii na temat tych gier (...) mam nadzieję, że moje opinie będą zbieżne z tym co jest już w sieci"
Muszę przyznać, że nie rozumiem... po co ma być zbieżna

"być może będą rozbieżne"
Hmm to teraz już w ogóle nie wiem o co chodzi w tej dygresji

"chciałbym żebyście..."
myślę że np "pragnę przekonać was do" brzmi lepiej
I nie chodzi mi tylko o estetykę, a raczej o podejście do odbiorcy. Skupienie się na tym czego chce odbiorca, a nie nadawca.

Teraz fragment o tym, że planszówki nie są tylko dla dzieci. Wydaje mi się, że dygresje na temat kiepskich gier w hipermarketach nie były potrzebne. Zwłaszcza, że jak ktoś trafił na stronę to raczej ten stereotyp go nie dotyczy. A jak trafił przypadkowo, to mam podejrzenie, że do drugiej minuty prezentacji nie dotrwał.

<czepianie mode off>

Podsumowując: za długo i nie za bardzo do rzeczy.
Nie wiem jaki cel miała ta wypowiedź, a jeśli go nie miała to sens publikacji wątpliwy.
Mam wrażenie, że za dużo tu dobrych chęci, a za mało potrzeby istnienia rozbudowanego wstępu.

Jak przedmówcy zalecam plan ramowy: nie czytanie z kartki, ale też unikanie dygresji, które w sumie do niczego sensownego nie prowadzą.

Oczywiście nie jestem ekspertem i sam pewnie taką prezentację zrobiłbym 100 razy gorzej, ale mam nadzieję, że moje uwagi pomogą w pracy nad jakością nagrań.

Obstawiam, że ciekawszy temat niż wstęp będzie bardziej mobilizujący i będzie coś ciekawego do posłuchania.

Skoro Scott może to Ty też. Dlaczego polska nie miałaby mieć własnych videorecenzji.

[Andy]

mówi się "tę grę" a nie "tą grę" (powinna być ta sama końcówka).

Specjaliści od poprawności językowej już od kilku lat akceptują użycie W MOWIE formy "tą grę". W piśmie nadal obowiązuje "tę grę".

[Klos]

A moze zamiast sie spierac o wymowe gry byscie pograli?

[yosz]

mówi się "tę grę" a nie "tą grę" (powinna być ta sama końcówka).

Specjaliści od poprawności językowej już od kilku lat akceptują użycie W MOWIE formy "tą grę". W piśmie nadal obowiązuje "tę grę".

Kurde jak w mowie może obowiązywać inna forma od formy pisanej? To taka sama plota jak akceptowanie "Pisze" zamiast "Jest napisane" ? Ok wiem że jestem "zboczony" lekko na tym punkcie i możliwe że nie mam racji (szczególnie że Miodka dawno nie oglądałem ). Ale żeby już nie robić flame'a i żeby było trochę treściwie:

- zgadzam się z większością tego co napisal Zephyr oprócz tego że "za długo i nie za bardzo do rzeczy" - taka rola wstępniaka. Sam próbowałem sił w screencastach (więc straszyłem tylko widokiem swojego desktopu z komputera i głosem ) i zauważyłem że jak powtarza się to samo ujęcie po raz drugi albo trzeci to lepiej wychodzi Oczywiście nie ma sensu trzy razy nagrywać 20 minutowego odcinka.

Cytując za "Ostatnim samurajem": za dużo myśli. Spróbuj mówic o grach tak jakby przyszli do Ciebie znajomi i tłumaczyłbys im zasady i ogólnie co to są planszówki. Wtedy wyjdzie na pewno bardzo naturalnie. Jeżeli będziesz myślał o tym jak o recenzji wideo może być trochę inaczej.

Ja trzymam kciuki.

[pomimo]

To taka sama plota jak akceptowanie "Pisze" zamiast "Jest napisane" ? Ok wiem że jestem "zboczony" lekko na tym punkcie i możliwe że nie mam racji (szczególnie że Miodka dawno nie oglądałem ).

Mały OT Względnie - nie masz racji.

z poradni językowej PWN:

Gazeta pisze...
Szanowni Państwo!
Przez wiele lat uczono mnie, że nie można mówić „Gazeta pisze” itp. Teraz dowiedziałam się, że podobno taka forma została dopuszczona przez Radę Języka Polskiego i uznana za poprawną. Podobno jest to uwzględnione w jakimś słowniku. Kupiłam Wielki słownik ortograficzny – nie znalazłam. Czy faktycznie jest to już poprawna forma (o zgrozo!) i gdzie znajdę ten zapis?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Konstrukcja, która Panią oburza, jest nieco potoczna, ale nie jest niepoprawna. Nie pamiętam, żeby się nią zajmowała Rada Języka Polskiego (i mam wątpliwości, czy gremium to powinno się zajmować takimi drobiazgami). To, że konstrukcji tej nie znalazła Pani w słowniku ortograficznym, nie jest decydującym argumentem, gdyż słowniki ortograficzne nie zajmują się łaczliwością wyrazów. Ważniejsze, że sformułowania typu „Gazety piszą...” są powszechne, i to nie tylko w gazetach, por. „Gazety piszą o możliwej wojnie Turcji z Grecją” (J. Parandowski, Niebo w płomieniach), „(...) wszystko to, co gazety pisały i piszą w całym Kosmosie” (S. Lem, Cyberiada), „(...) gazety piszą o rozwydrzeniu, rozpuście i wszystkich innych rzeczach wymienianych w takich razach” (J. Iwaszkiewicz, Martwa pasieka).
Większe zastrzeżenia mogą budzić sformułowania typu „Co pisze w gazecie?” lub „W gazecie pisało, że...” Można je spotkać w potocznej polszczyźnie mówionej. W starannych wypowiedziach mówmy raczej: „Co jest napisane w gazecie?” lub „W gazecie jest napisane, że...”. Można też powiedzieć np. „Dzisiejsza Gazeta pisze, że...”, czyli użyć konstrukcji, która się Pani nie podoba.

— Mirosław Bańko

podobnie pewnie jest z tą grę i tę grę, można by dopytać językowców, choć podejrzewam, że zwyczaj językowy tą grę jednak i tak w końcu zwycięży

jak pisałem wyżej tą czy tę mnie tak nie zdenerwowało jak kilkakrotne tych gier + stuki puku w pudełka

[yosz]

Podsumowując: Maras, prowadź jak Ci się podoba, mów jak Ci się podoba i tak wszyscy będą Cię oglądać, a zboczeńców językowych i tak nie zadowolisz (serio: nie zwracaj uwagi na to co pisałem wcześniej )

[Maras]

Odcinek 1 - Marrakech. Zapraszam

[zephyr]

Wrażenia zdecydowanie lepsze. Jak jest o czym gadać to wyszło z sensem i sprawniej.

Zastanawiam się jaki jest target, bo jako osoba regularnie chodząca na spotkania planszówkowe i preferująca pozycje bardziej mózgożerne dziwnie się czuję słuchając peanów na cześć kolejnej prostej gry. Wolałbym jednak żeby było zaznaczone, że gra jest dobra w kategorii lekkich gier (ale są też inne kategorie).

Przydałoby sie też więcej pewności siebie... ale to przyjdzie z czasem i kolejnymi odcinkami.

[kolderek]

eeee... jak by to powiedzieć. eeee... niestety eeee... nie dałem rady eeee... pooglądać do końca eeee... tego odcinka. ale te ciągłe eeee... mnie denerwuje eeee.... ale jak widzę eeee.... to tylko mnie. eeee.... no trudno, może eeee... się kiedyś przekonam eeee...

[Geko]

Ja tam "eee" za bardzo nie odczułem. Co bym natomiast poprawił to:
- szybkość mówienia - mówisz chyba za szybko i wychodzi trochę nerwowo,
- to co mówisz - czasem sam siebie pytasz, np. "o co chodzi w grze" i sam sobie odpowiadasz "w grze chodzi o to...".
Postaraj się mówić mniej, bez niepotrzebnych zdań i jednocześnie spokojniej. Nie wiem, jak wygląda u Ciebie kwestia montażu, ale pewne fragmenty (np. gdy się zawiesiłeś) spokojnie można wyciąć. Powodzenia!

[noowy]

Odświeżę temat, bo dopiero obejrzałem.

"Eee..." jakoś w ogóle nie odczułem, tylko tak jak wspomnieli poprzednicy, popracowałbym nad spokojem i szybkością mówienia.
Trochę za bardzo rzuca się w oczy zdenerwowanie występującego no i czasami wypowiedź staję się zbyt szybka i niezrozumiała.
Ale całościowo mi się podobało (widać spory postęp w porównaniu do poprzednich prezentacji), z chęcią obejrzę kolejne odcinki.

Jeszcze pytanie: Czy dałoby radę udostępnić filmik do ściągnięcia w dobrej jakości (tak jak np. ze strony Board Games with Scott)? Na razie można go oglądać tylko przez player na stronie.

[Tommy]

A ja uważam, że się czepiacie. IMHO przede wszystkim gratuluje odwagi. Ja osobiście nie odważyłbym się na taką akcję.

Jasne, że to nie jest Scott, ale dajmy troszkę czasu, liczę, że wkrótce jakiś nowy odcinek będzie już do oglądnięcia.

Innymi słowy - nie można być wobec siebie bezkrytycznym, więc popracuj (chociażby nad tym "eeee" - chociaż aż takie dyskwalifikujące nagranie to to nie jest), ale jednocześnie naprawdę gratuluję odwagi.

Mam nadzieję, że następny odcinek będzie o jakiejś grze której tematyka będzie dla mnie bardziej interesująca.

[Maras]

eeee... mmmm...... aaaaa. Odcinek 2 - Samuraj. Zapraszam

[yosz]

To ja tak tylko na szybko ze słowami krytyki. O ile dobrze pamiętam żeton zamiana wojsk działa trochę inaczej: zero kładzie się na miejscu jednego z własnych żetonów zwykłych i ten odzyskany żeton można połozyć w dowolne miejsce. W recenzji zademonstrowaleś zamianę wojsk tak samo jak zamianę figurek.

Cięcia poszczególnych fragmentów trochę na siebie zachodzą przez co czasami jest "podwójny" głos.

Przydałby się też bezpośredni link z newsa do videocastu

Poza tym bardzo dobrze - będę oglądął dalej

[zephyr]

eeee... mmmm...... aaaaa. Odcinek 2 - Samuraj. Zapraszam

Hmm... autor sam widzi że musi jeszcze popracować nad swoimi audycjami?

Klimatyczny wstęp do samuraia? Czekałem tylko na tekst w stylu "ale moje wprowadzenie nie ma z grą nic wspólnego". Czy naprawdę jest ktoś, kto czuje się jak w feudalnej japonii grając w tą grę?

Większość czasu zajmuje tłumaczenie zasad... tylko że jakoś tak bez pomysłu i z błędami. Po dziesięciu minutach poznajemy wszystkie rodzaje żetonów... super, tylko dalej nie wiadomo po co to wszystko. Ja bym zaczął od czytelnego określenia celu graczy - zdobycia jak największego poparcia poprzez okrążanie miast i pokazanie mechaniki okrążania, która jest kluczowa w tej grze.

Najważniejszy element mechaniki, czyli samo okrążanie dostał 2 lipne przykłady, na których nic nie było widać. Aż się prosi o okrążenie edo przez 3 graczy tak, żeby w jednej z kategorii był remis - przynajmniej byłoby widać zażarty konflikt, a nie jakaś lipna wiocha okrążona dwoma żetonami.

Tak samo żetony specjalne, lepiej byłoby pokazać je w sytuacji kiedy naprawdę się przydają, np statek przy tym 2vs2 w buddach.

I znowu same zachwyty. Jeśli recenzja ma być wartościową wskazówką przy zakupie, to chciałbym, żeby autor powiedział też co mu się w grze nie podoba... nawet Knizia nie jest ideałem.

[folko]

...I znowu same zachwyty. Jeśli recenzja ma być wartościową wskazówką przy zakupie, to chciałbym, żeby autor powiedział też co mu się w grze nie podoba... nawet Knizia nie jest ideałem.

A jeśli recenzentowi wszystko się podoba, to co ma wymyślić?? ;-p

[zephyr]

Może ja po prostu jakiś czepialski jestem, bo nawet w tytułach, które najbardziej cenię jestem w stanie znaleźć jakiś element który wydaje mi się odstawać od całości... albo chociaż cechę charakterystyczną, która nie każdemu przypadnie do gustu.

[noowy]

Podobało mi się wprowadzenie, lepiej wyszło niż w poprzednim odcinku. Bardzo podobały mi się też takie szczegóły, jak pojawiające się przez chwilę logo Lacerty i "wjeżdżające" z dołu ekranu zdjęcia figurek. Korzystałbym więcej z takich "bajerów" np. także przy tłumaczeniu zasad.

Jeśli chodzi o tłumaczenie zasad, to niestety zgadzam się z Zephyrem. Momentami trochę chaotycznie, są też drobne błędy (np. pomieszanie żetonu Samuraja i Ronina albo figurki Buddy z żetonem Buddy) i brakuje dobrych przykładów pokazujących na czym tak na prawdę polega gra. Brakowało mi przedstawienia sytuacji na planszy, gdzie leżą żetony w kilku kolorach i pokazania dla tej samej sytuacji kilka przypadków "domknięć" z różnym skutkiem czyli różnym rozdzieleniem (zdobyciem) figurki/figurek. Myślę, że wtedy mechanika była by bardziej nakreślona.

Mimo niedociągnięć prezentacje oglądało mi się przyjemnie. Powodzenia i czekam na kolejne (coraz lepsze) odcinki Przeglądałem kolekcję gier na stronie Planszolandi i osobiście z chęcią w jednym z kolejnych odcinków obejrzałbym Ubongo, Haziende, Notre Dame albo W Roku Smoka.

[dasilwa]

Wreszcie znalazłem czas na obejrzenie. Ogólnie bardzo fajnie, podoba mi się sposób przedstawiania gier. Naprawdę jest całkiem nieźle. Ze spraw technicznych to wydaje mi się że jest ciut za ciemno. Radzę także poćwiczyć przed lustrem boardgamegeek a nie tam jakiś geidboardgeek

[zephyr]

To może w ramach walki z czarnowidztwem powiem, że też mi się podobało i generalnie po paru odcinkach pewnie będzie jeszcze lepiej. Ja jakoś tak mam, że wspominam głównie o tym nad czym IMO możnaby jeszcze popracować.

Mam nadzieję, że po uwzględnieniu "poprawki na mnie" będzie to mobilizująca krytyka, a nie zniechęcające narzekania.

[kolderek]

niestety znów nie pooglądałem do końca :/ strasznie mnie drażni ciągłe "eeeeeeeeeeee". nie umiem tego słuchać.

[Geko]

Kolderek, spróbuj się nagrać opowiadając przez 10 min. np. o Twojej ulubionej grze. A potem posłuchaj. Jak nie zauważysz żadnych wypełniaczy-wtrąceń typu "yyy", "to znaczy", "może inaczej", jakby to powiedzieć" itd., to jesteś dobry w te klocki.

[kolderek]

dlatego tego nie robię :p ja nie umiem opowiadać o grach, więc się do tego nie zabieram, szczególnie przed kamerą
już pisałem wcześniej, można tekst czytać z kartki, uczyć się tekstu na pamięć albo dane fragmenty wycinać ale to wymaga więcej pracy. ja jak coś robię to robię dobrze a nie odwalam fuszerkę i potem wychodzi bele co

[yosz]

dlatego tego nie robię :p ja nie umiem opowiadać o grach, więc się do tego nie zabieram, szczególnie przed kamerą
już pisałem wcześniej, można tekst czytać z kartki, uczyć się tekstu na pamięć albo dane fragmenty wycinać ale to wymaga więcej pracy. ja jak coś robię to robię dobrze a nie odwalam fuszerkę i potem wychodzi bele co

A ja jak nie mogę słuchać 'eeeee', 'yyyyy' to nie słucham amatorskich podcastów. (Amatorskich w tym sensie, że nikt mu za to nie płaci żeby to robił)

Maras nagrywa, bo chce coś zrobić ciekawego - i wielkie Brawa mu za to (Brawa przez duże B). Pewnie że jest jeszcze nad czym pracować. Gdyby najpierw przez pół roku ćwiczył w zaciszu domu to nic by z tego i tak nie wyszło - nie uważam że Maras odwala fuszerkę.

Popatrzcie na np. jeden z bardziej znanych podcastów The Dice Tower - teraz jest w zasadzie bardzo profesjonalnie. Ale dochodzili do tego przez kilka ładnych lat.

Maras - po prostu rób swoje.