Jako że graliśmy razem to ja też napisze co nieco
1. Wykonanie
Tutaj nie ma się naprawde do czego przyczepić. Tektura fajna gruba, figurki dobrej jakości chociaż nie urywają dupy
Grafika na planszy spoko ale z bliska, z dalsza troche się "rozlewa". Jedyne co to grafika na pudle - tak naprawde nie wiem jaka jest bo była na tyle genericowa że nie pamiętam jak wyglądała
Ale za to pierwsza strona instrukcji jest super, szkoda że nie dali tego na pudło
2. Setup
Fegat troche narzekał że jest przydługi ale wydaje mi się że po 2-3 grach to będzie kilka minut i gotowe więć tutaj też spoko.
3. Rozgrywka
Dla mnie nie ma tu tyle tej negatywnej interakcji o której Fegat napisał. Owsze, znajdziemy ją w tej grze (w 4 osoby pewnie więcej) ale te kilka "walk" nie daje odczucia że jest tu mnóstwo negatywnej interakcji. Napewno jest jest jej niemało, celowałbym w określenie "średnia ilość"
Mamy do tego deck building, deck building który ma spory problem. A dlaczego? Bo jest nijaki, ale o tym napisze więcej w podsumowaniu
Co do samej gry i jej płynności jest całkiem w porządku, chociaż jest dość mocno nieintuicyjna, w grze kupujemy karty, zajmujemy pola dzięki którym możemy te karty kupować i wystawiać potworki. Następnie możemy wywoływać walki tam gdzie mamy potworki. Hmmm no to chyba wszystko
Są oczywiście punkty zwycięstwa (które można stracić) i zerżnięty z starcrafta/forbidden stars system ze znacznikami akcji i kładzeniu ich jeden na drugim. Nie mam nic przeciwko ale ... no ale właśnie. Przejdzmy do podsumowania.
4. Podsumowanie.
Podczas kampanii na kicku zastanawiałem się czy grę brać czy nie. Teraz wiem że przejechałbym się na tym tytule. Gra jest zmarnowanym, potencjalnie ciekawym tytułem który jest płaski i nijaki. Wynika to z kilku rzeczy:
- deck building. Owszem, jest ale karty nie wchodzą ze sobą w żadną interakcję, dosłownie żadną. Żadna (o ile dobrze przeczytałem a przeczytałem wszystkie karty) karta nie wpływa na inne. Psuje to troche podstawowe założenie deck buildignu - combowanie. Tutaj tego nie ma, zero, null
Dla mnie to spora wada.
- Robimy non stop to samo. Po 3 turach nie miałem w ogóle poczucia że dążę do jakiegoś konkretnego celu, że chce coś zaplanować. Ot, dokładamy potwory, kupujemy karty, wykładamy potworki i się tłuczemy.
- Regrywalność, Oczywiście po jednej grze nie moge z czystym sumieniem powiedzieć jak to będzie ale po ograniu kilkuset gier moge, według mnie, taki osąd wydać
Podczas następnych gier jedyne co się zmieni to karty, jest ich troche. Ale te karty według mnie nie zmienią mojej strategii, nie zmienią sposobu w jaki przebiega gra. Będą tylko dawać inne symbole za które kupuje karty lub dzięki którym się tłuke z innymi. Myśląc o następnej partii nie moge powiedzieć "kurcze, szkoda że nie kupiłem tej karty bo zmieniło by to coś ważnego w mojej strategii".
- Walka - polega na zagraniu pewnej ilości kart awersem do dołu, następnie robi to kolejna osoba "w kolejce" więc widzi ile kart zagrali poprzednicy. Następny krok to dorzucenie, w tajemnicy na "trzy-czte-ry" znaczników walki zza swojej zasłonki. Porównujemy i tyle. Ten kto ma mniej niż zwycięzca traci wszystkie potworki, znaczniki i karty które zagrał. Wygrany, jeżeli chce zdobyć punkty, musi sterroryzować dzielnicę przebijają jej "terror value" (albo jakoś tak, przepraszam ale nie pamiętam
). Efekt walki jest taki że masz poczucie że chciałeś komuś przeszkodzić, albo się pobić a w efekcie straciłeś bardzo dużo i nic z tego nie masz... hmm no ok ale jakoś mi to tu po prostu nie pasuje
Inaczej mówiąc, albo wchodzisz all-in w walkę albo liczysz że ktoś może przyoszczędzi na żetonach. Co nie do końca jest dobre bo i tak tylko 5 można zatrzymać z rundy na rundę.
Widzę potencjalną grupę osób którym mogą się podobać takie zagrywki ale niestety ja do niej nie należę.
zrobie też tradycyjne plusy i minusy
Plusy:
- oprawa graficzna
- figurki
- dobrze dopasowana plansza
- dość czytelna plansza i jeszcze bardziej czytelne karty
- brak jakiegoś większego downtime'u
- połączenie deck buildingu i area control.
- negatywna interakcja
- dość prosta mechanicznie.
- ciekawa zasada związana ze wzrostem cen kart (chociaż byliśmy w połowie gry i na tamten czas nawet nie było do tego blisko_
Minusy:
- Gra płaska, niczym się nie wyróżniająca. Chyba największy minus. Brak czegoś co różniło by to co robią różni gracze. Bo tak naprawde każdy z nas robił dokładnie to samo.
- karty bez synergii (baaardzo duży minus) i dość podobne jednak w działaniu/bonusach. Sytuacja wyglądała tak że każdy kupował każde karty bo jedna była do walki, druga do terroru, trzecia na kase. No i każdy miał każdą kartę praktycznie, zero jakiejkolwiek róznorodności :/
- nieintuicyjny początek gry (choć to tylko tak naprawde pierwsza rozgrywka)
- negatywna interakcja która nie powoduje szybszego bicia serca i większych emocji. Do tego możliwe że za mocno karze przegranego
- brak emocji.
Niestety, dla mnie gra w którą nie będzie mi się chciało zagrać po raz kolejny, bo wiem że będzie to wyglądało tak samo. I podejrzewam że nie będe miał jak tego zmienić bo nie widzę żeby gra na to pozwalała. A wystarczyło zrobić jakieś ciekawe skile na kartach, dołożyć coś co by je zazębiało w działaniu, może jakieś bonusy/minusy na polach gdzie stawiamy potwory (wtedy chociaż trzeba by było się pospieszyć z tym wystawianiem), jakieś dodatkowe skille graczy i napewno wyszło by z tego coś dobrego. Top 5 by top nie było ale całkiem prawdopodobne że wtedy bym żałował że tego nie kupiłem
A w tym momencie, tak jak pisałem wcześniej, dla mnie niestety to zmarnowany potencjał.
Sorki za długi tekst, chciałem tylko napisać opinię