Ale, dodajmy, wciąż bardzo solidnie wydana. Niczym nie odbiega od aktualnych standardów. A cena świetna.
London 2 ed (Martin Wallace)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: London 2 ed (Martin Wallace)
"Gorsze" zależy od preferencji. Nie każdy lubi pudełka otwierane na magnes (ja wolę zwyczajne). Nie każdy lubi karty płótnowane (ja wolę gładkie, które prezentują się lepiej). Grubsza tektura - w porządku, niemniej przy dobrym materiale i docięciu (jak w edycji polskiej) nie przekłada się to w żaden znaczący sposób na trwałość komponentów. Zwracam tylko uwagę na to, że wykończenia premium nie zawsze idą w parze z ergonomią użytkowania - i tak jest IMO w tym przypadku. Co więcej, po obmacaniu kart polskiej wersji mam osobiście wątpliwości, czy nawet pod względem wykonania te oryginalne są lepsze. Ktoś potrafi podać przykład gry w cenie polskiego Londynu, która ma tak dobre karty? Ja chyba nie potrafię.warlock pisze: ↑17 mar 2020, 12:05Tak jak pisałem - grze "w izolacji" nic nie dolega. Ale jak porównasz do oryginału, to tak, jest to Europa Wschodnia - cieńsza tektura, totalnie zmienione pudełko bez plastikowej wypraski, brak płótnowania (choć to ostatnie to pewnie kwestia preferencji). Ta sama gra, tańsza, z nieco gorszymi komponentami.
- warlock
- Posty: 4676
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 1989 times
Re: London 2 ed (Martin Wallace)
Oryginalne pudełko nie jest magnetyczne .
BGG (moje oceny i komentarze)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: London 2 ed (Martin Wallace)
Przy tym rodzaju otwierania to dla niego nawet gorzej. Ujmę to inaczej: ja nie lubię gier z pudełkiem otwieranym jak okładka książki.
- warlock
- Posty: 4676
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 1989 times
Re: London 2 ed (Martin Wallace)
To wieko siedzi bardzo solidnie, mam to pudło ponad dwa lata i nic mu nie dolega pod tym względem, samo się nie otwiera . A wypraska zdaje egzamin.Trolliszcze pisze: ↑17 mar 2020, 13:06 Przy tym rodzaju otwierania to dla niego nawet gorzej. Ujmę to inaczej: ja nie lubię gier z pudełkiem otwieranym jak okładka książki.
Tak czy siak, trzeba się cieszyć, że gra w końcu wyszła po polsku w dobrej cenie .
BGG (moje oceny i komentarze)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
-
- Posty: 2238
- Rejestracja: 18 sty 2008, 10:24
- Lokalizacja: Zabrze
- Has thanked: 270 times
- Been thanked: 422 times
- Kontakt:
Re: London 2 ed (Martin Wallace)
Po pierwszej rozgrywce. Wybaczcie , nie będę pisał o pudełku , kartach , komponentach Jak dla mnie wszystko ok , ładnie wydane , ktoś chce to może karty koszulkować i tyle …
Co do mechaniki … Bardzo fajny , przyjemny tytuł , 4 akcje na krzyż , dobierz , wystaw , odpal , kup Zagrałem na 2 osoby , rozgrywka bardzo płynna , myślę , że w więcej osób równie sprawnie będzie to wszystko przebiegać.
Lubię takie gry , tłumaczenie dosłownie kilka minut , ikonografia bardzo czytelna , satysfakcja z kombinowania i odpalania kombosików.
Do tego jeżeli chodzi o ciężkość to dla mnie kategoria familijna + , w sensie można zagrać z rodziną , bo i nie zmęczę przy tłumaczeniu i nie przytłoczy ciężar rozgrywki.
Dobrze wydana stówa jak dla mnie , polecam
Co do mechaniki … Bardzo fajny , przyjemny tytuł , 4 akcje na krzyż , dobierz , wystaw , odpal , kup Zagrałem na 2 osoby , rozgrywka bardzo płynna , myślę , że w więcej osób równie sprawnie będzie to wszystko przebiegać.
Lubię takie gry , tłumaczenie dosłownie kilka minut , ikonografia bardzo czytelna , satysfakcja z kombinowania i odpalania kombosików.
Do tego jeżeli chodzi o ciężkość to dla mnie kategoria familijna + , w sensie można zagrać z rodziną , bo i nie zmęczę przy tłumaczeniu i nie przytłoczy ciężar rozgrywki.
Dobrze wydana stówa jak dla mnie , polecam
Always look on the bright side of life
- Jiloo
- Posty: 2453
- Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 544 times
- Been thanked: 463 times
- Kontakt:
Re: London 2 ed (Martin Wallace)
Czas gry się nie wydłuża zbytnio, bo jest tyle samo kart. No chyba, że ktoś zamula w swojej turze, albo trzeba poczekać aż ktoś odpali wszystkie swoje karty w mieście. Liczba punktów też rozdziela się na graczy, więc im więcej osób tym mniejsze wyniki.
Jednak, po 40+ rozgrywkach, jak gram z nowicjuszami to widzę jak się motają, nie wiedzą co zrobić, kiedy zarządzać miastem. Gra po ograniu staje się dużo płynniejsza, a i bardziej świadoma. Początkującym muszę często coś tłumaczyć, sprostować, trochę im podpowiedzieć.Lubię takie gry , tłumaczenie dosłownie kilka minut , ikonografia bardzo czytelna , satysfakcja z kombinowania i odpalania kombosików.
Do tego jeżeli chodzi o ciężkość to dla mnie kategoria familijna + , w sensie można zagrać z rodziną , bo i nie zmęczę przy tłumaczeniu i nie przytłoczy ciężar rozgrywki.
– – –
A z innej beczki i przy okazji. Zastanawiałem się jak przetłumaczono „run your city” i z ciekawości ściągnąłem polską instrukcję. Widzę, że o tyle o ile zostawiono klimatyczne – rozwinąć miasto, kupić ziemię, to run przetłumaczono na „uruchom”. Co to znaczy uruchomić swoje miasto? Przecież run to również kierować, zarządzać, kontrolować.
-
- Posty: 2238
- Rejestracja: 18 sty 2008, 10:24
- Lokalizacja: Zabrze
- Has thanked: 270 times
- Been thanked: 422 times
- Kontakt:
Re: London 2 ed (Martin Wallace)
No właśnie wydawało mi się to bardziej skomplikowane , ale to mylne wrażenie. Zagrałem z młodym , który ma lat 12 i nie było żadnych pytań i wątpliwości , stąd kwalifikuję grę już po pierwszej partii do rodzinnego grania , a i gracze mają tu czego szukaćJiloo pisze: ↑24 mar 2020, 14:27
Jednak, po 40+ rozgrywkach, jak gram z nowicjuszami to widzę jak się motają, nie wiedzą co zrobić, kiedy zarządzać miastem. Gra po ograniu staje się dużo płynniejsza, a i bardziej świadoma. Początkującym muszę często coś tłumaczyć, sprostować, trochę im podpowiedzieć.
Always look on the bright side of life
- warlock
- Posty: 4676
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1045 times
- Been thanked: 1989 times
Re: London 2 ed (Martin Wallace)
Im dłużej gram w London, tym mocniej się zastanawiam, czy nie lepiej byłoby, gdyby pieniądze w tej grze nie były warte PZ na koniec gry (w tej chwili to 1 PZ / 3 funty). Bo w obecnej formie karta dająca 4 PZ, ale kosztująca 7 kasy za aktywację de facto daje tylko 2 PZ i przestaje być już tak opłacalna, jak to się może wydawać na pierwszy rzut oka. Nie wiem, czy pieniądze jako "odrębny system" nie byłyby lepszym rozwiązaniem.
BGG (moje oceny i komentarze)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
http://kawanaplansze.znadplanszy.pl/ - moje dawne recenzje gier
SPRZEDAM (czasem coś, czasem nic)
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: London 2 ed (Martin Wallace)
Dopóki nie zmuszasz się w ten sposób do zaciągania pożyczek - i uważasz na biedę - to wciąż jest zysk PZ. IMO cały London polega właśnie na balansowaniu na skraju bankructwa, żeby z tego wycisnąć te kilka PZ więcej. Bo co innego kupisz za tę kasę? Karty dające jeszcze więcej kasy? Jeśli nie zamieniasz ich na PZ, i tak jesteś stratny. Karty ściągające biedę? Owszem, ale one i tak są priorytetowe, jeśli istnieje zagrożenie wyprzedzenia innych w biedzie na koniec gry. Tak patrząc po kilku przykładowych kartach z brzegu, przelicznik kasy na PZ na kartach wynosi ok. 1,5 do 1, a na koniec gry - 3 do 1. Jeśli więc kończysz grę z niepotrzebnymi pieniędzmi, to i tak jesteś do tyłu. Kupowanie PZ w trakcie gry zawsze opłaca się bardziej - PZ za kasę to chyba tylko taka "poduszka" trochę łagodząca sytuację, gdy na koniec gry uruchomisz sporo kart dających pieniądze, ale już nie ma na co ich wydać. Bo co do zasady, jeśli - zupełnie teoretycznie - robisz w trakcie gry 100 kasy i niczego nie wydajesz, to dostajesz 33 punkty, a jeśli wydajesz, to - przy podanym przeliczniku (pi razy drzwi of korz) powinieneś za tę kasę "kupić" 66 PZ na kartach. Co się bardziej opłaca?
- Consolamentum
- Posty: 70
- Rejestracja: 20 lis 2012, 10:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 85 times
Re: London 2 ed (Martin Wallace)
Nie traktowałbym tego jako wyprzedaż lecz jako próbę zwrócenia na siebie uwagi przez sklep. Ja w przedsprzedaży kupiłem za jakieś 76 zł więc wspomnianej ceny tym bardziej nie traktuję jako próby pozbycia się za wszelką cenę .
- mat_eyo
- Posty: 5617
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 809 times
- Been thanked: 1263 times
- Kontakt:
Re: London 2 ed (Martin Wallace)
Zgadzam się. Ja kupiłem za 60 zł i gdyby nie ta cena, to grą bym się nie zainteresował.Consolamentum pisze: ↑26 mar 2020, 15:57 Nie traktowałbym tego jako wyprzedaż lecz jako próbę zwrócenia na siebie uwagi przez sklep. Ja w przedsprzedaży kupiłem za jakieś 76 zł więc wspomnianej ceny tym bardziej nie traktuję jako próby pozbycia się za wszelką cenę .
- kastration
- Posty: 1218
- Rejestracja: 08 kwie 2015, 21:37
- Lokalizacja: Kalisz
- Has thanked: 108 times
- Been thanked: 430 times
Re: London 2 ed (Martin Wallace)
Wnioskować z tego, że gra jest tylko tyle warta i niczym specjalnie się nie wyróżnia wśród konkurentów w przedziale 100-120 zł? Bo z niektórych recenzji wynika, że jest... kapitalna pod względem łatwości wyjaśnienia i satysfakcji z rozgrywki. Kurcze, cały czas się waham.mat_eyo pisze: ↑26 mar 2020, 16:22Zgadzam się. Ja kupiłem za 60 zł i gdyby nie ta cena, to grą bym się nie zainteresował.Consolamentum pisze: ↑26 mar 2020, 15:57 Nie traktowałbym tego jako wyprzedaż lecz jako próbę zwrócenia na siebie uwagi przez sklep. Ja w przedsprzedaży kupiłem za jakieś 76 zł więc wspomnianej ceny tym bardziej nie traktuję jako próby pozbycia się za wszelką cenę .
"Człowiek bez religii, jest jak ryba bez roweru"
Mia San Mia!
Mia San Mia!
Re: London 2 ed (Martin Wallace)
Wziąłem na innej promocji, za 77zł z przesyłką i przecierałem oczy ze zdziwienia. Bardzo szybko wjechały te wyprzedaże i bardzo szybko cena się urealniła. Znaczy, albo sklepy nie odnotowały zainteresowania i popychają tytuł na siłę, albo przestrzelono z ceną sugerowaną.
BTW, czy dobrze czuję, że w przypadku planszówek okres bezpośrednio po premierze jest tym najgorętszym, kiedy schodzi najwięcej egzemplarzy, czy to rozkłada się jakoś bardziej równo?
BTW, czy dobrze czuję, że w przypadku planszówek okres bezpośrednio po premierze jest tym najgorętszym, kiedy schodzi najwięcej egzemplarzy, czy to rozkłada się jakoś bardziej równo?
Re: London 2 ed (Martin Wallace)
Myślę, że skoro cena jest taka, a nie inna, to nie efekt "wyprzedaży", tylko tego, że po prostu za tyle sklepom opłaca się daną grę nam sprzedaćPropi pisze: ↑26 mar 2020, 18:03 Wziąłem na innej promocji, za 77zł z przesyłką i przecierałem oczy ze zdziwienia. Bardzo szybko wjechały te wyprzedaże i bardzo szybko cena się urealniła. Znaczy, albo sklepy nie odnotowały zainteresowania i popychają tytuł na siłę, albo przestrzelono z ceną sugerowaną.
BTW, czy dobrze czuję, że w przypadku planszówek okres bezpośrednio po premierze jest tym najgorętszym, kiedy schodzi najwięcej egzemplarzy, czy to rozkłada się jakoś bardziej równo?
Np. "Wyprawa do El Dorado" od naszej księgarni na ich stronie jest za 119,90 (więc zakładam, że w okolicach tej kwoty było SCD), co nie zmienia faktu, że grę można kupić za 80 zł już z wysyłką.
London też ma kosmiczne SCD 140,00, a gra jest do kupienia za 80-90 zł. Nie sugerowałbym się SCD za bardzo
Jak gra jest dobra, to się sprzedaje równomiernie przez jakiś czas - np. Brzdęk, Kakao, które G3 wydało w 2015, a teraz będzie dodruk, bo gra po prostu dalej się sprzedaje i dalej ludzie w to grają
- Dr. Nikczemniuk
- Posty: 2821
- Rejestracja: 19 paź 2016, 13:39
- Has thanked: 447 times
- Been thanked: 318 times
Re: London 2 ed (Martin Wallace)
Z tego co kojarzę to za tyle można było nabyć takie karcianki jak Dolina Kupców.
Kto nie widzi ciemności, nie będzie szukał światła.
Re: London 2 ed (Martin Wallace)
Dlaczego dajesz przykład innej gry skoro to nie temat co kupić za tyle a tyle? Chyba że próbujesz mnie wyśmiać, że czekam aż gra staniejeDr. Nikczemniuk pisze: ↑26 mar 2020, 20:46Z tego co kojarzę to za tyle można było nabyć takie karcianki jak Dolina Kupców.
Re: London 2 ed (Martin Wallace)
Nikczemniuk nie chciał Cię urazić - to dobry chłop - tylko troche sarkastyczny
Ja się czuje mocno nabity na pal od strony odwłoku kupując na premierę... znaczy tydzień temu...
Sucharzysta
- seki
- Moderator
- Posty: 3365
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1122 times
- Been thanked: 1289 times
Re: London 2 ed (Martin Wallace)
Jeśli chodzi o cenę tego tytułu to oprócz potencjalnego spadku ceny jest też bardzo prawdopodobny inny scenariusz. Nakład się szybko wyprzeda a dodruk będzie droższy. Także nie wiem czy czekanie na niższą cenę jest dobrym pomysłem. Kursy walut nie rozpieszczają. Gdzie był drukowany Londyn. Ktoś wie?
- Odi
- Administrator
- Posty: 6490
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 614 times
- Been thanked: 971 times
Re: London 2 ed (Martin Wallace)
W Polsce. Ale tu pojawia się problem dostępności, bo jak fabryki ruszą i zaczną odrabiać zaległości, to trudno będzie się wbić na wolny termin.
Re: London 2 ed (Martin Wallace)
Nie jest to gra która muszę mieć na półce więc nawet jeśli mój plan zakupowy w założonym przedziale cenowym nie wejdzie to się nic nie stanie.seki pisze: ↑27 mar 2020, 09:23 Jeśli chodzi o cenę tego tytułu to oprócz potencjalnego spadku ceny jest też bardzo prawdopodobny inny scenariusz. Nakład się szybko wyprzeda a dodruk będzie droższy. Także nie wiem czy czekanie na niższą cenę jest dobrym pomysłem. Kursy walut nie rozpieszczają. Gdzie był drukowany Londyn. Ktoś wie?