Comandante pisze:Nie kupujcie gier u nas, bo dalem HB jedynke. Kupujcie u wydawcy gry, ktory dal jej - na pewno wielce zasluzona - dziesiatke.

Dlaczego kłamiesz? Nigdy

nie oceniłem HB na BGG (chociaż mnie do tego namawiano). Od razu Ci odpowiem, że sosna nie jest wydawcą gry, choć miał nim kiedyś być. Jako autor zgłosiłem się do niego z projektem, ale wycofał się z wydawania braku kasy i to w początkowej fazie projektu.
A może to zabieg w stylu Kurskiego? Obrzucić błotem a obrzucany i tak nie da rady całego syfu z siebie sprzątnąć.
Twoja zmiana oceny i nowy komentarz na BGG jest
ŻENADĄ. Czego Ty właściwie chcesz i co chcesz osiągnąć? Chcesz mnie zniechęcić do wydawnia gier? Może jest to walka z potencjalnym konkurentem? Może leczysz jakieś kompleksy albo jest to element jakiejś terapii? Może lansujesz swoją osobę taka postawą. Może po prostu lubisz być w centrum zainteresowania i nieustannie prowokujesz. Zupełnie nie rozumiem motywów którymi się kierujesz. Na pewno masz z tego fun ale kompromitujesz się coraz bardziej, więc apeluję do Ciebie zakończenie tej farsy bo nie służy ona nikomu.
Do Strategosa.
Jest bardzo rozczarowany Twoją postawą. Powiem nawet więcej, nie tylko rozczarowany ale jest mi również przykro, bo Ciebie szanuję i cenię. Relatywizująca linia obrony, którą przyjąłeś w obronie Comendante jest dla mnie nie do przyjęcia z przyczyn zasadniczych.
Po pierwsze. Ocen z BGG należy brać z przymrużeniem oka, ale na pewno nie należy traktować jako żartobliwych, dla jaj. BGG to często wyrocznia, nie tylko dla graczy. Próba obrócenia tego typu zachowań z coś żartobliwego jest dalece nie na miejscu. Nie wiem kogo to śmieszy ale mnie wcale do śmiechu nie jest.
Po drugie. Akceptujesz i rozumiesz postawę oceny gry
wyłącznie na podstawie lektury instrukcji. Można próbować bronić tej postawy na podstawie dużego doświadczenia oceniającego. Ja gram w gry ze dwadzieścia lat. Wraz z rosnącym doświadczeniem w grach oraz doświadczeniem życiowym skłaniam się do tezy zupełnie odwrotnej. Doświadczenie uczy pokory. Nie raz zmieniłem swoją ocenę ( w obie strony) po faktycznej grze w stosunku do wstępnej bardzo oceny na podstawie instrukcji. Dziś w większości przypadków jestem w stanie ocenić walory gry po jednej rozgrywce, ale nie odważyłbym się jej wydać oceny. To trochę tak jak nie oceniamy samochodów po ich parametrach technicznych, ciasta po jego składzie, ludzi po wyglądzie itd. To kwestia elementarnej kultury osobistej.
Po trzecie. Nie rozumiem, jak posta Archaniola z prośbą o oceny z GIS mogleś potraktować dosłownie. Przecież wiadomo, że każdy, kto jest w stanie ocenić grę niech ją oceni, nieważnie jak, ale niech oceni. I tyle. Nie było tam żadnego nawiązywania do głosowania (zwłaszcza wysoko) na grę tylko, dlatego bo jest polska.
Po czwarte. Piszesz, że nie chcesz uczestniczyć w sądzie nad oceniającym i jego kontrowersyjną, ostracyzmem jego osoby przez społeczność. Szczerze mówiąc ja też już mam dość czytania for a nawet całej działalności wydawniczej, która jest wyłącznie hobbystyczna, ale przestaje mieć dla mnie fun, tej cholernej, dusznej atmosfery, węszenia układu kolesiowego, sączenia jadu, wiecznych ataków i podkładania kłód pod nogi.
Jako puentę napiszę, że można uważać, że ocena gry, nawet najbardziej kategoryczna wyłącznie po lekturze instrukcji jest fair. Można uważać, że wystawienie dwóch ocen 1 w tym samym dniu w którym ukazuje się news o wysokiej pozycji gry w rankningu jest fair, ale
nie jest to mój system wartości. Jestem wychowany na trochę innych zasadach. Każda społeczność począwszy od wielkich narodów do małych społeczności (w tym tej naszej, gier planszowych) posiada własny, często niepisany system wartości, zachowań i norm. Jeśli zachowania, które tak wytrwale broniłeś mają być normą to ja w takiej społeczności być nie chcę.
Pozdrawiam i ide napić się wina
Dal mnie EOT.
Edit. I żeby było jasne. Wystawiane ocen 10 wyłacznie dlatego bo gra jest polska jest również oszustwem, tak samo jak 1 na podstawie lektury instrukcji,