Po rozpakowaniu gry byłem pod sporym wrażeniem. Wielkie pudło, dwie grube plansze, sporo grubej tektury, plastikowe "organizery" dla graczy, wszystko na pierwszy rzut oka wygląda wspaniale. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że grę można kupić za mniej niż 160 zł! Ja co prawda, skuszony dodatkowymi kafelkami, zamówiłem u Portalu za dwie stówy, ale to nadal bardzo dobra cena. Niestety przy bliższym poznaniu jest gorzej i widać, skąd tak niska cena. Kafelki mają przebarwienia, wygląda to na niedoschnięty tusz? Plansza jest dwuwarstwowa, a dolna warstwa ma lekkie przesunięcie. Sama plansza, mimo że gruba, to w kilku miejscach podrapana i również przebarwiona. Pojemniczki na elementy graczy wyglądają ok, ale też mają kilka minusów. Po pierwsze w wyżłobionym wieczku z trudem mieszczą się oba arkusze. Po drugie, nie mam pojęcia czemu służy ta "tarka" z prawej strony? Nie mieści się tam startowe usprawnienie, więc trzeba je trzymać gdzieś indziej. Po trzecie i zdecydowanie najgorsze, sześć pudełek mieści się w pudle absolutnie na styk. Wyciąganie ich grozi przerwaniem łączności plastiku pojemniczka, kartonu pudła albo skóry dłoni
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Pro tip - warto podłożyć pod jeden z pojemniczków wstążkę. Rozkładając grę wyjmujemy ten pierwszy pojemniczek ciągnąć oba końce wstążki do góry, a pozostałe wyjdą już łatwiej, bo w pudełko zrobi się luz.
Podsumowując, na pierwszy rzut oka całość wygląda solidnie i imponująco, ale na drugi już niechlujnie.
Udało mi się od razu zagrać, partia dwuosobowa na małej planszy, bez pozostałych elementów z dodatku. Wrażenia mam... ok. Gra jest bardzo szybka, jest mało czasu na rozwój. Motyw ustalania cen i związanego z nią pierwszeństwa bardzo sprytny. Cała reszta raczej bez szału. Wybór akcji jest przyjemny, ale też dosyć prosty - staramy się wyciągnąć potrzebną liczbę kółek i ciężarówek, ustawić cenę i przy okazji wyprodukować jak najwięcej. Później oczywiście akcenty się zmieniają, czyli chcemy mniej rozwoju i logistyki, a więcej np. podwyższenia ceny i produkcji, ale nadal jest to dosyć proste. Produkujemy zawsze ile wlezie, bo nadprodukcja nie jest w żaden sposób karana. Dlatego często produkowałem "na czuja", nie licząc dokładnie, ile dokładnie towarów będzie mi potrzebne. Arkusze z akcjami składamy jednocześnie, więc nawet przy dwóch graczach absolutnie nie jestem w stanie przewidzieć ruchów przeciwnika. Jaką będzie miał cenę, które technologie opracuje i gdzie postawi placówki, a wszystko to dzieje się przed sprzedażą. To pewnie też kwestia małej planszy i klientów o łączonych wymaganiach, co mocno ułatwiało sprzedaż.
Bawiłem się ok, ale miałem wrażenie pewnego braku kontroli. Na pewno dam jeszcze grze szansę, ale w tej chwili nie widzę dla niej miejsca w kolekcji na dłużej. Następnym razem na pewno będę grał z Dyrektywami z dodatku, bo stanowią dodatkowe, widoczne od początku źródełko punktów, pod które można zagrać. Zastanawiam się też nad grą trzyosobową, może ktoś już grał i poradzi. Lepiej zagrać na planszy z dodatku bez sprzedawców czy planszy z podstawki ze sprzedawcami?