GRY-PLANSZOWE.pl

Oczywiście, że mam rodzinę a moja wypowiedź jest stwierdzeniem faktu, bynajmniej nie wyidealizowanego.
Ostatnio nawet na kanale GameTroll Tv oglądałam filmik, który poruszał podobną problematykę ale w odniesieniu do dzieci (ten jutuber jest nauczycielem) które mają trudności ze współpracowaniem w grupie. Więc nie tylko ja dostrzegam problem.
Wbrew pozorom gry planszowe wspomagają rozwój społeczny (oczywiście nie te grane solo).

a czy przypadkiem digitalizacja nie jest przenoszeniem gier na pc i telefony?

Minęły 44 miesiące odkąd założyłem ten wątek.

No i co(ś) się pozmieniało przez te 3 i pół roku?

Co wydarzyło się ważnego z mojej perspektywy odnośnie digitalizacji gier bez prądu to format standard w MtG został praktycznie pożarty przez swoją cyfrową wersję (MtG Arena) ale to jeden format gry z wielu, do tego standard nadal jest popularny tylko już bardziej online niż na papierze. Czy w planszówkach czy bitewniakach zdarzyło się coś zauważalnego odnośnie cyfryzacji przez ten czas?

Jest tego coraz więcej ALE czasami jest to robione z głową, czyli po prostu jako progress tracker i z ładną muzyczką:)

Ja nie zauważyłem nic znaczącego. 95% gier (jak nie więcej), to nadal 0 elektroniki.

Ja bym odwrócił pytanie.
Czy tworzenie "gier bez prądu" na bazie znanych gier na PC/konsole to już trend ?

To dla mnie akurat temat na czasie, ale z innego powodu niż mój własny gust. Uważam, że planszówki powinny być z definicji wolne od ekranów. Mamy z nim i tak zbyt dużo kontaktu, a gry planszowe mogą być okazją do wypoczynku dla oczu. Jestem ok z tym, aby tylko coś OPCJONALNIE wspierały (np. coś za nas liczyły, coś przyśpieszały itd). Mogę zrozumieć planszówki, gdzie bez tego się nie da, albo będzie niewygodnie jak np. Kroniki Zbrodni, gdzie bez appki gra mogłaby nie powstać (choć na upartego pewnie daliby radę). Jednak ogólnemu trendowi mówię NIE. Sam aktualnie mam spory dylemat, bo w planszowym survival horrorze, który tworzę (link w podpisie) całość oparta jest na scenariuszach. Wymyśliłem sobie, że chcę, aby każdy był baaardzo regrywalny. Skutek? Scenariusze liczą sobie po 45-50 stron każdy (!). Obsługa w księdze scenariusza jest ok - paragrafy wyszukuje się w miarę sprawnie. Chciałbym jednak, aby pojawiła się aplikacja LUB obsługa na stronie internetowej (wzorem np. Escape Tales: Rytuał Przebudzenia), aby można było alternatywnie grać w ten sposób. Czyli początkowo nie planowałem, a teraz to poważnie rozważam jako dodatkową opcję

tomp pisze: ↑14 lis 2022, 09:43 Ja bym odwrócił pytanie.
Czy tworzenie "gier bez prądu" na bazie znanych gier na PC/konsole to już trend ?

Dla mnie to rozpaczliwe skrobanie w dno w poszukiwaniu tematu i próba wybicia się w mocno nasyconym rynku. Moja (negatywna) ocena tego trędu nie wyklucza, że to działa i przyciąga nowych klientów.

Halloween pisze: ↑13 lis 2022, 23:23 Minęły 44 miesiące odkąd założyłem ten wątek.

No i co(ś) się pozmieniało przez te 3 i pół roku?

Co wydarzyło się ważnego z mojej perspektywy odnośnie digitalizacji gier bez prądu to format standard w MtG został praktycznie pożarty przez swoją cyfrową wersję (MtG Arena) ale to jeden format gry z wielu, do tego standard nadal jest popularny tylko już bardziej online niż na papierze. Czy w planszówkach czy bitewniakach zdarzyło się coś zauważalnego odnośnie cyfryzacji przez ten czas?

Na BGA jest już ponad 550 implementacji gier, BGA zostało kupione przez Asmodee, Quined Games zapłaciło za dodanie do BGA cyfrowej wersji "Carnegie", zanim jeszcze ta gra trafiła na Kickstartera, jeśli mnie pamięć nie myli, to chyba była dyskusja o tym, by na BGA udostępnić otwarte testy nowego dodatku do Terra Mystica (tego z fanowskimi frakcjami).

rastula pisze: ↑14 lis 2022, 11:32

tomp pisze: ↑14 lis 2022, 09:43 Ja bym odwrócił pytanie.
Czy tworzenie "gier bez prądu" na bazie znanych gier na PC/konsole to już trend ?

Dla mnie to rozpaczliwe skrobanie w dno w poszukiwaniu tematu i próba wybicia się w mocno nasyconym rynku. Moja (negatywna) ocena tego trędu nie wyklucza, że to działa i przyciąga nowych klientów.

Jeden rabin powie, ze to chwalebne poszerzanie bazy fanow planszowkowego hobby.
Drugi rabin powie, ze cyniczne dojenie komputerowych franczyz.

Po 3 latach - u siebie zauważyłem 2 trendy...

Wcześniej, nie byłem skłonny kupić gry, jeśli mogłem grać w jej wersję digital, bo po co mi "2 kopie"... ale to się zmieniło.
W tej chwili, udana adaptacja i kilka zagranych gier na BGA znacznie zwiększa szansę na jej zakup w realu. W ten sposób kupiłem połowę gier planszowych w ciągu ostatnich 2 lat.
Jedno, że zrobiłem się dużo bardziej wybredny, po drugie muszę potwierdzić, że gra spodoba się większości ludzi z którymi gram w realu.

Ja nie mam nic przeciwko aplikacjom do gier planszowych. Szczególnie te pełniące rolę mistrza gry, czy obsługujące boty, są bardzo fajne. A jestem już w ogóle wielkim fanem aplikacji, które działają jako alternatywa dla usprawnienia pewnych mechanicznych czynności. Np. w Clanku! aplikacja umożliwia grę solo, a przy mniejszej liczbie graczy dodaje fajny dodatkowy element, nie zajmując przy tym zbyt wiele uwagi graczy. W Waste Knights czy Tainted Grail granie bez aplikacji, z tym ciągłym podnoszeniem i obracaniem kart, wyszukiwaniem paragrafów w księdze skryptów i wędrowaniem kolejnych stron zajmuje niepotrzebnie czas. Szczególnie uciążliwe to jest podczas gry solo. Ale absolutnie bym nie chciał, żeby papierowe księgi skryptów wywalać z takich gier, bo jednak możliwość gry bez aplikacji jest fajna alternatywą.

Jeszcze innym przykładem jest Horror w Arkham LCG. Ta gra nie ma oficjalnej aplikacji, ale ma dwie nieoficjalne. Pierwsza to opcja budowania talii na stronie ArkhamDB, a druga to aplikacja Arkham Chronicle (edycja: pomyłka, aplikacja nazywa się Arkham Cards), która jest zrobiona niesamowicie profesjonalnie. Do tego ma zaimplementowane już funkcje arkhamdb. Zastępuje księgę kampanii, zapamiętuje wybory, które trzeba zapisywać w dzienniku kampanii, umożliwia zapisywanie ulepszeń talii i losowanie z worka chaosu. Ma nawet opcję lektora. Granie z nią jest on wiele szybsze i przyjemniejsze niż ze zwykłą księgą kampanii. Można korzystać z tych udogodnień w stopniu jaki graczowi odpowiada. Ale podczas przechodzenia kampanii solo niesamowicie przyspiesza to rozgrywkę.

A co do twierdzenia, dlaczego nie przejść w ogóle na gry cyfrowe. Ja już się cyfrowo nagrałem. Mam w domu Xboksa Series X, mam peceta. Czasami zdarzy mi się
na tym zagrać w jakieś implementacje cyfrowe, albo "komputerowe" planszówki w stylu Slay the Spire. Ale jednak obcowanie z fizycznymi elementami wydaje mi się obecnie bardziej pociągające. Cieszy mnie przestawianie figurek, trzymanie w rękach kart, patrzenie na te wielką planszę rozłożoną na stole. Druga rzecz to możliwość grania w taką planszówkę z innymi osobami przy jednym stole. Coraz mniej jest gier wideo z kanapową koooeracją. Granie przez sieć to jednak nieco inne doświadczenie. Tablet stojący obok albo nawet przekazywany od czasu do czasu nie zajmuje tak uwagi i dalej umożliwia podgląd sytuacji na planszy dostępnej zawsze dla wszystkich graczy.

arian pisze: ↑14 lis 2022, 13:47 aplikacja Arkham Chronicle, która jest zrobiona niesamowicie profesjonalnie. Do tego ma zaimplementowane już funkcje arkhamdb. Zastępuje księgę kampanii, zapamiętuje wybory, które trzeba zapisywać w dzienniku kampanii, umożliwia zapisywanie ulepszeń talii i losowanie z worka chaosu. Ma nawet opcję lektora. Granie z nią jest on wiele szybsze i przyjemniejsze niż ze zwykłą księgą kampanii. Można korzystać z tych udogodnień w stopniu jaki graczowi odpowiada. Ale podczas przechodzenia kampanii solo niesamowicie przyspiesza to rozgrywkę.

Możesz podać link, bo nie mogę wyszukać tej aplikacji?

mluckner pisze: ↑14 lis 2022, 14:05

arian pisze: ↑14 lis 2022, 13:47 aplikacja Arkham Chronicle, która jest zrobiona niesamowicie profesjonalnie. Do tego ma zaimplementowane już funkcje arkhamdb. Zastępuje księgę kampanii, zapamiętuje wybory, które trzeba zapisywać w dzienniku kampanii, umożliwia zapisywanie ulepszeń talii i losowanie z worka chaosu. Ma nawet opcję lektora. Granie z nią jest on wiele szybsze i przyjemniejsze niż ze zwykłą księgą kampanii. Można korzystać z tych udogodnień w stopniu jaki graczowi odpowiada. Ale podczas przechodzenia kampanii solo niesamowicie przyspiesza to rozgrywkę.

Możesz podać link, bo nie mogę wyszukać tej aplikacji?

Przepraszam za błąd, aplikacja nazywa się Arkham Cards. Logo ma tylko AC i pomieszałem nazwy. Już poprawiłem w poprzednim poście. Jest w Google Play, fioletowa ikonka z literkami AC. Nie umiem wygenerować łączą na telefonie.

Co do gier wspieranych aplikacją, to nie rozumiem co tu krytykować. Chcesz - grasz, nie chcesz - nie grasz. W większości przypadków takie gry nie mają szans działać bez aplikacji. Nie mam poczucia, aby wydawcy wciskali rozwiązania cyfrowe na siłę. Mam wręcz wrażenie, że większość planszówkowych wydawnictw nie ogarnia cyfrowych produktów i raczej wolą gry w 100% analogowe. Oczywiście jest jakieś ryzyko, że jak wydawnictwa nauczą się tworzyć treści cyfrowe i , przede wszystkim będą mieli z czasem więcej zasobów do ponownego użycia, to zaczną nadużywać zasobów cyfrowych. Np. talię losowych eventów znacznie taniej byłoby zrobić cyfrowo, gdyby miało się już taki projekt zrobiony w przeszłości. Ale np. w Niepożądanych Gościach bardzo bym chciał opcję grania z apką.

Co do BGA i cyfrowych implementacji planszówek jeden-do-jeden to mam trochę mieszane uczucia. Ogólnie super, że to jest, jw. chcesz-grasz, nie chcesz-nie grasz. Jest jednak jeden efekt uboczny: sporo ludzi wypowiada się o grach na podstawie partii on-line lub w większości on-line. Dla mnie to jednak dwa różne produkty i wolałbym, żeby to wyraźnie oddzielić. Goła mechanika w grze tylko w pewnym stopniu wpływa na nasze odczucia z gry. Oczywiście wypowiadanie się tylko na podstawie implementacji cyfrowej to ekstremum (chyba, że się wypowiadam o implementacji cyfrowej), ale myślę, że nawet odbiór wersji fizycznej zmienia się po ograniu wersji cyfrowej.

Ten wątek też uświadczył mnie w przekonaniu, że pewne gry nie są dla mnie, bo tę samą funkcję, tylko w znacznie lepszej i łatwiejszej w odbiorze postaci dają mi gry PC. Praktycznie wszystkie gry solo wolę zamienić na grę PC, a jak nie mam ochoty patrzeć na monitor to na książkę. Chyba też z tego powodu nie mogę przekonać się do żadnej gry z mocnym aspektem fabularnym, bo czemu mam grać w Tainted Grail, jak mogę zagrać w Wiedźmina na PC?

arturmarek pisze: ↑21 lis 2022, 16:45 Co do gier wspieranych aplikacją, to nie rozumiem co tu krytykować.

Nie jest zamierzeniem tematu krytykować digitalizacje planszowek. Co więcej uważam, że jest prędzej czy później nieunikniona.

Halloween pisze: ↑21 lis 2022, 18:15

arturmarek pisze: ↑21 lis 2022, 16:45 Co do gier wspieranych aplikacją, to nie rozumiem co tu krytykować.

Nie jest zamierzeniem tematu krytykować digitalizacje planszowek. Co więcej uważam, że jest prędzej czy później nieunikniona.

Może i nieunikniona, ale miejmy nadzieję, że będą obok siebie równolegle istniały kopie fizyczne i cyfrowe.
I brońcie mnie przez tokenami NFT, blockchainem i innymi sposobami na monetyzację (naciąganie jeleni na pieniądze) jeśli miałyby się pojawić w naszym hobby.

Halloween pisze: ↑21 lis 2022, 18:15

arturmarek pisze: ↑21 lis 2022, 16:45 Co do gier wspieranych aplikacją, to nie rozumiem co tu krytykować.

Nie jest zamierzeniem tematu krytykować digitalizacje planszowek. Co więcej uważam, że jest prędzej czy później nieunikniona.

Nie odnosiłem się do OP. Po prostu nieraz przwija się opinia, że "planszówka z aplikacją to już nie planszówka". Dla mnie to kwestia nazewnictwa. Równie dobrze mogę powiedzieć, że 7 Cudów to nie planszówka, bo nie ma planszy... Ciekawe czy prawie 100 lat temu była podobna dyskusja o filmach... "film z głosem to już nie film", "jak bym chciał słuchać gadania, to bym radio włączył, a nie szedł do kina".

Sprawa jest w miarę prosta. Ja jako purysta patrzę, czy żeby zagrać w grę potrzebuje czegoś spoza pudła. Komórki, komputera etc? Jeśli tak, to raczej pas. Wyjątkiem są rzeczy, które mogę sobie dosztukować, np. nie dodali ołówka lub długopisu. Wciąż jest to analogowe, więc zawsze się znajdzie.

BartP pisze: ↑23 lis 2022, 09:32 Sprawa jest w miarę prosta. Ja jako purysta patrzę, czy żeby zagrać w grę potrzebuje czegoś spoza pudła. Komórki, komputera etc? Jeśli tak, to raczej pas. Wyjątkiem są rzeczy, które mogę sobie dosztukować, np. nie dodali ołówka lub długopisu. Wciąż jest to analogowe, więc zawsze się znajdzie.

To nie puryzm tylko dziadowanie leśne A już serio do takiej Posiadłości Szalenstwa wolałbym za 200 zł zamiast dużego dodatku z 3 scenariuszami, 10 scenariuszy w apce po 20 zł

BartP pisze: ↑23 lis 2022, 09:32 Sprawa jest w miarę prosta. Ja jako purysta patrzę, czy żeby zagrać w grę potrzebuje czegoś spoza pudła. Komórki, komputera etc? Jeśli tak, to raczej pas. Wyjątkiem są rzeczy, które mogę sobie dosztukować, np. nie dodali ołówka lub długopisu. Wciąż jest to analogowe, więc zawsze się znajdzie.

Zwykle potrzeba stołu albo chociaż podłogi, ale to, podobnie jak komórkę, ma już chyba każdy.

Ceny smaetfonów są już tak niskie, a ceny niektórych gier tak wysokie, że niedługo nie będzie problemu, żeby dorzucić do pudła takie urządzenie, jako jeden z elementów gry.

A niech będzie i dziadowanie leśne. Swego czasu na planszówki mówiło się "gry bez prądu". To mnie w nich kręci (brak ekranów, zewnętrznej wizji itp) i tego się trzymam. Cenię sobie to, że mogę w nie grać tam, gdzie nie mam internetu. A są takie miejsca . I odpocząć od ekranu. Jestem z tych co to podczas rozgrywki nie sięgają z nudów po telefon.

nie chcę, żeby moja gra stała się bezużyteczna, jeżeli zniknie aplikacja z internetu
Może będę miał grę przez najbliższe 100lat

Trzeba internet zgrac na dyskietke i jestes kryty

lemon_curry pisze: ↑23 lis 2022, 12:10 nie chcę, żeby moja gra stała się bezużyteczna, jeżeli zniknie aplikacja z internetu
Może będę miał grę przez najbliższe 100lat

No właśnie mam sobie takiego Descenta Legendy w Mroku. W którego planuję zagrać uwaga.....za 5lat I jestem ciekaw jak z tą apką będzie.