Fenrisek83 pisze: ↑02 sie 2019, 08:31
Porównywanie kolesia z 17 letnim doświadczeniem w branży gier planszowych z osobą co tego doświadczenia ma 4 lata to tak jak wystawić dzieciaka do walki na ringu z osobą dorosłą i się podniecać wygraną tego drugiego. Troszeczkę inny kaliber co nie?
Niekoniecznie, bo sam staż zupełnie o niczym nie świadczy.
Ja Trzewiczka szanuję, bo do rozwoju planszówek w Polsce wniósł niemało. Był pionierem zarówno jako autor, jak i wydawca. Bardzo się dla mnie liczy, że facet jest w kontakcie ze swoimi fanami, nawet, jeśli jest to kontakt kontrolowany. Poza tym pojawia się czasem na konwentach i "zwykły Kowalski" ma sporą szansę się z nim kiedyś spotkać i porozmawiać. Jestem przekonany, że rozmowa będzie rzeczowa i interesująca.
Kwapiński dla mnie, jako dla gracza jest totalnie nieuchwytny. Nie wiem, może bywalcy warszawskich salonów jedzą go łyżkami i mają go w nadmiarze. Kojarzę jakiś materiał wideo z Lords of Hellas, gdzie recenzent mówił, że jak miał problem z zasadami, to "dzwonił do Adama". Ale tak szerzej, to Kwapiński nie jest dostępny nigdzie - ani na BGG, ai na forum, ani na YT czy innym twitterze. Tak się nie zdobywa popularności.
Czyli 1:0 dla Ignacego.
W gry od Portalu nie grywam obecnie wcale, bo to jednak nie mój target. Jasne, tak jak chyba każdy, zagrałem w Robinsona i w Osadników. Ba, Robinsona nawet kupiłem, ale sprzedałem, bo nie była to gra dla mnie. O:NI nie weszli nawet na listę życzeń, a po jednej rozgrywce odpadli w przedbiegach. Ogólnie, gier Portalu mam w kolekcji aż 1 (Tezeusz), bo oni po prostu wydają coś, w co nie grywam.
Z czterech gier, które Kwapiński do tej pory stworzył, grałem (i mam) połowę: LoH i Nemesis. Obie podobają mi się BARDZO, raczej nie widzę opcji, żebym miał je kiedykolwiek sprzedać. Z Nemesis to była prosta sprawa (kosmos, ukryte cele, semi-coop), ale Lords of Hellas musiał już prezentować coś więcej, bo ja nie grywam w żadne
area control. No i prezentuje - 4 drogi do zwycięstwa, fajna mechanika,
quasi-rpg w postaci podnoszenia cech bohatera. Ja to kupuję, w to się fajnie gra i moja ekipa tez "jest na Tak".
Czyli remis 1:1
GOOGLE:
Hasło "Adam Kwapiński" - 57.300 wyników
Hasło "Ignacy Trzewiczek" - 155.000 wyników
Czyli Ignacy się wysuwa na prowadzenie. 2:1.
I to jest moja finalna ocena.
Gry Kwapińskiego jako autora są dla mnie zdecydowanie bardziej pożądane i z pewnością zwrócę baczną uwagę na to, co on zaprojektuje. Gry Trzewiczka? Można scrollowac dalej.
Tylko co z tego? Nie wiem jak "na zgniłym zachodzie", ale u Nas to Trzewiczek ma dominująca pozycję. Jako autor, wydawca, właściciel dwóch wydawnictw, organizator własnego konwentu, na który zjeżdżają tłumy. To zupełnie inna para kaloszy.