Grałem dzisiaj 3 partie - 2x dziennikarzami i 1x Nixonem, wszystkie wygrałem .
Re: Watergate (Matthias Cramer)
: 19 paź 2020, 07:44
autor: konradstpn
warlock pisze: ↑18 paź 2020, 23:59
Grałem dzisiaj 3 partie - 2x dziennikarzami i 1x Nixonem, wszystkie wygrałem .
Czyli zawsze wygrywa lepszy. Ewidentny brak balansu.
Re: Watergate (Matthias Cramer)
: 19 paź 2020, 09:13
autor: Spik
Ja grałem niedużo bo raptem 7 partii. Wszystkie wygrał Nixon.
Czy gra jest niezbalansowana, ciężko jednoznacznie stwierdzić. Jednak z pewnością mogę napisać, że gra podatna jest na czynnik losowy (który bardzo mi w tej grze nie pasuje i mnie osobiście irytuje). Jak się nie mylę, 3 partie mogły zakończyć się wygraną gazety, ale przez niefortunny zbieg okoliczności tak się nie zdarzyło.
Przydałaby się jej implementacja na Vassalu, żeby można było więcej pograć i sprawdzić statystyki innych graczy.
Re: Watergate (Matthias Cramer)
: 19 paź 2020, 09:20
autor: warlock
Gra karciana z czynnikiem losowym? No niemożliwe .
Re: Watergate (Matthias Cramer)
: 19 paź 2020, 12:10
autor: herman
Spik pisze: ↑19 paź 2020, 09:13
Ja grałem niedużo bo raptem 7 partii. Wszystkie wygrał Nixon.
Czy gra jest niezbalansowana, ciężko jednoznacznie stwierdzić. Jednak z pewnością mogę napisać, że gra podatna jest na czynnik losowy (który bardzo mi w tej grze nie pasuje i mnie osobiście irytuje). Jak się nie mylę, 3 partie mogły zakończyć się wygraną gazety, ale przez niefortunny zbieg okoliczności tak się nie zdarzyło.
Przydałaby się jej implementacja na Vassalu, żeby można było więcej pograć i sprawdzić statystyki innych graczy.
U mnie po ok 30 partiach trochę częściej wygrywają dziennikarze. Kluczowe jest posiadanie nimi inicjatywy.
Re: Watergate (Matthias Cramer)
: 19 paź 2020, 20:11
autor: kamron6
U mnie pół na pół po kilku partiach. A gra jest na Vassalu przecież. Świetny przerywnik na dwie osoby.
Re: Watergate (Matthias Cramer)
: 19 paź 2020, 23:14
autor: adas194
U Nas za to na około 10 pojedynków dziennikarze wygrali tylko raz. Dodam, że graliśmy w tym samym składzie wymieniając się stronami.
Re: Watergate (Matthias Cramer)
: 20 paź 2020, 12:08
autor: Spik
warlock pisze: ↑19 paź 2020, 09:20
Gra karciana z czynnikiem losowym? No niemożliwe .
Kamil, bez uszczypliwości proszę
Bardziej miałem na myśli, że ślepy los ma za duży wpływ na wygraną niż w innych tytułach. W tak małej i skondensowanej pozycji za bardzo można to odczuć.
Przykład:
Gazecie brakowało wyłożenie na planszę jednego świadka, Nixonowi natomiast jednego znacznika monumentum. Karta Gambit i wymagany świadek leżały na discardzie. Obie strony przetasowały karty w tym samym momencie. Wygrała osoba z większym szczęściem.
Sytuacja która zdarzyła się 2 razy: Gazecie brakowało wyłożenie ostatniego świadka na planszę aby wygrać. Ruch miał Nixon. Raz zakończył partię przed czasem , drugi raz odrzucił świadka z ręki. Czysty przypadek nic więcej.
Większość głosów jednak uważa, że trudniej ma gazeta. Dlaczego więc, gdy gra kończy się "remisem" to wygrywa Nixon?
Na razie uważam, że możliwość użycia karty Gambit 2x przez Nixona jest zbyt silne a karta ta powinna być odrzucona permanentnie z gry po jej zagraniu, ewentualnie Gazeta powinna mieć o jedną akcję więcej odtapowania zasłoniętego świadka.
kamron6 pisze: ↑19 paź 2020, 20:11
U mnie pół na pół po kilku partiach. A gra jest na Vassalu przecież. Świetny przerywnik na dwie osoby.
Ups racja, moje niedopatrzenie dzięki
Re: Watergate (Matthias Cramer)
: 20 paź 2020, 20:11
autor: Arachion
Zagrana trzy razy - eurogracze - "ptfu" jakie to niefajne, niemiłe, szorstkie, wiotkie, mdłe w smaku... ta obsługa, policzalność - nie polecam.
Oczywiście brzydziliśmy się historią i nie raczyliśmy przeczytać połowy instrukcji z historią.
(ps coś tam liznołem z historii ale nic to nie zmienia, błeee"
Re: Watergate (Matthias Cramer)
: 20 paź 2020, 23:11
autor: feniks_ciapek
Arachion pisze: ↑20 paź 2020, 20:11
Zagrana trzy razy - eurogracze - "ptfu" jakie to niefajne, niemiłe, szorstkie, wiotkie, mdłe w smaku... ta obsługa, policzalność - nie polecam.
Arachion pisze: ↑20 paź 2020, 20:11
Zagrana trzy razy - eurogracze - "ptfu" jakie to niefajne, niemiłe, szorstkie, wiotkie, mdłe w smaku... ta obsługa, policzalność - nie polecam.
Jesteś pewien, że w dobrym wątku to napisałeś?
Nie zgadzam się z ani jednym słowem tej recenzji
Niestety tak -
Czytałem dużo recenzji, nawet ocena na bgg jest bardzo dobra ale...
Napisałem tego posta żeby czytelnik, przyszły kupujący swoją kopie nie nastawiał się na coś super, niech wie że może nie podejść.
Re: Watergate (Matthias Cramer)
: 20 paź 2020, 23:56
autor: Losiek
To nic nadzwyczajnego. Każda gra ma zwolenników i przeciwników. Na przykład ja w Carcassone nie zagram.
Niepozorne to takie, małe, nijakie niby a wymiotlo? Nie pamiętam gry, która spodobala mi się tak mocno po pierwszym rozdaniu jak Watergate. Przebiła wrażenie chociażby z otwarcia Brassa czy Res Arcana..
W skrócie: przeciaganie liny w tempie wyścigowym. Na pewno asymetryczna, na pewno losowa. Przypadek, łut szczęścia może zadecydować o rozgrywce. Jak w prawdziwej aferze. Nie strategiczna tylko taktyczna - reagujesz co pojawią się na stole plus próbujesz uprzedzić przeciwnika.
Z drugiej strony, paradoksalnie, mimo losowosci i przewagi taktyki nad strategią, czułem się trochę jak nad szachownicą. Jakkolwiek dziwnie to brzmi..
Mega klimatyczna.. kto lubi Good luck nad Good night, Spotlight lub ostatnio spodobało mu się Proces 7 z Chicago.. będzie zachwycony. I nie pytajcie jak buduje się klimat przy pomocy rysunku tablicy korkowej..
No przyznam.. jestem zaskoczony. Widziałem recenzje, pozytywne opinie, to jednak miałem wątpliwości. I choć defińitywnie nie przesądzam, że to jakaś wybitna gra.. - wszakże po 10 rozgrywkach może się okazać, że czar prysnal a rzeczywistośc skrzeczy - to pierwsze wrażenie wręcz FENOMENALNE.. kto wie czy to nie jest gra, która "siadla" u mnie najlepiej..?
No to będzie grane
Re: Watergate (Matthias Cramer)
: 17 lis 2020, 14:06
autor: Odi
Ostatnio miałem kapitalna partię, w której walczyliśmy z Nixonem w ostatniej kolejce - on o przeciągnięcie (przedawnienie? ), ja o doprowadzenie do zeznań informatorów.
Ostatecznie wygrałem (dziennikarze) zagrywając kartę informatora, do którego prowadziła już ścieżka dowodów. Ale było naprawdę emocjonująco. Każda karta to była ciężka decyzja. Momentami nawet bardzo ciężka.
W tej partii zauważyłem jednak strategię dla dziennikarzy, którą zamierzam stosować w najbliższych partiach.
Przemyślenia strategiczne wrzucam w spoiler, żeby nie psuć nikomu zabawy z samodzielnego odkrywania gry:
Spoiler:
Wydaje się, że strategią dziennikarzy powinno być przeciąganie rozgrywki, przynajmniej do pewnego momentu. Trzeba zdobyć kilka momentum, żeby odblokować sobie dostęp do bardzo silnych opcji na 4 i 5 polu. Oczywiście odbędzie się to kosztem strat w innych aspektach gry. Ja postawiłem na inicjatywę (oddałem ją Nixonowi, aby pilnować zdobywania momentum) i... walkę o żetony. Zawsze i tak udało się zdobyć przynajmniej 1 żeton (nie tylko z przeciągania, ale też z efektów kart), co wystarczyło do spokojnego otwierania sobie ścieżek w różnych kierunkach (na razi bez Informatorów). Oczywiście Nixon tych żetonów wygrywał więcej, ale nie wiedząc do końca w którym kierunku pójdę, musiał blokować znacznie więcej pól. A gdy wreszcie czując, że sytuacja na planszy jest zbudowana dostatecznie i że mam jeszcze wystarczająco dużo czasu, ruszyłem po Informatorów i żetony dowodów, dzięki efektom za momentum i kartom, spokojnie mogłem się "przebić" przez ustawione blokady na dowolnym kierunku, pod który pasowały mi akurat karty. Oczywiście nie jest to żadna "strategia wygrywająca", a do tego jestem przekonany, że istnieje na to jakaś kontrstrategia Nixona, ale póki co będę grał w ten sposób
Re: Watergate (Matthias Cramer)
: 01 gru 2020, 23:01
autor: patka3000
To ja mam pytanie, nie znając zasad żadnej z gier, ta mnie zachwyciła, niemniej jednak czy ona w mechanice jest podobna w jakiś sposób do Mr. Jacka lub Listy z Whitechapel . Nie mam żadnej z tych a szukam czegoś fajnego dla 2 osób.
Re: Watergate (Matthias Cramer)
: 01 gru 2020, 23:10
autor: szutek
Nie jest podobna. Mr Jack i Listy to gry dedukcyjne. Tutaj bardziej mamy przeciąganie liny, dla mnie to taka mini Zimna Wojna.
Re: Watergate (Matthias Cramer)
: 07 gru 2020, 11:49
autor: patka3000
Zamówione Watergate i Mr Jack dzięki nie moge sie doczekać
Re: Watergate (Matthias Cramer)
: 12 gru 2020, 16:05
autor: Leviathan
Na Wojennik TV wylądowała już recenzja Watergate. Z fragmentem wywiadu z prezydentem Nixonem na samym wstępie:
Z przyjemnością obejrzałem, szczególnie część dotyczącą wrażeń i oceny. Podpisuję się "obiema rękami", z jednym zastrzeżeniem. Nie wskazywałbym w tym przypadku losowości jako wady - ten element jest immanentną cechą karcianki. To trochę jakby wskazać oddychanie czy odżywianie jako wady istnienia.. Niewielka liczba kart na ręce, ich policzalność pozwala przewidywać i kombinować - dokładnie w myśl zasady: "teraz miałem "pusty" deck, zatem armaty są już za rogiem.." Zatem raczej mówimy o zalecie: gra jak na karciankę jest mało losowa. Ale to tyle, co do istoty sporu nie ma - gra świetna.
Podobała mi się argumentacja w ocenie klimatyczności - to ogromna zaleta tej gry, pisałem o tym wcześniej, choć bez uzasadnienia. Tu mamy wszystko wyłożone na tacy - szacunek! Uśmiechnąłem się również przy fragmencie dotyczącym gry z dwunastoletnią córką. Jestem w podobnej sytuacji, tyle że najczęściej gram z synem (w styczniu właśnie lat 12). Wnioski i obserwacje analogiczne. Szczególnie mnie to cieszy, gdyż wcześniej planszówkowo wylałem chyba "dziecko z kąpielą": za dużo, za często, itp. W związku z czym efekt zniechęcenia był wyraźny, no i przewaga elektroniki nad planszą znacząco wzrosła. Na szczęście refleksja w temacie plus takie historie jak Watergate poprawiają sytuację: gramy częściej, nie z mojej inicjatywy, ba w związku z grą mamy już wspólnie przeczytane tło historyczne, poparte obejrzeniem Procesu 7 z Chicago i pogawędką na temat nadużywania władzy przez rządzących, instytucji wentyli bezpieczeństwa współczesnych demokracji i roli czwartej władzy w tej układance.. Można ? Można...
A gra jest kapitalna.. mam ją zaledwie kilka tygodni a już x rozgrywek.. i się nie nudzi.. na tę chwilę prawdopodobnie w mojej osobistej TOP10.. trzeba by zrobić dokładny rachunek "sumienia" ale.. tak.., myślę, że w okolicach dychy mógłbym ją umieścić..
Re: Watergate (Matthias Cramer)
: 13 gru 2020, 18:56
autor: Fojtu
Pograłem 5 razy i jestem zachwycony z jednym małym zastrzerzeniem.
Przy grze dziennikarzami dość spore ma znaczenie czy kontry "siądą". Szczególnie karta wydarzenia kontrująca konspiratora jest wyjątkowo słaba kiedy musimy ją zagrać jako 1 siły. Mam wrażenie, że to czy ona zostanie zagrana w pierwszym obiegu talii ma dość spore znaczenie na wygraną, ale może trochę przesadzam. Jakbym chciał coś dodać do gry, to brakuje mi przechowywania kart a'la Twilight Struggle. Trochę by to zmniejszyło losowość i dało więcej możliwości taktycznych, ale z drugiej strony wtedy gracz z inicjatywą dostaje dość sporo możliwości i inicjatywa może być trochę zbyt mocna. Może jakoś po 2 kartach by można by było odłożyć kartę na bok czy coś, ale nie wiem czy to by nie było zbyt skomplikowane na tak prostą gierkę.
Re: Watergate (Matthias Cramer)
: 17 gru 2020, 09:08
autor: yosz
Moje kilka minut z Watergate - więcej nie trzeba bo tu naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Jak ktoś nie zna, a lubi dwuosobówki, powinien zrobić sobie przysługę i przynajmniej zagrać.
- https://marcinkrupinski.znadplanszy.pl/ ... lka-minut/
Re: Watergate (Matthias Cramer)
: 02 sty 2021, 23:57
autor: Bruno
Odi pisze: ↑17 lis 2020, 14:06
W tej partii zauważyłem jednak strategię dla dziennikarzy, którą zamierzam stosować w najbliższych partiach.
Przemyślenia strategiczne wrzucam w spoiler, żeby nie psuć nikomu zabawy z samodzielnego odkrywania gry:
Spoiler:
Wydaje się, że strategią dziennikarzy powinno być przeciąganie rozgrywki, przynajmniej do pewnego momentu. Trzeba zdobyć kilka momentum, żeby odblokować sobie dostęp do bardzo silnych opcji na 4 i 5 polu. Oczywiście odbędzie się to kosztem strat w innych aspektach gry. Ja postawiłem na inicjatywę (oddałem ją Nixonowi, aby pilnować zdobywania momentum) i... walkę o żetony. Zawsze i tak udało się zdobyć przynajmniej 1 żeton (nie tylko z przeciągania, ale też z efektów kart), co wystarczyło do spokojnego otwierania sobie ścieżek w różnych kierunkach (na razi bez Informatorów). Oczywiście Nixon tych żetonów wygrywał więcej, ale nie wiedząc do końca w którym kierunku pójdę, musiał blokować znacznie więcej pól. A gdy wreszcie czując, że sytuacja na planszy jest zbudowana dostatecznie i że mam jeszcze wystarczająco dużo czasu, ruszyłem po Informatorów i żetony dowodów, dzięki efektom za momentum i kartom, spokojnie mogłem się "przebić" przez ustawione blokady na dowolnym kierunku, pod który pasowały mi akurat karty. Oczywiście nie jest to żadna "strategia wygrywająca", a do tego jestem przekonany, że istnieje na to jakaś kontrstrategia Nixona, ale póki co będę grał w ten sposób
Odpowiedź w spojlerze:
Spoiler:
... ale przecież w takim wypadku Nixon zdąży "uciszyć" (gra JEST pełna klimatu ) wszystkich potencjalnych informatorów. Wydawca ma co prawda kartę pozwalającą na przywrócenie "uciszonego" informatora do puli, ale tylko jedną! (oczywiście ma też kartę pozwalającą na ponowne skorzystanie z już zagranego wydarzenia, ale to już liczenie na gruby fart, że karty te podejdą we właściwej kolejności).
Dlatego, moim zdaniem, przynajmniej jednego informatora Wydawca powinien ujawnić stosunkowo szybko i oczywiście od razu wskazać co najmniej 1 wychodzący od niego dowód.
W tym celu warto postawić na Sloane'a, który jako jedyny może wskazać dwa różne rodzaje tropów: plany Watergate (żółte) i rachunki za kampanię (niebieskie). To daje większe możliwości poprowadzenia nitek łączących go z Prezydentem.
Gra jest bardzo emocjonująca i niespodziewanie klimatyczna. Duży plus za przedstawienie w grze całego tła historycznego tej afery, od nazwy której wszystkie kolejne zwane były w mediach "...gate'ami".
Niemniej nie byłbym sobą, gdybym nie odnotował koszmarków w tłumaczeniu (lub redakcji tłumaczenia) tekstu dot. części historycznej. Który to tekst, przeznaczony dla polskiego czytelnika, mógłby też dodatkowo być zaopatrzony w wyjaśnienie takich powtarzających się terminów technicznych jak "oklejenie drzwi".
Z powyższym wyjątkiem, gra jest wydana bardzo porządnie, i tylko z powodu chronicznej sleeve-manii zaopatrzyłem się w protektory do tych nietypowych w rozmiarze kart. Zasadniczo jednak, jakość kart jest również bardzo dobra i normalni gracze obejdą się bez ich koszulkowania.
Re: Watergate (Matthias Cramer)
: 06 sty 2021, 21:36
autor: patka3000
No dobra, dołączam do zachwytów. Gra super, pierwsza tego typu w kolekcji i naprawdę fajnie się grało. Instrukcja odstrasza objętością,aczkolwiek ciekawa. Zasady dość intuicyjne, słuszna skala trudności 2/5 . Pytałam swego czasu porównując do Mr. Jack, fakt całkiem inna i jak dla mnie ciekawsza. Dla 2 osób chyba najfajniejsza gra w kolekcji z gier przeznaczonych tylko na dwie osoby.
Re: Watergate (Matthias Cramer)
: 08 sty 2021, 17:47
autor: kastration
To jakieś fatum ostatnich tygodni/miesięcy, że królują gry krótkie, do 30 minut, ale jednocześnie dające odpowiednią głębię i satysfakcję, a w przypadku tej również emocje. Świetnie wydana, tania jak ukraiński barszcz kupiony u kijowskiego przemytnika kapusty, zaopatrzona nawet w historyczne opisy w instrukcji, prosta w mechanizmach, łatwa do wyjaśnienia innym graczom, no i dość emocjonująca. No dobra, nie tak, jak TS czy 1960, ale jednak inny kaliber rozgrywki. W czasie, który oferuje, zmieścili chyba naprawdę maks. Jedyny "problem" (raczej z nieogrania), to taki, że Nixon prowadzi 4:0.