Strona 3 z 6

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 23 paź 2020, 12:52
autor: grucha
Tutaj raczej chodzi o to że "3 lub więcej" jest różne od "więcej jak 3"

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 23 paź 2020, 13:01
autor: Neoptolemos
To jest źle przetłumaczone. W angielskiej wersji: "more that 3", w polskiej: "3 lub więcej". W pdf, który Portal udostępnił, już to poprawili.
Oprócz tego błędu i niepoprawnej liczby graczy na pudełku jest błąd na stronie 28 (rozpatrywanie symboli przez gracza SI) - nie umiem tu wrzucić obrazków, ale w recenzji na BT macie porównanie graficzne z angielską wersją.

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 23 paź 2020, 13:11
autor: bogas
grucha pisze: 23 paź 2020, 12:52 Tutaj raczej chodzi o to że "3 lub więcej" jest różne od "więcej jak 3"
No okej. Ale jak to wpływa na rozgrywkę?

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 23 paź 2020, 13:14
autor: Neoptolemos
Nijak, po prostu w dwóch kolejnych zdaniach masz sprzeczne informacje. Poprawna wersja jest taka, że jak jest 3 robotników różnych kolorów na jednym poziomie, to nic sie nie dzieje, dopiero jak będzie ich ponad 3.

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 23 paź 2020, 13:39
autor: Largo
Neoptolemos pisze: 23 paź 2020, 13:01 W pdf, który Portal udostępnił, już to poprawili.
Oprócz tego błędu i niepoprawnej liczby graczy na pudełku jest błąd na stronie 28 (rozpatrywanie symboli przez gracza SI) - nie umiem tu w
Skoro poprawili w pdf tzn że wiedzieli że jest błąd i mimo to siedzieli cicho, nie wiem chyba myśląc że nikt nie zauważy. To jeszcze gorzej niż jakby po prostu się pomylili

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 23 paź 2020, 14:17
autor: sowizz
Oprócz tego udało mi się wychwycić inne, dużo mniej znaczące błędy:
  • Na 21. stronie w przykładzie i na karcie są dwie różne nazwy (Reketier, Rekieter) - przy czym wg słownika obie formy są poprawne.
  • Na 20. mamy w opisie Zarządcę, a na karcie jest Nadzorca.
  • Na 27. raz jest Kapłan SI a raz Kleryk SI.
  • Na zdjęciu poniżej, w zaznaczonym fragmencie chyba zabrakło znaków interpunkcyjnych. Nie rozumiem tego fragmentu.
Obrazek

W angielskiej instrukcji jest:
Give the AI all their starting items, as listed on the left card space of their Player Board.
For example, the Cleric AI starts with 1 Ink Well, 1 Stone, 1 Deed, 1 Debt and 1 Guildhall at the same location
as their Viscount (also gaining the immediate effect from placing it).

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 23 paź 2020, 15:21
autor: grucha
bogas pisze: 23 paź 2020, 13:11
grucha pisze: 23 paź 2020, 12:52 Tutaj raczej chodzi o to że "3 lub więcej" jest różne od "więcej jak 3"
No okej. Ale jak to wpływa na rozgrywkę?
Będziesz grał niezgodnie z zasadami, a jak to wpłynie na grę ,nie wiem, domyślam się że ktoś to jednak tak obliczył nie bez powodu.

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 23 paź 2020, 15:40
autor: krisow
Właśnie, że będziesz grał dobrze. Jak jest 3 to i tak nikogo nie usuniesz ;)

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 23 paź 2020, 16:01
autor: grucha
krisow pisze: 23 paź 2020, 15:40 Właśnie, że będziesz grał dobrze. Jak jest 3 to i tak nikogo nie usuniesz ;)
Ok, teraz już kumam. Skupiłem się na warunku akcji a nie na jej efekcie 😁

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 24 paź 2020, 13:04
autor: Fojtu
Zagrane pierwszy raz i jestem pozytywnie zaskoczony. Fanem serii nie jestem - Architekci dla mnie to totalne dno, Paladyni są w miarę strawni, ale to Wicehrabiowie trafili trochę bardziej w moje gusta.

Przede wszystkim jest nad czym kombinować. Poruszanie się po dwutorowym rondlu bardzo sprytnie ogranicza akcje a jednocześnie pokazuje dość sporo opcji. Do tego budowanie i manipulowanie swoim mini tablau sprawia dość sporo frajdy. Jak siądzie porządne kombo, to jest nieziemska satysfakcja, a tury nie są jakieś okrutnie długie. Ze znajomymi w 3 zagraliśmy w niecałe 2h nie do końca jeszcze ogarniając drobnych zasad i doczytując. Myślę, że przy ogarniętych graczach 30min/gracz jest spokojnie do osiągnięcia i jest to jak najbardziej ok czas gry na ten tytuł.

Wykorzystanie kart jako boosty akcji + efekty przy boostowaniu i kupowaniu jest naprawdę genialne. Z tych ekstra efektów dostajemy mini bonusiki, które sprytnie zagrywane kumulują się w realną przewagę na planszy. To chyba mój ulubiony element gry - sprytne używanie bonusów, żeby jak najwięcej wycisnąć z talii, która jeszcze nie do końca dobrze się zazębia. Sam deckbuilding i wynikające z niego 4 akcje bardzo przyjemnie działają. Teoretycznie specjalizacja jest trochę utrudniona, szczególnie na początku, ale kombinując dobrze efektami niszczenia kart, odrzucania kart i tasowania odrzuconych można naprawdę sprawnie manipulować swoimi opcjami. Do tego wybór startowych pakietów daje nam jakiś kierunek i asymetrię, ale nie jakąś miażdżącą.

System długów i uczynków (czy jak tam to się po polsku nazywa :wink: ) bardzo ciekawie kontroluje nie tylko czas gry jak i punktowanie. Akurat w naszej grze osoba, która pod to zagrała nie wygrała, ale na pewno trzeba mieć te 12 punktów na koniec na uwadze i czasem spojrzeć jakie punktowanie wpadnie a jakie nie. Zdecydowanie na plus.

Największym problemem jaki widzę jest losowość, szczególnie w pierwszych rundach. Kiedy gracze dobiorą najlepsze karty ze swojej talii na start może trochę prowadzić do snowballu, no ale niestety taka natura tego typu gier. W pierwszej rozgrywce na razie nie widziałem, żeby było to ogromnym problemem, ale wiem, że kiedyś może mi to zadziałać na nerwy :wink:

Ciężko mi sie wypowiedzieć na temat interakcji. Pierwsza gra to jednak każdy patrzy w swoje poletko, szczególnie na początku, ale jednak cośtam się zaglądało do innych i czasem im się coś podkradło czy zagrało trochę inaczej ze względu na nadchodzące u innych graczy rozliczenie reputacji.

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 24 paź 2020, 23:02
autor: gregoff
Ja na razie dwa razy solo i dzisiaj trzecia rozgrywka na dwóch graczy. Wygląda to coraz lepiej, 3/4 graczy nie powinno być takim problemem jak w Paladynach i jest większa doza interakcji poprzez Zamek.

Gracze ograni mają przewagę ale w której grze tak nie jest. Losowość istnieje ale daje się okiełznać a pechowy dociąg kart mozna zniwelować taktyką gry oraz dobrymi wyborami akcji do przeprowadzenia.

Wątpię aby była jedna strategia na wygraną bo losowi mieszczanie, losowe ustawienie zamku i kafelków terenu powoduje zbyt duze zmienne.

Gra w moim rankingu przegrywa odrobine z Paladynami którzy są absolutnie w top 3 moich ulubionych gier. Jeśli ktos polubił poprzednie części to i tą pod dach przygarnie. Do tego jest na tyle odmienna od pozostałych, ze moze akurat ta trafi w jego gusta.

Moim zdaniem warto dać jej szansę.

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 24 paź 2020, 23:19
autor: autopaga
Ja zagrałem 4 partie pod rząd przez dwa dni i kilka miesięcy temu 2 na tabletopii. Ostatnią w dwie osoby, a pierwszych 5 na dwie ręce testując różne kombinacje i jestem pod mega wrażeniem jak różne strategie można grać. Już po przeczytaniu instrukcji gra kojarzyła mi się mechanicznie najbardziej z gwt i po ostatnich partiach utwierdziłem się w przekonaniu że to chyba najbardziej przypominające siebie gry, też występuje taki aspekt tempa gry nadawanego przez graczy. Faktycznie akcje są na tyle szybie i przeciwnicy nie wprowadzą najczęściej na tyle zmian, aby nie można się było przygotować pomiędzy turami ze swoim ruchem, więc sądzę że na 3/4 osoby będzie błyszczeć najbardziej, rotacja kart i manuskryptów będzie większa, ciekawiej będzie z częstszą kolizją i końcowym punktowaniem. Na zamku 2 osoby jest dosyć luźno. Co mnie zdziwiło chyba najtrudniej w tej grze z całej trylogii grać mocno na fiolet. U mnie gra przebiła paladynów zdecydowanie, czyli o 0,25 na bgg ;) Będzie walczyć z gwt o pierwsze miejsce na podium gier euro.

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 24 paź 2020, 23:31
autor: Fojtu
gregoff pisze: 24 paź 2020, 23:02 Losowość istnieje ale daje się okiełznać a pechowy dociąg kart mozna zniwelować taktyką gry oraz dobrymi wyborami akcji do przeprowadzenia.
Różnice w pierwszej ręce ciężko zniwelować mam wrażenie. Osoba, która ma najlepsze karty na koniec ma jednak dość mocno po górkę. No kwesita które karty wyjdą już w trakcie gry pod konkretne specjalizacje też jest losowa. Nie mówię, że nie da się nic z tym zrobić, ale czasem ktoś może mieć pod górkę

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 25 paź 2020, 00:01
autor: gregoff
Fojtu pisze: 24 paź 2020, 23:31
gregoff pisze: 24 paź 2020, 23:02 Losowość istnieje ale daje się okiełznać a pechowy dociąg kart mozna zniwelować taktyką gry oraz dobrymi wyborami akcji do przeprowadzenia.
Różnice w pierwszej ręce ciężko zniwelować mam wrażenie. Osoba, która ma najlepsze karty na koniec ma jednak dość mocno po górkę. No kwesita które karty wyjdą już w trakcie gry pod konkretne specjalizacje też jest losowa. Nie mówię, że nie da się nic z tym zrobić, ale czasem ktoś może mieć pod górkę
Ale to raczej kombinacje super dociagu jednego gracza i strasznie złego drugiego gracza. Czasami moze to się zdarzyć ale nie powinno być nagminne.

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 25 paź 2020, 00:17
autor: autopaga
A jakie 3 karty uważasz za fatalny dociąg na pierwszy ruch?

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 25 paź 2020, 08:35
autor: Fojtu
autopaga pisze: 25 paź 2020, 00:17 A jakie 3 karty uważasz za fatalny dociąg na pierwszy ruch?
Jakbym miał strzelać to:
1. Babka odwracająca dług - ma 1 ruchu i tylko 1 ikonę, to chyba najgorsze na pierwszą turę
2. Złodziej na dzień dobry wydaje mi się średni - ciężko mi powiedzieć, że to wiem, ale takie mam przypuszczenie lekkie
3. Jeden z tych prostych pracowników do którego nie masz surowców akurat z karty startowej

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 25 paź 2020, 10:17
autor: autopaga
1. Jeden ruchu to sytuacyjna sprawa, czasami jest zbawienne czasami nie. Wiadomo 3 daje dużą elastyczność, bo też da się z tego zrobić 1 ruchu stojąc przy zamku. Akurat 1 ruchu do handlu może być bardzo przydatne, 3 handle pod rząd w 3 pierwszych ruchach to też dobre otwarcie. Spłata długu jest niezła, bo daje dowolny surowiec, generalnie ta karta jest na tyle dobra że raczej jej nie usuwam z decku, szczególnie grając na fiolet.
2. Złodziejka jest bardzo dobra na początek, bo możesz zrobić co tylko chcesz w pierwszym ruchu, mając dowolne 2 symbole i 3 surowiec startowy lub opłacając mieszczanina.
3. Opat i parobek w pierwszym ruchu dają drugi symbol, wystarczy jeden zasób lub czaszka/ikona z mieszkańca i już jest budynek lub manuskrypt.

Jeżeli nie ma się zamiaru czyścić talii to dobrym pomysłem w pierwszym ruchu jest postawić domek ostatni po prawej i odblokować 4tą kartę na ręku aby mieć większy wachlarz możliwości.

U mnie karta która najszybciej wylatuje to gość z jednym workiem dający monetę podczas handlu.

Ciekaw jestem czy da się zagrać całą grę startową talią, bez kupowania nowcyh kart, wydaje się to być karkołomnym zadaniem, aczkolwiek dużo więcej monet zostanie na handel i ruch. Niedawno spróbowałem podobnie szalonej taktyki zagrania w paladynach bez ani jednego rozwoju (zielonego domku), zamiast tego poszedłem w mieszczan finalnie miałem ich chyba 10ciu, generalnie było ciężko bo nie wyszła ani jedna karta z zieloną pieczęcią pozwalająca rozmnażać ludziki.

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 25 paź 2020, 13:38
autor: Fojtu
Dla mnie jest spora różnica w kolejności, szczególnie ważny jest heros, jednak to po prostu mocniejsza karta. No i też jak dobierzesz coś na koniec talii, to nie wtasujesz tego przy pierwszym tasowaniu. Nie jest to jakaś miażdżąca różnica, ale coś co może czasem wkurzyć.

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 25 paź 2020, 17:57
autor: bogas
Fojtu pisze: 25 paź 2020, 13:38 Dla mnie jest spora różnica w kolejności, szczególnie ważny jest heros, jednak to po prostu mocniejsza karta. No i też jak dobierzesz coś na koniec talii, to nie wtasujesz tego przy pierwszym tasowaniu. Nie jest to jakaś miażdżąca różnica, ale coś co może czasem wkurzyć.
Nic z tego nie rozumiem :oops: Heros? Nie mam takiej karty. I o co chodzi z tym dobraniem na koniec talii? Dobieranie na rękę? Czy może chodzi o zatrudnianie? I dlaczego nie wtasuję przy pierwszym tasowaniu?

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 25 paź 2020, 18:07
autor: Fojtu
bogas pisze: 25 paź 2020, 17:57
Fojtu pisze: 25 paź 2020, 13:38 Dla mnie jest spora różnica w kolejności, szczególnie ważny jest heros, jednak to po prostu mocniejsza karta. No i też jak dobierzesz coś na koniec talii, to nie wtasujesz tego przy pierwszym tasowaniu. Nie jest to jakaś miażdżąca różnica, ale coś co może czasem wkurzyć.
Nic z tego nie rozumiem :oops: Heros? Nie mam takiej karty. I o co chodzi z tym dobraniem na koniec talii? Dobieranie na rękę? Czy może chodzi o zatrudnianie? I dlaczego nie wtasuję przy pierwszym tasowaniu?
Heros to specjalny ziutek, którego na początku draftujesz z zestawu. Po angielsku to Hero Townsfolk Card, nie wiem jaka jest nazwa po polsku.

Jak masz 8 startowych + heros i je potasujesz, to jakaś karta jest na końcu. Jeżeli to heros i wstawisz go na swoją planszetkę, kiedy właśnie skończyłą Ci się talia, to nie spadnie Ci z planszetki zanim potasujesz -> w efekcie zagrasz go tylko raz przez pierwsze 2 obiegi kart (startowy + po 1 tasowaniu). Ktoś inny za to może zrobić to 2 razy. Dokładnie taki sam problem losowości jest w GWT.

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 25 paź 2020, 21:29
autor: Kurczu
To się prosi o home rule, że ziutek jest na startowej ręce 😉

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 26 paź 2020, 09:28
autor: bogas
Takie spostrzeżenia po JEDNEJ grze. Jak na razie lepsze od Architektów, ale gorsze od Paladynów. Graliśmy w 2 osoby i już wiem, że do gry w 4 bym nie usiadł. Manuskrypty wymiatają i po tej jednej grze wydają się najmocniejsze. Na tyle mocne jest to wrażenie, że wg nas wygląda na to, że manuskrypty wszyscy powinny trzaskać i dopiero jak tu będzie w miarę równo, to o zwycięstwie zadecyduje reszta (zaznaczam, że to wrażenie po JEDNEJ grze, ale jednak silne wrażenie ;) ). Wykonanie i styl graficzny całej serii mocno na plus, ale to pudełko! :roll: Też mnie boli, że jak wszystkie trzy gry stoją obok siebie to to z Wicehrabiów kompletnie nie pasuje i każdy kto na to patrzy ma WTF?! :?

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 26 paź 2020, 10:06
autor: Fojtu
bogas pisze: 26 paź 2020, 09:28 Takie spostrzeżenia po JEDNEJ grze. Jak na razie lepsze od Architektów, ale gorsze od Paladynów. Graliśmy w 2 osoby i już wiem, że do gry w 4 bym nie usiadł. Manuskrypty wymiatają i po tej jednej grze wydają się najmocniejsze. Na tyle mocne jest to wrażenie, że wg nas wygląda na to, że manuskrypty wszyscy powinny trzaskać i dopiero jak tu będzie w miarę równo, to o zwycięstwie zadecyduje reszta (zaznaczam, że to wrażenie po JEDNEJ grze, ale jednak silne wrażenie ;) )
Ja jutro będę grał znowu, ale nie widzę po pierwszej grze dlaczego by miało tak być. Manuskrypty generuje się podobnie jak budynki, a budynki są warte też sporo punktów i dają natychmiastowy boost do tego co robisz w kolejnych turach. Możliwe że akurat osobie robiącej manuskrypty "siadło" i tyle. Do tego weź pod uwagę, że budynki są silniejsze jeżeli więcej osób buduje i bierzesz bonusy między budynkami.

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 26 paź 2020, 10:17
autor: autopaga
Wszystkie 3 drogi są równie silne. A co istotne to w jednej partii spokojnie można dojść dwiema praktycznie do końca. W jednej partii umieściłem 20 ludzi w zamku i zebrałem 3 pełne sety manuskryptów, za to domek postawiłem tylko 1, zwiększający rękę do 4.

Re: Viscounts of the West Kingdom / Wicehrabiowie Zachodniego Królestwa (Shem Phillips, S J Macdonald)

: 26 paź 2020, 10:32
autor: bogas
Fojtu pisze: 26 paź 2020, 10:06
bogas pisze: 26 paź 2020, 09:28 Takie spostrzeżenia po JEDNEJ grze. Jak na razie lepsze od Architektów, ale gorsze od Paladynów. Graliśmy w 2 osoby i już wiem, że do gry w 4 bym nie usiadł. Manuskrypty wymiatają i po tej jednej grze wydają się najmocniejsze. Na tyle mocne jest to wrażenie, że wg nas wygląda na to, że manuskrypty wszyscy powinny trzaskać i dopiero jak tu będzie w miarę równo, to o zwycięstwie zadecyduje reszta (zaznaczam, że to wrażenie po JEDNEJ grze, ale jednak silne wrażenie ;) )
Ja jutro będę grał znowu, ale nie widzę po pierwszej grze dlaczego by miało tak być. Manuskrypty generuje się podobnie jak budynki, a budynki są warte też sporo punktów i dają natychmiastowy boost do tego co robisz w kolejnych turach. Możliwe że akurat osobie robiącej manuskrypty "siadło" i tyle. Do tego weź pod uwagę, że budynki są silniejsze jeżeli więcej osób buduje i bierzesz bonusy między budynkami.
Nie wiem czy siadło, po prostu się mocno na to nastawił. Stawiajac wszystkie budynki mamy 47 punktów. I koniec. Wczoraj za same zestawy manuskryptów było 46 punktów, do tego 9 punktów za 3 karty przychylności kościoła (które jescze dorzucają po symbolu do akcji) i 28! punktów na koniec gry (taki manuskrypt dający punkt za każdą parę manuskryptów to spokojnie 5-7 punktów na koniec). Dla mnie to wygląda na samograj. Kałamaże + karty z krzyżami i jedziemy! Nawet nie trzeba się zbytnio zastanawiać, gdzie ruszamy wicehrabią, bo każdy manuskrypt dobry (jedynie te wymagające 7 krzyży/kałamaży wymagają większego przygotowania). Obym się mylił i fajnie by było jaby to kolejne gry zweryfikowały. Na pewno zagramy jeszcze i na bank będzie równiej w manuskryptach, ale wciąż jestem przekonany, że jak jednen w to ostro pójdzie, a reszta odpuści to pozamiatane.