Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
U mnie jest ciekawa sytuacja. Bo mamy 7 osobowa stała grupę planszówkową. W tym 3 osoby lubią kupować/kolekcjonować gry. Każdy kupuje gry innego typu wiec kolekcja jest spora ale rozbita na 3 osoby są miesiące gdzie nie kupię nic a są takie gdzie kupię np 2 tytuły każdy po 300 - 400zl (ta druga opcja rzadziej). Za to nie rozumiem ludzi którzy kupują gry i ich nie odpakowują. Na grupie sprzedażowej FB co chwila ogłoszenie "nowa w folii". Jak jeszcze bym zrozumiał kupić jakiegoś KSa na handel tak jakieś gry z retailu to już nie (szczególnie że nie idą drożej niż cena zakupu). Może po świętach jakieś nietrafione prezenty, ale w pozostałej części roku też tego pełno. Ja jak kupię to muszę oglądnąć, pomacac, rozłożyć i złożyć Łapie się też na tym, że co jakiś czas najdzie mnie ochota kupienia dla samego faktu kupienia -> rozpakowania i pomacania nowej gry :p ale nigdy nie kupuje czegoś w co wiem że nie pogram. Jest pełno pięknie wydanych (a lubię ładnie wydane gry i figurki) coopow ale wiem, że w ekipie gry tego typu się nie przyjmują więc ich nie kupuje.
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
60-70% mojej kolekcji jest w folii. Dlaczego? Bo kupiłem gry ale nie mam możliwości teraz w nie grać. Jest kolejka, są inne tytuły lub jeszcze nie mam do tego tytuły odpowiedniej ekipy ( Descent, Gloomhaven). Jaki sens ma kupowanie gier i odpakowanie dla samego odpakowania skoro i tak wiesz że przez najbliższe pół roku w nią nie zagrasz? A jak nie jest rozpakowana to mam "szanse" ją w razie czego sprzedać. Osobiście wole kupić gre od kogoś w foli (bo mam gwarancje że jest nowa) niż z notorycznym opisem "gra jak nowa tylko odpakowana" (bo jakiego grzyba ją rozpakowywałeś skoro nie chciałeś w nią zagrać?). Dla mnie taki wpis to oszustwo. Ktoś gre rozpakował zagrał i nie pykło....nie podobało się. Są też inni. Grali 5-8partii i sprzedają jako "nówka". Panie decyduj się albo grasz i sprzedaje jako używana albo nie rozpakowujesz i sprzedaje jak nowa w Foli. Simple....
-
- Posty: 1989
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 231 times
- Been thanked: 314 times
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Bollo nie przesadzaj. Sam sprzedałem niedawno Grę o Tron 2 edycję, którą odpakowałem, dołożyłem drewniany insert, karty włożyłem do protektorów... i nigdy nie zagrałem.Serio! Nigdy nie udało mi się znaleźć ekipy na grę - a jak znajomi mogli i chcieli to ja nie mogłem . Dlatego po dwóch latach leżakowania sprzedałem ją.BOLLO pisze: ↑20 sty 2021, 11:4960-70% mojej kolekcji jest w folii. Dlaczego? Bo kupiłem gry ale nie mam możliwości teraz w nie grać. Jest kolejka, są inne tytuły lub jeszcze nie mam do tego tytuły odpowiedniej ekipy ( Descent, Gloomhaven). Jaki sens ma kupowanie gier i odpakowanie dla samego odpakowania skoro i tak wiesz że przez najbliższe pół roku w nią nie zagrasz? A jak nie jest rozpakowana to mam "szanse" ją w razie czego sprzedać. Osobiście wole kupić gre od kogoś w foli (bo mam gwarancje że jest nowa) niż z notorycznym opisem "gra jak nowa tylko odpakowana" (bo jakiego grzyba ją rozpakowywałeś skoro nie chciałeś w nią zagrać?). Dla mnie taki wpis to oszustwo. Ktoś gre rozpakował zagrał i nie pykło....nie podobało się. Są też inni. Grali 5-8partii i sprzedają jako "nówka". Panie decyduj się albo grasz i sprzedaje jako używana albo nie rozpakowujesz i sprzedaje jak nowa w Foli. Simple....
Obecnie mam Gloomhavena tak samo otwartego. Kupiłem drewniany insert i włożyłem wszystko do niego. Jeszcze nie grałem w nią, lezy i dojrzewa:)
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Ja tylko skomentuję, że mam kilka pozycji, które tylko odpakowałem, ale nie zagrałem. Po to, żeby przeliczyć elementy bo słyszałem o jakiś wtopach itp. Piszę dlatego, że to wcale nie musi być oszustwo, może być, ale myślę, że częściej nim nie jest niż jest. Często po elementach po prostu widać czy były grane.BOLLO pisze: ↑20 sty 2021, 11:4960-70% mojej kolekcji jest w folii. Dlaczego? Bo kupiłem gry ale nie mam możliwości teraz w nie grać. Jest kolejka, są inne tytuły lub jeszcze nie mam do tego tytuły odpowiedniej ekipy ( Descent, Gloomhaven). Jaki sens ma kupowanie gier i odpakowanie dla samego odpakowania skoro i tak wiesz że przez najbliższe pół roku w nią nie zagrasz? A jak nie jest rozpakowana to mam "szanse" ją w razie czego sprzedać. Osobiście wole kupić gre od kogoś w foli (bo mam gwarancje że jest nowa) niż z notorycznym opisem "gra jak nowa tylko odpakowana" (bo jakiego grzyba ją rozpakowywałeś skoro nie chciałeś w nią zagrać?). Dla mnie taki wpis to oszustwo. Ktoś gre rozpakował zagrał i nie pykło....nie podobało się. Są też inni. Grali 5-8partii i sprzedają jako "nówka". Panie decyduj się albo grasz i sprzedaje jako używana albo nie rozpakowujesz i sprzedaje jak nowa w Foli. Simple....
Dwa dni temu przyjechało do mnie Inis z dodatkiem od Portalu. Odpakowałem i grę i dodatek, posprawdzałem wszystko bo słyszałem różne rzeczy o wykonaniu/błędach. Najpewniej zagram (jak będzie wolna chwila), ale może być sytuacja, która zmusi mnie do pozbycia się tej pozycji. Nie jest to gra używana, ale odpakowana.
Mały offtopic, ale chciałem się wypowiedzieć bo ukuło mnie w oczy te "oszustwo"
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Ja mogę polecić swoją metodę racjonalizowania zakupów: zostawiam przedmioty w koszyku do następnego dnia. Wtedy na chłodno i bez żalu usuwam zwykle 90% pozycji.
Metoda działa nawet lepiej na naszym bazarku. Dobre oferty po 24h są zwykle już nieaktualne
Metoda działa nawet lepiej na naszym bazarku. Dobre oferty po 24h są zwykle już nieaktualne
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Nie ....w tedy mam kaca że jednak mogłem kliknkać
-
- Posty: 1176
- Rejestracja: 22 maja 2015, 14:31
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 130 times
- Been thanked: 141 times
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Przesadzasz mój drogi.BOLLO pisze: ↑20 sty 2021, 11:4960-70% mojej kolekcji jest w folii. Dlaczego? Bo kupiłem gry ale nie mam możliwości teraz w nie grać. Jest kolejka, są inne tytuły lub jeszcze nie mam do tego tytuły odpowiedniej ekipy ( Descent, Gloomhaven). Jaki sens ma kupowanie gier i odpakowanie dla samego odpakowania skoro i tak wiesz że przez najbliższe pół roku w nią nie zagrasz? A jak nie jest rozpakowana to mam "szanse" ją w razie czego sprzedać. Osobiście wole kupić gre od kogoś w foli (bo mam gwarancje że jest nowa) niż z notorycznym opisem "gra jak nowa tylko odpakowana" (bo jakiego grzyba ją rozpakowywałeś skoro nie chciałeś w nią zagrać?). Dla mnie taki wpis to oszustwo. Ktoś gre rozpakował zagrał i nie pykło....nie podobało się. Są też inni. Grali 5-8partii i sprzedają jako "nówka". Panie decyduj się albo grasz i sprzedaje jako używana albo nie rozpakowujesz i sprzedaje jak nowa w Foli. Simple....
Miałem kilka gier jak ostatnio Spirit Island, który kupiłem po bardzo długim namyśle, lekturze recenzji i po obejrzeniu kilku recenzji.
Rozpakowałem, posegregowałem elementy i zacząłem czytać instrukcję.
I stwierdziłem, że to jednak nie jest tytuł dla mnie.
Czy oszukałem kupującego? Nie, ale Ty pewnie będziesz uważać inaczej
Moje Gry
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Dodatkowo BOLLO sam w swoim wątku sprzedażowym masz gry Nowe lub w Folii. Jeśli tak rozdzielasz to rozumiem, że Nowe gry folii nie mają. W takim razie czy nie są to już gry Używane biorąc pod uwagę to co napisałeś powyżej o oszustach sprzedających gry bez folii jako nowe?
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Ehhhh... nic nie rozumiecie i ograniczacie się do jednego stwierdzenia. Nie mówię że wszyscy to oszuści absolutnie ale nie sądzicie że jest jakiś przesyt takich ofert?Seykan pisze: ↑20 sty 2021, 12:36 Dodatkowo BOLLO sam w swoim wątku sprzedażowym masz gry Nowe lub w Folii. Jeśli tak rozdzielasz to rozumiem, że Nowe gry folii nie mają. W takim razie czy nie są to już gry Używane biorąc pod uwagę to co napisałeś powyżej o oszustach sprzedających gry bez folii jako nowe?
Owszem mam u siebie gry Nowe/W foli i używane. Taki podział jest jak najbardziej w porządku. bo jak widać też mam gry "otwarte" ale nowe. I informuję o tym otwarcie.
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Dokładnie o to chodzi. Ja to rozumiem, nie zrozum mnie źle, nie chcę Cię punktować czy coś. Po prostu takie generalizowanie nigdy nie jest do końca okej i tyle Bo nie chciałbym być uważany za oszusta kiedy sprzedaję faktycznie niegraną grę.
- Zet
- Posty: 1365
- Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 164 times
- Been thanked: 169 times
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Czyli uważasz, że jeśli pudełko jest bez folii, ale żetony są jeszcze w wypraskach, a karty zapakowane w nieodpieczętowane folijki, to gra jest używana? Mam nadzieję, że nie uważasz takiej gry za graną? To jak opisac taką grę?BOLLO pisze: ↑20 sty 2021, 11:49 Osobiście wole kupić gre od kogoś w foli (bo mam gwarancje że jest nowa) niż z notorycznym opisem "gra jak nowa tylko odpakowana" (bo jakiego grzyba ją rozpakowywałeś skoro nie chciałeś w nią zagrać?). Dla mnie taki wpis to oszustwo. Ktoś gre rozpakował zagrał i nie pykło....nie podobało się. Są też inni. Grali 5-8partii i sprzedają jako "nówka". Panie decyduj się albo grasz i sprzedaje jako używana albo nie rozpakowujesz i sprzedaje jak nowa w Foli. Simple....
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Jasne nie generalizowałem absolutnie. Fajnie że mamy to już wyjaśnione. Sam mam takie gry które ponad rok są rozpakowane i niezagrane ani razu....nic w tym złego. Złe jest to że znajdzie się menda która to wykorzysta i sprzedaje "nówkę" bez foli po 5 partiach. Ja kilka gier takich kupiłem stąd ten żal i zdziwienie że znowu nie ma zrozumienia dla mnie ze mam gry w foli jak pisał maniemal
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Dokąldnie tak jak mam opisana w swoim watku sprzedazowym tytuł Chaos w Starym Swiecie. Czyli gra NOWA BEZ FOLII.Zet pisze: ↑20 sty 2021, 12:48Czyli uważasz, że jeśli pudełko jest bez folii, ale żetony są jeszcze w wypraskach, a karty zapakowane w nieodpieczętowane folijki, to gra jest używana? Mam nadzieję, że nie uważasz takiej gry za graną? To jak opisac taką grę?BOLLO pisze: ↑20 sty 2021, 11:49 Osobiście wole kupić gre od kogoś w foli (bo mam gwarancje że jest nowa) niż z notorycznym opisem "gra jak nowa tylko odpakowana" (bo jakiego grzyba ją rozpakowywałeś skoro nie chciałeś w nią zagrać?). Dla mnie taki wpis to oszustwo. Ktoś gre rozpakował zagrał i nie pykło....nie podobało się. Są też inni. Grali 5-8partii i sprzedają jako "nówka". Panie decyduj się albo grasz i sprzedaje jako używana albo nie rozpakowujesz i sprzedaje jak nowa w Foli. Simple....
- Zet
- Posty: 1365
- Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Has thanked: 164 times
- Been thanked: 169 times
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Czyli inaczej pisząc, "gra jak nowa tylko odpakowana", co w swoim wcześniejszym poście nazwałeś oszustwem.
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
nie czytasz tego co pisze.....jak jest w wyprasce a karty w foli to jak ma byc grana? Pisałem o grach całkowicie z unboxingowanych i sprzedawanych jako nowe pomimo ze były grane. Dla mnie gra NOWA to nowa nie grana. Gra zagrana nie jest juz nowa a ewentualnie jak nowa w stanie idelanym ale nie nowa....ok nie ma sensu tego widze ciągnąć dalej. Z "mądrzejszym" nie wygrasz....
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Zrozumienie jest bo co do zasady każdy woli kupować gry w folii, niż bez niej. Z przyczyn, jakie opisałeś wyżej.
Jeśli karty w folijkach, a żetony w wypraskach, pionki w nierozerwanych woreczkach to też można przyjąć, że gra jest nowa chociaż bez folii (która ma znaczenie gdy np ktoś szuka gry na prezent).
Natomiast jeśli wszytko jest rozpakowane to w sumie sens ma tylko opis stanu np idealny, bez oznak użycia.
Tak na marginesie: ostatnio się gry częściej "maca", niż w nie gra , takie odnoszę wrażenie, że kupowanie i radość z obcowania z komponentami zastępuje radość z grania.
Cóż, znak czasów, brak czasu na zagranie to chociaż oglądanie i dotykanie zostało ...
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Wogole nie odnoszę takiego wrażenia może dlatego ze czynność macanie mam okazje wykonywać przy innych okolicznościach a gry kupuje po to by w nie grać. Jak są ładnie wydane to super jak są trochę brzydsze to tez dobrze, ważne by były grywalne.
Every single fucking day I get closer to the grave
I am terrified, I fell asleep at the wheel again
Crashed my car just to feel again
I am terrified, I fell asleep at the wheel again
Crashed my car just to feel again
-
- Posty: 1989
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 231 times
- Been thanked: 314 times
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Mnie ostatnio przynosi radość malowanie figurek
Kupiłem nowe Zombicide - pomalowałem - zagrałem kilka razy i sprzedałem - bo nie pykło ale ile miałem radochy z malowania i tego zachwytu ludzi jak wyjąłem grę na stół...
Ale fakt ostatnio dużo się kupuje a mniej gra... znak czasów. Kiedyś jak miałem dużo czasu nie miałem pieniędzy. Teraz mam mało czasu a pieniądze nie stanowią na hobby już problemu
Kupiłem nowe Zombicide - pomalowałem - zagrałem kilka razy i sprzedałem - bo nie pykło ale ile miałem radochy z malowania i tego zachwytu ludzi jak wyjąłem grę na stół...
Ale fakt ostatnio dużo się kupuje a mniej gra... znak czasów. Kiedyś jak miałem dużo czasu nie miałem pieniędzy. Teraz mam mało czasu a pieniądze nie stanowią na hobby już problemu
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
-
- Posty: 237
- Rejestracja: 28 mar 2019, 09:31
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 49 times
- Been thanked: 71 times
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
w folii nie trzyma się kolekcji, tylko zapasy magazynowe
z czasem u każdego przychodzi ten etap życia, że największą wartością zaczyna być czas, a nie pieniądze
...słaba ta gra, nawet nie ma premii za przejście przez start...
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Ano tak to można nazwać zapasy na czarną godzine jak panemia nas zamknie na pół roku to będzie co ogrywać. A co do czasu to święta racja . W pewnym wieku człowiek zaczyna dostrzegać że trawa jest zielona i to nie jest takie oczywiste dla niektórych....
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Się off top zrobił to, że nie rozumiem nie znaczy że tak nie można :p ja po prostu nie jestem w stanie patrzeć na grę w folii na regale co do gier "nowa bez folii" to jak z samochodami. Są ludzie którzy uczciwie piszą ogłoszenia a są tacy co kręcą liczniki. Ja np kupiłem eldritch horror z dodatkami na aukcji charytatywnej. Uczciwie gość napisał że pudełka poprzecierane, grana kilka razy bez koszulek. Ogólnie używana. Jak gra przyszła to pudełka faktycznie od przekładania poprzecierane, jednak karty w stanie idealnym, zresztą wszystko lux. Jakby w ogłoszeniu było że stan idealny to bym się nie przyczepił. Zależy jak trafisz
-
- Posty: 2598
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1237 times
- Been thanked: 1455 times
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Jutub ma najwyraźniej swoje zdanie na temat planszówkowego zbieractwa, bo tak mnie dziś powitał
Spoiler:
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
No to ja chyba mogę napisać że mam problem z nadmiarem gier. I wcale dużo nie kupuje, ale się tego uzbierało. Jeszcze 10 lat temu wystarczało mi granie z żoną w Carcassonne, Agricolę i Zaginione Miasta. Ale coś „pękło” parę lat temu przez LCG. Kupiliśmy Netrunnera, Horror w Arkham i Grę o Tron. I teraz nasza kolekcja to ponad 250 gier i żadnej nie chcemy się pozbyć. Prawdopodobnie wytarczyło by nam zostawić 10 gier bo i tak najczęściej gramy w proste gierki z klepsydrą - Ciężarówką przez galaktykę, Ucieczka: Świątynia zagłady, Fuse. Ale jakoś szkoda sprzedać te LCG, bo to są tak dobre gry. I pewnie jakbyśmy sprzedali Suburbie, Zamki szalonego króla czy Wikingów, to też już byśmy tego nie byli w stanie kupić. I w ten sposób kolekcja jest gigantyczna.
- Mortinista
- Posty: 362
- Rejestracja: 17 wrz 2019, 23:57
- Has thanked: 243 times
- Been thanked: 158 times
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Dla zdrowia najlepiej ustalić sobie limit-np. jedna gra na miesiąc.Moja kolekcja jest podobna (253)Z pozbywaniem się gier mam dokładnie to samo - nie pozbyłem się nigdy żadnej. Staram się dokonywać przemyślanych zakupów, których później nie będę żałował. Łatwo powiedzieć, kiedy czasem kupuje się pod wpływem impulsu (łapię się na hype/dobrą ofertę/okazję cenową). Najgorsze jest to, że moja kolekcja nie mieści się już na półkach, a obiecałem dziewczynie, że nie będę układał gier poza półką. Kiedyś była tolerancyjna - dziś mimo, że sama też gra - określa gry je mianem plastiku i kartonu. Konkluzja jest taka, że jeżeli nie zalega się z opłatami, nie zadłuża się i nie karmi swoich dzieci parówkami (bo taniej) to jeszcze się to nie wymknęło z pod kontroli. A rozpakowywanie gier, wyciskanie żetonów z wyprasek, oglądanie figurek... echAsurmar pisze: ↑07 lut 2021, 18:07 No to ja chyba mogę napisać że mam problem z nadmiarem gier. I wcale dużo nie kupuje, ale się tego uzbierało. Jeszcze 10 lat temu wystarczało mi granie z żoną w Carcassonne, Agricolę i Zaginione Miasta. Ale coś „pękło” parę lat temu przez LCG. Kupiliśmy Netrunnera, Horror w Arkham i Grę o Tron. I teraz nasza kolekcja to ponad 250 gier i żadnej nie chcemy się pozbyć. Prawdopodobnie wytarczyło by nam zostawić 10 gier bo i tak najczęściej gramy w proste gierki z klepsydrą - Ciężarówką przez galaktykę, Ucieczka: Świątynia zagłady, Fuse. Ale jakoś szkoda sprzedać te LCG, bo to są tak dobre gry. I pewnie jakbyśmy sprzedali Suburbie, Zamki szalonego króla czy Wikingów, to też już byśmy tego nie byli w stanie kupić. I w ten sposób kolekcja jest gigantyczna.
Spoiler:
-
- Posty: 1176
- Rejestracja: 22 maja 2015, 14:31
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 130 times
- Been thanked: 141 times
Re: Dyskusja o kupowaniu gier - czy to już uzależnienie?
Zbyt częste kupowanie gier - to się leczy
Moje Gry
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch
Jeśli nie wiesz, jak masz zagrać, poczekaj, aż twojemu przeciwnikowi przyjdzie do głowy jakaś idea. Możesz być pewny, że będzie to idea fałszywa.
Siegbert Tarrasch