Wrażenia po 6 partiach (brałem komplet razem z Battle Chest).
Wykonanie:
Świetne. Wszystko cieszy oko, piękne grafiki, żywe i ładnie dobrane kolory. Branie do ręki kości to czysta przyjemność. Do tego wszystko funkcjonalne i przemyślane. Klasa.
Rozgrywka:
Grane z synem (ograny 8-latek). Nie miał większych problemów z ogólnymi zasadami i skutecznie rywalizował. Partie zajmowały nam około 30-40 min, ale trochę się pochylaliśmy nad niektórymi przypadkami. Zasady są proste (po przejrzeniu instrukcji i obejrzeniu filmu z zasadami na YT można spokojnie zacząć grać), ale jest sporo szczegółów - różne rodzaje ataków, modyfikatory, efekty itd. Pojawiały się wątpliwości czy mogę coś w danym momencie zrobić czy nie i musieliśmy sprawdzać faq na kartach postaci albo nawet szukać odpowiedzi na bgg i reddicie. Na wszystkie pytania bez problemu znaleźliśmy odpowiedzi - okazuje się też, że sporo wynika z instrukcji, która jest dosyć precyzyjna, ale trzeba ją przeanalizować bardzo dokładnie - wszystkie kroki w turze oraz wszystkie definicje.
Na razie ograliśmy 4 najprostszych bohaterów: Barbarzyńcę, Ninja, Elfkę i Piromantkę. Wszystkimi trzema dziewczynami grało się bardzo przyjemnie, Barbarzyńcą słabo. Dziewczyny mają różne efekty do nałożenia, uniki, gromadzenie żetonów. Gra się nimi ciekawiej, można coś nimi pokombinować, są bardziej elastyczne jeśli chodzi o ataki. Barbarzyńca jest taki jednowymiarowy, nudny i wydaje się bardziej podatny na złe rzuty. Dziwne jest też umieszczenie go w jednym zestawie z Elfką, która jest wręcz stworzona do grania przeciw niemu - często dzieli normalne obrażenia na pół, robi mnóstwo uników i dodatkowo oślepieniem czy spętaniem zaniża szanse na dobre ataki przeciwnika. Jeśli ktoś chciałby na początek kupić tylko jeden zestaw to zdecydowanie nie polecam numeru 1.
Wrażenia:
Bardzo pozytywne, czysty fun i przyjemność, syn także grał z wypiekami na twarzy (złożenie "ulta" to już w ogóle był u niego szał). Obok radosnego turlania i kupy śmiechu jest tutaj miejsce na decyzje które karty zagrać, kiedy manipulować kośćmi, na pilnowanie PW i na kombinowanie jak najefektywniej wykorzystać różne efekty i żetony.
Uwielbiam szybkie i lekkie 2-osobówki gdzie walczymy przeciwko sobie różnymi postaciami/frakcjami. Takie tytuły jak NSHex, Blue Moon czy ostatnio Unmatched to jest top10 w mojej kolekcji i Dice Throne z powodzeniem do tych trzech tytułów dołącza. Uwielbiam turlać kośćmi i trochę mi brakowało 2-osobowej pojedynkowej turlanki. Dice Throne idealnie wypełnia tę lukę i na tą chwilę mam już ideał zarówno jeśli chodzi o wielo-sobową konfrontacyjną turlankę (Potwory w Tokio/NY) jak i 2-osobową (Dice Throne). Więcej gier w tym gatunku nie potrzebuję
(no może jeszcze coś na 3 osoby by się przydało
)
Nie mogę się doczekać weekendowych pojedynków i ogrania trudniejszych bohaterów - wrażenie powinny być jeszcze lepsze. Liczę też, że Kaczki będą kontynuować wydawanie tej linii w naszym kraju. Kiedy kampania S2?
Bez zastanowienia wchodzę we wszystkie kolejne produkty.