Strona 3 z 11
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 04 cze 2021, 01:01
autor: donmakaron
raj pisze: ↑04 cze 2021, 00:57
A wiesz to bo zapewne znasz powszechnie uznaną definicję tego co jest sztuką a co nie jest?
raj pisze: ↑03 cze 2021, 16:12Sztuka ma zachwycać.
Welp... najrywaźniej ty masz, sądząc po tym, jak kategoryczne sądy nam wykładasz.
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 04 cze 2021, 01:16
autor: raj
Cóż, twoje i Rastuli sądy są bardziej kategoryczne. Czyżby się okazało, że jednak mam takie samo prawo jak wy żeby mieć swoją opinię? Cóż za niefart.
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 04 cze 2021, 02:12
autor: donmakaron
Opinię miej sobie swoją własną. Nie wciskaj ludziom nie ich własnej. Ten twój niefart i prawo do własnej opinii nic nie mają do rzeczy.
Swoją drogą - jak sądy, że coś jakieś jest są mniej kategoryczne, niż sądy że coś jakieś nie jest?
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 04 cze 2021, 07:37
autor: raj
Starasz się mi odmówić prawa do mojej opini, co jest bardziej kategoryczne od wygłaszania swojej opinii.
Podsumowując - nie istnieje żadna definicja co do tego jak powinna wyglądać i czym się charakteryzować sztuka.
Każdy może we własnym zakresie stwierdzić co sztuką jest a co nie jest.
Dodajmy do tego, że został ukuty termin 'sztuka współczesna' aby krytycy mogli kreować sztukę z byle gówna.
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 04 cze 2021, 08:05
autor: rastula
raj pisze: ↑04 cze 2021, 01:16
Cóż, twoje i Rastuli sądy są bardziej kategoryczne.
Nie, nie są a ty po prostu lubisz się mądrzyć i mieć ostatnie słowo. Co miałem napisać to napisałem, czytelnicy mogą sobie wyrobić opinię.
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 04 cze 2021, 09:02
autor: raj
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 04 cze 2021, 09:38
autor: MsbS
raj pisze: ↑04 cze 2021, 07:37
Dodajmy do tego, że został ukuty termin 'sztuka współczesna' aby krytycy mogli kreować sztukę z byle gówna.
Moim zdaniem to jedna z bardziej żenujących i ignoranckich wypowiedzi, jakie ostatnio tu widziałem. Brawo, trafiasz do mojego prywatnego skarbczyka.
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 04 cze 2021, 15:22
autor: raj
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 04 cze 2021, 19:23
autor: donmakaron
raj pisze: ↑03 cze 2021, 16:12
rastula pisze: ↑03 cze 2021, 14:46
Sztuka nie ma "zachwycać" 8 nie jest jej ambicja podobać się wszystkim.
Wprost przeciwnie. Sztuka ma zachwycać.
raj pisze: ↑04 cze 2021, 07:37
Starasz się mi odmówić prawa do mojej opini, co jest bardziej kategoryczne od wygłaszania swojej opinii.
Tobie wolno tak robić, a mi nie?
Poza tym nie odmawiam tobie posiadania własnej opinii. Żyjemy w wolnym kraju i masz pełne prawo być w błędzie. Nie wspominając, że ty próbujesz definiować sztukę, ja ci ją próbuję oddefiniować, a ty mi zarzucasz, że przez to ją definiuję, a tak nie wolno. Gdzie byli rodzice?
Troll administratorem, tego się nie spodziewałem.
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 05 cze 2021, 09:00
autor: Cyel
Chyba Yoko Ono powiedziała, że sztuka jest jak góra lodowa - to co widać to tylko niewielka część tego czym faktycznie jest.
Też nie łapię tej "dziwnej" sztuki nowoczesnej. Ale np moja babcia nie łapie filmów Tarantino i heavy metalu i pewnie gdyby ją zapytać to stwierdziłaby, że to słabe filmy o niczym prócz przemocy i hałas a sztuką na o wiele wyższym poziomie są tureckie telenowele (bo miłość i stroje piękne!) i disco polo (bo skoczne i wpada w ucho).
I ja też mógłbym być jak babcia, tylko wobec sztuki nowoczesnej. Uznać, że na pewno ją zrozumiałem i przejrzałem jaką jest sciemą. I nie czuć dysonansu poznawczego ("jak to, ludzie doceniają, a ja nie widzę czemu, trzeba to sobie jakoś wytłumaczyć"), no bo wiadomo, że na czuja najlepiej to ocenię, po co wiedza i doświadczenie na tym polu. I wyjdzie, że najprawdziwszą sztuką jest to, co podoba się mi - to co poniżej to papka dla mas, to co powyżej to bzdurny wymysł pseudoelit. Uf. Ego znów ocalone.
Ps: babcia hipotetyczna
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 05 cze 2021, 15:56
autor: Bruno
Cyel pisze: ↑05 cze 2021, 09:00
(...)
I ja też mógłbym być jak babcia, tylko wobec sztuki nowoczesnej. Uznać, że na pewno ją zrozumiałem i przejrzałem jaką jest sciemą. I nie czuć dysonansu poznawczego ("jak to, ludzie doceniają, a ja nie widzę czemu, trzeba to sobie jakoś wytłumaczyć"), no bo wiadomo, że na czuja najlepiej to ocenię, po co wiedza i doświadczenie na tym polu. I wyjdzie, że najprawdziwszą sztuką jest to, co podoba się mi - to co poniżej to papka dla mas, to co powyżej to bzdurny wymysł pseudoelit. Uf. Ego znów ocalone.
Ps: babcia hipotetyczna
Bardzo zgrabnie rzecz ująłeś, ale - co piszę z pozycji osoby często śmiejącej się z kolejnych "instalacji" w CSW, zwykle właśnie dlatego, że brakuje mi dokładnego zrozumienia ich kontekstu kulturowego - ... ale nie można nie zauważyć, że dzisiejsza sztuka odkleiła się od poziomu wrażliwości czy percepcji ogółu tak dalece, jak chyba nigdy wcześniej. Oczywiście generalizuję, być może krzywdząco, bo o kolejnych dziełach sztuki współczesnej dowiaduję się z mediów niemal wyłącznie przez pryzmat kontrowersji, jakie im towarzyszą.
Niemniej, w oczywisty sposób rodzi to pytanie o społeczną funkcję sztuki (współczesnej). A jeśli ponadto jest ona opłacana przez - zwykle nierozumiejący jej - ogół (np. wystawa w CSW), to nie dziwne, że będą powstawać na tym polu napięcia.
Daleki jestem od oczekiwania egalitaryzmu w sferze kultury (czy jakiekolwiek innej). Oczywiście elitarność i elity są potrzebne dla rozwoju danej dziedziny, ale jeśli zbyt dalece tracą one 'kontakt z bazą' (ogółem), to w naturalny sposób ów 'baza' zaczyna kwestionować ową elitarność. I - z mojego punktu widzenia - słusznie, bo postrzegam jakość elit społecznych przez pryzmat ich użyteczności dla ogółu społeczeństwa (trochę niechętnie gadam tu Ziemkiewiczem, ale takie utylitarne podejście jest mi bliskie, niezależnie od postaci RAZa).
Krótko mówiąc, jeśli nad dziełem sztuki będą cmokać w zachwycie tylko jego autor, kurator wystawy i kilkoro krytyków, i nikt nie zajmie się objaśnianiem ogółowi, dlaczego ono ma cieszyć zmysły i intelekt ("jak cieszy, jak nie cieszy?"), to ogół może uznać, że jest to wyłącznie zabawa dla kilku cwaniaków, którzy umieli 'wkręcić swój kurek w państwowy system rurek' (państwowych dotacji) - mówiąc Szpotem.
Zresztą, efekt podobnego braku komunikacji świata nauki z ogółem już mamy w postaci różnych ruchów para- lub wprost antynaukowych.
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 05 cze 2021, 21:46
autor: Piaskoryb
Sztuka – część dorobku kulturowego cywilizacji, manifestująca się poprzez utwory, w tym dzieła artystyczne.
Zdaniem niektórych, pojęcie sztuka jest niemożliwe do kompletnego określenia, albowiem jej granice są redefiniowane w sposób ciągły i w każdej chwili może pojawić się dzieło, które w arbitralnie przyjętej, domkniętej definicji się nie mieści[1]. Sztuka spełnia rozmaite funkcje, m.in. estetyczne, społeczne, dydaktyczne, terapeutyczne, jednak nie stanowią one o jej istocie[2].
Powodzenia z dojściem do porozumienia
Zalecam znalezienie wspólnego punktu odniesienia zamiast obrzucać się nawzajem prawdami i łapaniem za słówka i wytykanie błędów innym (w czym starzy forumowicze są nad wyraz wprawieni)
Proste pytanie w takim razie:
Czy istnieje gra planszowa która zasługuje na miano dzieła sztuki? I jeśli tak, to jakie musi spełnić warunki?
Teraz punkt odniesienia. Jakie będą składowe konieczne aby dana gra planszowa zasługiwała na określenie dzieła sztuki? Czy wystarczy aby Chinczyk posiadał diamentową planszę i srebrne, złote, platynowe pionki oraz wymyślnie grawerowane kości z jakiegoś absurdalnie drogiego materiału aby można była powiedzieć że akurat TEN CHINCZYK zasługuje na miano dzieła sztuki? Myślę że tak.
Czy wystarczy aby monopoly miało ręcznie robioną grawerowaną plansze, specjalnie toczone i rzeźbione figury z jakiegoś drewna, i byłby to jedyny taki egzemplarz na świecie? Możliwe że tak.
Czy ktokolwiek uznałby mechanikę jednej z tych gier za dzieło sztuki? Myślę że nie.
Jeśli o mnie chodzi, prawdziwa sztuka umarła dawno temu, ewoluowała w coś co nie jest już mi znane jako sztuka. Jednak tak to już jest że z biegiem lat słowa nabierają nowych znaczeń. I nie inaczej jest ze Sztuką. Problem polega na tym że nie da się tak po prostu zdefiniować czym Sztuka jest. To nie tylko dzieło skończone, jak piękny obraz. Dziś każdy ma na wyciągnięcie ręki tysiące pięknych obrazów, grafik itp ale czy one są sztuką? Sztuka to nie nauka. Nikt tego nie wynajdzie za nas. Gdyby nie Einstain i jego E=Mc2 to kto inny by to odkrył. Jednak Beethoven i jego arcydzieła należą się tylko jemu. Nikt inny by tego nie stworzył. (liczę że nadążasz drogi czytelniku za moim sposobem myślenia o tych sprawach)
Coś co dla kogoś będzie sztuką dla kogoś innego będzie kpiną. Dlatego należy znaleść punkt odniesienia wspólny dla obu stron.
Jak dla mnie. Gra planszowa nigdy nie będzie dziełem sztuki. No bo jak by mogło być? Musiała by być unikalna, jedyna w swoim rodzaju, stworzona w całości rękoma swojego twórcy od początku do końca, od planszy, grafik, mechaniki itd. Wyjątkowa i niepowtarzalna. Można to zrobić z muzyką (sam gram i czasem spontanicznie tworzę, a te kawałki znikają "jak łzy w deszczu" bo nie zostają zapisane), z obrazem, rzeźbą, budowlą/budowlami. Można uczynić wiele rzeczy i "nie rzeczy" dziełem sztuki ale czy to możliwe żeby nazwać dziełem sztuki gre planszową? I dont think so. But prove im wrong
Za błędy ortograficzne i językowe z góry przepraszam ;p
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 05 cze 2021, 22:16
autor: buhaj
Ostatnio włoski artysta sprzedał na aukcji za 15 000 euro dzieło które jest niewidzialne. Jedynym potwierdzeniem jest certyfikat. Generalnie istnieje - ten twór- tylko w umyśle twórcy.
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 05 cze 2021, 22:24
autor: BartP
Ja to kupiłem. Jak masz certyfikat, to widać dzieło.
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 05 cze 2021, 22:38
autor: MichalStajszczak
Piaskoryb pisze: ↑05 cze 2021, 21:46
Gra planszowa nigdy nie będzie dziełem sztuki. No bo jak by mogło być? Musiała by być unikalna, jedyna w swoim rodzaju, stworzona w całości rękoma swojego twórcy od początku do końca, od planszy, grafik, mechaniki itd.
Wymagania by była w całości stworzona przez jedną osobę nie rozumiem. Przecież wiele obrazów, uważanych za arcydzieła, nie zostało stworzone w całości przez jednego malarza. Główny twórca opracowywał ogólną koncepcję i wykonywał najważniejsze detale, a elementy tła były wykonywane przez zatrudnionych przez niego pomocników.
Piaskoryb pisze: ↑05 cze 2021, 21:46
Jednak Beethoven i jego arcydzieła należą się tylko jemu. Nikt inny by tego nie stworzył.
To zależy, jak długo będzie istniała ludzkość. Utwór muzyczny składa się ze skończonej liczby nut, które mogą być umieszczone na pięciolinii na góra kilkadziesiąt sposobów. Biorąc pod uwagę to, że nie wszystkie sekwencje nut dają akceptowalne przez człowieka melodie, tych możliwości nie jest aż tak dużo, by przypadkiem nie mogły się powtórzyć. Oczywiście mało prawdopodobne jest przypadkowe powtórzenie blisko godzinnej symfonii, ale w przypadku krótkich dwu-trzy minutowych utworów może się zdarzyć całkiem niezamierzony plagiat.
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 06 cze 2021, 09:44
autor: Piaskoryb
Yhy, jasne. Problem w tym że gdy zabraknie mistrza to pomocnicy się nie liczą. Jasne, mogą pomalować tło, przygotować obszar itp (np w malowaniu).
Wątpię aby ktoś specjalnie tworzył papier, karton, odlewał plastikowe figurki itp itd do swojej gry planszowej. Od tego są inni. Ty jako artysta skupiasz się na dziele.
Co do utowrów muzycznych. Nie będę się tutaj się bawił w odbijanie piłeczki

Myśl co chcesz, nie moja sprawa. Wiedz jednak że się nie zgadzam z tym co napisałeś. Bo utwór muzyczny i piszemy tutaj w kontekście dzieł sztuki to nie tylko akceptowalna melodia

No i... Hmm ile takich wielkich dzieł powstało? Najwidoczniej to nie takie proste :p
BartP pisze: ↑05 cze 2021, 22:24
Dlatego napisałem że dla mnie prawdziwa sztuka umarła dawno temu i zmieniła się w coś czego sztuką bym nie nazwał. Natomiast ten artysta jeśli to prawda co piszesz to Geniusz. Nabywca natomiast... Cóż

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 07 cze 2021, 08:26
autor: buhaj
Ten geniusz to Salvatore Garau a dzieło to niewidzialna rzeźba o nazwie "Io Sono" (jestem po włosku). A obecnym właścicielem (z certyfikatem), po zapłaceniu 15000 euro jest nasz kolega forumowy BartP
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 07 cze 2021, 09:01
autor: azazelmo
buhaj pisze: ↑07 cze 2021, 08:26
Ten geniusz to Salvatore Garau a dzieło to niewidzialna rzeźba o nazwie "Io Sono" (jestem po włosku). A obecnym właścicielem (z certyfikatem), po zapłaceniu 15000 euro jest nasz kolega forumowy BartP
Picture or it didn’t happen.
I mam tu na myśli zdjęcie rzeźby oczywiście.
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 07 cze 2021, 09:04
autor: buhaj
azazelmo pisze: ↑07 cze 2021, 09:01
buhaj pisze: ↑07 cze 2021, 08:26
Ten geniusz to Salvatore Garau a dzieło to niewidzialna rzeźba o nazwie "Io Sono" (jestem po włosku). A obecnym właścicielem (z certyfikatem), po zapłaceniu 15000 euro jest nasz kolega forumowy BartP
Picture or it didn’t happen.
I mam tu na myśli zdjęcie rzeźby oczywiście.
Szukaj pod tym adresem
https://www.instagram.com/salvatore_gar ... e=ig_embed
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 07 cze 2021, 13:15
autor: BOLLO
to wszystko zaczyna mi się nie podobać...teraz już nie pójdę siedzieć za handel grami na czarno a za handlowanie dziełami sztuki.
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 07 cze 2021, 14:10
autor: PytonZCatanu
buhaj pisze: ↑07 cze 2021, 08:26
Ten geniusz to Salvatore Garau a dzieło to niewidzialna rzeźba o nazwie "Io Sono" (jestem po włosku). A obecnym właścicielem (z certyfikatem), po zapłaceniu 15000 euro jest nasz kolega forumowy BartP
Czy kolega Bart nie zechciałby zakupić ode mnie parę niewidzialnych gier? Same białe kruki!

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 07 cze 2021, 14:21
autor: Bruno
BartP pisze: ↑05 cze 2021, 22:24
Ja to kupiłem. Jak masz certyfikat, to widać dzieło.
https://www.dailymail.co.uk/news/articl ... icity.html
Z przestrzenią na ekspozycję rzeźby wg zaleceń jej autora (powierzchnia 5x5 stóp, bez sztucznego oświetlenia i klimy), jak rozumiem, nie masz problemu, ale zdradź nam, maluczkim, jak tę rzeźbę przetransportowałeś z Włoch, jakich zabezpieczeń użyłeś itd.

Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 07 cze 2021, 14:25
autor: BOLLO
PytonZCatanu pisze: ↑07 cze 2021, 14:10
buhaj pisze: ↑07 cze 2021, 08:26
Ten geniusz to Salvatore Garau a dzieło to niewidzialna rzeźba o nazwie "Io Sono" (jestem po włosku). A obecnym właścicielem (z certyfikatem), po zapłaceniu 15000 euro jest nasz kolega forumowy BartP
Czy kolega Bart nie zechciałby zakupić ode mnie parę niewidzialnych gier? Same białe kruki!
Ja też mu sprzedam w dobrej cenie swoje niewidziane perełki. Ba nawet wystawie stosowne certyfikaty.
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 07 cze 2021, 14:28
autor: tomb
Nie po to się kupuje niewidzialne dzieło za 15 tys., żeby mu robić zdjęcie i wrzucać do netu, bo zaraz się zacznie handel kopiami po tysiaku.
A temat ciekawy. Ja jeszcze nie spotkałem się z planszowką, którą ze względów ideowych, bądź artystycznych, nazwałbym dziełem sztuki. Ale może gracze GO lub innych gier logicznych z długą tradycją, a nawet podwalinami filozoficznymi, mieliby tu więcej do powiedzenia.
Re: Kiedy planszówka zasługuje na miano dzieła sztuki?
: 07 cze 2021, 15:09
autor: Piaskoryb
Chętnie odsprzedam Bartowi Planszowe Dzieła Sztuki które istnieją tylko w mojej wyobraźni, jestem pewien że będzie zachwycony. Za 5 000 eu sztuka, każda dostanie stosowny certyfikat i opis. Po zaksięgowaniu wpłaty, pomyślę tylko i zakupione gry dotrą do niego odrazu, i dopóki będzie posiadał potwierdzenie zakupu dopóty będzie mógł grać w te gry w swojej wyobraźni
tomb pisze: ↑07 cze 2021, 14:28
A temat ciekawy. Ja jeszcze nie spotkałem się z planszowką, którą ze względów ideowych, bądź artystycznych, nazwałbym dziełem sztuki. Ale może gracze GO lub innych gier logicznych z długą tradycją, a nawet podwalinami filozoficznymi, mieliby tu więcej do powiedzenia.
W GO trochę gram już i jeśli zapytałbyś mnie czy mechanicznie Go to dzieło sztuki? Uważam że mogłoby być. Dla mnie ta gra jest bardzo specjalna. Początki z nią były zachwycające. To jak Twój atak w jednym ruchu zamienia się przegraną i na odwrót, przypomina to trochę zapasy umysłowe i to dosłownie. W szachach nigdy czegoś takiego nie poczułem, w szachach czułem się jak strateg. Natomiast Go czuję się jakbym brał udział w zapasach, a gra i to jak przebiega potrafi przypominać ławice ryb w wodzie albo gromady ptaków latających po niebie (to jak się takie gromady albo ławice przemieszczają) w każdym razie tak mi się kojarzy. Ostatecznie układamy kamyczek w dowolnym miejscu planszy a potem nasz oponent i tak na przemian. Ale jeśli ktoś nie grał, to polecam spróbować. To gra którą można zgłębiać całe życie i na wiele sposobów pomoże odrobinę rozwinąć samych siebie w procesie
