Czy odpowiednia cena to ostateczny warunek zakupu gry?

[rastula]

Ja gram od Commodore c64 - nie wiem jakie to ma znaczenie. To tylko moja opinia, ja przeglądając GamePassa, bo gry na tej platformie nie maja najczęściej (albo wcale) crossplaya ze steamem, to procz odpalenia czegoś do wspólnej gry nie widze tam nic ciekawego, albo czegoś w co już nie grałem. Wynikać to moze też już z tego, że nie gram już w gry dla "samego grania". Pewnie sie zestarzałem i musi mnie coś w grze zainteresować, fabuła, wysiłek intelektualny coś w tym guście.

to napisz tak, jak wyżej , że "dla cibie nie ma tam nic intersującego" - bo napisałeś, że to "tylko dla początkujących graczy" do czego się odniosłem , jako gracz absolutnie "nie początkujący", który uważa ofertę game passa za świetną ( nie idealną, ale świetną) - mam wrażenie , że wystawiasz ( pewnie nieświadomie) cenzurkę innym graczom - dzieląc ich na tych "świadomych" i "nieświadomych". - pytanie po co?

[Otorek]

Nie musze zmieniać tego zdania, raczej doprecyzować, że dla nowych graczy, którzy dopiero wchodzą w świat gier albo system PC/xbox lub kogoś, kto ma soldine plecy w świecie growym przez wiele lat. Nie da się tej oferty nazwać świetną, chyba, ze podobnie oceniasz np. Netflixa.

[andrzejstrzelba]

Nie musze zmieniać tego zdania, raczej doprecyzować, że dla nowych graczy, którzy dopiero wchodzą w świat gier albo system PC/xbox lub kogoś, kto ma soldine plecy w świecie growym przez wiele lat. Nie da się tej oferty nazwać świetną, chyba, ze podobnie oceniasz np. Netflixa.

Przecież napisał wyżej, że dla niego jest świetna. Nie rozumiem dlaczego nie potrafisz zaakceptować tego, że ktoś może mieć inne zdanie od twojego i że nie jest to jedyne możliwe zdanie w dyskusji ?
Nie powinieneś pisać że coś jest kiepskie tylko że dla ciebie jest kiepskie. Dla ciebie kiepskie a dla kogoś innego świetne.
Po prostu dwie osoby i dwa różne spojrzenia na ten sam temat. Proste.

[Otorek]

Przecież napisałem, że to moja opinia, nigdzie nie twierdziłem, że mam monopol na racje i prawdy objawione. Nie widzę nic sprzecznego z moim twierdzeniem, że gamepass to usługa głównie dla graczy z plecami albo dla nowych graczy.
P.S. to nie jest wątek o game passie, nie będe oponował jak posty o tej usłudze wylecą z tematu

[esubotowicz]

Wg mnie to nie cena ostatecznie decyduje o zakupie, ale chęć zakupu.

Np. Jeśli nie chcemy kupić danego tytułu, bo nie mamy na to czasu, bo nie mamy miejsca, to cena nie ma znaczenia. Nawet z upustem 80% nie kupimy. Nikt nie chce szrota w kolekcji.

Jeśli natomiast dany tytuł jest w obszarze naszych zainteresowań, to im bardziej / szybciej chcemy kupić, tym cena ma mniejsze znaczenie. A im mniejsze parcie na tytuł, wówczas im cena atrakcyjniejsza, tym łatwiej podjąć decyzję.

[HoLi]

Wg mnie to nie cena ostatecznie decyduje o zakupie, ale chęć zakupu.

Np. Jeśli nie chcemy kupić danego tytułu, bo nie mamy na to czasu, bo nie mamy miejsca, to cena nie ma znaczenia. Nawet z upustem 80% nie kupimy. Nikt nie chce szrota w kolekcji.

Jeśli natomiast dany tytuł jest w obszarze naszych zainteresowań, to im bardziej / szybciej chcemy kupić, tym cena ma mniejsze znaczenie. A im mniejsze parcie na tytuł, wówczas im cena atrakcyjniejsza, tym łatwiej podjąć decyzję.

Zgadzam się. Chociaż jeszcze zależy jak silny jest wewnętrzny Janusz .

Spoiler:

Pozdrawiam

[XLR8]

Wg mnie to nie cena ostatecznie decyduje o zakupie, ale chęć zakupu.

Np. Jeśli nie chcemy kupić danego tytułu, bo nie mamy na to czasu, bo nie mamy miejsca, to cena nie ma znaczenia. Nawet z upustem 80% nie kupimy. Nikt nie chce szrota w kolekcji.

Jeśli natomiast dany tytuł jest w obszarze naszych zainteresowań, to im bardziej / szybciej chcemy kupić, tym cena ma mniejsze znaczenie. A im mniejsze parcie na tytuł, wówczas im cena atrakcyjniejsza, tym łatwiej podjąć decyzję.

Też tak myyślałem, ale jak tylko jest jakaś duża wyprzedaż magazynu to za około 2 tygodnie mamy wysyp tych gier na bazarku. Dodam tylko, że zagranych, więc nie mówimy o spekulanctwie. Z resztą nawet u nas w grupie jest kilka osób, trzeba dodać, że raczej początkujących, którzy kupują byle co, byle dużo i tanio. Jak pytają czy chcemy zagrać w coś z ich obszernej kolekcji zawsze czuję się niezręcznie jak im powiedzieć, że mają sam paździerz

[esubotowicz]

Spoiler:

Wg mnie to nie cena ostatecznie decyduje o zakupie, ale chęć zakupu.

Np. Jeśli nie chcemy kupić danego tytułu, bo nie mamy na to czasu, bo nie mamy miejsca, to cena nie ma znaczenia. Nawet z upustem 80% nie kupimy. Nikt nie chce szrota w kolekcji.

Jeśli natomiast dany tytuł jest w obszarze naszych zainteresowań, to im bardziej / szybciej chcemy kupić, tym cena ma mniejsze znaczenie. A im mniejsze parcie na tytuł, wówczas im cena atrakcyjniejsza, tym łatwiej podjąć decyzję.

Też tak myyślałem, ale jak tylko jest jakaś duża wyprzedaż magazynu to za około 2 tygodnie mamy wysyp tych gier na bazarku. Dodam tylko, że zagranych, więc nie mówimy o spekulanctwie. Z resztą nawet u nas w grupie jest kilka osób, trzeba dodać, że raczej początkujących, którzy kupują byle co, byle dużo i tanio. Jak pytają czy chcemy zagrać w coś z ich obszernej kolekcji zawsze czuję się niezręcznie jak im powiedzieć, że mają sam paździerz

Ten pierwszy przypadek to wg mnie taki z dołu skali: małe zainteresowanie, więc cena ma duże znaczenie. Ci, którzy mogą tytuł wypróbować u znajomych, w ogóle nie kupią, ale ci, którzy nie mają takiej możliwości - kupią, sprawdzą i puszczą dalej, jeśli przekonają się, że jednak im nie podpasowała.

Wprawdzie ja znajomych do grania nie mam, ale chyba podobne mam odczucia, gdy syn wyciąga jakieś swoje gry z gazetek, itp. Ale cóż, z dzieckiem zagrać trzeba, żeby nazbierał tych gier i doświadczeń na swoim koncie. Wówczas będzie mu się precyzyjniej kształtował gust

[Nilis]

Dla takiej osoby jak ja ( kolekcja około 18-20 gier) cena gry nie gra dużej roli. Jeżeli bardzo spodobał mi się Pax Pamir i dowiedziałem się że będzie wydanie PL to czekam na tę grę. Czy będzie kosztowała 280zl czy 380zl to nie robi mi żadnej różnicy. Tak samo było z Gallerist.

Gdybym był kolekcjonerem jak wiele osób na forum to tak, cena odgrywałaby dużą rolę bo kupując po kilka tytułów co miesiąc i zapełniając półki jakimiś grami w które nie koniecznie nawet zagram sugerowałbym się często ceną.

Także dla osoby, która szuka niewielkiej ilości gier i stara się mieć tylko takie, które spełnią niemal wszystkie oczekiwania to odpowiednia cena nie jest ostatecznym warunkiem zakupu gry.

Natomiast dla kolekcjonera posiadającego bardzo dużą kolekcję wydaje mi się że w przypadku części pozycji cena potrafi być ostatecznym warunkiem zakupu gry.

[Ardel12]

Natomiast dla kolekcjonera posiadającego bardzo dużą kolekcję wydaje mi się że w przypadku części pozycji cena potrafi być ostatecznym warunkiem zakupu gry.

Mam ponad 70 gier w kolekcji, to już się łapie, bo nie wiem czy mogę się porównać do tego Dla mnie cena jest jedną ze składowych, ale gdy daną grę chcę, to też cena nie robi różnicy, W przypadku gier niepewnych, które prawdopodobnie nie ostaną się w kolekcji cena ma większe znaczenie jak napisałeś. Czasem może przeważyć szalę i być argumentem by nie zakupić danego tytułu, ale tak również można wtedy brać pod uwagę chęć posiadania, jakość itd. gry.

[pike]

A u mnie są 3 główne składowe: 1. czy będę miał z kim w to zagrać, co oczywiście przełoży się na stosunek ceny do rozgrywki z pierwszego posta. 2. Cena jako stosunek monet do spodziewanej radości, ale i zawartości rozumianej także jako jakość a nie tylko ilość elementów. 3. Czy gra jest na tyle nowatorska, inna od tego co już posiadam, że rzeczywiście muszę mieć w kolekcji.
Nie sprzedaję gier, ponieważ bardzo starannie je wybieram do kolekcji i w zasadzie nie ma takich, z wyłączeniem jakichś popierdółek, do których bym nie miał ochoty wracać.

[roadrunner]

Tak. Sądzę, że tak. Generalnie - tak. No, chyba, że nie. To wtedy nie.

[tomp]

Tak. Dla mnie ważniejszymi cechami produktu jest np. grywalność, rodzaj rozrywki, ilość graczy - przede wszystkim dobre skalowanie w każdej konfiguracji.
Dla mnie cena jest ostatnim czynnikiem do rozważenia. Często bywa tak, że inne czynniki przeważają tak mocno, że kupuję diabelnie drogą grę, np. Pax Pamir w moim odczuciu jest dobrym przykładem.

[BOLLO]

Ostatnio się przekonałem że dla mnie jednak ważniejsze od samej ceny jest to od ilu graczy jest dana gra. Taki wyznacznik to gra raczej musi być od 2+. Później oczywiście decyduje cena. Jest zawsze wyjątek od reguły szczególnie jak małżonka mówi że coś jej się podoba to cena nie ma kompletnie znaczenia.

[BOLLO]

Ostatnio się przekonałem że dla mnie jednak ważniejsze od samej ceny jest to od ilu graczy jest dana gra. Taki wyznacznik to gra raczej musi być od 2+. Później oczywiście decyduje cena. Jest zawsze wyjątek od reguły szczególnie jak małżonka mówi że coś jej się podoba to cena nie ma kompletnie znaczenia.

Jak wszystko potrafi się zmienić w ciągu niecałego roku. Aktualnie ponieważ moja żona nie jest w stanie z nami grać a i jest już trochę planszówwkami zmęczona to aktualnie przy wyborze gier zaczynam patrzeć czy gra posiada jednak dobry tryb SOLO. Nigdy bym nie powiedział że bedzie to dla mnie w jakimkolwiek stopniu wyznacznik przy wyborze gry. Nie jest to oczywiście jedyny wyznacznik ale nie ukrywam że jest w jakimś stopniu aktualnie ważny. Nadal gry raczej nie kupie od 3+ graczy (chociaż ostatnio skusiłem się na Spartacusa ale Odmęty Grozy odpuściłem ). Cena nadal pozostaje ważna o ile nie najważniejsza dlatego sporo gier w tym koku odpuściłem przy zakupie (np.Weathr Machine, TI Inscriptions). Ale ważnym jeszcze ogniwem jaki aktualnie do mnie przemawia to czy w daną grę będa chcieli grać moi współtowarzysze. I tak jak moge sobie pozwolić na wydanie 500pln na jednoosobowego Descenta by w przyszłości samemu sobie rozegrac kampanie czy wszelkiej maści Zombiecide czy DeepMadesy tak euro gra czy przeygodówka która nie podejdzie ekipie to już ryzyko. Tak jest np z Wiedzminem Stary Świat na którego czekam. W luźniej rozmowie okazało się że tylko ja na niego czekam....
Tak więc być może ktoś inny się jednak z tej gry będzie cieszył.