Forumowicze oferują mi najwięcej danych Patrząc na linie wydawnicze Czachy, Galakty czy Portalu to jednak targetem jesteśmy my niż familie. Z kolei taki Rebel to jednak ma ciężar przesunięty na rodzinne granie. Tylko dlaczego rodzinne wg Ciebie ma się lepiej utrzymywać niż geekowskie? Utrzymując obecną jakość, to ceny gier familijnych też pofruną w górę i chętnych będzie mniej. Zaryzykowałbym, że znacząco więcej odbije się wtedy od naszego hobby. To geeki zostaną i przyjmą wyższe ceny w pierwszej kolejce. Z kolei jakby cenę utrzymać i zmniejszyć jakość to nie wiem czy dla przeciętnego Kowalskiego nie skończy się podobnie. Płacić 45zł za Dobble, które się rozleci po kilku partiach to marny deal.
Oczywiście jakby porównać sprzedaż gier familijnych vs geekowskich oraz liczbę wydawanych gier, to pewnie familijne wygrywają o parę długości. To i tak dlaczego liczba gier dla nas miałaby spaść diametralnie? Jesteśmy grupą i to nie małą, która płaci znacząco więcej w skali roku niż rodzinka pykająca w gry planszowe po niedzielnym obiedzie ;p