Re: Koszulkować czy nie, oto jest pytanie
: 06 sie 2022, 09:40
Ja koszulkuje praktycznie wszystko. No może poza grami pokroju dylemat wagonika, czy legacy.
Dlaczego?
1. Naleciałość z gry w Mtg turniejowej
2. Łatwość tasowania - o niebo lepiej się tasuje karty w koszulkach.
3. Zabezpieczenie gry - tu szerzej. Dbam o gry, ale przypadki/wypadki się zdarzają. Świadomie kupuje gry, które planuje zostawić w kolekcji latami. Dlatego wolę zabezpieczyć karty tak by mieć komfort gry, a nie zastanawiać się czy coś przypadkiem zostawi ślad. Szczególnie, że grywa się w różnych miejscach. A stół jak kiedyś zauważył Durczok potrafi być upier.....
Ręce też się pocą i zostawiają ślady - szczególnie widoczne na białych ramkach kart.
Szanuje też czyjeś zdanie o niekoszulkowaniu. Każdy robi, że swoją gra co mu się podoba. Jeżeli woli feeling kart, a nie folii. Dla mnie spoko. Dopóki nie próbuje mnie zmusić do rozkoszulkowania moich gier
Co do ekologii. Czy to zawsze musi być tak, że proste pytanie zawsze musi zostać skażone rasizmem, polityka czy ekologią?
Zaraz ktoś napisze, że mamy same transparentne koszulki, a za mało jest przyciemnianych.
Albo, żeby nie kupować koszulek firmy z, bo mąż sprzątaczki właściciela fabryki gadał kiedyś z Rosjaninem. A jeszcze ściągają koleją - to przez Rosję przecież.
Ekologia działa tak, że ważne co kupujesz, ale i jak tego używasz. Może warto jednak kupować porządne koszulki i trzymać w nich gry latami? Niż kupić tanie koszulki albo wcale. I gra lub tanie koszulki szybko trafią na śmietnik?
Prawda jest taka jak ktoś już słusznie zauważył - nie plastik stanowi problem, a podejście do jego jednorazowego użytku.
Dlaczego?
1. Naleciałość z gry w Mtg turniejowej
2. Łatwość tasowania - o niebo lepiej się tasuje karty w koszulkach.
3. Zabezpieczenie gry - tu szerzej. Dbam o gry, ale przypadki/wypadki się zdarzają. Świadomie kupuje gry, które planuje zostawić w kolekcji latami. Dlatego wolę zabezpieczyć karty tak by mieć komfort gry, a nie zastanawiać się czy coś przypadkiem zostawi ślad. Szczególnie, że grywa się w różnych miejscach. A stół jak kiedyś zauważył Durczok potrafi być upier.....
Ręce też się pocą i zostawiają ślady - szczególnie widoczne na białych ramkach kart.
Szanuje też czyjeś zdanie o niekoszulkowaniu. Każdy robi, że swoją gra co mu się podoba. Jeżeli woli feeling kart, a nie folii. Dla mnie spoko. Dopóki nie próbuje mnie zmusić do rozkoszulkowania moich gier
Co do ekologii. Czy to zawsze musi być tak, że proste pytanie zawsze musi zostać skażone rasizmem, polityka czy ekologią?
Zaraz ktoś napisze, że mamy same transparentne koszulki, a za mało jest przyciemnianych.
Albo, żeby nie kupować koszulek firmy z, bo mąż sprzątaczki właściciela fabryki gadał kiedyś z Rosjaninem. A jeszcze ściągają koleją - to przez Rosję przecież.
Ekologia działa tak, że ważne co kupujesz, ale i jak tego używasz. Może warto jednak kupować porządne koszulki i trzymać w nich gry latami? Niż kupić tanie koszulki albo wcale. I gra lub tanie koszulki szybko trafią na śmietnik?
Prawda jest taka jak ktoś już słusznie zauważył - nie plastik stanowi problem, a podejście do jego jednorazowego użytku.