Growe Koszmary
- Ardel12
- Posty: 4009
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1369 times
- Been thanked: 2888 times
Re: Growe Koszmary
Ja dodam jeszcze od siebie koszmarek z rozłożeniem gry, wytłumaczeniem jej a następnie brakiem czasu na rozegranie partii z różnych powodów. Rekord to tydzień gra leżała na stole i w końcu zagraliśmy, ale musiałem zasady przypominać od nowa ech...
- Chudej
- Posty: 442
- Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 371 times
- Been thanked: 362 times
Re: Growe Koszmary
Ostatnio grałem w Everdell i miałem coś bliskiego koszmaru. Jako, że ta wspaniała gra nie bierze pod uwagę, że gracze nie idą równo to musiałem czekać jakieś pół godziny do zakończenia partii po wykorzystaniu swoich akcji.
-
- Posty: 1023
- Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
- Has thanked: 126 times
- Been thanked: 213 times
Re: Growe Koszmary
Nikt tu o tym nie wspomniał, ale spotkałem się z tym na forum parę razy, no i na filmiku, że komuś przeszkadza że nie ma warunku rozstrzygnięcia remisów. I nie rozumiem tego.
No dobra, po części rozumiem, w grze do powiedzmy 20 pkt jest to zrozumiałe, często może dochodzić do takich sytuacji i warto by o tym pomyśleć, ale w grze gdzie się osiąga wyniki ~150 to to że jedna osoba ma jedne punkt więcej od drugiego niespecjalnie mówi, że wygrywający był w jakiś sposób lepszy. A co dopiero jak przypadkowo mają tyle samo punktów i wygrywa ten co mu zostało dużo zasobów. Jak Ci zostaje za dużo (niepunktowanych) zasobów, to chyba powinieneś przegrać a nie wygrać
.
Czemu was drażnią remisy?
No dobra, po części rozumiem, w grze do powiedzmy 20 pkt jest to zrozumiałe, często może dochodzić do takich sytuacji i warto by o tym pomyśleć, ale w grze gdzie się osiąga wyniki ~150 to to że jedna osoba ma jedne punkt więcej od drugiego niespecjalnie mówi, że wygrywający był w jakiś sposób lepszy. A co dopiero jak przypadkowo mają tyle samo punktów i wygrywa ten co mu zostało dużo zasobów. Jak Ci zostaje za dużo (niepunktowanych) zasobów, to chyba powinieneś przegrać a nie wygrać

Czemu was drażnią remisy?
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D Niezwiązany z branżą.
NA SPRZEDAŻ Projekt Gaja - nakładki na plansze Res arcana gra+Lux et Tenebrae+Perlae Imperii Brazil Too Many Bones PL + Ghili i inne
NA SPRZEDAŻ Projekt Gaja - nakładki na plansze Res arcana gra+Lux et Tenebrae+Perlae Imperii Brazil Too Many Bones PL + Ghili i inne
Re: Growe Koszmary
Faktownie.
Remis, który nie został rostrzygniety jest do bani.
Wczoraj miałem tak, nawet w prostym Kakao i taki mikro niedosyt został...
I w sumie, trafiają do mnie także argumenty, że w przypadku remisu to mniejsza ilość nagromadzonych-niewykorzystanych dóbr powinna być nagradzana
Remis, który nie został rostrzygniety jest do bani.
Wczoraj miałem tak, nawet w prostym Kakao i taki mikro niedosyt został...
I w sumie, trafiają do mnie także argumenty, że w przypadku remisu to mniejsza ilość nagromadzonych-niewykorzystanych dóbr powinna być nagradzana
- gotrek992
- Posty: 93
- Rejestracja: 16 cze 2018, 15:45
- Lokalizacja: Legnica
- Has thanked: 14 times
- Been thanked: 5 times
Re: Growe Koszmary
Trochę się nie zgodzę. Gdyby gra toczyła się dalej, to w lepszej sytuacji taktycznej jest gracz, który ma największe ilości zgromadzonych zasobów, stąd jest nagradzany za lepsze zarządzanie nimi w przypadku remisu.
- BOLLO
- Posty: 6337
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: YT
- Has thanked: 1312 times
- Been thanked: 1997 times
- Kontakt:
Re: Growe Koszmary
Czy to wlasnie nie o ciebie Gizmoo chodzi?Gizmoo pisze: ↑18 sie 2022, 12:22
2. Gracze psujący fun. Osoby, które traktują ZABAWĘ, jako walkę o ŻYCIE. Tacy, którzy do przesady podchodzą do partii na super serio, jakby poprzez grę chcieli udowodnić, że są najlepsi i porażka boli ich bardziej niż śmierć własnego dziecka. Jednocześnie obrażają się w trakcie gry, gdy im nie idzie i obrażają wszystkich dookoła. No i często w nerwach, wstają od stołu i nie dokańczają partii.
- Gizmoo
- Posty: 4404
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 3131 times
- Been thanked: 3059 times
Re: Growe Koszmary
Nie mam pojęcia do czego się odnosisz Karolu, bo po pierwsze - NIGDY nie było takiej sytuacji, żebym wstał od stołu i nie dokończył rozgrywki, psując innym grę*. Nigdy nie rzuciłem też kartami, czy obrażałem celowo współgraczy. Dla mnie gra to zabawa i w takim celu gram. Dla funu. Nigdy też nie graliśmy razem w planszówkę, bo Medżika nie liczę i nie pamiętam, bym kogokolwiek obrażał, za to kilkukrotnie na turniejach ktoś obrażał mnie.
Wiec serio pytam - o co Ci chodzi? Może masz jakąś ciekawą historię do opowiedzenia?

*
Spoiler:
Re: Growe Koszmary
Gdyby...
Ale w grze zazwyczaj dokładnie wiesz kiedy nastąpi koniec rozgrywki - określona ilość rund.
Toteż powinno się dać tak to zaplanować, żeby z zasobów wycisnąć totalnie wszystko z swoich zasobów.
Co prawda nie był to mój głowy koszmar, ale zgadzam się.
Re: Growe Koszmary
Ale chwila chwila. Jeśli mamy dwie firmy i obie osiągnęły ten sam poziom rozwoju w tym samym czasie, ale jednej z nich zostały jeszcze wolne fundusze, to która firma radzi sobie lepiej?
-
- Posty: 1023
- Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
- Has thanked: 126 times
- Been thanked: 213 times
Re: Growe Koszmary
Mam czasem w grach euro, nawet jak wygram i zostało mi masę zasobów, odczucie, że coś źle rozkminiłem. Gdybym robił swoje ruchy bardziej efektywnie (nie zbierał zasobów które okazały mi się niepotrzebne) to miałbym jeszcze więcej punktów niż miałem. Za to czuje że dobrze zaplanowałem swoje ruchu gdy tych zasobów nie zostało mi dużo.
Także traktuje to jako zmarnowany potencjał. A w firmie ze zmarnowanym potencjałem może trzeba byłoby się zastanowić czy kogoś w dziale rozwoju nie zastąpić

Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D Niezwiązany z branżą.
NA SPRZEDAŻ Projekt Gaja - nakładki na plansze Res arcana gra+Lux et Tenebrae+Perlae Imperii Brazil Too Many Bones PL + Ghili i inne
NA SPRZEDAŻ Projekt Gaja - nakładki na plansze Res arcana gra+Lux et Tenebrae+Perlae Imperii Brazil Too Many Bones PL + Ghili i inne
- SetkiofRaptors
- Posty: 481
- Rejestracja: 15 maja 2020, 02:04
- Has thanked: 251 times
- Been thanked: 388 times
Re: Growe Koszmary
Wręcz przeciwnie, osiągnąłeś ten sam wynik, a do tego zdobyłeś jeszcze sporo nadmiarowych zasobów. Jak ktoś dojechał do mety w tym samym czasie i miał jeszcze pół baku, to chyba oczywiste ze jego trasa była bliższa optymalnej niż ktoś komu nie zostało w baku nic.
Wrocław. Kupiłem sobie już Inis i jest super.
-
- Posty: 1023
- Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
- Has thanked: 126 times
- Been thanked: 213 times
Re: Growe Koszmary
To mógł zabrać pół baku i by był lżejszy=szybszy. Znów zmarnowany potencjałSetkiofRaptors pisze: ↑19 sie 2022, 10:30Wręcz przeciwnie, osiągnąłeś ten sam wynik, a do tego zdobyłeś jeszcze sporo nadmiarowych zasobów. Jak ktoś dojechał do mety w tym samym czasie i miał jeszcze pół baku, to chyba oczywiste ze jego trasa była bliższa optymalnej niż ktoś komu nie zostało w baku nic.

Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D Niezwiązany z branżą.
NA SPRZEDAŻ Projekt Gaja - nakładki na plansze Res arcana gra+Lux et Tenebrae+Perlae Imperii Brazil Too Many Bones PL + Ghili i inne
NA SPRZEDAŻ Projekt Gaja - nakładki na plansze Res arcana gra+Lux et Tenebrae+Perlae Imperii Brazil Too Many Bones PL + Ghili i inne
- JollyRoger90
- Posty: 683
- Rejestracja: 28 lut 2020, 20:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1320 times
- Been thanked: 309 times
Re: Growe Koszmary
Ja oddaje swój głos na zwycięzcę z mniejsza ilością zasobów na koniec._leigam_ pisze: ↑19 sie 2022, 10:56To mógł zabrać pół baku i by był lżejszy=szybszy. Znów zmarnowany potencjałSetkiofRaptors pisze: ↑19 sie 2022, 10:30Wręcz przeciwnie, osiągnąłeś ten sam wynik, a do tego zdobyłeś jeszcze sporo nadmiarowych zasobów. Jak ktoś dojechał do mety w tym samym czasie i miał jeszcze pół baku, to chyba oczywiste ze jego trasa była bliższa optymalnej niż ktoś komu nie zostało w baku nic.![]()
W euro chodzi o optymalizację ruchów, więc ten kto ma mniej zasobów na koniec, wykonał mniej zbędnych ruchów, które spowodowały, że został z nadwyżką zasobów, które nic mu nie dadzą - czyli są do wyrzucenia. Tak jak w fabryce

-
- Posty: 2823
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1391 times
- Been thanked: 1672 times
Re: Growe Koszmary
Ja uważam remisy za najlepszy możliwy wynik bo więcej osób cieszy się że nie przegrało. Tiebreakery nie są mi do szczęścia potrzebne.
W niektórych grach zresztą nawet ta końcowa przewaga punktowa, jeśli jest minimalna, tak naprawdę moim zdaniem zależy bardziej od przypadku niż pokazuje jakąkolwiek różnicę w umiejętnościach. Nikt mi nie powie że ktoś jest w stanie planować w stylu "Jak teraz wezmę deskę i wymienię na marchewkę zamiast wysłać kapłana na pielgrzymkę to na koniec gry za 20 tur wygram ze Zbyszkiem 157 do 155 a w wersji z kapłanem położyłbym grę 154 do 155".
W niektórych grach zresztą nawet ta końcowa przewaga punktowa, jeśli jest minimalna, tak naprawdę moim zdaniem zależy bardziej od przypadku niż pokazuje jakąkolwiek różnicę w umiejętnościach. Nikt mi nie powie że ktoś jest w stanie planować w stylu "Jak teraz wezmę deskę i wymienię na marchewkę zamiast wysłać kapłana na pielgrzymkę to na koniec gry za 20 tur wygram ze Zbyszkiem 157 do 155 a w wersji z kapłanem położyłbym grę 154 do 155".
- Grzdyll
- Posty: 897
- Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 91 times
- Been thanked: 391 times
- Kontakt:
Re: Growe Koszmary
Coś czuję że zrobił się tu całkiem nomen omen koszmarny off-top do pierwotnego, żartobliwego tematu wątku - może lepiej byłoby tę dyskusję o warunkach rozstrzygania remisów przenieść do nowego wątku?
W temacie remisów głosuję za wygraną tego, któremu przy remisie zostało więcej zasobów, bo zwykle te "nieoptymalne" pozostałe zasoby wynikają z wykonania jak najbardziej optymalnego ruchu, blokującego pozyskanie ich przez innych graczy, bez czego ten ktoś by przegrał, a nie zremisował.
Ogólnie jednak co do samych nierozstrzygniętych remisów trochę przekornie mam zdanie zupełnie odmienne (i zapewne ogólnie odosobnione). Ponieważ gramy głównie w gry rodzinne, dla przyjemności wspólnego spędzania wolnego czasu i pogimnastykowania szarych komórek ale nie dla wygranej samej w sobie to takie sytuacje remisowe... nie tylko mi nie przeszkadzają ale nawet cieszą, bo ostatecznie sprawiają, że mniej osób czuje, że w grę "przegrało". W efekcie niektórzy miewają więcej ochoty aby znów zagrać ponownie. Także dla mnie nierozstrzygnięty remis (oczywiście bez żadnego specjalnego podkładania się) to w zasadzie odwrotność "koszmaru planszówkowego"
Edit: Cyel mnie "zninjował"
W temacie remisów głosuję za wygraną tego, któremu przy remisie zostało więcej zasobów, bo zwykle te "nieoptymalne" pozostałe zasoby wynikają z wykonania jak najbardziej optymalnego ruchu, blokującego pozyskanie ich przez innych graczy, bez czego ten ktoś by przegrał, a nie zremisował.
Ogólnie jednak co do samych nierozstrzygniętych remisów trochę przekornie mam zdanie zupełnie odmienne (i zapewne ogólnie odosobnione). Ponieważ gramy głównie w gry rodzinne, dla przyjemności wspólnego spędzania wolnego czasu i pogimnastykowania szarych komórek ale nie dla wygranej samej w sobie to takie sytuacje remisowe... nie tylko mi nie przeszkadzają ale nawet cieszą, bo ostatecznie sprawiają, że mniej osób czuje, że w grę "przegrało". W efekcie niektórzy miewają więcej ochoty aby znów zagrać ponownie. Także dla mnie nierozstrzygnięty remis (oczywiście bez żadnego specjalnego podkładania się) to w zasadzie odwrotność "koszmaru planszówkowego"

Edit: Cyel mnie "zninjował"

- SetkiofRaptors
- Posty: 481
- Rejestracja: 15 maja 2020, 02:04
- Has thanked: 251 times
- Been thanked: 388 times
Re: Growe Koszmary
Nie do końca rozumiem koncepcje karania gracza za zrobienie więcej przy jednoczesnym nie straceniu przy tym punktów
No jak zrobił "niepotrzeby ruch" a miał tyle samo punktów to znaczy, że znaczenie lepiej zoptymalizował swoją ścieżkę, bo aż nie miał co robić. Poza tym ja lubię np punkty za każde x zasobów na koniec, bo fajnie rozwiązuje to sytuacje gdy nie widzisz już żadnych punktów na planszy w ostatnim ruchu. Ot patrzysz w jaki sposób możesz przekroczyć kolejny próg zasobów/pieniążków i jakiś punkt wpadnie.
Czasem sprytne rozwiązanie remisów jest wręcz wymagane, bo byłoby ich dużo za dużo. Tak jest np w King is Dead i aktywne granie pod warunki remisu jest tam częścią gry. Co innego faktycznie gdy gra jest sałatką punktową i rozwiązujemy remis przy wyniku 148 do 148 jakimś detalem - wtedy faktycznie można mieć poczucie, że zadecydowały detale/szczęście.

Czasem sprytne rozwiązanie remisów jest wręcz wymagane, bo byłoby ich dużo za dużo. Tak jest np w King is Dead i aktywne granie pod warunki remisu jest tam częścią gry. Co innego faktycznie gdy gra jest sałatką punktową i rozwiązujemy remis przy wyniku 148 do 148 jakimś detalem - wtedy faktycznie można mieć poczucie, że zadecydowały detale/szczęście.
Wrocław. Kupiłem sobie już Inis i jest super.
- lou
- Posty: 159
- Rejestracja: 28 sty 2010, 15:09
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 35 times
- Been thanked: 34 times
Re: Growe Koszmary
Ale z tego co piszesz to każdy z graczy miał tyle samo ruchów, więc ten co ma mniej zasobów wykonał ruchy ktore nic mu nie dały, nawet niepunktowanych zasobów.JollyRoger90 pisze: ↑19 sie 2022, 11:05
W euro chodzi o optymalizację ruchów, więc ten kto ma mniej zasobów na koniec, wykonał mniej zbędnych ruchów, które spowodowały, że został z nadwyżką zasobów, które nic mu nie dadzą - czyli są do wyrzucenia. Tak jak w fabryce![]()
- Nilis
- Posty: 834
- Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 316 times
- Been thanked: 501 times
Re: Growe Koszmary
Mój jedyny growy koszmar to tłumaczenie zasad nowej gry. Później w trakcie rozgrywki jedna osoba mówi "A dlaczego nie mogę tego zrobić?", odpowiadam "dlatego że..." i w odpowiedzi "Ale nie mówiłeś o tym przed grą!".
I zaczyna się zadyma
I zaczyna się zadyma

Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
- JollyRoger90
- Posty: 683
- Rejestracja: 28 lut 2020, 20:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1320 times
- Been thanked: 309 times
Re: Growe Koszmary
Patrząc z twojej strony, ten drugi gracz wykonał cześć nieoptymalnych ruchów, skoro została mu nadwyżka zasobów, z którą nic nie może zrobić. Czyli dało się osiągnąć ten sam wynik, bez produkcji "śmieci".lou pisze: ↑19 sie 2022, 12:27Ale z tego co piszesz to każdy z graczy miał tyle samo ruchów, więc ten co ma mniej zasobów wykonał ruchy ktore nic mu nie dały, nawet niepunktowanych zasobów.JollyRoger90 pisze: ↑19 sie 2022, 11:05
W euro chodzi o optymalizację ruchów, więc ten kto ma mniej zasobów na koniec, wykonał mniej zbędnych ruchów, które spowodowały, że został z nadwyżką zasobów, które nic mu nie dadzą - czyli są do wyrzucenia. Tak jak w fabryce![]()
Ale tak jak pisałem, to mój głos na takie rozpatrywanie remisów, więc nie przywiązuj do tego niewiadomo jakiej wagi

Generalnie bardzo rzadko trafiają się remisy u nas, a jeśli już to tie break je rozstrzyga (akurat sie składa ze jest przewidziany)
Re: Growe Koszmary
Właśnie to mnie trochę kłuje w Project Gaja. Że czasem zbudowanie budynku w ostatniej turze może pogorszyć Twój wynik. Za zasoby które wydałeś na jego zbudowanie dostałbyś 1-2 pkt, a samo zbudowanie nic Ci nie daje.SetkiofRaptors pisze: ↑19 sie 2022, 11:40 Nie do końca rozumiem koncepcje karania gracza za zrobienie więcej przy jednoczesnym nie straceniu przy tym punktówNo jak zrobił "niepotrzeby ruch" a miał tyle samo punktów to znaczy, że znaczenie lepiej zoptymalizował swoją ścieżkę, bo aż nie miał co robić. Poza tym ja lubię np punkty za każde x zasobów na koniec, bo fajnie rozwiązuje to sytuacje gdy nie widzisz już żadnych punktów na planszy w ostatnim ruchu. Ot patrzysz w jaki sposób możesz przekroczyć kolejny próg zasobów/pieniążków i jakiś punkt wpadnie.
To trochę głupie.
Re: Growe Koszmary
Głupie to jest budowanie bez celu i w sumie to też taki mój mały koszmarek, jak widzę, że ktoś uparcie buduje w ostatniej rundzie Projektu Gaja albo Terry Mystici, mimo tego, że sam fakt zbudowania traci mu punkty. Zazwyczaj osobnik, zapytany dlaczego to robi odpowiada "bo nie mam nic lepszego do roboty". I wtedy przychodzi realizacja, że gość nie rozumie rachunku zysków i strat, albo co gorsze, gra na pałę nie za bardzo zwracając uwagę na skutki jego działań.
- SetkiofRaptors
- Posty: 481
- Rejestracja: 15 maja 2020, 02:04
- Has thanked: 251 times
- Been thanked: 388 times
Re: Growe Koszmary
Czemu głupie? Po co więc budujesz znając zasady gry?

Wrocław. Kupiłem sobie już Inis i jest super.
- BOLLO
- Posty: 6337
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: YT
- Has thanked: 1312 times
- Been thanked: 1997 times
- Kontakt:
Re: Growe Koszmary
Kuba pamietaj nigdy nie mów nigdy.Gizmoo pisze: ↑19 sie 2022, 00:36Nie mam pojęcia do czego się odnosisz Karolu, bo po pierwsze - NIGDY nie było takiej sytuacji, żebym wstał od stołu i nie dokończył rozgrywki, psując innym grę*. Nigdy nie rzuciłem też kartami, czy obrażałem celowo współgraczy. Dla mnie gra to zabawa i w takim celu gram. Dla funu. Nigdy też nie graliśmy razem w planszówkę, bo Medżika nie liczę i nie pamiętam, bym kogokolwiek obrażał, za to kilkukrotnie na turniejach ktoś obrażał mnie.
Wiec serio pytam - o co Ci chodzi? Może masz jakąś ciekawą historię do opowiedzenia?![]()
*Spoiler:

Było tego troche ale z glowy pamietam jedynie.
Dodatkowo przy grze Terramara , Nemesis oraz PASSING TROUGH PETRA.LOST RUINS OF ARNAK – To był pierwszy przypadek od dobrych czterech lat, gdy wstałem od stołu NIE UKOŃCZYWSZY rozgrywki!
Ostatnia runda doprowadziła mnie do szewskiej pasji. Na końcowe pytanie "ile mam ci wpisać punktów w rubryczkę?" - odpowiedziałem: "-Może być minus dwadzieścia. Mam to w nosie!"
Terramara
W mojej głowie pojawiały się same negatywne emocje, miałem ochotę udusić współgraczy, pół partii siedziałem autentycznie #|<()&#!o|\|y, a nie znoszę takich emocji w gronie przyjaciół
Re: Growe Koszmary
Nie napisałem, że ja to robię. Ale tak jak ktoś wcześniej wspomniał, mi również się zdarzyło grać z osobami, które tak robiły. W moim subiektywnym odczuciu bycie karanym za rozwój jest ciutkę słabe i sztuczne.