donmakaron pisze: ↑05 paź 2022, 11:52
Jak maluję, to mogę pomalować tak, żeby mnie samego w oczy nie kłuło. Nie musi być ferii barw i białych obwódek
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
A tak w ogóle, to odnosiłem się w tym przypadku do "szarego" plastiku, który dla mnie nie jest tak straszny jak go malują (hehe), bo funkcjonalnie lepiej się sprawdza od standów, nawet jeśli jest (a jest?) mniej estetyczny.
Wszystko zależy od konkretnej gry. W Rebelii np. jest szary i beżowy plastik i sprawdza się bardzo dobrze. Dla znających uniwersum na pewno to wygodniejsze niż kosteczki z symbolami albo żetony. No i nie czuję potrzeby, żeby coś malować. Wczoraj grałem kolejną partię w Waste Knights 2ed. i tam te szare figurki z kolorowymi nakładkami na podstawki wyglądają okropnie. W trochę gorszym świetle wszystko zlewa się w jedną plamę. Wolałbym nawet jakieś małe samochodziki w kilku kolorach, zwykłego pionka albo żeton. To są pewnie indywidualne odczucia, ale też trochę zależne od sposobu, w jaki się tymi figurkami gra. W Martwej Zimie nie czułem jakoś potrzeby zastępowania standów postaci figurkami, chociaż np. dla lepszej czytelności zastanawiałem się kiedyś, czy nie zakościć figurek zombie z innej gry, żeby ładnie odróżniały się na planszy.
A co do odlewów i tego, że coś nie pasuje, to wszystko zależy od tego kto i jak maluje. Ja staram się malować tak, żeby figurka pasowała do planszy. Zawsze kolorystyka grafiki na której stoi jest dla mnie decydująca. Nie zawsze uda się to zrobić dla wszystkich kombinacji plansz, ale jeśli plansza ma nasycone kolory, to maluję nasycone. Jeśli stonowane, to i figurka musi mieć stonowane, żeby to było spójne. No ale jednak to już wymaga jakiegoś małego doświadczenia i na początku malowałem tak, żeby po prostu nałożyć jakiś kolor. Niektórych odlewów nie da się naprawić, ale też nie zdarzyło mi się, żeby coś wyglądało gorzej niż przed pomalowaniem. Zwykle i tak figurka jest tak mała i ogląda się ją z takiej odległości, że nie da się dostrzec drobnych szczegółów. Na zdjęcia to się może nie nadaje, ale do grania moim zdaniem w kolorze zawsze wygląda lepiej, chyba, że ktoś maluje bardzo nieudolnie. Ale wtedy nawet jakość figurki nie pomoże...