Strona 3 z 3

Re: Jak istotne są dla Was figurki w grach planszowych?

: 05 paź 2022, 11:52
autor: donmakaron
Jak maluję, to mogę pomalować tak, żeby mnie samego w oczy nie kłuło. Nie musi być ferii barw i białych obwódek ;)
A tak w ogóle, to odnosiłem się w tym przypadku do "szarego" plastiku, który dla mnie nie jest tak straszny jak go malują (hehe), bo funkcjonalnie lepiej się sprawdza od standów, nawet jeśli jest (a jest?) mniej estetyczny.

Re: Jak istotne są dla Was figurki w grach planszowych?

: 05 paź 2022, 12:07
autor: Mr_Fisq
Białe ramki na standach to też jakiś szatański wynalazek.

Ja jestem fanem standów z Gloomhaven, Machiny Arcany. W Oathsworn też były chyba spoko.

Re: Jak istotne są dla Was figurki w grach planszowych?

: 05 paź 2022, 12:12
autor: Blue
donmakaron pisze: 05 paź 2022, 11:52funkcjonalnie lepiej się sprawdza od standów, nawet jeśli jest (a jest?) mniej estetyczny.
To tu się nie zgadzam, ale ofc zależy od przypadku :). W project elite to lepszy szary plastik niż jakiekolwiek standy :D. (akurat PE mam pomalowany ;) acz kupilem już taki i do tego obłazi z niego farba więc też doznania są takie se ;D.

Re: Jak istotne są dla Was figurki w grach planszowych?

: 05 paź 2022, 12:15
autor: donmakaron
Blue pisze: 05 paź 2022, 12:12
donmakaron pisze: 05 paź 2022, 11:52funkcjonalnie lepiej się sprawdza od standów, nawet jeśli jest (a jest?) mniej estetyczny.
To tu się nie zgadzam, ale ofc zależy od przypadku :). W project elite to lepszy szary plastik niż jakiekolwiek standy :D. (akurat PE mam pomalowany ;) acz kupilem już taki i do tego obłazi z niego farba więc też doznania są takie se ;D.
Dlatego pisałem "w tym przypadku" ;)

Re: Jak istotne są dla Was figurki w grach planszowych?

: 05 paź 2022, 12:19
autor: Blue
donmakaron pisze: 05 paź 2022, 12:15
Blue pisze: 05 paź 2022, 12:12
donmakaron pisze: 05 paź 2022, 11:52funkcjonalnie lepiej się sprawdza od standów, nawet jeśli jest (a jest?) mniej estetyczny.
To tu się nie zgadzam, ale ofc zależy od przypadku :). W project elite to lepszy szary plastik niż jakiekolwiek standy :D. (akurat PE mam pomalowany ;) acz kupilem już taki i do tego obłazi z niego farba więc też doznania są takie se ;D.
Dlatego pisałem "w tym przypadku" ;)
W tym przypadku to się mogę zgodzić ze jedno i drugie jest źle zrobione funkcjonalnie(plastik przez brak koloru + wielkie kolumny, standy przez za duże wymiary, za duże białe ramki, kiepskie podstawki), generalnie w tym przykładzie chodziło mi głównie o to ze wole te kolorowe grafiki niż szary plastik wizualnie, ale kiepsko to ująłem :).

Re: Jak istotne są dla Was figurki w grach planszowych?

: 05 paź 2022, 12:38
autor: arian
donmakaron pisze: 05 paź 2022, 11:52 Jak maluję, to mogę pomalować tak, żeby mnie samego w oczy nie kłuło. Nie musi być ferii barw i białych obwódek ;)
A tak w ogóle, to odnosiłem się w tym przypadku do "szarego" plastiku, który dla mnie nie jest tak straszny jak go malują (hehe), bo funkcjonalnie lepiej się sprawdza od standów, nawet jeśli jest (a jest?) mniej estetyczny.
Wszystko zależy od konkretnej gry. W Rebelii np. jest szary i beżowy plastik i sprawdza się bardzo dobrze. Dla znających uniwersum na pewno to wygodniejsze niż kosteczki z symbolami albo żetony. No i nie czuję potrzeby, żeby coś malować. Wczoraj grałem kolejną partię w Waste Knights 2ed. i tam te szare figurki z kolorowymi nakładkami na podstawki wyglądają okropnie. W trochę gorszym świetle wszystko zlewa się w jedną plamę. Wolałbym nawet jakieś małe samochodziki w kilku kolorach, zwykłego pionka albo żeton. To są pewnie indywidualne odczucia, ale też trochę zależne od sposobu, w jaki się tymi figurkami gra. W Martwej Zimie nie czułem jakoś potrzeby zastępowania standów postaci figurkami, chociaż np. dla lepszej czytelności zastanawiałem się kiedyś, czy nie zakościć figurek zombie z innej gry, żeby ładnie odróżniały się na planszy. :)

A co do odlewów i tego, że coś nie pasuje, to wszystko zależy od tego kto i jak maluje. Ja staram się malować tak, żeby figurka pasowała do planszy. Zawsze kolorystyka grafiki na której stoi jest dla mnie decydująca. Nie zawsze uda się to zrobić dla wszystkich kombinacji plansz, ale jeśli plansza ma nasycone kolory, to maluję nasycone. Jeśli stonowane, to i figurka musi mieć stonowane, żeby to było spójne. No ale jednak to już wymaga jakiegoś małego doświadczenia i na początku malowałem tak, żeby po prostu nałożyć jakiś kolor. Niektórych odlewów nie da się naprawić, ale też nie zdarzyło mi się, żeby coś wyglądało gorzej niż przed pomalowaniem. Zwykle i tak figurka jest tak mała i ogląda się ją z takiej odległości, że nie da się dostrzec drobnych szczegółów. Na zdjęcia to się może nie nadaje, ale do grania moim zdaniem w kolorze zawsze wygląda lepiej, chyba, że ktoś maluje bardzo nieudolnie. Ale wtedy nawet jakość figurki nie pomoże...
Spoiler:

Re: Jak istotne są dla Was figurki w grach planszowych?

: 05 paź 2022, 12:55
autor: Warrtain
donmakaron pisze: 05 paź 2022, 11:13 Niby co kto woli, ale w muzeum też rzeźby meh, bo goły marmur bez koloru - nie da się no patrzeć, za to obrazy takie piękne, kolorowe? ;)
Generalnie duża część rzeźb które są w muzeach pierwotnie były pomalowane, tylko z biegiem czasu barwniki się zatraciły, taka ciekawostka ;)

Re: Jak istotne są dla Was figurki w grach planszowych?

: 05 paź 2022, 13:20
autor: Cyel
A ja nie jestem zwolennikiem standów, chyba, że gram solo i mogę je sobie ustawić permanentnie frontem do siebie. W innych wypadkach mam wrażenie, że ciągle je trzeba przestawiać, bo wszystko co ważne stoi do gracza krawędzią, i nie widać co to, grr... :evil: (już nie mówiąc, że wygląda jak tekturowy śmietnik)

Pomalowanie figurek też zresztą może mieć ważny wpływ na funkcjonalność. Jeśli spotyka się dwóch graczy, którzy chcą grać tą samą frakcją/bandą/whatever i obaj wystawiają na planszę identyczne, niepomalowane figurki, to szczerze mówiąc nie mam pojęcia co robią by się ciągle nie mylić, która jest czyja (nie mam pojęcia, bo nie grywam niepomalowanymi, ale wyobrażam sobie ten problem;))

Re: Jak istotne są dla Was figurki w grach planszowych?

: 05 paź 2022, 14:48
autor: walkingdead
Lubię figurki. Bo lubię też geekowskie gadżety. I owszem, zdarzyło się zakupić grę wyłącznie ze względu na figurki (+ ewentualnie temat). Czy się tego wstydzę? Ani trochę. W wielu grach figurki stanowią dla mnie podstawowy element rozgrywki, bo znacząco uatrakcyjniają mi grę i budują klimat. A ładne figurki po prostu cieszą mnie estetycznie.
I tak, poza kilkoma sundropami większość plastiku pozostaje w oryginalnej szarości. Bo w przyszłości może zechcę sprzedać te gry i może łatwiej będzie sprzedać je w formie clean. A trochę też dlatego, że do dzisiejszego dnia nie udało mi się skończyć malować figurek do Zombicide. I mam na myśli ten pierwszy sezon wydany przez Black Monk z 10 lat temu :P (więc jak widać tempo mam iście szalone :mrgreen: )

Poza tym całym pazernym rzucaniem się na plastik, dodam na swoje usprawiedliwienie, że mam też w kolekcji sporo gier ze stajni DVG, Phalanx,GMT czy Lock'n Load. I absolutnie nie przeszkadza mi, że operuje się tam głównie kartonem i drewnem. A nawet cenię taką surowość rozgrywki w tych wydawnictwach.