Strona 3 z 6

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 03 wrz 2023, 23:59
autor: Super
Nic tam nie było poza ujęciami z widoczną grą i pompatyczną muzyką. To chyba były sklejone sceny z trailera od board&dice, nic nowego i żadnej informacji o polskiej wersji, ani o terminie.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 04 wrz 2023, 10:40
autor: Apos
Imho udostępnią oryginalny filmik i dodadzą napisy po polsku.
Nazwa była typowo zajawkowa.

Obrazek

Mnie to bardzo cieszy, że taki tytuł będzie łatwo dostępny w Polsce. Jako fan Barrage i gier z interakcją czekam :)

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 04 wrz 2023, 12:21
autor: tomp
o! Rebel wydaje, czyli ciąg dalszy współpracy po Tiletum.
myślałem, że Board&Dice będziej związany z portalem.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 04 wrz 2023, 12:51
autor: autopaga
Poprzednie dwie gry na t raczej słabo się przyjęły.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 04 wrz 2023, 16:23
autor: Malibu
tomp pisze: 04 wrz 2023, 12:21 o! Rebel wydaje, czyli ciąg dalszy współpracy po Tiletum.
myślałem, że Board&Dice będziej związany z portalem.
To pewnie i Barcelonę również wydadzą

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 04 wrz 2023, 21:32
autor: Super
No i oficjalnie zapowiedzieli. Druk polskiej wersji razem z drugim drukiem, przewidują początek 2024. I fajnie :)

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 05 wrz 2023, 08:11
autor: kuleczka91
Cieszę się, że wyjdzie w Polsce ;) Przez moment rozważałam anulację zamówienia w planszostrefie, ale jak usłyszałam, że polska wersja ma być dopiero na początku 2024r. z zapewnieniem, że prędzej nie ma szans to zostaję przy swoim zamówieniu, bo później bym czekała na grę tak jak ludzie czekają na Carnegie czy dodatki do Everdella xD Do tego czasu to ja już zdążę się nagrać na swoim egzemplarzu, który będzie za miesiąc u mnie w domu xD

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 10 paź 2023, 10:41
autor: wajwa
Jestem na świeżo po rozgrywce , zatem garść przemyśleń ode mnie :wink:
Marketingowa zapowiedź gry jako połączenie Brassa z Barrage niewątpliwie trafna , aczkolwiek ... nie do końca.
To zupełnie inny tytuł z ciekawymi rozwiązaniami , które wydają się być tak proste , że aż dziwne że nikt na to wcześniej nie wpadł.
Mamy tu brassopodobną mapę na której będziemy stawiać budynki oraz budować połączenia.
Połączenia (tory?) to tak naprawdę płytki akcji , które zagrywamy na mapę.
Zanim tor stanie się torem :wink: jest akcją , którą po prostu odpalamy.
Te same płytki można zagrywać w obrębie swojej planszetki , przesuwając z dołu kuwetki :wink: na górę.
Żeby odzyskać płytki akcji trzeba zrobić akcję czyszczenia i można je wykorzystać ponownie.
Płytki zagrane na mapę już tam pozostają.
Nowe płytki akcji mozna dobierać , w ramach jednej z ... akcji :wink:
A tych jest pięć na krzyż :wink:
Do tego po drodze punktowania , spełnimy dwa cele z bodaj pięciu do skończenia gry i mamy fajrant :wink:
Gra na pierwszy rzut oka wygląda groźnie , setup też nie jest oczywisty , ale sama rozgrywka jest prosta i intuicyjna , acz wymagająca.
Myślę , że już nawet pierwsza rozgrywka to zupełnie świadome granie.
Na ten moment biorę bez wahania jak wyjdzie PL , może ciut żałuję że nie zdecydowałem się na ENG , cóż trza będzie cierpliwie poczekać.
Jest na co 8)
P.S. No a co z porównaniami do Barrage ? Nie wiem :wink: może Ci autorzy ...
Ok , kontrakty :oops:

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 10 paź 2023, 10:56
autor: mat_eyo
wajwa pisze: 10 paź 2023, 10:41 P.S. No a co z porównaniami do Barrage ? Nie wiem :wink: może Ci autorzy ...
Ok , kontrakty :oops:
Sposób punktacji ("dojeżdżanie" znacznikiem do odpowiedniego poziomu, w zależności od wyprodukowanej energii w fazie czyszczenia), wspólna pula zasobów, korzyści dla przeciwnika za używanie jego infrastruktury, odblokowywanie bonusów za wystawianie kolejnych budowli.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 10 paź 2023, 11:32
autor: Hardkor
wajwa pisze: 10 paź 2023, 10:41 Jestem na świeżo po rozgrywce , zatem garść przemyśleń ode mnie :wink:
Marketingowa zapowiedź gry jako połączenie Brassa z Barrage niewątpliwie trafna , aczkolwiek ... nie do końca.
To zupełnie inny tytuł z ciekawymi rozwiązaniami , które wydają się być tak proste , że aż dziwne że nikt na to wcześniej nie wpadł.
Mamy tu brassopodobną mapę na której będziemy stawiać budynki oraz budować połączenia.
Połączenia (tory?) to tak naprawdę płytki akcji , które zagrywamy na mapę.
Zanim tor stanie się torem :wink: jest akcją , którą po prostu odpalamy.
Te same płytki można zagrywać w obrębie swojej planszetki , przesuwając z dołu kuwetki :wink: na górę.
Żeby odzyskać płytki akcji trzeba zrobić akcję czyszczenia i można je wykorzystać ponownie.
Płytki zagrane na mapę już tam pozostają.
Nowe płytki akcji mozna dobierać , w ramach jednej z ... akcji :wink:
A tych jest pięć na krzyż :wink:
Do tego po drodze punktowania , spełnimy dwa cele z bodaj pięciu do skończenia gry i mamy fajrant :wink:
Gra na pierwszy rzut oka wygląda groźnie , setup też nie jest oczywisty , ale sama rozgrywka jest prosta i intuicyjna , acz wymagająca.
Myślę , że już nawet pierwsza rozgrywka to zupełnie świadome granie.
Na ten moment biorę bez wahania jak wyjdzie PL , może ciut żałuję że nie zdecydowałem się na ENG , cóż trza będzie cierpliwie poczekać.
Jest na co 8)
P.S. No a co z porównaniami do Barrage ? Nie wiem :wink: może Ci autorzy ...
Ok , kontrakty :oops:
A jak kwestia strategii/taktyki? Brassa kocham, bo układam sobie plan na podstawie kart na ręce, ale nowe karty i zagrania przeciwników zmuszają mnie do jego zmian. W Barrage (grałem raz i BARDZO mi się nie podobało) z tego co kojarzę to trzeba z dużym wyprzedzeniem planować oraz jeśli początek gry ci nie siądzie to RIP. Jak jest tutaj?

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 10 paź 2023, 12:04
autor: wajwa
Hardkor pisze: 10 paź 2023, 11:32
wajwa pisze: 10 paź 2023, 10:41 Jestem na świeżo po rozgrywce , zatem garść przemyśleń ode mnie :wink:
Marketingowa zapowiedź gry jako połączenie Brassa z Barrage niewątpliwie trafna , aczkolwiek ... nie do końca.
To zupełnie inny tytuł z ciekawymi rozwiązaniami , które wydają się być tak proste , że aż dziwne że nikt na to wcześniej nie wpadł.
Mamy tu brassopodobną mapę na której będziemy stawiać budynki oraz budować połączenia.
Połączenia (tory?) to tak naprawdę płytki akcji , które zagrywamy na mapę.
Zanim tor stanie się torem :wink: jest akcją , którą po prostu odpalamy.
Te same płytki można zagrywać w obrębie swojej planszetki , przesuwając z dołu kuwetki :wink: na górę.
Żeby odzyskać płytki akcji trzeba zrobić akcję czyszczenia i można je wykorzystać ponownie.
Płytki zagrane na mapę już tam pozostają.
Nowe płytki akcji mozna dobierać , w ramach jednej z ... akcji :wink:
A tych jest pięć na krzyż :wink:
Do tego po drodze punktowania , spełnimy dwa cele z bodaj pięciu do skończenia gry i mamy fajrant :wink:
Gra na pierwszy rzut oka wygląda groźnie , setup też nie jest oczywisty , ale sama rozgrywka jest prosta i intuicyjna , acz wymagająca.
Myślę , że już nawet pierwsza rozgrywka to zupełnie świadome granie.
Na ten moment biorę bez wahania jak wyjdzie PL , może ciut żałuję że nie zdecydowałem się na ENG , cóż trza będzie cierpliwie poczekać.
Jest na co 8)
P.S. No a co z porównaniami do Barrage ? Nie wiem :wink: może Ci autorzy ...
Ok , kontrakty :oops:
A jak kwestia strategii/taktyki? Brassa kocham, bo układam sobie plan na podstawie kart na ręce, ale nowe karty i zagrania przeciwników zmuszają mnie do jego zmian. W Barrage (grałem raz i BARDZO mi się nie podobało) z tego co kojarzę to trzeba z dużym wyprzedzeniem planować oraz jeśli początek gry ci nie siądzie to RIP. Jak jest tutaj?
Po jednej rozgrywce nie chcę się silić na na jakieś mądrości , ale ... kluczowa jest mapa.
Na niej budujemy swoją sieć , wystawiamy budynki , które musimy zasilić , by ; jak w Brassie; je odwrócić.
Tak więc umiejętna rozbudowa infrastruktury , mając baczenie na innych graczy , choć tak naprawdę sieć budujemy wspólnie często korzystając z zasobów , bądź płytek akcji innego gracza.
O jakichś strategiach czy taktykach to chyba za wcześnie.
Wszystko zaleźy od kontraktów , które leżą na stole.
Masa zmiennych , wydaje się mocno regrywalne , jak wspomniałem co do taktyk to się nie wypowiem na ten moment 8)

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 10 paź 2023, 12:07
autor: Hardkor
wajwa pisze: 10 paź 2023, 12:04 Po jednej rozgrywce nie chcę się silić na na jakieś mądrości , ale ... kluczowa jest mapa.
Na niej budujemy swoją sieć , wystawiamy budynki , które musimy zasilić , by ; jak w Brassie; je odwrócić.
Tak więc umiejętna rozbudowa infrastruktury , mając baczenie na innych graczy , choć tak naprawdę sieć budujemy wspólnie często korzystając z zasobów , bądź płytek akcji innego gracza.
O jakichś strategiach czy taktykach to chyba za wcześnie.
Wszystko zaleźy od kontraktów , które leżą na stole.
Masa zmiennych , wydaje się mocno regrywalne , jak wspomniałem co do taktyk to się nie wypowiem na ten moment 8)
Chodzi mi o to, że jak np
-na początku gry coś źle rozbudujesz - przegrałeś i już nie podniesiesz się
- Masz swój plan z kart i możesz go realizować i nikt cię nie zatrzyma

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 10 paź 2023, 12:16
autor: wajwa
Hardkor pisze: 10 paź 2023, 12:07
wajwa pisze: 10 paź 2023, 12:04 Po jednej rozgrywce nie chcę się silić na na jakieś mądrości , ale ... kluczowa jest mapa.
Na niej budujemy swoją sieć , wystawiamy budynki , które musimy zasilić , by ; jak w Brassie; je odwrócić.
Tak więc umiejętna rozbudowa infrastruktury , mając baczenie na innych graczy , choć tak naprawdę sieć budujemy wspólnie często korzystając z zasobów , bądź płytek akcji innego gracza.
O jakichś strategiach czy taktykach to chyba za wcześnie.
Wszystko zaleźy od kontraktów , które leżą na stole.
Masa zmiennych , wydaje się mocno regrywalne , jak wspomniałem co do taktyk to się nie wypowiem na ten moment 8)
Chodzi mi o to, że jak np
-na początku gry coś źle rozbudujesz - przegrałeś i już nie podniesiesz się
- Masz swój plan z kart i możesz go realizować i nikt cię nie zatrzyma
Pytasz czy gra wybacza błędy ?
Nie wiem :wink:
Jeśli chodzi o Brassa i Barrage to się nie zgodzę , że po słabym początku nie da się wrócić.
Generalnie , i to uwaga do każdej gry , gra się tak jak przeciwnik pozwala.
Jeśli przeciwnik będzie popełniał błędy to wrócisz do gry nawet po nieudanym początku.
Jeśli nie to ofc będzie to trudne.
Tyczy się to obu wspomnianych tytułów , sprawdzone 8)
Jeśli idzie o Nucleum to tego (jeszcze :wink: ) nie wiem :wink:

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 10 paź 2023, 12:32
autor: Ardel12
Moim zdaniem Nucleum bardziej wybacza błędy niż Barrage. W Barrage przeciwnicy mogą nas odciąć i blokować przez całą grę, tutaj wygląda, że trudniej tak zeszmacić kogoś innego(Nie kontrolujemy tutaj spływu wody jak w B).

Zgadzam się, że system płytek jest ciekawy. Pozwala nam ulepszać się w czasie gry i wywalać zbędne w postaci torów. To działa bardzo dobrze.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 11 paź 2023, 08:58
autor: wilczelyko
Po jednej grze napiszę tylko, że to bardziej Brass niż Barrage jest - rozbudowa sieci, odpalane budynki, doprowadzane zasoby. Barrage'a to ja w tym za bardzo nie czuję. Na początku zasady są przytłaczające, ale potem leci i gra się okazała, zaskakująco, za krótka. Sama rozgrywka (bez tłumaczenia i rozkładania) zajęła ok. dwie godziny w cztery osoby. Błędów nie wybaczyła - Barrage pewnie mniej by wybaczył, ale w Barrage'u takich błędów nie popełniam:)

Btw, dodatek-promo z upiększonymi znacznikami nucleum jest nieco bez sensu. Znaczniki są takie same jak w oryginale, tylko że nie drewniane a plastikowe - ciężko je rozróżnić, a drewno jest chyba lepsze. Oczywiście, żetony losowania bonusu za kopalnię to miły gadżet. Drugie promo znacznie bardziej praktyczne.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 11 paź 2023, 09:06
autor: sasquach
Też myślałem, że skoro mają być akrylowe to będą takie półprzezroczyste. Trudno, drewno będzie w użyciu w takim razie.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 11 paź 2023, 09:46
autor: Yooreck
Ja wczoraj grałem pierwszy raz we trzech: jeden kolega, który grał wielokrotnie na testach i dwóch nowicjuszy (w tym ja).

Na początku bardzo ciężko się zorientować to ma sens, czy kłaść tory, czy zachowywać akcje, które zasoby są potrzebne - na start wydaje się nieintuicyjne. Po kilku akcjach (tutaj bardzo pomogło, że kolega który grał wcześniej tłumaczył nam jakie będą konsekwencje tego co chcemy zrobić), gra kliknęła i już rozumiałem ten mechanizm. Oczywiście nie grałem na tym etapie optymalnie, ale byłem w stanie już zauważyć co się stanie za 2-3 tury jak zrobię jakąś akcję teraz.

W tej pierwszej rozgrywce gra mnie zachwyciła, dawno tak mi się coś nie spodobało. Jest dużo ciekawych decyzji - mechanizm poświęcania kafelków akcji na tory, nieoczywista geografia mapy i combowanie bonusów z różnych akcji. W trakcie po prostu jest dużo satysfakcji z tego co się robi.

Nie grałem w Barrage, więc ciężko porównywać. Grałem dużo w Brass Lancashire i tutaj na pewno jest inny feeling gry - część mechanizmów jest podobna, ale jest luźniej i bardziej euro niż „lećmy na noże”. Ja lubię Lancashire bardziej niż Birmingham, właśnie dla tego, że jest ciasno, więc tutaj sam jestem zaskoczony, że to mi nie przeszkadza, ale to pewnie kwestia ciekawej mechaniki.

Jeśli mam coś wyróżnić to na pewno mechanizm z decydowaniem co poświęcę na tory. Na lekki minus to, że jednak chciałbym więcej interakcji, ale muszę spróbować za 2-3 razy, bo może świadomiej będziemy się blokować znając już grę.

Na pewno chce zagrać jeszcze :)

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 20 paź 2023, 08:29
autor: ave.crux
Zagrałem w nucleum na 4 osoby.
Spodziewałem się większej interakcji i większego mózgotrzepa.
Gra jest dość prosta w swoich założeniach, ale cały clue to dobre zarządzanie surowcami i akcjami. Kafelki akcji i ich wykorzystanie są świetne. Akcja pasowania też jest mega fajnie zrobiona w związku z tym dochodem.
Kołderka jest na prawdę krótka i gra premiuje graczy, którzy potrafią skombić rzeczy, bo niby akcji jest multum, ale kończy się niespodziewanie i w tej pierwszej rozgrywce oczywiście nie byłem w stanie przewidzieć ile jeszcze zostało do końca gry.
Miałem wrażenie, że plansza jest zbyt luźna, kontrakty jak to bywa z kontraktami jednemu wejdą lepsze niż innemu.
Planszetki technologii to jest kompletna pomyłka i mogli to zrobić lepiej, chociażby odwracać z szarej na kolorową stronę jeżeli mamy daną technologię zamiast ten dziwny wcisk.
Budynki strony niezasilonej i zasilonej gubią się na tej planszy i średnio to widać czy już był zasilony.
Z brassa widziałem tam sieci połączeń, wykorzystywanie połączeń, budowa budynków w miastach na podstawie sieci połączeń i odwracanie budynków na stronę wykorzystaną.
Z barrage oczywiście kontrakty, turbiny które nam przetwarzają uran (trzeba płacić myto jak się używa od innych), produkcję energii która jest do końca naszej rundy.


Na razie 7.9/10 i muszę zagrać jeszcze kilka razy żeby bardziej świadomie grać. Nadal dla mnie barrage ma niezachwianą pozycję mózgotrzepa z interakcją.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 24 paź 2023, 23:13
autor: XLR8
Zagraliśmy i niestety pierwsze wrażenie to wielkie MEH.
Przede wszystkim widać tu dużo inspiracji z Brassa i Barrage. Jednak mamy wrażenie, że Nucleum to najgorsze elementy obu gier sklejone razem. Mamy tu bardzo dużo mechanik i pomysłów, ale niestety aż za dużo. The whole is less than the sum of its parts.
Brak przede wszystkim tej wspaniałej interakcji i patrzenia co robią inni. W zamian mamy tonę chromu i aż zatrzęsienie możliwości.
Pętla rozgrywki jest rozciągnięta niebotycznie. Trzeba ciągle brać kontrakty, nowe tory, pieniądze, robotników i zawsze czegoś brakuje. Niestety w tym złym znaczeniu. Nie jest ciasno tylko po prostu ubogo i bierzemy byle co, byle by było.
Zagramy na pewno jeszcze raz, lub nawet kilka, ale niestety wypada blado, szczególnie przy jej tegorocznej siostrze czyli Barcelonie tego samego wydawnictwa.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 25 paź 2023, 07:11
autor: Abizaas
XLR8 pisze: 24 paź 2023, 23:13 Zagraliśmy i niestety pierwsze wrażenie to wielkie MEH.
Przede wszystkim widać tu dużo inspiracji z Brassa i Barrage. Jednak mamy wrażenie, że Nucleum to najgorsze elementy obu gier sklejone razem. Mamy tu bardzo dużo mechanik i pomysłów, ale niestety aż za dużo. The whole is less than the sum of its parts.
Brak przede wszystkim tej wspaniałej interakcji i patrzenia co robią inni. W zamian mamy tonę chromu i aż zatrzęsienie możliwości.
Pętla rozgrywki jest rozciągnięta niebotycznie. Trzeba ciągle brać kontrakty, nowe tory, pieniądze, robotników i zawsze czegoś brakuje. Niestety w tym złym znaczeniu. Nie jest ciasno tylko po prostu ubogo i bierzemy byle co, byle by było.
Zagramy na pewno jeszcze raz, lub nawet kilka, ale niestety wypada blado, szczególnie przy jej tegorocznej siostrze czyli Barcelonie tego samego wydawnictwa.
Turczi już od paru swoich gier pokazał, że jednak bawi go bardziej zabawa nadmiernie skomplikowanymi systemami w grze, niż sama gra z przeciwnikami.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 25 paź 2023, 07:27
autor: Yooreck
XLR8 pisze: 24 paź 2023, 23:13 Zagraliśmy i niestety pierwsze wrażenie to wielkie MEH.
Przede wszystkim widać tu dużo inspiracji z Brassa i Barrage. Jednak mamy wrażenie, że Nucleum to najgorsze elementy obu gier sklejone razem. Mamy tu bardzo dużo mechanik i pomysłów, ale niestety aż za dużo. The whole is less than the sum of its parts.
Brak przede wszystkim tej wspaniałej interakcji i patrzenia co robią inni. W zamian mamy tonę chromu i aż zatrzęsienie możliwości.
Pętla rozgrywki jest rozciągnięta niebotycznie. Trzeba ciągle brać kontrakty, nowe tory, pieniądze, robotników i zawsze czegoś brakuje. Niestety w tym złym znaczeniu. Nie jest ciasno tylko po prostu ubogo i bierzemy byle co, byle by było.
Zagramy na pewno jeszcze raz, lub nawet kilka, ale niestety wypada blado, szczególnie przy jej tegorocznej siostrze czyli Barcelonie tego samego wydawnictwa.
Ja zagrałem wczoraj 3ci raz i mam odmienne wrażenie. Po pierwszym recharge’u byłem w stanie już bardzo mocno rozkręcić silnik i rzeczywiście zrobić mocną ekspansję na mapie, nie czując w ogóle tej biedy, o której piszesz. Tylko to wymagało planu, którego nie miałem przy pierwszej partii.

Dla mnie to jest gra, która wymaga pewnego ogrania, żeby docenić możliwości, które oferuje, a strategii jest dużo: można pójść w szybką 3lvlowa technologie, w 3 turbinę z 2 energii i szybkie zasilanie, bardziej budować tory na mapie i zasilać tanim węglem na początku, itd.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 25 paź 2023, 07:34
autor: wajwa
XLR8 pisze: 24 paź 2023, 23:13 Zagraliśmy i niestety pierwsze wrażenie to wielkie MEH.
Przede wszystkim widać tu dużo inspiracji z Brassa i Barrage. Jednak mamy wrażenie, że Nucleum to najgorsze elementy obu gier sklejone razem. Mamy tu bardzo dużo mechanik i pomysłów, ale niestety aż za dużo. The whole is less than the sum of its parts.
Brak przede wszystkim tej wspaniałej interakcji i patrzenia co robią inni. W zamian mamy tonę chromu i aż zatrzęsienie możliwości.
Pętla rozgrywki jest rozciągnięta niebotycznie. Trzeba ciągle brać kontrakty, nowe tory, pieniądze, robotników i zawsze czegoś brakuje. Niestety w tym złym znaczeniu. Nie jest ciasno tylko po prostu ubogo i bierzemy byle co, byle by było.
Zagramy na pewno jeszcze raz, lub nawet kilka, ale niestety wypada blado, szczególnie przy jej tegorocznej siostrze czyli Barcelonie tego samego wydawnictwa.
O , wpadł Pan Maruda :wink:
Ale spoko , nie wszystko każdemu musi się podobać ...
Mnie póki co po jednej partii przypadło do gustu , ale ofc może się to zmienić po następnych partiach.
Ciekawe jak będzie u Ciebie 8)

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 25 paź 2023, 09:27
autor: XLR8
Trochę źle się wyraziłem. Bieda to nie tylko ekonomia gdzie wszystkiego brakuje, ale po prostu odczucie, że to co robimy w grze to ciężka praca, która nie sprawia zbyt wiele satysfakcji.
W Barrage opróżnianie planszetki i produkcja prądu są bardzo satysfakcjonujące, bo trzeba wszystko dobrze zaplanować. Gdzie trafi woda z naszej elektrowni, gdzie postawić nasz setup, czy możemy skorzystać z czyjejś turbiny. Nucleum jest z tego wykastrowane. W Brassie zużywanie węgla to zawsze była możliwość do postawienia nowego węgla i mocnego boosta do naszego przychodu.

Po prostu zwrot inwestycji naszego wysiłku umysłowego jak dla nas nie jest współmierny do przyjemności z gry. Zagralibyśmy w Brassa i Barrage osobno i mielibyśmy na tę chwilę dużo więcej funu.

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 25 paź 2023, 13:00
autor: wajwa
Irka pisze: 25 paź 2023, 10:51
wajwa pisze: 25 paź 2023, 07:34 O , wpadł Pan Maruda :wink:
Ale spoko , nie wszystko każdemu musi się podobać ...
Mnie póki co po jednej partii przypadło do gustu , ale ofc może się to zmienić po następnych partiach.
Ciekawe jak będzie u Ciebie 8)
Wg mnie trafniejsze określenie to Forumowy Sceptyk :)
Zawsze czytamy uważnie posty XLR8, bo dobrze wskazuje, gdzie gra może się nie spodobać. No i takie posty fajnie pomagają na FOMO. Przydałoby się więcej "marudnych" opinii. Tak jak mówisz, zawsze można zmienić zdanie. Jeśli się tak stanie, to XLR8 pewnie o tym napisze, i to też będzie cenna wskazówka.

Jak po kilku miesiącach zapytać autorów entuzjastycznych opinii, co sądzą, to nierzadko przyznają, że były na wyrost. Ale chyba mało kto z własnej inicjatywy to sprostuje w wątku o grze, takie mam wrażenie. Raczej gdzieś przypadkiem, np. w podsumowaniach miesiąca. Może nie chcą tu marudzić...
Jak zwał tak zwał :wink:
Widzę , że się adwokata dorobił :wink:

W temacie Nucleum ...
XLR8 woli zagrać osobno w Brassa i osobno w Barrage.
Ja to również uczynię z przyjemnością , bo to dwie świetne gry (albo i więcej niż dwie, jak rozdzielimy Brassa na starego i nowego , i na Birmingham i Lancashire :wink: ) ale i do Nucleum chętnie siądę na ten moment , bo choć podobieństwa i zapożyczenia są oczywiste , to , jak pisałem kilka postów wyżej , to jednak zupełnie inna , i w pewnym sensie odmienna gra ...

Re: Nucleum (Simone Luciani, Dávid Turczi)

: 25 paź 2023, 21:23
autor: seki
Dyskusja odnośnie prawa do oceny gry i sposobu jej prezentacji przeniesiona tutaj viewtopic.php?t=72895&start=50#top