Strona 3 z 4

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 09 wrz 2022, 10:58
autor: dawciu
Ja narazie zagrałem tylko jedną partie w 2ed z @ave.crux ale po tej jednej partii stwierdzam Betrayal > Mansion of Madness

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 09 wrz 2022, 11:27
autor: Yuri
Zdradź proszę coś więcej, bo chętnie dowiem się coś więcej w tej kwestii.

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 09 wrz 2022, 11:48
autor: dawciu
No ja absolutnie nie poczuwam się do obiektywnego porównania po jednej partii w Betrayal i po dwóch partiach w MoM. Poprostu subiektywnie miałem więcej funu z gry i chyba najbardziej spodobało mi sie jak ta gra świetnie działa nie wymagając do tego żadnej apki

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 09 wrz 2022, 12:25
autor: Fyei
Również miałam okazję grać w Betrayal Legacy, skończyliśmy kampanię i niestety, ale moje przemyślenia nie są tak entuzjastyczne jak powyżej.
O ile sam pomysł opowiadania historii domu jest naprawdę dobry, to poszczególne scenariusze mają się różnie. Podczas całej kampanii śledzimy zmiany jakie zachodzą w posiadłości, jak przechodzi ona z rąk do rąk i mimo, że każda historia jest na prawdę inna, to i tak pewne punkty styku tworzą jedną całość. Natomiast postacie, w które się wcielamy, mimo, że możemy na początku rozgrywki je scharakteryzować (nadać imię, wiek, krótką historię), to i tak są takie same. Poza jedną rzeczą:
Spoiler:
Scenariusze są mocno nierówne :(. Na początku każdego dostajemy ogólny zarys historyczny posiadłości, tego co się aktulanie w niej dzieje i dlaczego my się tam znaleźliśmy. Później następuje losowe bieganie po posiadłości, odkrywanie terenów i zbieranie tego, co nam wpadnie w ręcę, aż do momentu kiedy odpala się druga część gry. Jedna osoba zostaje zdrajcą i dostaje swój cel do zrealizowania. Pozostali dostają z kolei inny cel i mogą, a nawet powinni wyprosić zdrajcę, aby omówic plan. I tutaj powinna się zaczynać "fun part", ale w większości przypadków tak nie było. Z jednej prostej przyczyny - scenriusze i ich cele są niezbalansowane :evil:. W niektórych z góry było wiadomo, która strona wygra, a wszystko to przez kompletnie losowe budowanie posiadłości i dociąg kart. Z bodajże 13 scenariuszów, tylko przy dwóch się na prawdę dobrze bawiłam.
Większość scenariuszy nawiązuje w jakiś sposób do pop kultury, książek lub filmów. I to jest dobre :D.

A samo zakończenie to mogą sobie do butów włożyć :evil:.
Spoiler:
Ogólnie to pomysł jest fajny i odświeżający, ale samo wykonanie leży. Mechanika jest nudna i do bólu losowa, a sama gra niedostarcza ciekawych wyborów. Aspekt legacy tak na prawdę wiele tutaj nie zmienia, jedynie co to na końcu dostajemy "swoją" wersję planszówki.

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 09 wrz 2022, 13:39
autor: ave.crux
dawciu pisze: 09 wrz 2022, 10:58 Ja narazie zagrałem tylko jedną partie w 2ed z @ave.crux ale po tej jednej partii stwierdzam Betrayal > Mansion of Madness
Dlatego musimy zagrać w MoM, żebym wiedzial jak to się je, no i kolejne partie w betrayal

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 14 paź 2022, 15:18
autor: Mr_Fisq
Rebel wyda polską wersję jeszcze przed Halloween - premiera 28.10, przedsprzedaż w przyszłym tygodniu.

Źródło: FB Rebela

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 17 paź 2022, 14:33
autor: EsperanzaDMV
Mam nadzieję, że się dobrze sprzeda, i wydadzą także wersję "Betrayal at Baldur's Gate", która tematycznie jest mi znacznie bliższa ;)

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 17 paź 2022, 14:37
autor: ave.crux
EsperanzaDMV pisze: 17 paź 2022, 14:33 Mam nadzieję, że się dobrze sprzeda, i wydadzą także wersję "Betrayal at Baldur's Gate", która tematycznie jest mi znacznie bliższa ;)
Jest też fajna, a nieznana u nas kompletnie wersja ze scooby doo.

Nie mniej jednak Betrayal Legacy bije to wszystko na głowę.

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 21 paź 2022, 14:58
autor: ave.crux
25.10 rusza przedsprzedaż. Ciekawe czy zdążą przed weekendem.

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 21 paź 2022, 15:00
autor: spirit7
Jak 25.10 skoro 28.10 ma być premiera, na fb pisali ze w tym tygodniu ruszy przedsprzedaż (nie wyrobią się przed halloween) ;/

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 21 paź 2022, 15:01
autor: ave.crux
spirit7 pisze: 21 paź 2022, 15:00 Jak 25.10 skoro 28.10 ma być premiera, na fb pisali ze w tym tygodniu ruszy przedsprzedaż (nie wyrobią się przed halloween) ;/
Obrazek

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 21 paź 2022, 16:24
autor: kaszkiet
Czy wiecie może ile ma to kosztować?

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 21 paź 2022, 16:34
autor: ave.crux
kaszkiet pisze: 21 paź 2022, 16:24 Czy wiecie może ile ma to kosztować?
~250zl ale to moja spekulacja patrząc na cenę 3ed po angielsku

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 25 paź 2022, 09:26
autor: ave.crux
Przedsprzedaż na Rebelu ruszyła, można zamawiać i się cieszyć, że zaraz będzie w domu:D

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 25 paź 2022, 09:34
autor: tomp
Czy rzucił się komuś w oczy link do polskiej instrukcji ?

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 25 paź 2022, 10:48
autor: Hardkor
I jak ta 3 edycja? Lepszy balans na który widzę narzekano w 1 ed? Ogółem gra dalej się broni?

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 25 paź 2022, 11:05
autor: ave.crux
Hardkor pisze: 25 paź 2022, 10:48 I jak ta 3 edycja? Lepszy balans na który widzę narzekano w 1 ed? Ogółem gra dalej się broni?
Nie wiem czy można to nazwać balansem, ale:
- Na początku gry pobieracie kartę, która będzie decydowała jaki zbiór nawiedzeń będzie w grze, jest 5 takich kart po 10 nawiedzeń każda, także będziesz mógł bardziej planować różnorodność scenariuszy. W 2ed często wypadał kilka razy pod rząd ten sam scenariusz
- Na forach BGG da się wyczytać, że Avalon Hill w końcu wzięło się za playtesty scenariuszy, żeby nie były tak przesadzone dla jednej ze stron
- Zmiana w wywoływaniu nawiedzenia. W starej edycji rzucałeś 6 kośćmi i jeżeli wynik był niższy niż liczba omenów następowało nawiedzenie. W nowej edycji rzucasz tyloma koścmi ile jest omenów na stole i jeżeli wynik będzie 5, wówczas następuje nawiedzenie. Pozwoli to na większą eksplorację zanim nastąpi klątwa.
-Obie strony czytają na głos wprowadzenie oraz setup na początku nawiedzenia. Pozwoli to uniknąć nieporozumień w rozkładaniu i czytaniu różnych stron księgi.

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 29 paź 2022, 09:26
autor: ave.crux
Gra wygląda lepiej.
Faza eksploracji wydaje się być łatwiejsza - jest mniej pomieszczeń które zadają obrażenia, teraz głównie wydarzenia to mają.
Mniejsza liczba żetonów wszelakich. Sekretne schody zmieniono z eventu na kafel, który zawsze prowadzi do tego samego miejsca w domu. Czy to plus czy to minus to już od was zależy.
Siłownia i inne pomieszczenia w których zdobywałeś cechy przy zakończeniu tury zostały zmienione na teksty "przy odkryciu tego kafla otrzymaj..."
Ja czuję mniejszą swobodę w budowaniu domu i większe bezpieczeństwo. Nadal jest to fajne jak w 2ed, ale czuć że wygładzenie zasad coś musiało wziąć i była to właśnie swoboda budowania przez eventy i ustawianie kapsli na rzecz kafli z napisem. Kafli eksploracji jest więcej.
Grafiki pomieszczeń powodują że widzisz że przypuśćmy graciarnia jest graciarnią bez potrzeby przyglądania się i obracania kafla żeby przeczytać co to jest.

Faza nawiedzenia jest tysiąc razy lepsza. Czytanie przygotowania i wstępu przez obie drużyny elegancko przedstawia historię ale nie daje tylu informacji aby zabrać blef, strach, niewiedzę i kombinowanie. Nawiedzenia są też przez to lepiej rozumiane przez graczy i mogą się lepiej do nich przygotowac taktycznie. Świetnie to zrobili.

Jeszcze będę w ten weekend coś grał, to postaram się odnieść do różnic między edycjami.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 29 paź 2022, 12:01
autor: litk
Próbował ktoś grać w to na dwie osoby?

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 29 paź 2022, 12:15
autor: ave.crux
litk pisze: 29 paź 2022, 12:01 Próbował ktoś grać w to na dwie osoby?
Dziś będę grał na 2 ręce. Problem wyskoczy w przypadku jak nawiedzenie będzie z wynikiem "każdy na każdego", ale wydaje mi się że resztą będzie działała. Dam później znać

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 30 paź 2022, 00:41
autor: Rigidigi
litk pisze: 29 paź 2022, 12:01 Próbował ktoś grać w to na dwie osoby?
W większości scenariuszy jest motyw zdrajcy, w niektórych ukrytego zdrajcy. Jak to pogodzić w grze na dwie osoby nie mam pojęcia...

Ja jestem po trzech partiach. Jakie wrażenia?

Wykonanie gry całkiem dobre, fajne figurki, grube karty. Nie ma się do czego przyczepić. No może te wskaźniki (mieczyki) cech są średnim rozwiązaniem. Pomysł fajny, ale nie wyszło w praktyce i zmiana poziomu cechy jest raczej upierdliwa.

Zagraliśmy trzy partie. Akurat tak wyszło, że w pierwszej parti obyło się bez zdrajcy, w drugiej był wiadomy od początku, a w trzeciej był ukryty zdrajca.
Wszystkie trzy rozgrywki kończyły się na tzw. "lakier". Czyli było blisko do zwycięstwa obu stron. Jako że w grze wszystkie testy odbywają się na zasadzie rzutów kości, więc to one decydowały ktora strona wygrywała.
Aczkolwiek w ogóle nam to nie przeszkadzało, a nawet dodawalo pikanterii, gdzie wydawało się że sukces jest bardzo blisko, ale jeden zły rzut odwracał losy scenariusza na korzyść drugiej strony.

W 5h zagraliśmy 3x. Biorąc pod uwagę, że były to nasze pierwsze rozgrywki w tę grę, to wydaje mi się że czas rozgrywki jest satysfakcjonujący.

Jest w tym wszystkim trochę przygody, jest co czytać. Plusem i minusem jednocześnie może być to, że każdy scenariusz ma swoje zasady.

Jak wspomniałem, rozegraliśmy 3 scenariusze z 50 dostępnych, więc nie mogę jednoznacznie gry ocenić, ale wydaje mi się że będzie to dobra szybsza alternatywa dla miłośników Posiadłości Szaleństwa.


Obrazek

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 30 paź 2022, 11:20
autor: ave.crux
Szersze porównanie do 2ed i dla kogo jest 3ed.

Wykonanie
  • Kafle pomieszczeń są tej samej grubości i wielkości, ale są wykończone obszyciem. Pomieszczenia są ładniejsze i mają wyraźne grafiki. Graficznie prezentują się ładniej. Nie mniej jednak stare kafle były sztywniejsze i płasko leżały na stole, nowe potrafią się wygiąć, a ułożone w stos sprężynują. Napisy z akcjami na kaflach są mniejsze i z czytelnością jest kiepsko.
  • Planszetki graczy są wykonane lepiej pod względem znaczników cech. Grafika postaci też jest ładniejsza i wyraźnie przedstawia nam postać. Niestety wartości początkowe bohaterów są nadrukowane na ciemno zielono i umieszczono je na czarnym tle, tu się ktoś mocno nie popisał
  • W końcu wszystko się normalnie mieści i nie trzeba układać tetrisa z planszetek postaci przy wkładaniu do wypraski. Figurki też mają swoje miejsce. Mniejsza ilość żetonów też pozwala sensownie to powkładać do worków i wyciągać pojedyńczy worek w czasie danego nawiedzenia.
  • Karty są tak samo zrobione jak poprzednio, czyli jest wszystko dobrze.
Rozgrywka
  • Zmiana zasad, gdzie twoja tura kończy się po odkryciu kafla na początku brzmiała dziwnie, ale w czasie rozgrywki można zauważyć, że napisy na kaflach zmieniono tak, że teraz przy odkryciu jakiegokolwiek pokoju, coś się stanie. Na kaflach, które zwykle zadawały obrażenia(JUNK ROOM/COLLAPSED ROOM/COAL CHUTE), potrzebowały rzutu na to aby przejść się dalej(TOWER) usunięto lub zmieniono akcje tego kafla. Przechodzenie w TOWER z jednej na drugą stronę pokoju kompletnie zniknęło z gry, pokoje zadające obrażenia już tego nie robią, zamiast tego mamy np.: dodanie kafla przeszkody, czy po prostu zjazd do piwnicy jeżeli zakończymy tam ruch. Mistyczna winda działa tak samo, ale też przy wyniku 0 nie zadaje obrażeń.
  • Tury idą szybciej, gra jest bardziej grą, a nie rzucaniem kośćmi i sprawdzaniem czy mogę jeszcze iść dalej.
  • Wykłada się o wiele więcej kafli domu w każdej grze niż miało to miejsce w 2ed
  • Nawiedzenie to niebo, a ziemia. Głównie przez to, że obie drużyny znają z obu stron źdźbło historii, która się będzie rozgrywała i wspólne przygotowanie. Z tym było dużo problemów w 2ed. Idąc do swoich pokoi żeby dokończyć czytanie, drużyna bohaterów od razu może przejść do naradzania się, a nie kolejnych 5 minut myślenia czy mechanicznie to zadziała. Nawiedzenia działają, w tych kilku wydawało mi się, że są malutkie uproszczenia czytając księgi, ale same scenariusze rozgrywało mi się lepiej niż w 2ed. Nadal zostało dużo miejsca na dopowiedzenia w niektórych przypadkach rozgrywki. Wszystkie działania są jawne, w przypadku gdy je wykonujesz, ale miejsca na blef i podchody jest multum. Zabawa była przednia. Peter Akimoto pamiętamy!
    Żeby te nawiedzenia nie były jednak nieskazitelne to nadal grasz, grasz grasz, pamiętasz, że "tu się coś robiło" i pakujesz nos do księgi. Tego się chyba nie da pozbyć z tego typu gry.
Klimat
No i... jest, jest tutaj betrayal at house on hill, ale... czasami taki my sweet sixteen. Figurki są ładne, do nich nie ma co się przyczepić. Na moje oko ringi powodują, że są za duże, ale pomaluje i je ściągnę. Planszetki postaci są super, ale co z tego jak Jaden Jones, którego zainteresowania to tajemnice, a pod spodem ktoś napisał w jego cechach "Liczba rozwiązanych zagadek: 0, do tego właśnie ktoś mi przeczytał kartę wstępu, że jestem wybitnym poszukiwaczem zjawisk paranormalnych. Serio? W tym domu dzieją się 'dziwne' rzeczy, ale co ten gościu tu robi?
Pokoje są mocno rozświetlone, przez co wyglądają pięknie, ale nie strasznie. Ponury klimat rozpadającego się domostwa zamieniono na blichtr i przepych hotelu rodem z lśnienia w otoczce nowoczesnego horroru. Odkrywanie kolejnych pokoi przestało być zakładaniem się o przeżycie. Oczywiście nadal jest to bardzo klimatyczna gra, nadal dziwne rzeczy dzieją się na wydarzeniach, jak postać która nas goni, czy płonące zwłoki, ale gracze biegający księdzem po piwnicy z małą dziewczynką w poszukiwaniu komnaty z pentagramem, żeby przeprowadzić rytuał tutaj tego nie uświadczą(głównie przez to, że nie ma komnaty z pentagramem). Przedmioty również zostały wygładzone, rewolwer, który powodował, że musieliśmy sprawdzić czy jest w nim nabój poprzez rzut kością, teraz po prostu zadaje dodatkowe obrażenia. No, ale kompletnie w przypadku tych przedmiotów mi to nie przeszkadzało, grało się tak samo. Może teksty do niektórych przedmiotów były dziwne, czasami zdawało mi się jakby tego nie tłumaczył Polak. No i co się stało z żetonami potworów. W 2ed mieliśmy multum średnio ładnych żetonów, ale jak blob się rozrastał po domu, to w każdym pokoju był mały żeton bloba. W tej edycji na każdym z żetonów jest napisane "Mały Potwór". WTF?! Dlaczego tu nie dali jakiejś kompletnie generycznej ikony potwora, która byłaby lepsza niż jakikolwiek napis?

Myślę, że
Zostawiam u siebie 3ed, ale niekoniecznie chcę teraz sprzedać 2ed. Wolałbym grać w 2ed, z ludźmi, którzy to znają albo z jakąś stałą ekipą, z którą przeżyłem X rozgrywek i każdy wie jak czytać instrukcje, jakie mamy zasady domu w różnorakich przypadkach. 2ed jest dla mnie bardziej poważniejszą klimatem grą, jest więcej horroru i kompletnie dziwnych rzeczy, które jednak pasują do tego domu. W 3ed wolę zagrać z kimś nowym, mogę tę grę zabierać ze sobą. O wiele lepiej przedstawione zasady nawiedzeń, które rozgrywa się tak samo jak w 3ed powodują, że gra nie jest w żadnym stopniu obdarta z rozgrywki i klimatu. Jest tu więcej gry w grze, wszystko idzie płynniej i wygodniej. Gdyby do 3ciej edycji dodali nowe nawiedzenia, płytki, które nawiązują strikte do horroru, a mniej do przygody to wtedy dopiero warto byłoby pozbyć się 2ed. "Under the cellar expansion" :P
Koniec końców, jak nie grałeś w 2ed to warto mieć 3ed, bo to to samo.
Jak masz 2ed, ale bariera językowa czy uczenie nowych graczy czytania księgi zasad przeszkadza w grze to też se kup, bo nowe nawiedzenia, a potworki możesz se przekładać i będzie fajnie.
Jak umiesz w angielski i masz fajną ekipę to kup se Widow's Walk albo Legacy.

Edit: Na 2 os działa tak samo jak 2ed. Bierzemy po dwie postacie. Wybieramy scenariusz, gdzie nie ma zdrajcy lub jest jawny i daje radę. Ukryty zdrajca albo wszyscy na wszystkich nie działa. Zdrajca oddaje jedną postać drugiej osobie.

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 30 paź 2022, 15:57
autor: Overseer
Dodam swoje trzy groszę, choć to raczej drobnostki nie wpływające na rozgrywkę.
  • Jakość instrukcji, jest tragiczna. Papier jest wyjątkowo cienki i ma dziwną , szorstką fakturę.
  • Wizualnie 3 edycja jest wyjątkowo nierówna. Art style nie jest spójny. Portrety bohaterów i okładkę oceniam dobrze. Nieco słabiej wypadają karty. Tragiczne natomiast są grafiki stworów na tokenach. Wszystko w innym stylu. Pod tym kątem 2ed góruje nad trójeczką.
  • Jak wspominał ave.crux Kafelki domostwa psują atmosferę strasznego domostwa. Dom już nas nie straszy. Jest kolorowo, jasno, ładnie.

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 02 lis 2022, 08:07
autor: ave.crux
Rozegrane 9 scenariuszy.

Karty scenariuszy dzielą się na takie, w których scenariusze są bardziej przystępne tematycznie i takie, w których zło czai się na każdym kroku. Przy karcie scenariusza "badacze zjawisk paranormalnych" oraz "przeklęci" na ten moment bawię się najlepiej. Głównie z powodu tematu, bo mechanicznie wszystkie jak na razie działają bardzo dobrze. Wydaje mi się, że karta "przeklęci" ma najwyższy poziom trudności, tzn. trzeba więcej pokombinować i znaleźć jakieś dodatkowe przedmioty, ale wiadomo, nie grałem wszystkich.
Scenariusze są całkiem zbalansowane, ilość wygranych po obu stronach to 4-5 także nie ma źle.
Nawiedzenia wpadały za szybko, więc zmieniliśmy wynik, który to triggeruje na 6. Z doświadczeń dwóch znajomych, również doszli do wniosku, że nawiedzenia wchodzą za szybko, chociaż przy niektórych scenariuszach w ogóle to nie przeszkadza, bo warto w nich otwierać nowe pokoje żeby przeżyć.
Fakt, że jest więcej wyjść z piwnicy uważam za dobry zabieg.
Odkąd czytamy po rzucie cechy tekst kursywą to gra nabrała dodatkowych rumieńców, nie występują już sytuacje w stylu "bla bla bla... wykonuje rzut, otrzymuje 1 pkt poczytalności, fluff, co to ja dostałem? a 1 pkt poczytalności" tylko naturalnie po przeczytaniu tekstu fabularnego czytasz co się dzieje i to wykonujesz.

No i żeby klimatu stało się zadość to aktualnie W.I.P. malowania figurek.


Obrazek

Re: Betrayal at House on the Hill (R. Daviau, B. Glassco, B. McQuillan, M. Selinker, T. Woodruff)

: 02 lis 2022, 23:56
autor: Hardkor
Dobra zagrałem 2 scenariusze pod rząd (32 i 37) to co nieco mogę opowiedzieć o grze.

Koledzy wyżej już wiele o grze powiedzieli, więc ja nie będę opisywał tego samego, a raczej swoje wrażenia. Te zaś ogółem były okej. Takie 7, może 8 na 10? Sama rozgrywka była fajna. Chodzisz sobie i eksplorujesz dom, znajdujesz przedmioty, wydarzenia Ci mogą pomóc lub przeszkadzać, a potem zdrajca i gracie przeciwko niemu. Fajne, proste i szybkie (2x po 2h nam zeszło, w tym tłumaczenie zasad i rozłożenie). U nas 2x wygrali ludzie, pierwsza gra dość blisko było, za drugim razem dość łatwo (ale chyba graliśmy źle, zapraszam do wątku z zasadami, gdzie dopytam). Niestety gra nie była jednak tak kolorowa i super jak koledzy opisują i główne moje i innych uwagi

1. Początek gry jest po prostu nudny. Idziesz, nowe pomieszczenie, dostajesz coś dobrego lub złego. I tak aż pojawi się zdrajca. Mi nie przeszkadzało, ale innym owszem.

2. Gra ma baaardzo niedoprecyzowane zasady. Graliśmy pierwszy raz, jeden kolega któryś (miał 2 edycję) i mimo wszystko była masa niedopowiedzeń, bo instrukcja naprawdę wielu rzeczy nie wyjaśnia (index z tyłu, który nie jest alfabetycznie można sobie gdzieś wsadzić)

3. Tenże punkt też wiąże się z nr 2 -> Największą zaletą gry jest dla mnie to, że najpierw jedna strona czyta setup, fabułe, a potem skrycie zasady swoje. Potem druga, ale finalnie wystarczy, że któraś coś źle zrozumie (najczęściej ta zła, bo jest sama) i może się okazać, że godzinę gracie źle lub po prostu od razu musi zdradzić o co chodzi, by grać poprawnie. U nas było tak dwa razy i dwa razy ogromny problem mieliśmy z tym.

4. Ta gra jest droga. 220 zł około za 6 figurek, trochę kart (chory rozmiar) i trochę żetonów? No kurde za niewiele więcej mam Ankh, Great Wall czy Gloomhaven szczęki lwa. Owszem jest tu masa tłumaczenia, ale bez przesady.


Czy u mnie gra zostanie? Okaże się. Na tę chwilę mógłbym zagrać ponownie, ale nie wiem czy za tydzień czy dwa po prostu nie będę wolał wziąć coś innego i spadnie na dół szafy, gdzie po pół roku stwierdzę, że leci na sprzedaż. Plusem na pewno jest małe pudełko, więc dużo miejsca nie zajmuje :)

Gra na pewno ma swoich fanów, bo jest fajna, lekka, ale jednak dobry FAQ by się przydał. A ja zapraszam do wątku z zasadami!