GRY-PLANSZOWE.pl

pan_satyros pisze:Jest jakieś fabularne uzasadnienie takiego podejścia do tematu?

Zakładam, że pewnie jest, ale nie wiem na pewno - do gry dołączyłem ostatni, więc chciałem jak najszybciej poznać zasady i o takie szczegóły po prostu nie pytałem. Może Irek lub Filip będą mieli na ten temat więcej informacji.

Wallenstein pisze:Ja mam pytanie o Questy.
Czy faktycznie w niektórych wystarczy tylko gdzieś dojść? Żadnego testu, karty, przeszkody?

Zgodnie z odpowiedzią Irka, poboczne misje polegają zwykle na odwiedzeniu konkretnej lokacji, choć zadania główne (chyba) zawsze każą nam pozbierać odpowiednie zasoby. Jako że gra kończy się, gdy ktoś skończy trzy główne misje, a podróże często wiążą się z koniecznością walki z potworami, to wraz z rozwojem sytuacji na planszy i to zadanie czasem okazuje się nieco bardziej skomplikowane. Szczególnie, gdy ścigając się z pozostałymi graczami, musimy wycenić ryzyko stawienia czoła przeciwności od razu (mając np. ograniczony zasób akcji z powodu odniesionych ran lub nieprzygotowaną część kart rozwoju, które ułatwiłyby nam pokonanie czyhającego na szlaku potwora) albo po zużyciu akcji na wyleczenie się lub podładowanie zdolności - co z kolei spowoduje, że punkty za zadanie dostaniemy później lub w ogóle oddalimy się lokacji, do której mamy zanieść odpowiednie żetony, by wykonać całą misję główną.

Wiedźmin nie jest grą optymalizacyjną i nie próbuję (co mogłaby sugerować powyższa wypowiedź) tak go przedstawić, ale wydaje mi się tytułem sprawnie zszytym, w miarę przemyślanym i sensownie działającym. Im dłużej myślę o naszej rozgrywce, tym więcej widzę w niej sensu, choć - co chyba oczywiste - całe to wnioskowanie opiera się na jednej partii (mam tego świadomość) i dopiero czas pokaże, czy wszystko powyższe przyjdzie mi potwierdzić, czy odszczekać

pan_satyros pisze:Jest jakieś fabularne uzasadnienie takiego podejścia do tematu?

Ja, szczerze mówiąc, nie widzę dobrego uzasadnienia. PZ można zinterpretować jako renomę danej postaci wśród społeczeństwa Wiedźminlandu. Niemniej porównywanie tego czynnika u kompletnie różnych postaci (dramatycznie różnie postrzeganych ze względu na charakter profesji czy np. przynależność rasową) nie ma większego sensu fabularnego. No bo niby jak śpiewak może konkurować z wiedźminem? Na jakim polu? W podlizywaniu się władykom? W uwodzeniu dziewek? W zabijaniu potworów? W zarabianiu i przepuszczaniu pieniędzy? A może we wpadaniu w kłopoty? Pomijając nieprzystawalność zawodową, Geralt i Jaskier to przecież przyjaciele. To już prędzej Triss mogłaby chcieć wiedźmina wyrolować w jakimś momencie (to zresztą byłoby utrzymaniem ducha cyklu książkowego). Znacznie więcej sensu w takim układzie miałaby gra kooperacyjna, w której drużyna musi stawić czoło celowi wyznaczonemu przez scenariusz. A tychże w pudełku mogłoby być kilka. Tak, to kolejny co-op, ale miałby olbrzymią regrywalność już na starcie i doskonałe perspektywy rozwoju. Założę się jednak, że wiele osób zarzuciłoby wówczas Trzewikowi odcinanie kuponów od sukcesu Robinsona. Wiedźmin jako przygodowa gra konfrontacyjna powinien raczej podzielić graczy na przeciwstawne obozy, powinien uwypuklić różne postawy moralne, które mogłyby z czasem jakoś ewoluować. Np. celem czarodzieja byłoby zdobycie genu Starszej Krwi, a celem wiedźmina - jego ochrona.

No cóż, w podstawce raczej nie ma się co spodziewać odstępstwa od przyjętych założeń. Może w dodatku coś się zasadniczo zmieni.

Przyznam, że gdy po raz pierwszy zobaczyłem planszę, to po cichu liczyłem na:
- mechanikę euro ubraną w klimat walki z potworami
- postaci o różnych profesjach.
- rozwój postaci dzięki wykonywanym misjom
- oraz globalne wydarzenia zmieniające nieco mechanikę / warunki zewnętrzne i przeszkadzające w wykonywaniu tych misji (coś na zasadzie kart Westeros w GoT)
Czyli ze strony gracza optymalizacja (może coś w klimacie wykonywania questów z Lords of Waterdeep), a ze strony gry pewna dawka losowości oraz kłód pod nogi.
Gdyby tak to wyglądało, to byłbym naprawdę zachwycony.

Domyślam się, że jednak inną grę dostaniemy, ale nadal bardzo mnie ciekawi i na 99% kupię bez względu na to jaki to typ gry będzie

Co do fabularnego podejścia to wystarczy określenie PZ jako Sławy lub Majątku i po problemie. Nie ma co szukać dziury w całym.

I na koniec pytanie: czy istnieje jakaś gra przygodowa z rozwojem postaci, gdzie mechanika walki jest oparta o coś innego niż rzuty kośćmi (poza Mage Knightem)?
Bardzo spodobało mi się np. rozwiązanie z kartami gracza w "Świecie bez Końca", gdzie zagrywając jedną, odrzuca się jednocześnie jakąś drugą.

sqb1978 pisze: I na koniec pytanie: czy istnieje jakaś gra przygodowa z rozwojem postaci, gdzie mechanika walki jest oparta o coś innego niż rzuty kośćmi (poza Mage Knightem)?
Bardzo spodobało mi się np. rozwiązanie z kartami gracza w "Świecie bez Końca", gdzie zagrywając jedną, odrzuca się jednocześnie jakąś drugą.

Middle Earth Quest. Najinteligentniejsza spośród gier przygodowych. Niestety, wymaga, by jeden gracz wcielił się w Saurona. Jeśli to Cię nie odstręczy, to gra jest naprawdę fantastyczna. No i rzutów kości nie ma żadnych (w ogóle losowość stosunkowo pod kontrolą).

sqb1978 pisze:
Co do fabularnego podejścia to wystarczy określenie PZ jako Sławy lub Majątku i po problemie. Nie ma co szukać dziury w całym.

Nie szukam dziury Lubię gdy mechanika łączy się z tematem, a po trzewiku zazwyczaj tego się spodziewam, toteż byłem ciekaw jak uzasadniono rywalizacje punktową bohaterów, którzy w ten czy inny sposób grali po tej samej stronie.

Z jakimikolwiek wyrokami wstrzymam się do własnej recenzji.

Spoko, napięcie rośnie

@tajemniczy_padalec: kiedyś MEQ brałem pod uwagę, ale naczytałem się, że zasady pokręcone a bez instrukcji w ręku nie da się grać i opuściłem. Ale jeszcze się przyjrzę jej. Dzięki.

Widzę że mnie "chwilkę" nie było i zrobiło się małe zamieszanie

Słowo komentarza do osób które grały w grę na zamkniętym evencie w DE : gra była w wersji BETA nie przez przypadek Teraz jesteśmy już 3 prototypu dalej po kilku rundach rebalansu oraz zmianach w regułach. Co powoduje że info od was jest nieaktualne i trochę mylące. Poczekajcie na finalną grę i wtedy zachęcam do napisania relacji

Rafal Jaki pisze:Widzę że mnie "chwilkę" nie było i zrobiło się małe zamieszanie

Słowo komentarza do osób które grały w grę na zamkniętym evencie w DE : gra była w wersji BETA nie przez przypadek Teraz jesteśmy już 3 prototypu dalej po kilku rundach rebalansu oraz zmianach w regułach. Co powoduje że info od was jest nieaktualne i trochę mylące. Poczekajcie na finalną grę i wtedy zachęcam do napisania relacji

Dlatego też wcześniej pisaliśmy

"Przyłączam się do tezy aby nie osądzać przedwcześnie - to była wersja beta o ile graficznie i strukturalnie może nie ulec znaczącym zmianom (cel, elementy gry itp) o tyle wiele jeszcze w kwestii balansu może się pozmieniać (dla przykładu większy akcent zostanie położony na obrabianie talii developmentu i investigate wówczas nie będzie można "iść na łatwiznę").

a teraz bardzo ważne odnośnie grania w prototypy/bety:
Bardzo często zdarza się tak, że daje się graczom grać w prototyp wiedząc, że cześć elementów jest już nieaktualnych/poprawionych albowiem produkcja aktualnych wersji prototypu nie nadąża z systematycznym nanoszeniem poprawek (szczególnie w balansie) - my robimy tak aby sprawdzić czy i ile ludzi będzie "narzekać" na ten sam element/aspekt gry zanim zaczniemy go zmieniać albowiem może się okazać, że jest to zbyt subiektywne. Nie wiemy, którą wersję prototypu mieliśmy i co już zakładają poprawki - wiemy od Pani, która nam tłumaczyła zasady, ze poprawki będą."

i to podtrzymujemy

Wszystko co piszesz się zgadza Tylko po co w takim razie robić "relację" albo dawać szczegóły skoro gra na pewno się jeszcze zmieni?

Nawet jeśli napiszesz na końcu - TYLKO PAMIĘTAJCIE to była beta może się zmienić część osób i tak wyrobi sobie opinię na temat gry a oprze ją o to co napisaliście..

Nie chcę być jęczybułą ale wydaje się to mało "profesjonalne"..

Do tego pisanie relacji z gry w którą graliście na zamkniętym evencie na którym pokazywano gry jeszcze nie gotowe ma swoje zasady a przynajmniej dobrą praktykę - nie opisuje się w szczegółach jak gra działa / co była nie ok itd na podstawie prototypu chyba że jest na to przyzwolenie (bardzo wątpie aby HDB wam takowego udzielił). To co jest gotowe do pokazania ląduje w necie na konwentach albo targach..

Miłego oglądania
http://boardgamegeek.com/video/49166/wi ... mpressions

Rafal Jaki pisze:Wszystko co piszesz się zgadza Tylko po co w takim razie robić "relację" albo dawać szczegóły skoro gra na pewno się jeszcze zmieni?

Nawet jeśli napiszesz na końcu - TYLKO PAMIĘTAJCIE to była beta może się zmienić część osób i tak wyrobi sobie opinię na temat gry a oprze ją o to co napisaliście..

Nie chcę być jęczybułą ale wydaje się to mało "profesjonalne"..

Do tego pisanie relacji z gry w którą graliście na zamkniętym evencie na którym pokazywano gry jeszcze nie gotowe ma swoje zasady a przynajmniej dobrą praktykę - nie opisuje się w szczegółach jak gra działa / co była nie ok itd na podstawie prototypu chyba że jest na to przyzwolenie (bardzo wątpie aby HDB wam takowego udzielił). To co jest gotowe do pokazania ląduje w necie na konwentach albo targach..

Jak podeszliśmy do prototypu to padło pytanie wprost - czy możemy robić zdjęcia i opisać grę bo niektórzy z nas są blogerami, inni fanami i chętnie podzielimy się wrażeniami. Pani, która nam tłumaczyła grę stwierdziła, że nie ma najmniejszego problemu. Dlatego mam nadzieję, że Twoją wątpliwość rozwiązałem.
Sami często pokazujemy swoje gry we wczesnym stadium "prototypowania" - a jeśli ludzie są ciekawi, mogą ją dowolnie opisywać - przynajmniej my mamy takie podejście - ale to już kwestia indywidualna.
A jak możesz zauważyć po wpisach na tym wątku, ludzie są ciekawi tej gry (chociażby ja, jako fan wiedźmina) i wszyscy (może z wyjątkiem MatiegoK.) jasno stwierdzili, że chcą wyrobić sobie zdanie na swoim własnym egzemplarzu

Irek uprzedził mnie z odpowiedzią na wątpliwości, dotyczące pozwolenia. Ja o swoje dość dokładnie wypytałem (zarówno tuż przed partią, jak i jeszcze później, bo chciałem doprecyzować, czy są jakieś elementy, o których pisać absolutnie nie wolno). Zresztą, na evencie była po prostu prasa, a ludzi z opaskami oznaczającymi dziennikarzy nikt z pokoju prezentacji nie przeganiał. Założyłem zatem, że skoro prasa może pograć (i nikt pod nos NDA nie podsuwa), to znaczy, że taka możliwość jest po to, by o grze się wypowiedzieć.

Z drugiej strony, nie wiem czy jest o co kruszyć kopie. Nikt chyba nie twierdzi, że Wiedźmin jest do kitu, ludzie w większości rozważają kupno, a patrząc na obecny stan działania gry, zakładam, że nie zmieni się o 180 stopni. Tym bardziej nie rozumiem, po co ludzi straszyć i zarzucać im brak profesjonalizmu, skoro wszyscy odnotowali wyraźnie, iż gra jest w wersji beta (czytającym te recenzje można chyba zaufać, że znajdą tę adnotację i ją sobie przyswoją) i nikt autorytatywnie nie stwierdza, iż jest niezbalansowana, nieprzemyślana i przez to niewarta kupna.

Jesli ktos jest zainteresowany mozna zapisac sie do beta testow wersji na pc i urzadzenia mobilne.
http://www.gog.com/galaxy

Rafal Jaki, zdanie relacji z rozgrywki w prototyp jest czymś normalnym i koleżeńskim (przynajmniej w świecie planszówek), nikt jej nie traktował jako recenzji.
Dlatego nie ma co się oburzać, tym bardziej że te opinie są pozytywne.

Delah pisze:Miłego oglądania
http://boardgamegeek.com/video/49166/wi ... mpressions

Dzięki za link!
6:07 - do kolekcji Ignacego - kolejna próba wymówienia nazwiska

Zapis sobotniego spotkania z Andrzejem Sapkowskim na konwencie Dni Fantastyki. Wierzcie lub nie, ale padło pytanie o grę planszową.
https://www.youtube.com/watch?v=oO0K-qvUsYg

vojtas pisze:Zapis sobotniego spotkania z Andrzejem Sapkowskim na konwencie Dni Fantastyki. Wierzcie lub nie, ale padło pytanie o grę planszową.
https://www.youtube.com/watch?v=oO0K-qvUsYg

A co mógł Sapek o tym powiedzieć? Och chyba sprzedał prawa do gry i nie brał udziału w produkcji...

To ja tu tylko to zostawię

Jan Madejski pisze:

Delah pisze:Miłego oglądania
http://boardgamegeek.com/video/49166/wi ... mpressions

Dzięki za link!
6:07 - do kolekcji Ignacego - kolejna próba wymówienia nazwiska

CD PRojekt zablokował film ze względu na "prawa autorskie"...nie idźcie tą drogą...

Bardzo brzydko... Powiało Games Workshopem

Czyli jednak flejm będzie

sugai pisze:Bardzo brzydko... Powiało Games Workshopem

Tak działają bezduszne molochy, niestety. CD Projekt też już chyba od jakiegoś czasu nie jest małą firmą pasjonatów.
Najważniejsze, żeby gra była dobra, choć rzeczywiście smrodu robić nie warto.

Nie mogę zrozumieć czemu ktoś publicznie pokazuje grę której można robić zdjęcia, filmować i grać a potem usuwa taka treść z sieci... to niech lepiej już nic nie pokazuje...

Dokładnie jak sie boja krytki bety albo kradzieży pomysłów niech testują w kontrolowanych warunkach i nie robia zamieszania.

Hmm... a mi się wydaje, że NDA przy zamkniętych beta-testach jest praktyką absolutnie normalną w tej branży (mówimy o produkcie elektronicznym) i jeśli ktoś je łamie (podkreślam - jeśli - bo nie wiem, jak było w tym przypadku) to absolutnie normalne, że firma chce usunąć przeciek.