Coś może w tym być, ja takie problemy mialem przy malowaniu The Edge Dawnfall. Malowalem Zombicide i Middare i nie bylo tego problemu ale też przyłożylem się też bardziej do podkladowania
Malowanie planszówkowych figurek
Re: Malowanie planszówkowych figurek
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Czołem, przychodzę z pytaniami .
Kupiłem grę z pomalowanymi figurkami, problem w tym, że albo były nieodtłuszczone, albo kiepski podkład/źle nałożony, albo w ogóle brak - w każdym razie farba się łuszczy i odpada. Poglądowo wrzucam fotkę gdzie to jest akurat mocno negatywnie wyglądające, ale jak figurka jest oryginalnie szara np to tak nie razi.
Po prostu sporo figsów w stanie w jakim obecnie są jest dla mnie ok i chciałbym je ew pociągnąć jakiś washem/quick shade, żeby dodać trochę cieniowania, może ew jakieś ubytki maznąć żeby aż tak nie raziły i zabezpieczyć. Tylko nie wiem czy jest faktycznie jakaś opcja, czy po prostu grać póki są znośne, a potem zabawa w czyszczenie i malowanie na nowo.
Drugie pytanie to jak się pozbyć farby, bo niektóre figsy są do przemalowania. Mam wannę ultradźwiękową, która pewnie powinna pomóc żeby nie trzeba było mechanicznie tego usuwać, pytanie co do niej wlać, żeby nie uszkodzić plastiku, a żeby farba zeszła bez problemu.
Poglądowo co się dzieje:
Kupiłem grę z pomalowanymi figurkami, problem w tym, że albo były nieodtłuszczone, albo kiepski podkład/źle nałożony, albo w ogóle brak - w każdym razie farba się łuszczy i odpada. Poglądowo wrzucam fotkę gdzie to jest akurat mocno negatywnie wyglądające, ale jak figurka jest oryginalnie szara np to tak nie razi.
Po prostu sporo figsów w stanie w jakim obecnie są jest dla mnie ok i chciałbym je ew pociągnąć jakiś washem/quick shade, żeby dodać trochę cieniowania, może ew jakieś ubytki maznąć żeby aż tak nie raziły i zabezpieczyć. Tylko nie wiem czy jest faktycznie jakaś opcja, czy po prostu grać póki są znośne, a potem zabawa w czyszczenie i malowanie na nowo.
Drugie pytanie to jak się pozbyć farby, bo niektóre figsy są do przemalowania. Mam wannę ultradźwiękową, która pewnie powinna pomóc żeby nie trzeba było mechanicznie tego usuwać, pytanie co do niej wlać, żeby nie uszkodzić plastiku, a żeby farba zeszła bez problemu.
Poglądowo co się dzieje:
Spoiler:
-
- Posty: 2598
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1237 times
- Been thanked: 1455 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Ja bym nie bawił się w zmywanie tylko, umył i zapodkładował i pomalował od nowa. Nie wyglądają na zaklejone farbą przez 5-latka, nawet nie będzie widać, że coś jest pod podkładem.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Ludziska po paru miesiącach chciałem wrócić do malowania i zamówić podkład i lakier citadel. Ku mojemu zdziwieniu nie jest w ogóle dostępny w całym internecie. Co się stało?
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Brexit
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Poleci mi ktoś jakieś najlepiej syntetyczne(bo zaczynam i jadę sporo na washach) pędzle do malowania?
Krew mnie zalewa, bo w moim mieście to jest masakra, poszedłem do jednego sklepu - sztywne syntetyki, ale nie mają w ogóle ostrego końca, poszedłem do drugiego, kupiłem z ostrym z ostrym końcem mieli, ale z jakiegoś miekkiego naturalnego włosia(tak wiem że każde włosie się od siebie różni) i nie wracają do pozycji wyjściowej po odłożeniu siły. Masakra, musze coś zamówić z netu.
Krew mnie zalewa, bo w moim mieście to jest masakra, poszedłem do jednego sklepu - sztywne syntetyki, ale nie mają w ogóle ostrego końca, poszedłem do drugiego, kupiłem z ostrym z ostrym końcem mieli, ale z jakiegoś miekkiego naturalnego włosia(tak wiem że każde włosie się od siebie różni) i nie wracają do pozycji wyjściowej po odłożeniu siły. Masakra, musze coś zamówić z netu.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Polecalbym pędzle citadela shade M, base M plus któryś layer. Uzywalem tez tanioszki od renesansa takich jasnoniebieskich z tym ze szybciej sie niszcza no ale kosztuje po kilka pln, uzywalem rozmiaru 3 do wiekszosci malowania plus 5/0 do detali, na poczatek te syntetyki w sam raz. Jezeli uzywasz drybrusha to tez warto sie w jakis zaopatrzyc, tu w sumie tani pedzelek do makijazu sie nada lub jezeli chcesz cos porządniejszego to polecam zestaw od army paintera masterclass drybrush czy jakos takBlue pisze: ↑13 maja 2021, 15:28 Poleci mi ktoś jakieś najlepiej syntetyczne(bo zaczynam i jadę sporo na washach) pędzle do malowania?
Krew mnie zalewa, bo w moim mieście to jest masakra, poszedłem do jednego sklepu - sztywne syntetyki, ale nie mają w ogóle ostrego końca, poszedłem do drugiego, kupiłem z ostrym z ostrym końcem mieli, ale z jakiegoś miekkiego naturalnego włosia(tak wiem że każde włosie się od siebie różni) i nie wracają do pozycji wyjściowej po odłożeniu siły. Masakra, musze coś zamówić z netu.
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Nasze pomalowane figurki
Zacytuję kawałek piosenki z Czesława NIemena "mam tak samo jak ty....." Nic dodać nic ująć i to całego tematu podchodzę podobnie. Raz pomaluję coś odświetnie z przerwą 2 mesiace a raz nonstop bo coś mnie wciągnie. Najważniejsze żeby się nie poddawać a i liczę na to jak piszecie że trening czyni mistrza. A więc trenuje. Czasem przegrywam ale podnoszę się (DOT 4) i walczę dalej. Do czego zmierzam? Chciałbym mieć taki poziom który da mi w pełni zadowolenie i będę samodzielny w tym co robię. Że sam sobie zmieszam kolory i pomaluję jak mi się podoba i tak jak mi głowa artystyczna podpowie.Gribbler pisze: ↑17 maja 2021, 12:00
Co do wymogu czasu wspomnianego we wcześniejszych postach - przy zupełnym braku doświadczenia pomalowanie jednej figurki zajmuje około 1-1,5h. Naprawdę nie znajdziecie wolnej godziny raz na tydzień czy dwa? A potem ten czas zaczyna się jeszcze skracać. Przecież nikt nie każe Wam malować wszystkiego na raz. Władcę malowałem ponad pół roku. Nie pali się. Też mam rodzinę, pracę, obowiązki. "Dla chcącego nic trudnego" nie wzięło się znikąd Kiedy wieczorem dzieciaki pójdą spać i macie wolną godzinę, to zamiast po raz enty grać w Sagradę, zróbcie sobie herbatę, zapuśćcie jakąś muzyczkę i malujcie. Tak dla odmiany. To nawet fajny relaks jest.
Kilku z was tu na forum ma taki poziom który chciałbym mieć ale wiem że dochodziliście do tego latami i ciężką pracą/kasą/czasem/poświęceniem itd....a więc nie biadole że też bym tak chciał tylko za 15 lat też tak będę malował....a co!
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Mój backlog to z 7 band do Warhammer Underworlds. Mam na nie pomysły, ale odwleka mi się cały czas malowanie. A to kupiłem vortex do mieszania. A to patrzę już na akcesoria do podstawek, chemię od Vallejo, pigmenty i inne bzdety. Farbki od scale 75 tak kuszą... liquid frost i pin rollsy do podstawek. I tak leżą te figurki...
Tak mnie ostatnio naszło, że muszę to jakoś przerwać. Zamówiłem oddział spadachroniarzy do Bolt Action (gra, której zupełnie nie znam, nie obchodzi mnie itd...). Zamówiłem i jak tylko przyjdzie siadam do malowania. Potrzebuję takiego zamkniętego projektu, do zrobienia na zupełnym luzie. Może przerwę to błędne koło.
Tak mnie ostatnio naszło, że muszę to jakoś przerwać. Zamówiłem oddział spadachroniarzy do Bolt Action (gra, której zupełnie nie znam, nie obchodzi mnie itd...). Zamówiłem i jak tylko przyjdzie siadam do malowania. Potrzebuję takiego zamkniętego projektu, do zrobienia na zupełnym luzie. Może przerwę to błędne koło.
- Gromb
- Posty: 2833
- Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 849 times
- Been thanked: 364 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
To ma chyba nawet nazwę: czynności ucieczkowe. Albo jednym słowem: Prokrastynacja.BasiekD pisze: ↑17 maja 2021, 13:26 Mój backlog to z 7 band do Warhammer Underworlds. Mam na nie pomysły, ale odwleka mi się cały czas malowanie. A to kupiłem vortex do mieszania. A to patrzę już na akcesoria do podstawek, chemię od Vallejo, pigmenty i inne bzdety. Farbki od scale 75 tak kuszą... liquid frost i pin rollsy do podstawek. I tak leżą te figurki...
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
Re: Nasze pomalowane figurki
Mi schodzi dłużej, a wyniki raczej niespecjalnie lepsze od innych początkujących .
Może dojść do sytuacji, że gra się znudzi zanim się pomalowała .Przecież nikt nie każe Wam malować wszystkiego na raz.
Z tym się akurat zgadzam .To nawet fajny relaks jest.
Re: Nasze pomalowane figurki
U mnie podobnie. Zacząłem malować jak syn był mały, spał i trzeba było być względnie cicho, żona odsypiała, grać nie było jak i z kim. Na pierwszy ogień poszedł Blood Rage i malowałem go 10 miesięcy. Bardzo mnie to wciągnęło i jak mogę to lubię w ten sposób spędzać wieczór, który uważam za dający mi coś więcej niż siedzenie na kanapie i oglądanie czegoś na Netflixie. Potem pomalowałem jeszcze Cyklady, Imperium Atakuje z niektórymi dodatkami, Descenta i aktualnie maluję Sword & Sorcery. Swoją drogą to syn ma teraz 3,5 roku i bardzo lubi "grać" ze mną właśnie w te gry z "ludzikami", dopytuje się mnie kiedy coś pomaluję, a i sam już pierwsze figurki pomalował (farbami Citadel Contrast praktycznie na 1 kolor).Gribbler pisze: ↑17 maja 2021, 12:00 Też mam rodzinę, pracę, obowiązki. "Dla chcącego nic trudnego" nie wzięło się znikąd Kiedy wieczorem dzieciaki pójdą spać i macie wolną godzinę, to zamiast po raz enty grać w Sagradę, zróbcie sobie herbatę, zapuśćcie jakąś muzyczkę i malujcie. Tak dla odmiany. To nawet fajny relaks jest.
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
-
- Posty: 2533
- Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
- Has thanked: 1030 times
- Been thanked: 503 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Nie wiem, czy ktoś wrzucał link - co jakiś czas przewijają się tutaj pytania o figurki "do treningu malowania". Tutaj można kupić 2 kg losowych figurek za 150 zł :
https://www.planszomania.pl/figurkowe-i ... -Edge.html
Jak byłem na miejscu, to można było sobie też brać na sztuki, o ile pamiętam mała figurka 2zł, a duża 5zł.
https://www.planszomania.pl/figurkowe-i ... -Edge.html
Jak byłem na miejscu, to można było sobie też brać na sztuki, o ile pamiętam mała figurka 2zł, a duża 5zł.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
hmmmm...ciekawa opcja nie powiem. Pytanie tylko czy figurki są kompletne i czy nie mają jakichś wag produkcyjnych bo cena wygląda na bardzo okMiszon pisze: ↑18 maja 2021, 15:03 Nie wiem, czy ktoś wrzucał link - co jakiś czas przewijają się tutaj pytania o figurki "do treningu malowania". Tutaj można kupić 2 kg losowych figurek za 150 zł :
https://www.planszomania.pl/figurkowe-i ... -Edge.html
Jak byłem na miejscu, to można było sobie też brać na sztuki, o ile pamiętam mała figurka 2zł, a duża 5zł.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
AR sprzedawal te zestwawy w PM ostatnio, w opisie bylo ze moga byc uszkodzone i z losowa zawartoscia. Figurki luzem w pudle bez zadnego zabezpieczenia tak wiec prostowanie elementow i doklejanie ulamanych czesci gwarantowane. No ale za taka cene to i tak mega wartoBOLLO pisze: ↑18 maja 2021, 15:10hmmmm...ciekawa opcja nie powiem. Pytanie tylko czy figurki są kompletne i czy nie mają jakichś wag produkcyjnych bo cena wygląda na bardzo okMiszon pisze: ↑18 maja 2021, 15:03 Nie wiem, czy ktoś wrzucał link - co jakiś czas przewijają się tutaj pytania o figurki "do treningu malowania". Tutaj można kupić 2 kg losowych figurek za 150 zł :
https://www.planszomania.pl/figurkowe-i ... -Edge.html
Jak byłem na miejscu, to można było sobie też brać na sztuki, o ile pamiętam mała figurka 2zł, a duża 5zł.
-
- Posty: 2533
- Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
- Has thanked: 1030 times
- Been thanked: 503 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
One są wrzucone w takie duże pudło stojące w sklepie, jak ubrania w ciuchlandzie , także na pewno są jakoś powyginane czy coś.
Ale te z wierzchu na pierwszy rzut oka wyglądały OK.
Ale te z wierzchu na pierwszy rzut oka wyglądały OK.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Sam się zastanawiam, ale skądś się chyba wzięły .
Obstawiam, że to te niedorobione na które ludzie tak narzekali.
https://www.youtube.com/watch?v=Yk6-LfOxSng
Do nauki wystarczą, ale też inaczej się na takich pewnie pracuje niż na czymś lepszym, nie mam doświadczenia w malowaniu, teraz maluję bossów z project elite od Artipia games i tam też odlewy są niedorobione, np z zębami trzeba sobie samemu radzić, wiele rzeczy jest słabo odciśniętych, nie wiadomo gdzie się kończą pewne elementy, wash potrafi miec problem z sensowną penetracją, bo jest za płytko, drybrush ma gorzej zrobić rozjaśnienia na jakichś "wypustach/krawędziach", bo po prostu wszystko jest miękkie itp. Nie, że się nie da, ale na pewno żeby osiągnąć fajne efekt to trzeba się więcej udłubać niż przy dobrych figsach . Tak czy owak pewnie poziom jest i tak ok jak na planszówki nie od Cmon i nie bitewniaki .
Obstawiam, że to te niedorobione na które ludzie tak narzekali.
https://www.youtube.com/watch?v=Yk6-LfOxSng
Do nauki wystarczą, ale też inaczej się na takich pewnie pracuje niż na czymś lepszym, nie mam doświadczenia w malowaniu, teraz maluję bossów z project elite od Artipia games i tam też odlewy są niedorobione, np z zębami trzeba sobie samemu radzić, wiele rzeczy jest słabo odciśniętych, nie wiadomo gdzie się kończą pewne elementy, wash potrafi miec problem z sensowną penetracją, bo jest za płytko, drybrush ma gorzej zrobić rozjaśnienia na jakichś "wypustach/krawędziach", bo po prostu wszystko jest miękkie itp. Nie, że się nie da, ale na pewno żeby osiągnąć fajne efekt to trzeba się więcej udłubać niż przy dobrych figsach . Tak czy owak pewnie poziom jest i tak ok jak na planszówki nie od Cmon i nie bitewniaki .
- niwgnip
- Posty: 330
- Rejestracja: 03 lut 2009, 01:19
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 52 times
- Been thanked: 16 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Czy ktoś tutaj używa mokrej palety od Redgrass?
Chciałem w ostatnim czasie zakupić i akurat weszła kampania nowej wersji. Teraz mam dylemat, czy czekać do grudnia na nową wersję, czy jednak zabulić od razu i ściągnąć ta pierwsza?
Na ten moment używam samorobki ale trochę mnie wkurza bo mało miejsca (akurat taki pojemnik) i dodatkowo papier do pieczenia jaki mam dziwnie pracuje
Chciałem w ostatnim czasie zakupić i akurat weszła kampania nowej wersji. Teraz mam dylemat, czy czekać do grudnia na nową wersję, czy jednak zabulić od razu i ściągnąć ta pierwsza?
Na ten moment używam samorobki ale trochę mnie wkurza bo mało miejsca (akurat taki pojemnik) i dodatkowo papier do pieczenia jaki mam dziwnie pracuje
- donmakaron
- Posty: 3523
- Rejestracja: 16 kwie 2009, 09:33
- Has thanked: 198 times
- Been thanked: 646 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Używam, jest ok. Rozmiar starej jest w sam raz, nie wiem czy potrzeba większej. Membrana wielokrotnego użytku brzmi spoko. Mi papierki wystarczą, bo maluję rzadko. Jeśli jednak ktoś śmiga często figurki, to myślę że dobra opcja. Jeśli natomiast stara jest dostępna w dużo niższej cenie to nie ma co się zbytnio zastanawiać moim zdaniem - jest bardzo dobra.
-
- Posty: 1989
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 231 times
- Been thanked: 314 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
też używam RedGrass - mają też bardzo fajne uchwyty do malowania - dużo lepsze od GW -> takie kręcone
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Z góry sorry za off top. Czy też macie tak podczas malowania, że o tutaj jeszcze tylko poprawię. Oooo jak super wyszło, poprawię jeszcze tu i nagle jest gorzej niż było... ?
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson