GRY-PLANSZOWE.pl

Ja tylko ponownie doprecyzuję (bo już to gdzieś pisałem) - Klemens Franz robi doskonałe piktogramy, czyli po prostu interfejs i tzw. ikonografię. Gry opracowane przez niego są czytelne praktycznie zawsze (niechlubny wyjątek to Bohmische Dorfer, przy którym miał chyba jakieś zacmienie).

Ale jego ILUSTRACJE są epicko brzydkie i tego czepiac się będę zawsze

Garg, czyli zgadzamy się, że Klemens Franz robi doskonale zawartość gry. Jego okładki często nie dorównują tej wewnętrznej doskonałości a ją jedynie zapowiadają.
Cisnący bekę z KF niech tylko pamiętają, że jak to robią zbyt mocno i piszą, że "Klemens musi odejść", to ktoś tam cicho płacze
To napisawszy czekam na nowe okładki w tym wątku

garg pisze: ↑17 paź 2024, 14:27...
Ale jego ILUSTRACJE są epicko brzydkie i tego czepiac się będę zawsze

Będę w kontrze
Pomyśl, że niemieckie wydawnictwa, gdy angażują KF to w tym momencie nie mają lepszego ilustratora.
Bez KF świat planszówek mógłbybyć jeszcze brzydszy.

garg pisze: ↑17 paź 2024, 14:27 Ja tylko ponownie doprecyzuję (bo już to gdzieś pisałem) - Klemens Franz robi doskonałe piktogramy, czyli po prostu interfejs i tzw. ikonografię. Gry opracowane przez niego są czytelne praktycznie zawsze (niechlubny wyjątek to Bohmische Dorfer, przy którym miał chyba jakieś zacmienie).

Ale jego ILUSTRACJE są epicko brzydkie i tego czepiac się będę zawsze

Miałem okazję grać ostatnio w Beyond the Horizon gdzie Pan Franz zdaje się robił piktogramy. No to tam miał ewidentnie też zły dzień. Ikonografia jest tam niekonsekwentna i często niezbyt czytelna - łatwo było pomylić ikony. Nie jestem tylko pewien czy to był jeszcze prototyp czy już finalna wersja.

Karol Madaj pisze: ↑18 paź 2024, 07:37 Garg, czyli zgadzamy się, że Klemens Franz robi doskonale zawartość gry. Jego okładki często nie dorównują tej wewnętrznej doskonałości a ją jedynie zapowiadają.
Cisnący bekę z KF niech tylko pamiętają, że jak to robią zbyt mocno i piszą, że "Klemens musi odejść", to ktoś tam cicho płacze
To napisawszy czekam na nowe okładki w tym wątku

Owszem - ikonografia jest czytelna. Ale po co w takim razie wydawać gry w jakiejkolwiek szacie graficznej? Wystarczą czytelne znaczki i symbole. Coś w stylu znaków drogowych. A ilustracje? Po co?

Jeśli chodzi o czytelność ikonografii, w moim przekonaniu Ian O'Toole w żaden sposób nie ustępuje Franzowi, za to ten drugi ustępuje temu pierwszemu we wszystkim poza tym...

Ale pewnie mam takie zdanie, bo Agri mnie nie porwała I w ogóle Uwe niekoniecznie. Po prostu nie mogę patrzeć na jego gry, tak są szkaradne...

Całe szczęście Franz nie ilustrował Kolejki... (za którą wielki szacunek się należy).

Ale skoro jej autor lubi Franza, to znaczy, że nie mam racji... Jak żyć, panie premierze, jak żyć?...

Bruno pisze: ↑17 paź 2024, 13:10 Czepianie się grafik Franza to podobny case co narzekanie na "brzydotę" Food Chain Magnate - rytualne dowalenie komuś/czemuś, by poczuć się częścią towarzystwa.

Z drugiej strony czasem można mieć wrażenie:

Rzecz się dzieje na koncercie muzyki poważnej. W pewnej chwili z tylnych rzędów wstaje jakiś facet i pyta się:
- Pomocy! Czy jest na sali lekarz?
Ktoś podnosi rękę.
- Nie na jestem lekarzem, ale studiuje prawo lubię Klemensa Frantza

Faktem jest też, że Klemens Franz nigdy nie został w Niemczech nawet nominowany do Graf Ludo:

https://de.m.wikipedia.org/wiki/Graf_Ludo

Lista nominowanych ilustratorów ciekawie pokazuje niemiecki gust, ale to raczej do wątku na "najładniejszą okładkę gry".

(Panie_K! wypowiadam się tu tylko jako gracz z wielkim sentymentem do KF a nie emerytowany designer )

Karol Madaj pisze: ↑18 paź 2024, 12:39 Faktem jest też, że Klemens Franz nigdy nie został w Niemczech nawet nominowany do Graf Ludo:

https://de.m.wikipedia.org/wiki/Graf_Ludo

No ale: "ine Jury aus Fachjournalisten und Künstlern nominierte aus einer aus sechs Vorschlägen bestehenden Nominierungsliste jeweils drei Spiele für die Shortlist in den beiden Kategorien „Beste Kinderspielgrafik“ und „Beste Familienspielgrafik“"

Czyli nie było Kennerspielgrafik. Czyli Klemens nie miał szansy na nominację

(Panie_K! wypowiadam się tu tylko jako gracz z wielkim sentymentem do KF a nie emerytowany designer )

Pewne fakty zapisują się złotymi zgłoskami w dziejach i nic ich nie zmieni, ani nie wymaże z pamięci potomnych...

BartP pisze: ↑17 paź 2024, 12:24 Dołączam do klubu, grafiki Klemensa to dla mnie bezpieczna przystań i kojarzą mi się ze "starym dobrym euro", zanim jeszcze w grach chodziło o odpalanie solowych silniczków .

Mam podobnie. Grafiki nie są piękne ale mam zdecydowanie pozytywne odczucia. Nie wyobrażam sobie gier Uwego w innej szacie graficznej.

Podryw "na Klemensa"
Murano



- Ciao, Bella!
- Was?? Ich verstehe nicht!

Z lewej to się chyba chuop za babę przebrał.

Chłop czy baba? Zdaje się, że w obecnych czasach, mamy nawet większy wybór i patrząc na te twarze, mam wrażenie, że spokojnie każdy może tam znaleźć coś dla siebie
Śmiechy, chichy tu sobie robimy, a może się okazać, że po prostu Klemens wyprzedzał swoje czasy - jak wielu wybitnych przed nim.

Co nie tak jest z tą okładką? Bo napewno jest...

Dramatyzujesz. To lekko mangowy styl i śliczny pieseł.

BOLLO pisze: ↑19 lis 2024, 20:16 Co nie tak jest z tą okładką? Bo napewno jest...

Pies jest dmuchany.

Niby to Akita ale jakaś taka dziwna...no nie pasuje mi jak nic ta okładka, widzę w niej sporo dziwnych rzeczy których widzieć nie powinienem

A brak okładki liczy się jako brzydka okładka? Jeśli tak to nominuję ATO. Nie wiem co brała osoba przyklepujaca ostateczną wersję, ale nie znam nikogo kto powie że białe pudelko praktycznie bez napisów z bardzo subtelnym białym wytrawieniem na białym tle wygląda super. Ja rozumiem że chcieli się wzorować na KDM, ale tam przynajmniej jest to logo widoczne, tutaj jednak trochę jednak przesadzili z kopiowaniem tego stylu, zwłaszcza że orginalny projekt nie był w cale najgorszy

Neoptolemos pisze: ↑25 lut 2025, 09:35 Tak, to gra z tego roku.

Ta maszynka do mielenia już ze mną zostanie w pamięci do końca życia.

A to nie jest stylizacja na pulpę SF lat pięćdziesiątych?

Jest. I trochę to nawet szanuję, ale to nie znaczy, że oczy by mi nie krwawiły od wyciągania gry z półki

Amerykanów generalnie drażnią eurogry z grafiką stylizowaną na jakieś europejskie średniowiecze lub renesans; bo nie czują tego. Dla mnie to naturalna estetyka i lubię, jak gry czerpią garściami z malarstwa choćby.
Z kolei kiedy my przerzucaliśmy ruiny i zgliszcza wojenne, oni patrzyli na pulpowe obrazki, wokół nich dorastali i mają do nich pewien sentyment, który objawia się w niejednej okładce Rio Grande. Dla mnie to też jest szkaradne, ale uważam, że te różnice w recepcji rozbijają się o inne doświadczenia kulturowe.

A ja ostatnio grałem w coś takiego - rozgrywka OK, ale okładka i grafiki do dzisiaj śnią mi się nocach: https://boardgamegeek.com/image/827748/global-warming

Przekaz bardzo dobitny, trzeba przyznać

garg pisze: ↑25 lut 2025, 14:15 A ja ostatnio grałem w coś takiego - rozgrywka OK, ale okładka i grafiki do dzisiaj śnią mi się nocach: https://boardgamegeek.com/image/827748/global-warming

No, nie. To trzeba było ostrzec przed tym... Faktycznie może się śnić po nocach.