Strona 22 z 275
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 12 lut 2015, 17:51
autor: LordDisneyland
xilk pisze: Pytam, bo nigdy nie malowałem Afroamerykanów.
Skąd pewność, że postać pochodzi z Ameryki? Nie możesz po prostu napisać "Murzyn"? To nie jest brzydkie słowo

Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 12 lut 2015, 18:00
autor: schizofretka
Ktoś robił 'zapiaszczone' uniformy lub elementy makiet? W sensie pokryte drobinkami piasku, a nie zasypane. Myślałem o mocno rozwodnionej mieszance żółtego i sepia washy na storm trooperach, tak by pigment się osadzał w formie pojedynczych drobinek jako brud, ale nie wiem, czy wyjdzie.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 12 lut 2015, 18:33
autor: LordDisneyland
Schizofretko- nie wiem, czy masz aerograf, ostatnio urzekła mnie taka nowość [cytat z PWM ,z warsztatu kolegi Yantoma ] "Na koła naniosłem z aero pigment Kremera rozpuszczony w TZdP (Tesko zmywacz do paznokci). Dalej farba Vallejo Stell i na koniec wtarłem patyczkiem kosmetycznym pigment Dark Steel."

Najwyraźniej acetonowy, zwykły zmywacz jest niezły w roli fiksera do pigmentów. A pigmenty nie są w końcu takie drogie, no i jest ich od groma
Tyle, że nie mam aerografu, więc mogę co najwyżej z pędzlem eksperymentować...

Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 12 lut 2015, 18:36
autor: schizofretka
Nawet jakiś czas temu nabyłem paletę pigmentów z allegro za radą pierzastego, ale nie wiem, czy dam radę uzyskać efekt lekkiego 'zakurzenia', a nie tylko połaci piasku. Moze kwestia wprawy...
Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 12 lut 2015, 21:32
autor: xilk
Wielkie dzięki. Dostałem więcej, niż planowałem. Już strona poszła do ulubionych
LordDisneyland pisze:xilk pisze: Pytam, bo nigdy nie malowałem Afroamerykanów.
Skąd pewność, że postać pochodzi z Ameryki? Nie możesz po prostu napisać "Murzyn"? To nie jest brzydkie słowo

Max to imię pochodzenia łacińskiego, więc jego posiadacz raczej nie urodził się w Afryce, lecz raczej w Ameryce

Poza tym dbam raczej o "poprawność polityczną", no poza gronem znajomych, gdy nachodzi nas faza na rasistowskie kawały i żarty (i to z różnych ras, czy wyznań, także naszych)

Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 12 lut 2015, 21:36
autor: gaseki
xilk pisze:
Wielkie dzięki. Dostałem więcej, niż planowałem. Już strona poszła do ulubionych
LordDisneyland pisze:xilk pisze: Pytam, bo nigdy nie malowałem Afroamerykanów.
Skąd pewność, że postać pochodzi z Ameryki? Nie możesz po prostu napisać "Murzyn"? To nie jest brzydkie słowo

Max to imię pochodzenia łacińskiego, więc jego posiadacz raczej nie urodził się w Afryce, lecz raczej w Ameryce

Poza tym dbam raczej o "poprawność polityczną", no poza gronem znajomych, gdy nachodzi nas faza na rasistowskie kawały i żarty (i to z różnych ras, czy wyznań, także naszych)

Ale mógłby być z Europy czy Karaibów i wtedy już go "obraziłeś" zgodnie pp.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 12 lut 2015, 22:10
autor: Kudtacz
Myślę, że "osoba rasy negroidalnej" to może być wyrażenie będące jednocześnie pp jak i poprawne znaczeniowo.

Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 12 lut 2015, 22:17
autor: LordDisneyland
xilk pisze:
Max to imię pochodzenia łacińskiego, więc jego posiadacz raczej nie urodził się w Afryce, lecz raczej w Ameryce

Poza tym dbam raczej o "poprawność polityczną"
Czyli w Afryce - powiedzmy zresztą szerzej, poza Ameryką , w domyśle Północną - nie nadawano imion pochodzenia łacińskiego? Ciekawa teoria.
Dbaj o te wymysły, jeśli musisz, ale pomyśl, czy aby czasami nie zakrawa to na absurd...
Tyle, kuniec OT z mojej strony.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 12 lut 2015, 22:25
autor: Pierzasty
Jak powie Murzyn, to ktoś mu zaproponuje rdzennego Afrykanina o mocno ciemniejszej karnacji i też będzie coś nie tak
LordDisneyland pisze:naniosłem z aero pigment
Mind. Blown.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 14 lut 2015, 15:27
autor: Banan2
schizofretka pisze:Nawet jakiś czas temu nabyłem paletę pigmentów z allegro za radą pierzastego, ale nie wiem, czy dam radę uzyskać efekt lekkiego 'zakurzenia', a nie tylko połaci piasku. Moze kwestia wprawy...]
No właśnie. Ja sobie sprawiłem cały zestaw pigmentów, ale pierwsze próby nakładania na figurki wyszły średnio. Lepszy efekt otrzymywałem korzystając z washy. Ktoś mógłby coś podpowiedzieć? Jakieś wskazówki albo link do mądrych stron ...
Pozdrawiam
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 14 lut 2015, 20:09
autor: LordDisneyland
Banan2 pisze:schizofretka pisze:Nawet jakiś czas temu nabyłem paletę pigmentów z allegro za radą pierzastego, ale nie wiem, czy dam radę uzyskać efekt lekkiego 'zakurzenia', a nie tylko połaci piasku. Moze kwestia wprawy...]
No właśnie. Ja sobie sprawiłem cały zestaw pigmentów, ale pierwsze próby nakładania na figurki wyszły średnio. Lepszy efekt otrzymywałem korzystając z washy. Ktoś mógłby coś podpowiedzieć? Jakieś wskazówki albo link do mądrych stron ...
Pozdrawiam
http://www.modelarstwo.org.pl/forum/vie ... hp?t=42202
http://migjimenez.blogspot.com/search/label/pigments
Może tyle na początek...
PS- a jakby co, daję namiary na modelłorkowy dział rozmaitych problemów i rozwiązań
http://modelwork.com.pl/viewforum.php?f ... 0e83240e88
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 23 lut 2015, 16:39
autor: Pietruch
Przymierzam się do odgrzania starego hobby jakim było malowanie figurek do WFB - okazuje się, że część farbek Citadel nie wyschła przez ostatnie 10 lat i nadaje się do malowania

Niestety większość kolorów zamieniła się w kamień, z tego powodu planuję rozszerzyć/odświeżyć paletę kolorów. Po przeczytaniu postów Pierzastego zdecydowałem się kupić kilka Shade'ów Citadel i farbek Vallejo Game Color.
Parę pytań:
1. Jak na tle farbek Citadel Base oraz Citadel Layer wypadają farbki Vallejo Game Color? Czy surowe farbki Vallejo można z powodzeniem wykorzystywać tak samo jak Base GW? Czy rozwodnione Vallejo będą działać tak jak Layer GW?
2. Czy farbkami Vallejo da się wygodnie malować po podkładzie (zarówno białym jak i czarnym)?
3. Jak można uszeregować farbki pod względem gęstości? Base -> Vallejo -> Layer?
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 23 lut 2015, 17:25
autor: Cyberpuncur
Mam kilkanaście Valleyo game i farbka farbce nierówna.
Jedne kryją dobrze nawet na czarnym podkładzie, przez inne mocno przebija.
Porównywalne tak ogólnie z Citadel Layer (niektóre minimalnie lepsze-gęstsze inne gorsze-rzadsze).
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 24 lut 2015, 08:10
autor: drapichrust7
Pietruch pisze:
1. Jak na tle farbek Citadel Base oraz Citadel Layer wypadają farbki Vallejo Game Color? Czy surowe farbki Vallejo można z powodzeniem wykorzystywać tak samo jak Base GW? ?
W palecie Vallejo Game jest linia farb EXTRA OPAQUE - to odpowiednik Base (Fundation) GW. Farby dobrze kryjące, dające dość matową powierzchnię. Nie wiem jak jest teraz, ale kiedyś (2-3 lata temu) EXTRA OPAQUE były dostępne tylko w niektórych sklepach sprzedających farbki V.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 25 lut 2015, 22:43
autor: Fegat
No i stało się, pomalowałem pierwsze figurki do DESCENt'a, niestety, mam kilka problemów...
Po pierwsze, łatwo robią mi się plamy. Nie wiem czy to wina lipnego podkładu, który i tak ciężko równomiernie rozłożyć (widać pociągnięcia pędzla) czy farb czy talentu (albo jego braku)... Po prostu nie wychodzi.
Ponadto, podpowiedzcie mi, czy takie figurki zamoczyć w bejcy i szybko wycieniować a następnie lakierować, czy olać sprawę i zostawić tak jak jest? (nałożyć tylko lakier)
Niestety posiadam tylko i wyłącznie grubaśne pędzle oraz parkinsona, stąd tyle niedociągnięć
Jak myślicie, malować dalej, czy olać temat bo szkoda psuć figurek do gry?
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 lut 2015, 00:16
autor: LordDisneyland
Daj zdjęcia tak, by było coś widać

Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 lut 2015, 07:08
autor: Fegat
Nie rozumiem? Ze złego kąta czy o co chodzi?
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 lut 2015, 07:49
autor: Cyberpuncur
Nie wyświetlają się.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 lut 2015, 08:08
autor: Fegat
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 lut 2015, 08:26
autor: Cyberpuncur
Te działają, przy poprzednich jest ikonka 'zakaz hotlinkowania'.
O ile potwory mogą sobie być lekko niedokładne (wg mnie), to bohater zdecydowanie zasługuje na dopracowanie.
Zainwestuj w pędzle przynajmniej 0 i 00 (np. Kolinsky) do malowania szczegółów.
Cieniowanie na początku może być problemem, ale washe/inki zdecydowanie poprawią efekt końcowy i nie wymagają wielkiej wprawy (na początek dwa wystarczą - do skóry/ciał, przy okazji do brązów, żółci i złota się nada - jakiś Flesh Wash i do 'postarzania' srebra/stali np. Citadel Nuln Oil, Valleyo Black Wash itp.).
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 lut 2015, 09:47
autor: Banan2
Ja natomiast po tym jak się odrobinę zirytowałem ceną firmowej puszki białej farby podkładowej (~50 PLN

) postanowiłem wypróbować kupioną za ~25 PLN w Castoramie Fly Color Acryl Base Bianco Matt. No i próba udana

Pojemność puszki taka sama, efekt ten sam, cena dwa razy niższa.
Pozdrawiam
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 lut 2015, 10:27
autor: CydPL
Banan2 pisze:Ja natomiast po tym jak się odrobinę zirytowałem ceną firmowej puszki białej farby podkładowej (~50 PLN

) postanowiłem wypróbować kupioną za ~25 PLN w Castoramie Fly Color Acryl Base Bianco Matt. No i próba udana

Pojemność puszki taka sama, efekt ten sam, cena dwa razy niższa.
Pozdrawiam
Hej. Ja dzięki poradzie jednego z użytkowników używam lakieru matowego w sprayu tej samej firmy (i w takiej cenie) i jest rewelacyjny! Figurki dodatkowo są później takie "milusie" w dotyku ;p
Mógłbyś strzelić jakąś fotę ze zbliżeniem figurki pojechanej samym podkładem? Te Citadela są później jakieś "proszkowane" (biały, bo czarny jest git).
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 lut 2015, 11:08
autor: Banan2
CydPL pisze:Banan2 pisze:Ja natomiast po tym jak się odrobinę zirytowałem ceną firmowej puszki białej farby podkładowej (~50 PLN

) postanowiłem wypróbować kupioną za ~25 PLN w Castoramie Fly Color Acryl Base Bianco Matt. No i próba udana

Pojemność puszki taka sama, efekt ten sam, cena dwa razy niższa.
Pozdrawiam
Hej. Ja dzięki poradzie jednego z użytkowników używam lakieru matowego w sprayu tej samej firmy (i w takiej cenie) i jest rewelacyjny! Figurki dodatkowo są później takie "milusie" w dotyku ;p
Mógłbyś strzelić jakąś fotę ze zbliżeniem figurki pojechanej samym podkładem? Te Citadela są później jakieś "proszkowane" (biały, bo czarny jest git).
W tej chwili wszystko pomalowane. Jak coś nowego spryskam to zrobię fotkę. Dodam, że na moje oko

to Fly Color nie jest taki "proszkowany". Poprzednio używałem podkładu Army Paintera.
Pozdrawiam
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 lut 2015, 13:02
autor: Fegat
Czy przed cieniowaniem (bejca albo wash) lakierować figurki?
I jeszcze coś, jeżeli figurka została pomalowana farbkami (błysk) to po nałożeniu lakieru MAT będzie matowa czy błyszcząca?:D
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 lut 2015, 13:07
autor: Banan2
Fegat pisze:Czy przed cieniowaniem (bejca albo wash) lakierować figurki?
Nie. Kolejność: podkład, kolory podstawowe, washe, lakier.
Fegat pisze:I jeszcze coś, jeżeli figurka została pomalowana farbkami (błysk) to po nałożeniu lakieru MAT będzie matowa czy błyszcząca?:D
Będzie matowa.
Pozdrawiam