1944: Wyścig do Renu / Race to the Rhine (Jaro Andruszkiewicz, Waldek Gumienny)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
Dobra wkurzyliście mnie pisząc same pozytywne recenzje i wrażenia z gry, a że mój fundusz kuleje to namówiłem przyjaciela z którym najczęściej (oprócz żony) gram i się złożyliśmy na wyścig... i kupiliśmy. Tak na marginesie nasze żony o tym nie wiedzą, ciekawe ile czasu uda się ukryć ten wydatek przed nimi jak się dowiedzą to zrobią nam chyba Market Garden
- ozy
- Posty: 3283
- Rejestracja: 13 mar 2006, 18:25
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 74 times
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
Napisałbym, że mi przykro, ale to by było kłamstwo.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
- veljarek
- Posty: 1189
- Rejestracja: 07 sty 2009, 19:50
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 23 times
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
Fajnie, że ktoś z wydawnictwa wspiera Hype, niemniej jednak byłby miło wspierać osoby, które grę kupiły i pytają o interpretację zasad w wątku dotyczącym zasad.ozy pisze:Napisałbym, że mi przykro, ale to by było kłamstwo.
Z góry dzięki.
_______________
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
- ozy
- Posty: 3283
- Rejestracja: 13 mar 2006, 18:25
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 74 times
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
Profes już odpowiedział - poprawnie. "Wszystkiego nie napiszesz. O wszystkim można tylko pomarzyć."veljarek pisze:Fajnie, że ktoś z wydawnictwa wspiera Hype, niemniej jednak byłby miło wspierać osoby, które grę kupiły i pytają o interpretację zasad w wątku dotyczącym zasad.ozy pisze:Napisałbym, że mi przykro, ale to by było kłamstwo.
Z góry dzięki.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
- mat_eyo
- Posty: 5612
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 802 times
- Been thanked: 1251 times
- Kontakt:
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
Bez przesady, z Twojej strony to zwykłe czepialstwo. Znakomita większość postów w wątku z zasadami doczekiwała się odpowiedzi od kogoś z wydawnictwa...veljarek pisze:Fajnie, że ktoś z wydawnictwa wspiera Hype, niemniej jednak byłby miło wspierać osoby, które grę kupiły i pytają o interpretację zasad w wątku dotyczącym zasad.
Z góry dzięki.
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
Ostatnio przymierzałem się do zakupu WdR. Zauważyłem, iż wszystkie sklepy które mają grę dostępną, mają ustaloną cenę na ok. 199.90 PLN. Nawet te, które wcześniej miały 179.90 zmieniły na 199.90 (sklep z 3 w nazwie, który mnie zawiódł na całego ). Zmowa cenowa? Wywęszenie "interesu życia" przez sprzedawców w związku szumem na niniejszym forum?
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
Być może wcześniej mieli na grę promocje, która już się skończyła? Może w promocyjnej cenie była pierwsza partia gier, która już się wyprzedała? Popyt na grę jest jak widać niemały, natomiast podaż drastycznie spada, o czym wspomina samo wydawnictwo w tym temacie. Biznes jest biznes
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
We wspomnianym sklepie, z tego co pamiętam, promocji jako takiej na ten produkt nie było.RunMan pisze:Być może wcześniej mieli na grę promocje, która już się skończyła? Może w promocyjnej cenie była pierwsza partia gier, która już się wyprzedała?
Czyli jak z cukrem kilka lat temu . No cóż, poczekam na jakieś rozwleklejsze recenzje aby uzasadnić ewentualny zakup.RunMan pisze:Popyt na grę jest jak widać niemały, natomiast podaż drastycznie spada, o czym wspomina samo wydawnictwo w tym temacie. Biznes jest biznes
- hutriel
- Posty: 1221
- Rejestracja: 11 maja 2012, 07:13
- Lokalizacja: Legionowo
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 28 times
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
Chyba pierwszy raz dylemat: brać w ciemno czy czekać na pierwsze recenzje miał w moim przypadku tak pozytywne rozwiązanie. W tym momencie sztuk i recenzji niewiele (oczywiście nie mówię tu o opiniach graczy "nieinstytucjonalnych").
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
No cóż - ja z początkiem czerwca zamówiłem w pewnym sklepie na literę M za 174,95 (+ skromny 1% rabat). Niestety ze 2 dni temu też zapasy się wyczerpały. Cóż - ostatnie sztuki to wyższa cena. Nakład rozszedł się momentalnie, wciąż jest popyt na ten tytuł więc cena poszła w góręarturroq pisze:Ostatnio przymierzałem się do zakupu WdR. Zauważyłem, iż wszystkie sklepy które mają grę dostępną, mają ustaloną cenę na ok. 199.90 PLN. Nawet te, które wcześniej miały 179.90 zmieniły na 199.90 (sklep z 3 w nazwie, który mnie zawiódł na całego ). Zmowa cenowa? Wywęszenie "interesu życia" przez sprzedawców w związku szumem na niniejszym forum?
- mat_eyo
- Posty: 5612
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 802 times
- Been thanked: 1251 times
- Kontakt:
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
Mnie gra z osobistymi zniżkami i promocją na Dzień Dziecka wyniosła 150 zł
Ostatnio zmieniony 08 cze 2014, 19:17 przez mat_eyo, łącznie zmieniany 1 raz.
- mat_eyo
- Posty: 5612
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 802 times
- Been thanked: 1251 times
- Kontakt:
Re: Odp: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
mat_eyo pisze:Mnie gra z osobistymi zniżkami i promocją na Dzień Dziecka wyniosła 150 zł
- gafik
- Posty: 3650
- Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
- Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
- Has thanked: 55 times
- Been thanked: 119 times
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
Można też kupić zestaw Magnaci+Wyścig na wspieramto. Wyjdzie dokładnie po 150 zeta za grę. Magnaci to tej samej (zajebiście wysokiej) klasy gra i wydanie co Wyścig.
Sam się nad tym srodze zastanawiam, ale u mnie w grupie będzie kilka kopii tych gier (testowałem je też), więc jeżeli zrobię ten zakup to tylko po to by kolegów z Phalanxa uszanować
Sam się nad tym srodze zastanawiam, ale u mnie w grupie będzie kilka kopii tych gier (testowałem je też), więc jeżeli zrobię ten zakup to tylko po to by kolegów z Phalanxa uszanować
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
Przesadzasz. Zmowa cenowa, żeby zarobić 20zł więcej na kilku ostatnich egzemplarzach gry? Masz bujną wyobraźnię Podejrzewam, że różnica to kwestia ceny zakupu w hurtowni. Jak kupujesz pakiet, np. 6 lub 24 sztuki masz dużo niższą cenę egzemplarza niż jak kupujesz na pojedyncze sztuki. Pewnie sklep z 3 w nazwie brał już ostatnie sztuki a nie pakiet. W przypadku gry o takiej SCD różnica 20 zł na sztuce w hurtowni to nic zdumiewającego. A sklep przecież na marży również musi zarobić.arturroq pisze:Ostatnio przymierzałem się do zakupu WdR. Zauważyłem, iż wszystkie sklepy które mają grę dostępną, mają ustaloną cenę na ok. 199.90 PLN. Nawet te, które wcześniej miały 179.90 zmieniły na 199.90 (sklep z 3 w nazwie, który mnie zawiódł na całego ). Zmowa cenowa? Wywęszenie "interesu życia" przez sprzedawców w związku szumem na niniejszym forum?
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
No cóż, to co napisałeś to też tylko efekt bujnej wyobraźni . To co ja napisałem, to nie jest zarzut. Przedstawiłem tylko swe "luźne" spostrzeżenia. Swoją drogą, sprzedać nawet kilka egzemplarzy za ok. 11% wyższą cenę to nie jest chyba tak złe, aby się po to nie schylić? W moim przypadku przyzwyczaiłem się do cen w sklepie z "3" w nazwie. W tym konkretnym przypadku wyrównał cenowo do peletonu .Alman pisze:Przesadzasz. Zmowa cenowa, żeby zarobić 20zł więcej na kilku ostatnich egzemplarzach gry? Masz bujną wyobraźnię Podejrzewam, że różnica to kwestia ceny zakupu w hurtowni. Jak kupujesz pakiet, np. 6 lub 24 sztuki masz dużo niższą cenę egzemplarza niż jak kupujesz na pojedyncze sztuki. Pewnie sklep z 3 w nazwie brał już ostatnie sztuki a nie pakiet. W przypadku gry o takiej SCD różnica 20 zł na sztuce w hurtowni to nic zdumiewającego. A sklep przecież na marży również musi zarobić.
- nahar
- Posty: 1348
- Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
- Lokalizacja: Warszawa....teraz
- Has thanked: 125 times
- Been thanked: 86 times
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
Pierwsza gra na Nami.
Ja grałem Montgomery, Najlepsza z Żon - Pattonem.
Mimo tego, że na początku co chwilę zaglądaliśmy do instrukcji NzŻ nie dała mi szans - wygrała na Medale 5:3
Po grze nasuwa mi się kilka przemyśleń - ciężko jest chyba dojść do Renu, bo znaczniki oporu się szybko kończą. Mogło to być wynikiem praktycznie nie grania kontrataków (szczególnie na początku nie mogliśmy dojść do tego jak je robić - więc ich w ogóle nie robiliśmy).
Potem wyszło, że właściwie tak mamy korpusy ustawione, że nie było można żadnych kontrataków robić.
Patton szybko doszedł do pól z medalami, raz czy dwa nakarmił cywili i było posprzątane. NzŻ nie walczyła z Niemcami (zero kart oporu).
Ja ledwo dolazłem II CND do Gent. Pokonałem 17 SS oraz 15 Panzer Div, ale nic mi to nie dało.
Nie rozumiem w polskiej wersji instrukcji w pkt 14. A - nie można dołożyć znacznika oporu w Nijmegen.
Zasady brzmią: znacznik oporu kładziemy na polu sąsiadującym z polem zwycięstwa (...), a jak rozumiem Arhnem jest polem zwycięstwa?
Więc cały przykład jest zły. Chyba, że czegoś nie pojąłem i Arhnem nie jest polem zwycięstwa - ale jest jako takie oznaczone na mapce na stronie 2 instrukcji.
Natomiast z ENG wersji instrukcji wynika, że można, ale przykład znowu pokazuje, że nie można kłaść go w Nijmegen.
Ja grałem Montgomery, Najlepsza z Żon - Pattonem.
Mimo tego, że na początku co chwilę zaglądaliśmy do instrukcji NzŻ nie dała mi szans - wygrała na Medale 5:3
Po grze nasuwa mi się kilka przemyśleń - ciężko jest chyba dojść do Renu, bo znaczniki oporu się szybko kończą. Mogło to być wynikiem praktycznie nie grania kontrataków (szczególnie na początku nie mogliśmy dojść do tego jak je robić - więc ich w ogóle nie robiliśmy).
Potem wyszło, że właściwie tak mamy korpusy ustawione, że nie było można żadnych kontrataków robić.
Patton szybko doszedł do pól z medalami, raz czy dwa nakarmił cywili i było posprzątane. NzŻ nie walczyła z Niemcami (zero kart oporu).
Ja ledwo dolazłem II CND do Gent. Pokonałem 17 SS oraz 15 Panzer Div, ale nic mi to nie dało.
Nie rozumiem w polskiej wersji instrukcji w pkt 14. A - nie można dołożyć znacznika oporu w Nijmegen.
Zasady brzmią: znacznik oporu kładziemy na polu sąsiadującym z polem zwycięstwa (...), a jak rozumiem Arhnem jest polem zwycięstwa?
Więc cały przykład jest zły. Chyba, że czegoś nie pojąłem i Arhnem nie jest polem zwycięstwa - ale jest jako takie oznaczone na mapce na stronie 2 instrukcji.
Natomiast z ENG wersji instrukcji wynika, że można, ale przykład znowu pokazuje, że nie można kłaść go w Nijmegen.
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
To nie wyobraźnia tylko wiedza o cenach hurtowych.arturroq pisze:No cóż, to co napisałeś to też tylko efekt bujnej wyobraźni . To co ja napisałem, to nie jest zarzut. Przedstawiłem tylko swe "luźne" spostrzeżenia. Swoją drogą, sprzedać nawet kilka egzemplarzy za ok. 11% wyższą cenę to nie jest chyba tak złe, aby się po to nie schylić? W moim przypadku przyzwyczaiłem się do cen w sklepie z "3" w nazwie. W tym konkretnym przypadku wyrównał cenowo do peletonu .Alman pisze:Przesadzasz. Zmowa cenowa, żeby zarobić 20zł więcej na kilku ostatnich egzemplarzach gry? Masz bujną wyobraźnię Podejrzewam, że różnica to kwestia ceny zakupu w hurtowni. Jak kupujesz pakiet, np. 6 lub 24 sztuki masz dużo niższą cenę egzemplarza niż jak kupujesz na pojedyncze sztuki. Pewnie sklep z 3 w nazwie brał już ostatnie sztuki a nie pakiet. W przypadku gry o takiej SCD różnica 20 zł na sztuce w hurtowni to nic zdumiewającego. A sklep przecież na marży również musi zarobić.
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
Ale w tym konkretnym przypadku, czy tak ogólnie? Jeśli ogólnie to także jest to tylko wróżenie z fusów lub szklanej kuli.Alman pisze:To nie wyobraźnia tylko wiedza o cenach hurtowych.
- Olgierdd
- Posty: 1836
- Rejestracja: 23 lut 2010, 15:25
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 80 times
- Been thanked: 92 times
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
W polskiej wersji chyba jest jeden niepotrzebny przecinek i chodziło o pole zwycięstwa zawierające symbol oporu (Arnhem nie ma oporu), wtedy przykład się zgadza.nahar pisze:Nie rozumiem w polskiej wersji instrukcji w pkt 14. A - nie można dołożyć znacznika oporu w Nijmegen.
Zasady brzmią: znacznik oporu kładziemy na polu sąsiadującym z polem zwycięstwa (...), a jak rozumiem Arhnem jest polem zwycięstwa?
Więc cały przykład jest zły. Chyba, że czegoś nie pojąłem i Arhnem nie jest polem zwycięstwa - ale jest jako takie oznaczone na mapce na stronie 2 instrukcji.
Natomiast z ENG wersji instrukcji wynika, że można, ale przykład znowu pokazuje, że nie można kłaść go w Nijmegen.
Poza tym ciekawe, że w angielskiej instrukcji napisane jest, że znaczniki oporu mogą być dokładane jeśli tworzą połączenie z polami zwycięstwa. Polska wersja o tym nie wspomina.
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
Mam pytanie na które może już ktoś zna odpowiedź. Jak z regrywalnością?
- nahar
- Posty: 1348
- Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
- Lokalizacja: Warszawa....teraz
- Has thanked: 125 times
- Been thanked: 86 times
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
Ok, jasne wersja PL bez przecinka uniemożliwia położenie żetonu oporu w Nijmegen. Ale nadal nie rozumiem wersji EN:
It can be placed on any area which is adjacent to the black area at the eartern egde of the board.
Szczerze to nie jest to mistrzostwo świata w klarowności przepisu. Wg mnie Arhnem jest na wschodniej (czarnej) krawędzi planszy.
It can be placed on any area which is adjacent to the black area at the eartern egde of the board.
Szczerze to nie jest to mistrzostwo świata w klarowności przepisu. Wg mnie Arhnem jest na wschodniej (czarnej) krawędzi planszy.
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
Po dwóch partiach nie odpowiem na pytanie o regrywalność, ale uczciwie mogę stwierdzić, że jestem bardzo, bardzo zadowolony z gry oraz że obie partie bardzo różniły się między sobą.arturroq pisze:Mam pytanie na które może już ktoś zna odpowiedź. Jak z regrywalnością?
W pierwszej, trzyosobowej i całkowicie zapoznawczej nie radziłem sobie zupełnie Montym i zająłem trzecie miejsce. Wygrał Patton, który pognał prawym (południowym) skrajem mapy, a umiejętnie manewrując pozostałymi dwoma korpusami likwidował przerwy w liniach zaopatrzeniowych, wywołane niemieckimi kontratakami. Bradley też ostro ruszył, ale potem zaczęły się kłopoty z zaopatrzeniem i utknął w połowie drogi do Renu.
W drugiej partii, tym razem dwuosobowej, obalony został mit, że Montym nie da się posuwać szybko do przodu. Da się. Okazało się też, że Bradley może sobie całkiem dobrze radzić z zaopatrywaniem czołowego korpusu, mimo nieposiadania wysuniętych baz zaopatrzenia. Ta rozgrywka zakończyła się zwycięstwem mojego Bradleya, ale dopiero w samej końcówce. Ani ja, ani Monty nie mieliśmy szans na osiągnięcie Renu, ale zauważyłem szansę w zdobyciu przed nosem Brytyjczyków Brukseli i zakończeniu gry przez wyłożenie ostatniego znacznika oporu.Zrównałem się w liczbie medali z Brytyjczykami, a że mieliśmy po tyle samo pokonanych dywizji niemieckich, zdecydował drugi tie-break: wygrałem jako drugi gracz w kolejności wykonywania tur.
Obie partie rozgrywaliśmy jeszcze bez lotnictwa i desantów spadochronowych, a więc i bez pogody. Te przyjemności jeszcze przed nami.
Na dwie rzeczy zwróciłem uwagę: wykładanie znaczników oporu, zwłaszcza na początku rozgrywki, odbywa się dość mechanicznie. Ale potem okazuje się, że nie wszystkim zależy na szybkim zakończeniu gry i zaczyna się kombinowanie z kontratakami. Druga rzecz, która mnie odrobinkę zaniepokoiła, to wspomniany rajd Pattona prawym skrzydłem. Pocieszam się, że po prostu jako nowicjusze nie potrafiliśmy go powstrzymać, ale na pewno znajdziemy jeszcze na to metody.
Mechanika pracuje bez zarzutu, w drugiej partii prawie nie zaglądaliśmy do instrukcji, skupiając się na sztuce operacyjnej. Partia dwuosobowa zajęła nam tylko godzinę, i to nie jest nasze ostatnie słowo!
Zdecydowanie polecam!
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
- clown
- Posty: 1226
- Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 12 times
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
Przy trzech osobach Pattona można zastopować kładąc mu dwa żetony oporu, a potem dołożyć jeszcze dwa gwarantuję, że ugrzęźnie wtedy na dłużej przed Renem w pierwszej rundzie to "no-brainer", w drugiej zależy to od sytuacji.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
- Lord Voldemort
- Posty: 866
- Rejestracja: 17 sty 2006, 16:45
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
Arnhem tym się różni od innych pól, że nie ma flagi. Dokładamy tylko do czarnych pól z flagami.nahar pisze:Ok, jasne wersja PL bez przecinka uniemożliwia położenie żetonu oporu w Nijmegen. Ale nadal nie rozumiem wersji EN:
It can be placed on any area which is adjacent to the black area at the eartern egde of the board.
Szczerze to nie jest to mistrzostwo świata w klarowności przepisu. Wg mnie Arhnem jest na wschodniej (czarnej) krawędzi planszy.
W polskiej jest niepotrzebny przecinek. W angielskiej bardziej niejasno (za to klarownie w opisie planszy).
- WRS
- Administrator
- Posty: 2179
- Rejestracja: 09 sty 2009, 09:39
- Lokalizacja: Ropczyce
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 96 times
- Kontakt:
Re: 1944: Wyścig do Renu (1944: Race to the Rhine)
Ja dziś na Gralicji, z tłumaczeniem od podstaw!, dwuosobową partię w nieco ponad 30 min. rozegrałem.Andy pisze:Partia dwuosobowa zajęła nam tylko godzinę, i to nie jest nasze ostatnie słowo!
Pattona oczywiście na początku trzeba ostro przyhamować, ale jeśli nie zaczyna, to całkiem dobrze robi zgarnięcie amunicji i paliwa.