Będzie chyba to pierwszy i jedyny dodatek do Pandemica który sprzedam...
Od początku więc.
Na papierze wygląda to świetnie: dostajemy masę komponentów, kilka dodatków, które możemy łączyć z innymi, piękne fiolki szczepionek! Tyle, że początkowy zachwyt elementami z czasem mija i zostaje sam gameplay.
Po pierwsze nie podoba mi się nowa oprawa Pandemic'a
ale to mógłby być zarzut do całej odświeżonej edycji a nie tego dodatku. Krzykliwość kolorów i wszędobylski plastik razi mnie w oczy, wolę drewienka jednak
Po drugie flagowa część produktu: dodatek labolatorium jest bardzo ciekawy, jednak mocno zmieniający rozgrywkę. Nie zrozumcie mnie źle, dla niektórych to może być zaleta, jednak dla mnie gra z tym dodatkiem to jak partia w zupełnie inną grę. Dlaczego? Otóż labolatorium wprowadza mechaniki związane z siedzeniem w bazie. I to z nadgodzinami. By zrobić szczepionkę nie musimy tylko zebrać setu kart (które było w oryginale mocno zależne od losowości). Teraz musimy zebrać mniej kart, za to poświęcić milion akcji w labolatorium. W praktyce oznacza to, że wieże chorób stają się coraz wyższe, podczas gdy my siedzimy sobie w bunkrze i bawimy się fiolkami
Innej opcji nie ma, bo po prostu brakuje czasu.
Po trzecie i to chyba największy mój zarzut i powód chęci sprzedaży tego rozszerzenia: gra jest mało kompatybilna. Postaci, które wyszły w IN THE LAB są tylko do tego dodatku (chyba tylko poza Pilotem). Mają umiejętności typowo do "siedzenia w bunkrze". Do tego część z nich jest odświeżoną wersją starych postaci, co znów wyklucza część twarzy z gry. Podobnie jest z wydarzeniami specjalnymi. Wiecie co to oznacza? Że przed każdą grą, o ile ciągle nie gracie w jeden wariant, musicie sortować, wybierać i kombinować, co ma być w decku, a co nie. Dla mnie to mega upierdliwe... I Tak jak Dodatek Na Krawędzi przyjął się u mnie i stał się integralną częścią gry bo tak idealnie się w nią wpasował (poza Bio terrorystą ofc) to ten mocno wszystko komplikuje.
Osobiście nie chce mi się wybierać kart przed każdą partią (przy mieszaniu razem z dodatkiem Na Krawędzi to już w ogóle...) kombinować co i jak.
To wszystko piszę z bardzo stronniczego punktu widzenia - jestem leniem
I niestety, długie setupy mnie odrzucają. Takie przekombinowanie jest po prostu dla mnie męczące, co nie znaczy, że dla niektórych (np przez mnogość elementów i modulowania gry) ten dodatek będzie świetnym wyborem