[POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Cóż za podłe insynuacjeSquirrel pisze:Ciekawa jestem czy sukno rzeczywiscie bedzie pral Pjaj czy tez obowiazki Wielkiego Pracza ogranicza sie do zabrania sukna do domu i zlecenia zadania: wrzucenia go do pralki, nastawienia programu, poczekania odpowiedniej ilosci czasu, wywieszenia i ewentualnego prasowania, dowolnemu czlonkowi rodziny o genotypie XX...

W końcu nauczę się obsługiwać pralkę

A ja myślałem, że to mój urok osobistymaluman pisze: Poza tym inaczej niejako odmówiłbym pjaj'owi tytułu Wielkiego Pracza, a z pjaj'em każdy wie że trzeba dobrze się kumplować(ma fajne gry...
a!... i komiksy)

- cboot
- Posty: 335
- Rejestracja: 17 lut 2007, 14:28
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 4 times
- Been thanked: 22 times
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Ja też jestem za suknem.
I tak sukno zwycięży. Wszyscy niezdecydowani więc i tak wybierają sukno. Efekt kuli śnieżnej jak nic
PS: A może być tak zrobić koszulki z podobizną prezesa na wzór tych plakatów rekrutacyjnych US Army i z podpisem: Join the Gramajda!
(Nie pamiętam co tam było w oryginale na tych plakatach, czy Join the Army! czy US Army needs you! czy co tam jeszcze - w każdym razie coś takiego: http://escrapbooking.com/louise/sam.jpg
)
I tak sukno zwycięży. Wszyscy niezdecydowani więc i tak wybierają sukno. Efekt kuli śnieżnej jak nic

PS: A może być tak zrobić koszulki z podobizną prezesa na wzór tych plakatów rekrutacyjnych US Army i z podpisem: Join the Gramajda!


Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
No to trzeba coś zmienić. W szanującym się gronie planszówkowców nie można dopuścić do efektu śnieżnej kulicboot pisze:Ja też jestem za suknem.
I tak sukno zwycięży. Wszyscy niezdecydowani więc i tak wybierają sukno. Efekt kuli śnieżnej jak nic![]()

Chyba nie trzeba za wiele wymyślać - wystarczy zmienić napis na plakacie. Wujek Sam jest do naszego prezesa niezwykle podobnycboot pisze: PS: A może być tak zrobić koszulki z podobizną prezesa na wzór tych plakatów rekrutacyjnych US Army i z podpisem: Join the Gramajda!(Nie pamiętam co tam było w oryginale na tych plakatach, czy Join the Army! czy US Army needs you! czy co tam jeszcze - w każdym razie coś takiego: http://escrapbooking.com/louise/sam.jpg
)

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Planszówkowo zniwelujecie efekt kuli śnieżnej jeśli każda następna osoba oddająca głos na sukno będzie musiała wpłacić na ten rodzaj pokrycia większą (np.o 20% wiekszą) kwotę od poprzednio głosującej na sukno osoby.Pjaj pisze:No to trzeba coś zmienić. W szanującym się gronie planszówkowców nie można dopuścić do efektu śnieżnej kulicboot pisze:I tak sukno zwycięży. Wszyscy niezdecydowani więc i tak wybierają sukno. Efekt kuli śnieżnej jak nic![]()
![]()
Swoją drogą ciekawe czy jak pokryjecie wszystkie stoły dystyngowanym i klasycznym suknem to zamiast piwa będziecie przy graniu popijali koniaki? I czy będzie możliwe wejście na granie przybysza z dalekich stron (np.ze Śląska) takie zwyczajne, z marszu czy koniecznych będzie dwóch wprowadzających i nieposzlakowana planszówkowa opinia? No i wreszcie czy trzymanie brody na stoliku pokrytym suknem nie będzie jednak ułatwieniem zbyt drastycznie zmieniającym mechanikę Kragmorthy?

Ostatnio zmieniony 20 mar 2008, 11:26 przez mst, łącznie zmieniany 1 raz.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Komentarze mst jak zwykle wywolaly u mnie nieywmuszony usmiech.
Napis na plakacie to:
"I want YOU for the U.S Army"
http://www.loc.gov/exhibits/treasures/i ... lc0090.jpg
i doskonale nadaje sie do planszowkowego wykorzystania
I want you for Gramajda
Nearest gaming place: Alibi Club
Napis na plakacie to:
"I want YOU for the U.S Army"
http://www.loc.gov/exhibits/treasures/i ... lc0090.jpg
i doskonale nadaje sie do planszowkowego wykorzystania
I want you for Gramajda
Nearest gaming place: Alibi Club
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
S. Mrożek
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
To moze od razu spytam szefostwa ile nam takich koszulek zafunduja?hamanu pisze: Nearest gaming place: Alibi Club

- maluman
- Posty: 445
- Rejestracja: 20 gru 2005, 10:25
- Lokalizacja: Poznań
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Squirrel pisze:To moze od razu spytam szefostwa ile nam takich koszulek zafunduja?hamanu pisze: Nearest gaming place: Alibi Club

A może spytaj ich czy informacja o naszych spotkaniach nie mogła się pojawić tu:
http://www.alibipoznan.pl/imprezy.html ?
Tylko żeby nie było "Spotkania Poznańskiego Klubu Graczy Gramajda", bo brzmi zbyt hermetycznie, a np "Gry planszowe wstęp wolny".
pozdrawiam, m.
Jesteś z Poznania? Wstąp do NAS.
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Myslalam juz nad tym -> pytanie czy jestesmy w stanie poradzic sobie jesli pojawi sie np 10-20 nowych, totalnie zielonych osob cotygodniowo? Musialby byc ktos, kto takie osoby by przejmowal, proponowal im jakas gre, tlumaczyl a potem z nimi gral. Nie wyobrazam sobie zeby wygladalo to jak w innych pubach gdzie mozna sobie np pozyczyc Scrabble czy chinczyka.maluman pisze: A może spytaj ich czy informacja o naszych spotkaniach nie mogła się pojawić tu:
http://www.alibipoznan.pl/imprezy.html ?
Tylko żeby nie było "Spotkania Poznańskiego Klubu Graczy Gramajda", bo brzmi zbyt hermetycznie, a np "Gry planszowe wstęp wolny".
Moze dobrym rozwiazaniem na poczatek byloby wpisanie nas do programu w jeden poniedzialek w miesiacu -> kazdy przyniesie wtedy jakies klasyki dobre na start, zobaczymy wstepnie jakie jest zainteresowanie i zdecydujemy co dalej.
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Ja sie troche tego, zbyt duzego, zainteresowania obawiam. Wyobrazcie sobie ze przyjdzie grupa zainteresowanych nastolatkow: "ooo planszowki...ale zajebiste" a potem okaże się, że w Eufracie brakuje dwoch czerwonych kafelkow, z Saboteura zniknela karta ze zlotem, a Blefuj w ogole gdzies przepadl. Nie zrozumcie mnie zle, ale zna razie jest tak ze wszyscy sie znamy lepiej lub gorzej z forum, jesli przychodzi ktos nowy, to raczej jest to znajomy kogos z nas i nie trzeba sie martwic, ze cos zginie. Ostatnio nawet nie musialem specjalnie pilnowac portfela. Poza tym gry sobie leza i kazdy korzysta z nich dosc swobodnie. Mysle, ze jest nas juz na tyle duzo, ze nie ma sensu dawac ogloszen. Jestem zwolennikiem popularyzacji planszowek, ale wezcie pod uwage moje obawy.
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
S. Mrożek
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
A od czego macie Prezesa?Squirrel pisze:Musialby byc ktos, kto takie osoby by przejmowal, proponowal im jakas gre, tlumaczyl a potem z nimi gral.

Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Przepraszam, ale z braku czasu to bedzie jedyny mój post dzisiaj.
JESTEM ZA POPULARYZACJĄ BEZ ŻADNEGO "ALE" (choć oczywiście rozumiem obawy hamanu).
Biorę na siebie wprowadzanie nowych osób i będę przeszczęśliwy jeśli rzeczywiście na kazdym spotkaniu pojawiać się bedzie 10-20 świeżynek. Myślę, że nie możemy zamykać się na nowe osoby, tylko dlatego, że "nam jest dobrze". Oczywiście pewne ryzyko istnieje, ale myślę, że świat planszówek jest warty jego podjęcia.
JESTEM ZA POPULARYZACJĄ BEZ ŻADNEGO "ALE" (choć oczywiście rozumiem obawy hamanu).
Biorę na siebie wprowadzanie nowych osób i będę przeszczęśliwy jeśli rzeczywiście na kazdym spotkaniu pojawiać się bedzie 10-20 świeżynek. Myślę, że nie możemy zamykać się na nowe osoby, tylko dlatego, że "nam jest dobrze". Oczywiście pewne ryzyko istnieje, ale myślę, że świat planszówek jest warty jego podjęcia.
Jestem oczywiście szczerze wzruszony propozycją, ale w celach popularyzatorskich dużo lepiej sprawdzi się graficzna przeróbka wujka Sama, niż konkretne zdjęcie jakiegoś faceta, którego nikt spoza Alibi nie zna. Dlatego jestem jak najbardziej za stworzeniem koszulki typu: WSTĄP NA PLANSZÓWKI (+ gdzie i kiedy), ale z umowną grafiką, a nie dosłownym zdjęciem któregokolwiek z uczestników naszych spotkań.cboot pisze:
PS: A może być tak zrobić koszulki z podobizną prezesa na wzór tych plakatów rekrutacyjnych US Army i z podpisem: Join the Gramajda!?
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
podzielam obawy hamanu, ale jeśli Prezes ma takie zdanie, to podziwiam i stoję po jedynej słusznej stronie 
Co do koszulki: Mam już rysunek Cyryla, ale nie jest wypucowany, więc na razie nie pokazuję. Sądząc po powyższych opiniach Cyryl będzie robił za Wujka Sama (Wujek Cyryl). Chciałbym, żeby na koszulce znalazł się napis "Gramajda", logo Alibi (wtedy będzie łatwiej przekonać pewne osoby do ufundowania koszulek
). Myślę cały czas nad wpisaniem dnia i godziny, ponieważ jeśli kiedyś termin się zmieni, to koszulki będą do wyrzucenia. Najpóźniej po świętach pokażę projekt 

Co do koszulki: Mam już rysunek Cyryla, ale nie jest wypucowany, więc na razie nie pokazuję. Sądząc po powyższych opiniach Cyryl będzie robił za Wujka Sama (Wujek Cyryl). Chciałbym, żeby na koszulce znalazł się napis "Gramajda", logo Alibi (wtedy będzie łatwiej przekonać pewne osoby do ufundowania koszulek


Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Ja tez jestem za popularyzacja i rowniez bede czynnie bral udzial we wprowadzaniu swiezynek. Jednak baczcie na me slowa...zli ludzie sa wsrod nas.
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
S. Mrożek
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
rokter: A umowna grafika mogłaby przedstawiać doktora Knizie
A tak poważnie to może Marek mógłby trzasnąć taki plakat z wiewiórą Cyrylem? Oczywiście musiałaby być dobrze wyważona - nie za bardzo infantylna, ale także nie za bardzo poważna.
Wiewiór pokazujący łapą w stronę odbiorcy, a reszta wg idei wuja Sama.
Ja też jestem za propagowaniem planszówek i jednocześnie podzielam obawy hamanu jeśli chodzi o nowe osoby. Jestem też przekonany, że będziemy w stanie wypracować sobie jakiś model, aby nie było problemów z ginięciem elementów, trudnymi osobami itd.
Jeśli chodzi o granie z nowymi osobami i wprowadzanie i do świata planszówek, to możnaby wprowadzić dyżury. Powiedzmy, że na każdy poniedziałek wyznaczałoby się 2-3 osoby do zajmowania się nowymi graczami. Osoby te proponowałyby gry, tłumaczyły zasady i grały z nowymi graczami. Myślę, że każdy mógłby się co jakiś czas podjąć takiej funkcji i wykazać odrobiną inicjatywy w tym kierunku. W ten sposób starzy wyjadacze mogliby zajmować się nowymi graczami i nikt nie byłby poszkodowany. Ja chętnie podjąłbym się takiej funkcji przy najbliższej okazji i z tego co słyszę prezes także
Co wy na to?
Pozdrawiam

Wiewiór pokazujący łapą w stronę odbiorcy, a reszta wg idei wuja Sama.
Ja też jestem za propagowaniem planszówek i jednocześnie podzielam obawy hamanu jeśli chodzi o nowe osoby. Jestem też przekonany, że będziemy w stanie wypracować sobie jakiś model, aby nie było problemów z ginięciem elementów, trudnymi osobami itd.
Jeśli chodzi o granie z nowymi osobami i wprowadzanie i do świata planszówek, to możnaby wprowadzić dyżury. Powiedzmy, że na każdy poniedziałek wyznaczałoby się 2-3 osoby do zajmowania się nowymi graczami. Osoby te proponowałyby gry, tłumaczyły zasady i grały z nowymi graczami. Myślę, że każdy mógłby się co jakiś czas podjąć takiej funkcji i wykazać odrobiną inicjatywy w tym kierunku. W ten sposób starzy wyjadacze mogliby zajmować się nowymi graczami i nikt nie byłby poszkodowany. Ja chętnie podjąłbym się takiej funkcji przy najbliższej okazji i z tego co słyszę prezes także

Co wy na to?
Pozdrawiam
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Byle nie dyzury, skladki i honorowe warty...ja sie nigdy na zaden dyzur nie zglosze, choc chetnie sie zajme "nowymi" jesli tacy sie pojawia. W moim odczucie bez sensu jest formalizowanie naszych spotkan w jakikolwiek sposob. Poza tym nie dzielmy skory na niedzwiedziu. Jak na razie nie widze tych tlumow walacych drzwiami i oknami...
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
S. Mrożek
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Nadal postuluje za tym by wpisac jedno spotkanie do grafiku i zobaczyc co nam z tego wyjdzie. Podzielam obawy hamanu, choc nastolatki to nam sie raczej nie zjawia, bo do klubu mozna wchodzic powyzej 18 lat (teoretycznie).
Informacje o tym co sie dzieje w Alibi, szef przekazuje (jak nie zapomni) m.in. do Gazety Wyborczej, zamieszcza na roznych portalach w necie czy innych gazetkach o tym co i gdzie w Poznaniu -> nie umiem ocenic ile planszowki potrafia przyciagnac osob. Dla przykladu na karaoke, ktore tez jest raz na miesiac w zmiennych terminach, czyli wylacznie na podstawie informacji z mediow przychodzi ok.150 osob...
Dzis ide do pracy, wiec jesli sie zdecydujemy na pierwszy termin (moze 7 kwietnia?) to poprosze szefa o wpisanie.
Tez moge robic za animatora tym pierwszym razem
Co do Cyryla - oboje jestesmy wzruszeni
Wiewiorki rulez 
Informacje o tym co sie dzieje w Alibi, szef przekazuje (jak nie zapomni) m.in. do Gazety Wyborczej, zamieszcza na roznych portalach w necie czy innych gazetkach o tym co i gdzie w Poznaniu -> nie umiem ocenic ile planszowki potrafia przyciagnac osob. Dla przykladu na karaoke, ktore tez jest raz na miesiac w zmiennych terminach, czyli wylacznie na podstawie informacji z mediow przychodzi ok.150 osob...
Dzis ide do pracy, wiec jesli sie zdecydujemy na pierwszy termin (moze 7 kwietnia?) to poprosze szefa o wpisanie.
Tez moge robic za animatora tym pierwszym razem

Co do Cyryla - oboje jestesmy wzruszeni


Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Bo nie ma jeszcze plakatów, info na stronie Alibi itd. Zobacz co zrobiły ulotki roktera - pojawiło się kilka nowych osób, które będą się pewno co jakiś czas pojawiały.hamanu pisze:Jak na razie nie widze tych tlumow walacych drzwiami i oknami...
Nie chodzi o formalizowanie, ale zgłoszenie się na ochotnika co tydzień do wprowadzania nowych i opieki nad nimi. Nie może tak być, że będzie to na zasadzie przychodzimy sobie w poniedziałek i ktoś tam się kimś zajmie, bo często jest tak, że ciągle się coś zmienia - a to zagram w to, a to w tamto, w to jeszcze nie grałem itd. Poza tym trzeba pamiętać, że z całkiem świeżymi osobami trzeba będzie grać w tytuły może nie łatwiejsze, ale pewne, które nie zniechęcą do grania, co wiąże się z tym, że starzy wyjadacze będą musieli wrócić do gier, które często im się przejadły np. Fasolki, Colloretto, Wsiąść do pociągu, Cytadela itd.
hamanu: Do Mare Nostrum chyba nie będziesz nowych namawiał od razu?

Pozdrawiam
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
A dlaczego nie?cannehal pisze:
hamanu: Do Mare Nostrum chyba nie będziesz nowych namawiał od razu?
Pozdrawiam

Widze ze was nie powstrzymam, wiec nie majac wyjscia zaloze opaske dyzurnego.
Niedlugo w calym miescie bedzie glosno o Gramajdzie. Musze sie tylko odpowiedni pozycjonowac. Prezesa juz mamy, maluman wymyslil nazwe, Pjaj jest naczelnym praczem, Squirrel ma Cyryla i kontakty w Alibi, cannehal jest głównym dyzurnym, edrache rysownikiem. Jak zwykle nic dla mnie nie zostało.
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
S. Mrożek
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Jak sobie pościelesz, tak sie wyśpiszhamanu pisze:Jak zwykle nic dla mnie nie zostało.


Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Widzę, że rozgorzała kolejna gorąca dyskusja. I dobrze. Od czasu przeniesienia do Alibi środowisko poznańskie bez wątpienia przeżywa rozkwit. Rozumiem, że popularyzacja naszego hobby leży nam na sercu ale nie lekceważyłbym obaw hamanu. Rzeczywiście wraz z napływem dużej ilości nowych ludzi może ulec zmianie charakter tych spotkań, co pewnie nie wszyscy powitaliby z radością. Obecnie nie trzeba się przejmować ani pożyczonymi grami zostawioną kurtką. Wszyscy się mniej więcej znają. Nowi uczestnicy wpasowują się w towarzystwo, ale nie musi być tak, gdy pojawią się w dużej ilości. Nie jestem przeciwni samej idei ogłoszenia na stronie Alibi, ale uważam, że powinno być ono sformułowane w tak sposób, że nie trafią do nas ludzie, którzy planszówki potraktują tylko jako ciekawy dodatek do sporej ilości piwa. Inaczej oprócz dużurnych trzeba będzie jeszcze wybrać porządkowych. Ulotka z Cyrylem jak najbardziej.
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Modelem powiadasz...hmmm, jesli chcemy odstraszyc ludzi od planszowek to czemu nie ?
Pjaj trafiles w sedno. Pamietajcie ze spotykamy sie w pubie, a nie w bezalkoholowym Bardzie.

Pjaj trafiles w sedno. Pamietajcie ze spotykamy sie w pubie, a nie w bezalkoholowym Bardzie.
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
S. Mrożek
Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
Cd. Piszę z komórki więc mi ucięło (nie mam dostępu do netu a nie mogę sobie odmówić przyjemności udziału w dyskusji
). Uważam, że propozycja squirrel jest najlepszym rozwiązaniem (nie po raz pierwszy zresztą - musiałem się trochę podlizać w podzięce za znakomite zdjęcia i z nadzieją na kolejne
). Zobaczmy jak to się sprawdzi raz w miesiącu - jeżeli nad tym wszystkim zapanujemy to nie widzę problemu, żeby to rozszerzyć na kolejne tygodnie. Oczywiście do funkji dużurnego też się zgłaszam (podobnie jak przy praczu plakietka albo opaska oczywiscie musi być
) mogę nawet settlersów i ticket to ride
jedyne zastrzeżenie, że funkcji dyżurnego nie powinien pełnić prezes, gdyż wtedy już na pewno nie opędzimy się od fanów i fanek planszówek
P.s. Jakby było za dużo chętnych zawsze można ich wystraszyć i kazać się składać na sukno





P.s. Jakby było za dużo chętnych zawsze można ich wystraszyć i kazać się składać na sukno

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
zwróćcie uwagę, że ustalanie dyżurów etc. etc. wcześniej czy później odbierze niektórym przyjemność z pojawiania się na poniedziałkowych spotkaniach. jak dotąd jedno spotkanie nie było nigdy podobne do innego, dynamika jest ogromna, raz pojawia się 15-18 osób, innym razem - 40. były takie dni, ze nie przyszła żadna nowa osoba, a czasem nagle pojawiało się 10.
zamiast tego można po prostu umówić się, na zasadzie dobrej woli, że całe grono jest otwarte na nowe osoby (co zresztą nie jest żadnym novum
) i nie zamyka się w przestrzeni własnego stolika.
muszę przyznać, z własnego punktu widzenia i znajomych, że dotychczasowa praktyka witania nowych świetnie się sprawdza. nie ma sensu zatem jakieś formalizowanie tych działań...
ma sens jednak propagowanie spotkań jako takich. co prawda jak na razie poczta pantoflowa działa, działają też drobne kroczki reklamowe. pomyślmy może nad czymś na szerszą skalę? Pyrkon wspiera mnóstwo portali internetowych i czasopism, może do nich zwrócić się z pytaniem o reklamę? przyszła mi też do głowy "Fantastyka", mieliśmy kiedyś w pracy jakieś kontakty z redakcją, pogrzebię w tym trochę... z własnego doświadczenia wiem, że wszystko da sie ugadać, niekoniecznie za pomocą złotówek.
co do Mare... - to była moja pierwsza planszówka w Waszym gronie... i zdecydowanie nie zniechęciła
zamiast tego można po prostu umówić się, na zasadzie dobrej woli, że całe grono jest otwarte na nowe osoby (co zresztą nie jest żadnym novum

muszę przyznać, z własnego punktu widzenia i znajomych, że dotychczasowa praktyka witania nowych świetnie się sprawdza. nie ma sensu zatem jakieś formalizowanie tych działań...
ma sens jednak propagowanie spotkań jako takich. co prawda jak na razie poczta pantoflowa działa, działają też drobne kroczki reklamowe. pomyślmy może nad czymś na szerszą skalę? Pyrkon wspiera mnóstwo portali internetowych i czasopism, może do nich zwrócić się z pytaniem o reklamę? przyszła mi też do głowy "Fantastyka", mieliśmy kiedyś w pracy jakieś kontakty z redakcją, pogrzebię w tym trochę... z własnego doświadczenia wiem, że wszystko da sie ugadać, niekoniecznie za pomocą złotówek.
co do Mare... - to była moja pierwsza planszówka w Waszym gronie... i zdecydowanie nie zniechęciła

Re: [POZNAŃ] Spotkania planszówkowe w Alibi Club
juni: nikt nie zamierza ustalać dyżurów - tylko i wyłącznie ochotnicy na dany tydzień. I zapominasz, że aktualnie wszystko działa, bo większość nowych osób, które się pojawiają są naszymi znajomymi lub znajomymi znajomych i mamy jakiś minimalny próg zaufania. Ochotnicy do opieki nad nowymi graczami spełnialiby podwójne znaczenie - tłumaczenie zasad i granie z nowymi oraz opieka nad daną grą i jej elementami i dbanie o kulturę gry, o której wspominał kiedyś maluman. Nowe osoby z zewnątrz wprowadzają pewien minimalny element "ryzyka", że gry mogą stracić elementy, zostać zniszczone lub zaginąć. Ale równie dobrze takich spustoszeń na grze może dokonać ktoś ze stałych bywalców.
Pozdrawiam
Pozdrawiam