Strona 22 z 40

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 31 mar 2010, 16:22
autor: knidyjczyk
cezner pisze:Czy w wersji pełnej wyciągamy na początku 4 karty impactów, które punktują na koniec gry czy też nie?
Nie, nie wyciągamy impactów - są normalnie zagrywane jako przyszłe wydarzenia, tak jak wszystkie wydarzenia z wcześniejszych epok. Po zakończeniu gry odkrywa się i "rozlicza" te impacty, które nie zostały rozliczone w trakcie gry. Tak więc to gracze zdecydują, jakie impacty (i czy wogóle!) będą rozliczane na koniec. Bywają bardzo militarne rozgrywki, gdzie gracze zużywają większość akcji politycznych w sposób inny niż wkładanie impactów :) i na koniec punktowany są np. dwa impacty.

Dlatego też dociąganie 3 "ciemnych" kart co turę jest istotne - by zwiększyć szanse na trafienie impactów (wybranie sobie tych, które nam pasują i NIE WKŁADANIE tych, które nam nie pasują).

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 31 mar 2010, 22:48
autor: cezner
Chmm, zawsze graliśmy z tym początkowym dociąganiem impactów i gra była ciekawa. Ten brak dociągania preferuje granie militarne. No nie podoba mnie się to...

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 31 mar 2010, 23:35
autor: costi
Jaki brak dociagania i co preferuje? Wlasnie wyciagniecie 4 impactow na dzien dobry zwieksza znaczenie strategii militarnej, bo wiadomo, ze nawet jak sie bedziecie w kolko tluc, to jakies impacty zapunktuja.
Zgodnie z zasadami, w pelnej wersji to gracze musza sami zadbac o wrzucenie impactow, zeby miec na czym punkty zbierac. Jak ktos w kolko tylko atakuje, to moze sie okazac, ze wszystkie impacty beda na jego niekorzysc, bo wloza je inni gracze. ;)

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 01 kwie 2010, 00:29
autor: ragozd
cezner - cala TtA preferuje militarne granie - nawet pokojowych cywilizacji ;) Dolosowanie impactow przed gra jeszcze bardziej podniesie wysoki juz poziom losowosci, poza tym nie ma ich az tak duzo.
costi pisze:Jak ktos w kolko tylko atakuje, to moze sie okazac, ze wszystkie impacty beda na jego niekorzysc, bo wloza je inni gracze. ;)
No nie do konca - atakowanie oznacza, ze impactow w grze jest mniej, albo prawie wcale. Inni gracze musza tez dobrac "swoje" by je zagrac - rownie dobrze moga dobrac "pod kogos" i zamiast tego atakowac.
Mialem niedawno mocno militarna partie, a cywilizacje na tyle rozbudowana, ze praktycznie 3/4 impactow byly "moje" - i zaden z nich nie zostal zagrany - mi sie nie trafily, wiec sypaly sie wojny i agresje. Niestety, ale los w ciemych kartach potrafi dac i 10-15% ogolnej ilosci punktow 1 impactem na rece - lub na odwrot. Podobnie z taktyka.
I co ta gra ma w sobie, ze mimo to wciaga? ;)

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 01 kwie 2010, 00:43
autor: Van
ragozd pisze:I co ta gra ma w sobie, ze mimo to wciaga? ;)
Między innymi losowość, z którą tak przyjemnie się walczy :wink:

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 01 kwie 2010, 01:12
autor: ragozd
Przewaznie bardziej niz z graczami ;) Np zamiast impaktu za 40 pkt (punktuje III technologie) masz za 4 (za rolnictwo)
co do ilosci impactow w grze, to gra militarna ma 3 typy cywilizacji
- agresor - nie zagrywa impactow, tylko wojny ;)
- wegetujaca - nie zagrywa impactow bo boi sie wydarzen bedac najslabsza
- defensor - na tyle slaby za atak jest dlan nieoplacalny, na tyle mocny, ze atak nan jest nieoplacalny ;) - i tylko on zagrywa impacty. Nie zawsze wystepujacy w przyrodzie ;)

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 01 kwie 2010, 08:56
autor: cezner
costi pisze:Jaki brak dociagania i co preferuje? Wlasnie wyciagniecie 4 impactow na dzien dobry zwieksza znaczenie strategii militarnej, bo wiadomo, ze nawet jak sie bedziecie w kolko tluc, to jakies impacty zapunktuja.
Się z tym stwierdzeniem nie zgodzę. Początkowe 4 impacty powodują, że gracz idący praktycznie tylko w militaria jest przez nie trochę okiełzywany bo musi zadbać jeszcze o inne aspekty swojej cywilizacji. Tak jak ragozd napisał, impacty w trzeciej turze podrzuca ( jeśli mu się trafią oczywiście) zazwyczaj typ określony przez niego jako defensor.
Owszem, te 4 impacty są losowe ale zazwyczaj się tak rozkładają, że preferują one ogólny rozwój cywilizacji a nie pójście w jedną ścieżkę rozwoju.

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 01 kwie 2010, 09:07
autor: Aba
No coś ty - jakbym wiedział cztery rzeczy które mam rozwinąć oprócz siły militarnej to byłoby ułatwienie jak nie powiem co.

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 01 kwie 2010, 09:14
autor: cezner
Tak Ci się tylko wydaje, że to takie łatwe rozwinąć maksymalnie wszystko pod te cztery początkowe impacty i jeszcze w dodatku dbać o odpowiednią siłę militarną.

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 01 kwie 2010, 09:25
autor: Aba
A to stwierdzenie "tak ci się tylko wydaje" to tak trochę odebrałem jakbyś był przekonany że w TtA grałem 1-2 razy :D.
Tak - rozwinięcie się (nie maksymalne ale bardzo dobre) pod 4 impacty oraz pójście w siłę militarną jest b łatwe.
W ostatniej rozgrywce byłem najsilniejszy militarnie - z b duża przewagą ale oczywiście brak wojen na ręce (jedna o naukę) spowodowała wrzucanie impactów i wygrałem prawie wszystkie - ta od innych graczy też. Może nie zagrali wyśmienicie ale nie grali też pierwszy raz.

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 01 kwie 2010, 09:55
autor: cezner
No tak, w tej grze wszystko idzie bardzo łatwo. Rozwinięcie na maxa czterech impactów i wygrywanie militarnie to bułka z masłem. Reszta graczy tylko biernie się przypatruje na nasze rozpasanie :-)
Owszem, są impacty, pod które stosunkowo łatwo się rozwinąć a przynajmniej nie odstawać mocno od innych ( np zliczanie szczęśliwych buziek czy liczba cywilnych i militarnych akcji). Ale jest kilka, na których można naprawdę mocno zapunktować i na których można też bardzo dużo stracić.
Losowanie tych czterech impactów to żadne ułatwienie gry. Przecież nadal możesz dorzucać inne impacty, które będą niespodzianką dla graczy. Moim zdaniem to jest po prostu urozmaicenie gry.

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 01 kwie 2010, 10:29
autor: Aba
Jest moim zdaniem duże ułatwienie i mam nadzieje że u mnie nikt nie będzie mnie przekonywał do takiej opcji.
Po coś takie a nie inne zasady są.

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 01 kwie 2010, 11:06
autor: Tibi
moim zdaniem dokladanie 4 impactow nie ma zadnego sensu. Rownie dobrze mozna dac graczom 1 dodatkowa akcje militarną (bo tak. Urozmaicenie gry) Zwiekszyc im limit kart na rece o 5, podzielic stosy militarne rodzajami kart, dać im możliwość usuwania 1 karty z toru na ture (zeby nie wzial przeciwnik- urozmaicenie, wieksza interakcja) itd. Wszystkie te zmiany nie sa konieczne i sa to "urozmaicenia" ktore nic do rozgrywki nie wnoszą (wliczajac to 4 impacty na dzien dobry o ktorych mowa).

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 01 kwie 2010, 11:32
autor: zephyr
Są w instrukcji na końcu alternatywne zasady impactów w wersji pełnej, ale normalne dokładanie przez graczy wydaje się działać ok.

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 03 kwie 2010, 11:11
autor: sowacz
Czy w necie są gdzieś dostępne bonusowe czeskie karty w przystępnej formie do wydrukowania? Na BGG znalazłem jedno zdjęcie, ale słabo nadające się do druku. Może jakiś geek zrobił angielskie tłumaczenia tych kart, albo polskie :D i naniósł je na karty?

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 04 kwie 2010, 12:18
autor: costi
Zrobil, ale troche sie spozniles ;)

Odezwij sie do wc albo browariona.

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 08 kwie 2010, 13:47
autor: sowacz
Ok, potrzebuję jeszcze 7 kart cywilnych (1 z Antyku, i po dwie z 1, 2 i 3 epoki) z wydania polskiego Cywilizacji. Ma ktoś takie karty na zbyciu? Zwracam koszty przesyłki i gotowy jestem zapłacić również za karty. :)

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 09 kwie 2010, 14:24
autor: rhcorvin

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 09 kwie 2010, 14:52
autor: Sandman
rhcorvin pisze:tu są czeskie
http://www.boardgamegeek.com/filepage/49086/
rhcorvin
Ta biedronka (market) jako cud z Antyku coś pięknego. :lol: :lol: :lol:

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 09 kwie 2010, 14:56
autor: Dzej
Ale to jest oryginalna grafika ? :D

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 10 kwie 2010, 00:32
autor: costi
Nie jest, oryginalne grafiki sa w stylu tych z podstawowego TtA. A owa "Siec handlowa" to raczej "Siec szlakow handlowych", ale brawa dla autora modyfikacji za pomyslowosc :)

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 10 kwie 2010, 09:44
autor: rhcorvin
mnie poprostu nie podobały się te oryginalne obrazki i je przerobiłem a np biblioteka narodowa to jest oryginalny model tej biblioteki znaleziony w sieci:).
Cieszę że się wam podoba
rhcorvin

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 12 kwie 2010, 20:06
autor: Jans
Przeglądając zaległości na forum Cywilizacji nasunęło mi się (a propos Napoleona oraz impactów), że często w czasie gry nie zwracamy uwagi na utracone korzyści związane z naszymi wyborami (sam się na tym łapię czasem).
Kilka przykładów z doświadczenia:
- w ostatniej grze pojawił mi się do wzięcia Napoleon (świetny lider) oraz Kolej (świetny cud). Wziąłem Napoleona, ale już po chwili plułem sobie w brodę, bo taktykę jeszcze długo miałem słabą, a duża ilość kamienia leżała niewykorzystana...
Biorąc Napoleona tracimy:
- zwykle więcej niż 1 akcję cywilną (świetny mechanizm balansujący wartość "dobrych" kart), co powoduje, że często nie możemy wykonać innego pożytecznego zagrania, co czasem kończy się korupcją;
- korzyści z innego lidera - weźmy np. Newtona (chyba daje naukę + akcję cyw. za naukę) - który da nam kilka akcji oraz pewnie 10+ nauki, co szczególnie w II erze jest kluczowe (za tą naukę wystarczy zbudować technologię militarną i zrównoważyć siłę Napka); a liderzy III ery są jeszcze lepsi i łatwo (jak Gandhi) kontrują Napka;
- czas (i powyższe korzyści), jeśli czekaliśmy na niego, a przyszedł dopiero na końcu ery...

Na pewno Napoleon jest mocny, bo stosunkowo tanio daje akcję mil. i średnio kilka punktów siły. Ale też sam nie wygrywa gry. Jak w historii: potrzebuje do tego zdrowej gospodarki, nowych technologii oraz rozwoju taktyki militarnej. I trzeba rzeczywiście zagrać pod Napoleona, szukać przewagi militarnej większej niż jedna kartka obronna i dopiero wtedy tłuc aż do skutku. Ale czy to nie jak z Cookiem? Jeśli weźmiesz kilka kolonii, a później współgracze dopuszczą do wzięcia Cooka, to często przewaga kultury jest nie do nadrobienia. Jest też wiele innych kart, które w danej sytuacji bywają przegięte - pamiętam raz kolegę, który zbudował szybko 2xwarrior + knights, dołożył do tego taktykę za 3 i miał więcej siły niż pozostali 3 gracze razem wzięci...

Z drugiej strony autorzy gry mogliby przetestować jak karty 'chodzą' (jak często są używane i za jaką wartość są brane), bo fine tuning ich wartości zawsze jest możliwy (np. czy ktoś brał kiedyś Chingis-Khana, tego od kawalerii?, albo Joannę d'Arc?)...

A jeśli chodzi o utracone korzyści z impactów: wiem po sobie, że nie zawsze policzę dokładnie czy opłaca się zagrać dany event. Zazwyczaj błąd "nie zagrania" dotyczy gracza wegetującego (jak to określił ragozd). A przecież nawet ryzykując, że wpadnie event niekorzystny dla najsłabszego gracza można stracić np. kilka kamieni a zyskać 3VP za zagranie eventu i potencjalnie kilkanaście VP przewagi po jego ogłoszeniu... A jeszcze jeśli zagrywaliśmy do tej pory więcej eventów niż inni to łatwiej możemy tym sterować.

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 12 kwie 2010, 22:42
autor: ragozd
Jans pisze: - w ostatniej grze pojawił mi się do wzięcia Napoleon (świetny lider) oraz Kolej (świetny cud). Wziąłem Napoleona, ale już po chwili plułem sobie w brodę, bo taktykę jeszcze długo miałem słabą, a duża ilość kamienia leżała niewykorzystana...
Biorąc Napoleona tracimy:
- zwykle więcej niż 1 akcję cywilną (świetny mechanizm balansujący wartość "dobrych" kart), co powoduje, że często nie możemy wykonać innego pożytecznego zagrania, co czasem kończy się korupcją;
- korzyści z innego lidera - weźmy np. Newtona (chyba daje naukę + akcję cyw. za naukę) - który da nam kilka akcji oraz pewnie 10+ nauki, co szczególnie w II erze jest kluczowe (za tą naukę wystarczy zbudować technologię militarną i zrównoważyć siłę Napka); a liderzy III ery są jeszcze lepsi i łatwo (jak Gandhi) kontrują Napka;
- czas (i powyższe korzyści), jeśli czekaliśmy na niego, a przyszedł dopiero na końcu ery...
zgadza sie, problem w tym by plusy dodatnie byly wieksze niz ujemne. Napoleon, jak kazda dobra karta moze byc gwozdziem do trumny. Rownie czesto widzialem jak Kolej wzieta za 3 akcje blokowala potem Lot w kosmos :) Sam napoleon wielkim problemem nie jest - ale poteguje sie z lotnictwem. A tego najtrudniej uniknac na 2 osoby.
I drugi aspekt - inni liderzy, technologie - daja plusy - ale Napoleon, dajac plusy, przeciwnikom rozdaje minusy. Dlatego znow na 2 osoby jest to najbardziej dotkliwe.
Jans pisze: Z drugiej strony autorzy gry mogliby przetestować jak karty 'chodzą' (jak często są używane i za jaką wartość są brane), bo fine tuning ich wartości zawsze jest możliwy (np. czy ktoś brał kiedyś Chingis-Khana, tego od kawalerii?, albo Joannę d'Arc?)...
Ja mam wrazenie, ze tu za duzo bylo testow gier do drugiej epoki, gdzie te karty moga byc istotne. Joanne widzialem w akcji raz, wlasnie w grze na 2 epoki - ale i gracze byli wtedy malo doswiadczeni - aktualnie wygralbym z swoimi trzema alter ego z eamtego okresu liczac ich punkty wspolnie ;)
Jans pisze: A przecież nawet ryzykując, że wpadnie event niekorzystny dla najsłabszego gracza można stracić np. kilka kamieni a zyskać 3VP za zagranie eventu i potencjalnie kilkanaście VP przewagi po jego ogłoszeniu... A jeszcze jeśli zagrywaliśmy do tej pory więcej eventów niż inni to łatwiej możemy tym sterować.
Oj, nie raz i nie dwa majac dwa swoje eventy i ten trzeci, okazywalo sie ze wychodzi ten trzeci i to najgorszy z mozliwych ;) Ja zawsze bylem zwolennikiem zagrywania eventow, ale teraz troche mniej ;)

Re: Cywilizacja: Poprzez wieki

: 12 kwie 2010, 22:59
autor: zath
Jans pisze:Z drugiej strony autorzy gry mogliby przetestować jak karty 'chodzą' (jak często są używane i za jaką wartość są brane), bo fine tuning ich wartości zawsze jest możliwy (np. czy ktoś brał kiedyś Chingis-Khana, tego od kawalerii?, albo Joannę d'Arc?)...
Ja brałem Joannę d'Arc raz w pełnej grze (2-os), to bardzo fajna karta o ile uda się ją wspomóc kilkoma innymi. Joanna daje +1 siły za każdą zadowoloną buźkę na świątyniach, więc fajnie by podłapać Teologię (2 buźki) + Bazylika Św. Piotra (tamte 2 buźki x2 = 4 buźki), co daje +4 siły za każdego robotnika na świątyniach, więc jakieś +8-12 siły za free, co jest dużym bonusem. W II erze wchodzi zaawansowana religia, więc jeśli uda się ją zdobyć to nagle robi się (2x3) +6 siły za każdego robotnika na świątyniach. To wystarczy, żeby nękać agresjami przeciwnika już od I ery (zależy kiedy wyjdzie Joanna, mi wyszła praktycznie na początku razem z Teologią), w II można chwycić Napoleona i zmienić go jeśli przyjdzie dobra taktyka, albo poczekać aż spadnie Joanna i dopiero wtedy. Przeciwnik zaczyna odrzucać agresje i wojny, gromadzi same karty obron, więc można wtedy szybko zmienić Napoleona na Jana Pawła i dowieźć się z punktami do końca gry.

Joasia jest fajna w połączeniu ze świątyniami również dlatego, że ma się praktycznie zapewniony problem niezadowolonych robotników.