Malowanie planszówkowych figurek

Własnoręczne działania twórcze: upiększanie, inserty, malowanie figurek, tworzenie prototypów, stoły do planszówek itp.
Awatar użytkownika
Zmij
Posty: 582
Rejestracja: 29 gru 2016, 11:00
Has thanked: 117 times
Been thanked: 212 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Zmij »

rastula pisze: 23 lis 2021, 06:57 nie jest bezwonny - po prostu twoi domownicy mają słaby węch :)...
Sztachnalem sie wlasnie z buteleczki i praktycznie bez zapachu, no ale to moze po bezobjawowym kowidzie stracilem wech czy cos;)
Uzywam lakier vallejo premium akrylowo-poliuretanowy i szczerze polecam, super zabezpiecza figurki, nie smierdzi i bardzo dobrze sie go naklada zarowno aero jak i pedzlem
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2452
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 539 times
Been thanked: 463 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Jiloo »

Zmij pisze: 23 lis 2021, 17:48 Ja bym Ci jednak proponował kupic tanszy do nauki a ultre czy evo zawsze mozesz dokupic. W sumie nawet nie wiesz czy sie z aero polubisz wogole:)
Ja odpowiem ze swojego doświadczenia, że lepszy sprzęt robi różnicę. Zaczynajac zabawę z aerografem kupiłem tani chiński aerograf i kompresor – taki zestaw jak wszędzie można kupić. Po dwóch tygodniach bliski byłem rzucenia tego w diabły, bo mi nic nie wychodziło. Mniej więcej w tym czasie odezwał się do mnie kumpel tatuator, że ma na sprzedaż swoją starą Iwatę z kompresorem olejowym (używał do malowania obrazów i bodypaintingu). Cena była bardzo dobra, ale aerograf z zaschniętą farbą od kilku lat. Wyczyściłem, odpaliłem i okazało się, że aerograf może nie pluć z zaskoczenia, nie zapycha się bez końca i wszystko zaczęło działać. Kupując lepszy sprzęt eliminujemy jedna niewiadomą stawiając pierwsze kroki. Jak ktoś może sobie na to pozwolić to brać lepszy sprzęt.

PS. Później chciałem dokupić kolejny aerograf do kolekcji, kupiłem Ultra, które bardzo szybko wymieniłem na Evolution. Później te Evolution wymieniłem na aerograf Gunze, bo po pracy na Iwacie nie umiałem się przestawić na spust H&S, ale to już inna historia… ;)
Ostatnio zmieniony 24 lis 2021, 14:17 przez Jiloo, łącznie zmieniany 1 raz.
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
Awatar użytkownika
ScorpZero
Posty: 438
Rejestracja: 05 paź 2020, 10:41
Has thanked: 177 times
Been thanked: 115 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: ScorpZero »

Spoiler:
Tak też właśnie czytałem, że kupowanie tanich aerografów tylko dlatego, że są tanie to nie jest w sumie dobre rozwiązanie - łatwo się zniechęcić. A skoro już miałbym wydać te 200 zł na gorszy aerograf i się nim denerwować, a może i nawet z tego powodu rzucić to w diabły to już wolę dołożyć i się cieszyć z użytkowania. :-D
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

Zmij pisze: 23 lis 2021, 18:18
rastula pisze: 23 lis 2021, 06:57 nie jest bezwonny - po prostu twoi domownicy mają słaby węch :)...
Sztachnalem sie wlasnie z buteleczki i praktycznie bez zapachu, no ale to moze po bezobjawowym kowidzie stracilem wech czy cos;)
Uzywam lakier vallejo premium akrylowo-poliuretanowy i szczerze polecam, super zabezpiecza figurki, nie smierdzi i bardzo dobrze sie go naklada zarowno aero jak i pedzlem
mnie tam nie przeszkadza też, ja mam zresztą słaby węch...ale żona już na półpiętrze krzyczy, że dziecko truję...no ale ona jest z kolei nadwrazliwa ;)...

też nie mam nic do zarzucenia lakierom vallejo, sprawdzają się, podkłady też sprawdzają się swietnie..
Awatar użytkownika
AnlAir
Posty: 214
Rejestracja: 18 lut 2020, 22:05
Lokalizacja: 3sity
Has thanked: 52 times
Been thanked: 90 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: AnlAir »

Nie wiem jak wam ale mi najbardziej przeszkadza pył osiadający wszędzie po malowaniu.
Maluję w garażu gdzie praktycznie nie mam żadnej wentylacji.
Testowałem różne ciśnienia itp ale nic nie pomaga.
Po malowaniu podkładem mam za każdym razem inny kolor pyłu wszędzie.
Wygląda to jak po szlifowaniu cekolu.
Dlatego myślę, że warto zainwetować w kabinę.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

AnlAir pisze: 24 lis 2021, 02:09 Nie wiem jak wam ale mi najbardziej przeszkadza pył osiadający wszędzie po malowaniu.
Maluję w garażu gdzie praktycznie nie mam żadnej wentylacji.
Testowałem różne ciśnienia itp ale nic nie pomaga.
Po malowaniu podkładem mam za każdym razem inny kolor pyłu wszędzie.
Wygląda to jak po szlifowaniu cekolu.
Dlatego myślę, że warto zainwetować w kabinę.
no to jest właśnie ten "nieśmierdzący" areozol, który osiada wszędzie w okolicy malowania (część w naszych płucach) - nie ma się co oszukiwać - kabina i maska na pewno nie zaszkodzą przy malowaniu aero.
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5311
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1717 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

nie trzeba inwestować od razu w kabine do malowania. Wystarczy albo się "obudowac" większym kartonen lub nawet jakąś dyktą. Maska uważam to obowiązek...koszt 6 farbek a masz pewność że płuca są czyste. Nie wymienisz ich więc nie warto oszczędzać maski 3M zaczynaja się od 40pln https://allegro.pl/oferta/maska-3m-prze ... 0853082669
lub coś już na lata i przy remontach też się przyda. https://allegro.pl/oferta/maska-przeciw ... 9200529645
Awatar użytkownika
AnlAir
Posty: 214
Rejestracja: 18 lut 2020, 22:05
Lokalizacja: 3sity
Has thanked: 52 times
Been thanked: 90 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: AnlAir »

Ja obudowałem się bardzo szczelnie i to nie pomaga.
Zrobiłem w sumie kabinę nawet z ‚daszkiem’, użyłem też dość grubego ręcznika żeby wychwytywać pył.
No i łapie to widać ale pył i tak unosi się i osiada wszędzie.
20min pracy z podkładem i w pomieszczeniu jest ‚siwo’.
Maska po kilku sesjach jest ciemna.
Awatar użytkownika
Nilis
Posty: 657
Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 247 times
Been thanked: 380 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Nilis »

Mam pytanie, czy CITADEL CONTRAST ULTRAMARINE BLUE za 20zł różnią się czymś
od
Vallejo GAME COLOR 022 Farba akrylowa ULTRAMARINE BLUE a 10zł
oprócz ceny?
Poczytałem trochę wątek, podkłady już ogarnąłem, pędzle też (bo jedno i drugie jest proste) natomiast dowiedziałem się że Vallejo są całkiem niezłe i niedrogie dla początkujących. Właśnie chcę wejść w malowanie ale różnica tych farb o tym samym kolorze jest duża?
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
Awatar użytkownika
Zmij
Posty: 582
Rejestracja: 29 gru 2016, 11:00
Has thanked: 117 times
Been thanked: 212 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Zmij »

Nilis pisze: 25 lis 2021, 20:44 Mam pytanie, czy CITADEL CONTRAST ULTRAMARINE BLUE za 20zł różnią się czymś
od
Vallejo GAME COLOR 022 Farba akrylowa ULTRAMARINE BLUE a 10zł
oprócz ceny?
Poczytałem trochę wątek, podkłady już ogarnąłem, pędzle też (bo jedno i drugie jest proste) natomiast dowiedziałem się że Vallejo są całkiem niezłe i niedrogie dla początkujących. Właśnie chcę wejść w malowanie ale różnica tych farb o tym samym kolorze jest duża?
Roznia sie wieloma rzeczami a zwlaszcza zastosowaniem bo Contrast to taki mocniej kryjacy wash. Jezeli chcesz porownywac vallejo game color to odpowiednikami u citadela sa serie base i layer
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 83 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

Zmij pisze: 27 maja 2021, 12:22 :


Nazdreg yellow - swietny kolor do blond wlosow, jakis elementow garderoby
Flesh tearers red - do wszelakich czerwonych elementow, peleryny, ubranie, mięsko. Najlepszy czerwony dla mnie, taki soczysty
Ja kupuje w szopgracz bo maja dobre ceny i w sumie to mam do sklepu 10 min spacerkiem:)
Z pojemnikami nie mam problemow, ani razu nie wylalem na szczescie ale jest na to sporo szansa przy wiekszej nieuwadze. Trzeba uważać zeby farba nie zaschnela na rancie od zewnetrznej strony bo zawartosc bedzie wysychac, tak mialem z czerwonym, utworzyl sie taki zaschniety glut ktory powodowal nieszczelnosc wiec trzeba dbac o czystosc troszke. W sumie to nawet wygodnie sie z nich kozysta
Przy kontrastach polecam zenithala wraithbonem
Ja wymienilem tylko farby must have, pozatym jest sporo dobrych innych kolorow , z tych co wymieniles to moje uwagi ponizej:
Space Wolves Grey - bardzo dobry szaro niebieski dosc transparentny, duzo uzywam
Darkoath Flesh - alternatywny dla ciala ale wole odcien gulliman
Cygor Brown - ladny, ciemno brozowy, czekoladowy ale strasznie kryje, wg mnie trzeba rozcienczac contrast medium (ktore generalnie polecam zakupic do rozcienczania)
Basilicanum Gray - ten tak srednio mi podchodzi jakis taki mlecznoszary i jakos tak nieladnie kryje, moze trafilem na jakas felerno buteleczke bo to moja druga juz a pierwsza wygladala lepiej, wole rozcienczyc black templara contrast medium
Aggaros Dunes - bardzo podobny do skeleton horde, tylko odrobine ciemniejszy
Do czego najczęściej używasz Space Wolves Grey ?
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Awatar użytkownika
Zmij
Posty: 582
Rejestracja: 29 gru 2016, 11:00
Has thanked: 117 times
Been thanked: 212 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Zmij »

13thSON pisze: 01 gru 2021, 12:02
Do czego najczęściej używasz Space Wolves Grey ?
Głównie do elementów ubioru np spodnie, bluza czy koszulka. Malowałem nim też obcych w zombicide invader. Kolor dość transparentny tak więc na zenithalu super wyglada
Awatar użytkownika
13thSON
Posty: 647
Rejestracja: 26 mar 2015, 10:19
Has thanked: 83 times
Been thanked: 194 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: 13thSON »

Cześć,

poszukuję informacji o farbach AK 3 generacji. Ktoś używa, poleca ?

Zaczynałem od farbek AP i Citadel (tak wiem, że obie marki nie są jakoś bardzo polecane). Kończą mi się niektóre kolory, dokupowałem bardziej polecane farbki Vallejo, ale ku mojemu zdziwieniu biały WMC 70.951 White jest w mojej opinii gorszy od białego matt White od AP. Mam kolejnych kilka kolorów od Vallejo – jedne fajne inne mniej. Ale jakoś tak nie do końca jestem z nich zadowolony. Dlatego przy następnych zakupach rozważam AK.
Chcesz podziękować za wykonaną pracę? Postaw kawkę :) https://buycoffee.to/13thson
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

13thSON pisze: 08 gru 2021, 13:12 Cześć,

poszukuję informacji o farbach AK 3 generacji. Ktoś używa, poleca ?

Zaczynałem od farbek AP i Citadel (tak wiem, że obie marki nie są jakoś bardzo polecane). Kończą mi się niektóre kolory, dokupowałem bardziej polecane farbki Vallejo, ale ku mojemu zdziwieniu biały WMC 70.951 White jest w mojej opinii gorszy od białego matt White od AP. Mam kolejnych kilka kolorów od Vallejo – jedne fajne inne mniej. Ale jakoś tak nie do końca jestem z nich zadowolony. Dlatego przy następnych zakupach rozważam AK.

kupiłem sobie ostatnio kilka ( złota, czerwona, żółta, prussian blue, oily metal) - nie mam uwag - dobre farby ...chociaż ja na (większość) farb Army Painter nie narzekam - a washe i shady są z tych co znam najlepsze ...
Recu
Posty: 71
Rejestracja: 28 sie 2021, 02:58
Has thanked: 6 times
Been thanked: 10 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Recu »

Ma ktoś sprawdzoną recepturę na własny airbrush cleaner (ze składników dostępnych na Allegro lub w marketach)? Kupiłem już 1L 99% alkoholu izopropylowego, wodę demineralizowaną i nie wiem co jeszcze do tego dodać.
Mam obecnie 200ml od Vallejo, ale cena 40-50zł to trochę sporo, a tego co znika mi najwięcej to czarny podkład i airbrush cleaner właśnie :p

A drugie pytanie to odnośnie podkładów.
Obecnie używam Badger stynylrez i ogólnie jest spoko, poza ceną i aplikatorem, gdyż często podczas nalewania do aero, spływa mi po butelce i się marnuje.
Primer od Vallejo wychodzi bardzo opłacalnie (200ml za 40-50zł), ale nie wiem jak z jakością w porównaniu do Stynylzera.
Myślałem jeszcze nad One4ALL Molotow Black, ale to też już droższe ciut (180ml za ~80zł).
Ma ktoś jakieś doświadczenia z tymi podkładami?
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

Recu pisze: 10 gru 2021, 10:55 Ma ktoś sprawdzoną recepturę na własny airbrush cleaner (ze składników dostępnych na Allegro lub w marketach)? Kupiłem już 1L 99% alkoholu izopropylowego, wodę demineralizowaną i nie wiem co jeszcze do tego dodać.
Mam obecnie 200ml od Vallejo, ale cena 40-50zł to trochę sporo, a tego co znika mi najwięcej to czarny podkład i airbrush cleaner właśnie :p

ja robię taki

1/2 izo
1/4 niebieskiego płynu do szyb (może być z amoniakiem ostatnio używałem Mr. Proper chyba, teraz kupiłem jakiś w Dealz) można bez tego - dodać więcej wody i izo - ale dzięki temu mamy kolorek ( wbrew pozorom przy dużej ilości chemii pomaga ) i kilka dodatkowych detergentów, które zawsze coś tam doczyszczą extra...
1/4 wody demineralizowanej/destylowanej i
10-15 kropel GLICERYNY ( może być z apteki) na 500ml mixu

Używam od ponad roku do przepłukiwania i mycia - nie mam uwag.

Do jakiegoś bardzo gruntownego czyszczenia mam dedykowany płyn Iwata - z płatnych / drogich ten polecam - ale jak wyżej to w wyjątkowych sytuacjach.

prawie litr 75-80 zł - więc wychodzi jak na markowy ekonomicznie

https://allegro.pl/oferta/iwata-plyn-do ... 0934699977
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

Recu pisze: 10 gru 2021, 10:55 Primer od Vallejo wychodzi bardzo opłacalnie (200ml za 40-50zł), ale nie wiem jak z jakością w porównaniu do Stynylzera.
Korzystam z całej gamy (od białego do czarnego i chyba z 8 pomiędzy ) podkładów vallejo (poliuretanowych) i przenigdy nie miałem z nimi problemu żadnego ani areo, ani pędzlem - moje ulubione kolory "uniewersalne" to grey ( zamiast białego) panzergrau ( zamiast czarnego) i german red brown ( jak dużo futer, skóry itp)...

bierz śmiało
Recu
Posty: 71
Rejestracja: 28 sie 2021, 02:58
Has thanked: 6 times
Been thanked: 10 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Recu »

rastula pisze: 10 gru 2021, 11:45
Recu pisze: 10 gru 2021, 10:55 Primer od Vallejo wychodzi bardzo opłacalnie (200ml za 40-50zł), ale nie wiem jak z jakością w porównaniu do Stynylzera.
Korzystam z całej gamy (od białego do czarnego i chyba z 8 pomiędzy ) podkładów vallejo (poliuretanowych) i przenigdy nie miałem z nimi problemu żadnego ani areo, ani pędzlem - moje ulubione kolory "uniewersalne" to grey ( zamiast białego) panzergrau ( zamiast czarnego) i german red brown ( jak dużo futer, skóry itp)...

bierz śmiało
A czemuż to german grey, a nie po prostu czarny? Daje to jakieś konkretne, fajne efekty i tak samo przydaje się w tych samych miejscach co czarny? Tak samo jak czarny nadaje się do np. Zenithal?
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5311
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1717 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

czy klej PVA to to samo co Vicol?
Awatar użytkownika
Jiloo
Posty: 2452
Rejestracja: 19 sie 2011, 14:11
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 539 times
Been thanked: 463 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: Jiloo »

BOLLO pisze: 17 gru 2021, 11:38 czy klej PVA to to samo co Vicol?
Tak.
| keep-disco-evil |
mam | szukam | oddam
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

Recu pisze: 12 gru 2021, 00:16
rastula pisze: 10 gru 2021, 11:45
Recu pisze: 10 gru 2021, 10:55 Primer od Vallejo wychodzi bardzo opłacalnie (200ml za 40-50zł), ale nie wiem jak z jakością w porównaniu do Stynylzera.
Korzystam z całej gamy (od białego do czarnego i chyba z 8 pomiędzy ) podkładów vallejo (poliuretanowych) i przenigdy nie miałem z nimi problemu żadnego ani areo, ani pędzlem - moje ulubione kolory "uniewersalne" to grey ( zamiast białego) panzergrau ( zamiast czarnego) i german red brown ( jak dużo futer, skóry itp)...

bierz śmiało
A czemuż to german grey, a nie po prostu czarny? Daje to jakieś konkretne, fajne efekty i tak samo przydaje się w tych samych miejscach co czarny? Tak samo jak czarny nadaje się do np. Zenithal?
podkłady ma wpływ na to jak wyglądają kolory na nim położone - przygotuj kilka figurek z różnymi podkłądami i nałóż na nie warstwę farby - szczególnie tych problematycznych - żółty, pomarańczowy, czerwony - będziesz widział różnicę gołym okiem ... przy szarym/ czarno szarym ( panzergey) podkładzie "niedomalunki" spełniające rolę cieniowanie wypadają tez trochę bardziej naturalnie .
Mocno czarny podkład powoduje , że wszytsko co na nim namalujesz będzie przytłumione (oczywiście jak zrobisz pięć warstw to zamalujesz i ten czarny :)..


co do zenithala to się za bardzo nie wypowiem - owszem robię preshading figurek / modeli - ale nigdy się na tym etapie nie zatrzymałem - może dlatego nei do końca rozumiem pytanie ... może powiem tak - zenithal to technika która nie ma przypisanych kolorów - po prostu możesz ją zrobić z 2-3 coraz jasniejszymi kolorami ...np brazowy , czerwony , pomarańczowy , czy czarny , szary , biały... to już zalezy od tego co malujesz i jaki efekt chcesz osiągnąć
Awatar użytkownika
BOLLO
Posty: 5311
Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
Lokalizacja: Bielawa
Has thanked: 1091 times
Been thanked: 1717 times
Kontakt:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: BOLLO »

Bądz co bądz zenithal to chyba najcześciej czarna (podkład) figurka psiknięta od góry pod kątem ok 45stopni na biało.
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

BOLLO pisze: 17 gru 2021, 12:01 Bądz co bądz zenithal to chyba najcześciej czarna (podkład) figurka psiknięta od góry pod kątem ok 45stopni na biało.
a mnie się wydaje jak patrzę , że jednak sa to najczęściej ciemny szary i jasny szary .... psikanie tak skrajnymi kolorami daje tak kontrastowy efekt , że wygląda to źle.

Nawet przy cieniowaniu aby uzyskać jasniejszy kolor nie powinno się mieszać z biały a raczej z jakimś offwhite czy kością słoniową i nie pociemniać czarnym, oba skrajne kolory "zabijają" , tłumią oryginalany. Na figurkach np czarne elementy to najczęściej nie jest czarny tylko ciemny szary + dark wash. Zastosowanie czarnego i białego jest dość ograniczone w rzeczywistości
Awatar użytkownika
rastula
Posty: 10023
Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 1277 times
Been thanked: 1309 times

Re: Malowanie planszówkowych figurek

Post autor: rastula »

no i ? akurat tu zrobił to tymi dwoma kolorami ...jako część bardziej złożonego procesu... nie pisze że nie można użyć balck/ white - efekt jest jak widać - popruszone tym białym tak, że żal patrzeć - dopiero na dalszym etapie jakoś to maskuje :). jak ktoś chce zakończyć na zenithalu to lepiej użyć mniej skrajnych kolorów. Ale w malowaniu wszystko jest kwestią gustu i doświadczenia.
ODPOWIEDZ