GRY-PLANSZOWE.pl

Czy może ktoś podać wymiary rozłożonej planszy głównej? Grę dostanę dopiero na gwiazdkę, a jestem ciekawy czy zmieszczę ją na biurku.

Wydawnictwo Portal pisze:Potwierdzamy intensywne testy nowego scenariusza. Scenariusz będzie udostępniony w formacie PDF jako prezent świąteczny - ukaże się 24 grudnia na stronie Portalu.

Super - nowy scenariusz dzien przed sama gra

Ja mam takie pytanie - w jakim języku jest wydana ta gra? Wszędzie piszą "edycja polska", a na skrinach wszystkie napisy na kartach są po angielsku...

Full (no, 99% ) polska wersja, jak sklep pisze, że wysyła polską to taką dostaniesz.

Robinson Crusoe dostępny w polskich sklepach to w pełni polska edycja.
Edycja niemiecka oraz angielska zostały w całości sprzedane podczas targów w Essen i w ogóle nie trafiły do Polski.

Robinson miał być moim prezentem gwiazdkowym. Nadal nim jest, rzecz w tym, że już się do niego dobrałem narzeczona nie wzięła pod uwagę, jak znakomicie rebel.pl pakuje swoje paczki i wczoraj rano odebrałem pancerną przesyłkę całą porządnie oklejoną taśmami z wielkim logo sklepu po krótkiej rozmowie i mojej argumentacji, że czekanie do wigilii mając pewność, że dostanę tą grę i że leży ona sama gdzieś schowana będzie koszmarem (tak wiem, dzieciuch ze mnie) Ukochana poddała się i pozwoliła mi rozpakować
Wracając do tematu. Po pierwszej, dosyć długiej, chaotycznej, błędnej i z kretesem przegranej rozgrywce mogę stwierdzić, żę gra jest... KAPITALNA fajne mechanizmy, świetna otoczka fabularna, wysoki poziom trudności choć bez poczucia, że gra (niezasłużenie) nas gnoi. Jak dotąd z gier kooperacyjnych grałem tylko w Pandemic i Arkham Horror i Robinsona z tych trzech oceniam najwyżej. Już nie mogę doczekać się następnej rozgrywki.
Do ideału brakuje mi jedynie, żeby punkty na koniec można podliczać dla każdego gracza osobno, żeby była możliwość stwierdzenia "uff wygraliśmy i udało się odpłynąć z wyspy ale z całą pewnością bez gracza X by się to nie udało".

mat_eyo pisze:Robinson miał być moim prezentem gwiazdkowym. Nadal nim jest, rzecz w tym, że już się do niego dobrałem narzeczona nie wzięła pod uwagę, jak znakomicie rebel.pl pakuje swoje paczki i wczoraj rano odebrałem pancerną przesyłkę całą porządnie oklejoną taśmami z wielkim logo sklepu po krótkiej rozmowie i mojej argumentacji, że czekanie do wigilii mając pewność, że dostanę tą grę i że leży ona sama gdzieś schowana będzie koszmarem (tak wiem, dzieciuch ze mnie) Ukochana poddała się i pozwoliła mi rozpakować

hehe no jakbym siebie czytal
Moim argumentem bylo jednak: -"kochanie, przeciez musze sprawdzic, czy produkt jest kompletny i zawiera wszystkie elementy, czy jest w wersji polskiej, czy nie jest uszkodzony itd." -"no dooobra"

W swoj egzemplarz natomiast jeszcze nie gralem. Gralem natomiast na Pionku pod wodza Ignacego.
Gra jest genialna i jestem pewien, ze to bedzie jedna z glownych pozycji w rozgrywkach z zona!

Hipke pisze: Gra jest genialna i jestem pewien, ze to bedzie jedna z glownych pozycji w rozgrywkach z zona!

Idealnie się sprawdza
Brak rywalizacji i poczucie realnej przygody idealnie pasują do rozgrywek z drugą połówką.

pan_satyros pisze:

Hipke pisze: Gra jest genialna i jestem pewien, ze to bedzie jedna z glownych pozycji w rozgrywkach z zona!

Idealnie się sprawdza
Brak rywalizacji i poczucie realnej przygody idealnie pasują do rozgrywek z drugą połówką.

Chlip. A mojej znów nie przypasiło. Tym razem powiedziała, że woli rywalizację i nie podchodzi jej, że gramy "razem" :/
"No to Neuroshima, kochanie?". "Eee, nie ogarniam tych wszystkich reguł, sztabów... "

Hipke pisze:jestem pewien, ze to bedzie jedna z glownych pozycji w rozgrywkach z zona!

Pozycja na Robinsona?

Ja swój egzemplarz otworzyłem, sprawdziłem czy kompletny, po czym zamknąłem pudło i teraz czeka sobie w zamknięciu aż do Gwiazdki. Znaczy się, mam żelazną wolę

Dabliu pisze:Ja swój egzemplarz otworzyłem, sprawdziłem czy kompletny, po czym zamknąłem pudło i teraz czeka sobie w zamknięciu aż do Gwiazdki. Znaczy się, mam żelazną wolę

Tytanową nawet ja wczoraj zagrałem drugi raz, tym razem zgodnie z większością reguł Niestety znów przez śmierć jednego z rozbitków. Nie wiem co robimy źle, ale mieliśmy jeszcze 5 rund do rozegrania i brakowało 7 drewna w stosie. Mojej narzeczonej podoba się sama gra, nie podoba jej się to, że nie możemy wygrać nie wyobrażam sobie, żebym teraz spakował grę i czekał na nią do Wigilii.

Przede wszystkim życzę udanych świąt z Robinsonem.

Zachęcam do skorzystania z reguł modyfikowania poziomu trudności przy pierwszych partiach. Zachęcam by zagrać z pomocą Psa, Piętaszka, czy z dodatkowym jednym czy dwoma przedmiotami startowymi. To pozwoli początkującym graczom poznać reguły i nie ginąć w 6 turze, czy 7 turze. Co więcej nie sprawi, że żona, czy dziewczyna zniechęci się po 3 przegranej z rzędu!

Właśnie drugą partię graliśmy zarówno z psem jak i Piętaszkiem i nadal przegraliśmy. Może dziś spróbuję z czterema przedmiotami startowymi. Jak wygląda sprawa z kolejnymi scenariuszami? Jeśli nie wygraliśmy w "Rozbitkach" to do następnych nie ma nawet co siadać (gramy na razie we dwójkę)?

Może za bardzo nastawiliście się na szybkie zgromadzenie drewna, a zaniedbaliście wybudowanie odpowiedniego schronienia na zimę? Poziom trudności danego scenariusza zależy też od wyboru odpowiednich postaci. Ja w pierwszej rozgrywce zapomniałam, że jeżeli postać stworzy przedmiot ze swojego specjalnego pomysłu (tego na karcie postaci) to otrzymuje znaczniki determinacji.

To też zależy od tego jakie przygody Ci się trafią. Raz grałem bez siekiery, i dodatkowych bonusów przy zbieraniu drewna a i tak miałem ich naddto. Niestety nie tyle aby wybudować stos do końca. Ciągle brakowało.
Innym razem miałem siekierę, maszt i co tam jeszcze można było, zbierałem po dwa - trzy drewna na turę, ale co z tego skoro ciągle musiałem oddawać a to na ogrzanie a to na ponowne zbudowanie palisady, schronienia, dach bo ciągle albo padało, albo jakieś zwierzaki wpadały i robiły rozpier... Trzeba przyznać, że wyspy są naprawdę zróżnicowane.

espresso pisze:Może za bardzo nastawiliście się na szybkie zgromadzenie drewna, a zaniedbaliście wybudowanie odpowiedniego schronienia na zimę?

Być może, następnym razem postaram się najpierw rozbudować obóz a później zbierać drewno. Choć pięknem tej gry jest właśnie to, że nie można jednoznacznie wskazać co robiło się źle, nie ma tej jedynej słusznej drogi

To prawda, nie ma jednej słusznej strategii. Ale można minimalizować ryzyko, np w pierwszym scenariuszu, kiedy wiemy, że idzie zima, zignorowanie schronienia może później być bolesne. W jednej partii miałam taki nieszczęśliwy zbieg przygód, że dostaliśmy dodatkową chmurę, straciliśmy jeden poziom dachu i wylosowałam chyba 4 czy 5 chmur, nie mając zapasu drewna. Trzeba było zadać obu graczom po kilka ran (już nie pamiętam dokładnie, ale chyba ok 6-7 wyszło na każdego) i po grze....
Oczywiście od razu przystąpiliśmy do kolejnej rozgrywki :]

Ja ze swoją żonką za 5 razem przeszliśmy "Rozbitków". Graliśmy twardo bez ułatwiania, ale wkurzała się strasznie. Mnie to bawiło, że trzeba jeszcze raz kombinować... Zupełnie odwrotnie jak w grach z rywalizacją

Dokładnie to samo u nas, ja się cieszę, że jest się nad czym pogłowić i mam mobilizację a Ukochana po drugiej partii wydała wyrok: "w to się nie da wygrać!"

Dabliu pisze:

Hipke pisze:jestem pewien, ze to bedzie jedna z glownych pozycji w rozgrywkach z zona!

Pozycja na Robinsona?

No... postawimy namiot i palisadę, a potem będziem rąbać... drewno Morale podskoczą i wygramy!

Hipke pisze:

Dabliu pisze:

Hipke pisze:jestem pewien, ze to bedzie jedna z glownych pozycji w rozgrywkach z zona!

Pozycja na Robinsona?

No... postawimy namiot i palisadę, a potem będziem rąbać... drewno Morale podskoczą i wygramy!

+1

Kupiłem dziś swój egzemplarz i pierwsza rzecz, którą zrobiłem to bardzo dokładne policzenie wszystkich komponentów. Naczytałem się tyle o wybrakowanych zestawach, że wolałem mieć pewność. I co?

Nie tylko niczego nie brakuje, ale wszystkich plastikowych i drewnianych kwadratowych znaczników mam +1 Niezłe zaskoczenie.

Pierwszy minus: pudełko jest za duże i nie mieści się swobodnie do plecaka Dopnę się, ale zamki błyskawiczne aż trzeszczą. Po otwarciu wieka okazało się, że pudełko jest o kilka centymetrów większe od planszy. Akurat mnie by to ratowało.

Do gry dobiorę się jutro; dziś po 11 godzinach pracy nie mam ochoty na czytanie ze zrozumieniem (instrukcja + faq).

Curiosity pisze: Do gry dobiorę się jutro; dziś po 11 godzinach pracy nie mam ochoty na czytanie ze zrozumieniem (instrukcja + faq).

Zacznij może od tego: Video przewodnik po Robinsonie
http://www.wydawnictwoportal.pl/2012/12 ... obinsonie/

A potem instrukcja i powinno wystarczyć.

Wszystko fajnie tylko na początku kiedy Trzewik przydziela pomysły do postaci to dwa nieużywane (palenisko i dzida) odrzuca z gra, nie jest tak, że powinny one trafić do puli i być możliwe do wylosowania przy setupie albo dociągnięcia przez cieślę podczas gry?

mat_eyo pisze:Wszystko fajnie tylko na początku kiedy Trzewik przydziela pomysły do postaci to dwa nieużywane (palenisko i dzida) odrzuca z gra, nie jest tak, że powinny one trafić do puli i być możliwe do wylosowania albo dociągnięcia przez cieślę?

Tak, mają wracać do puli. Przynajmniej tak ostatnio powiedział mi piechu.