Pierwsza rozgrywka w BSG wyszła nam bardzo udanie - do ostatniej tury zarówno Ludzie jak i Cyloni mieli szansę na wygraną. Gra ma bardzo nowatorską mechanikę, dopracowaną w każdym, nawet najmniejszym szczególe. Losowość jest ograniczona do niezbędnego minimum (możliwość modyfikowania wyników rzutu) i pozwala na realizację zamierzonego planu przez kilka tur.
Bardzo spodobało mi się stopniowanie napięcia

Na początku, kiedy zasobów było dużo, a Cyloni słabi, spokojnie podchodziliśmy do kolejnych kryzysów i panowała luźna atmosfera. Natomiast w ostatnich turach, kiedy Galactica walczyła o przetrwanie, a grę mógł zakończyć jeden silny kryzys lub nieudany rzut wśród graczy wybuchła prawdziwa panika

Przemek i Biled stawali dosłownie na rzęsach, aby jak najlepiej wykonać swoje tury.
Każda postać w grze ma swoje ważne umiejętności, nie ma więc przypadków kiedy jeden czy dwóch graczy robi wszystko, a reszta tylko się przygląda. Lilia świetnie grała Prezydentem i podtrzymywała flotę przy życiu, gdyby nie ona gra zakończyła by się kilka tur wcześniej, Przemek dobierał dużo kart prawie każdego rodzaju, mógł więc wszechstronnie reagować na kryzysy, Biled naprawiał uszkodzone Vipery i Lokalizacje, a jego karty Mechaniki w końcowych turach zadecydowały o pokonaniu 4 kryzysów z rzędu. Kooperacja jest kluczowa dla zwycięstwa.
Na początku Aba był jedynym Cylonem i w kolejnej fazie dostał drugą kartę, która pozwoliła mu uświadomić mi, że również i ja nim jestem

Miałem więc okazję zagrać jedną i drugą stroną. Osobiście bardziej podobała mi się rola człowieka... Grałem w zespole przez 2/3 gry i byłem zawiedziony, że wszystkie moje starania mogą teraz pójść na marne... Nie wiem czy świadomie, ale twórcą gry udało się uchwycić rozterki uśpionych agentów Cylońskich, którzy nie chcieli lub nie potrafili zaakceptować swojego przeznaczenia

Ostatecznie udało się nam z Abą wygrać grę, ale tylko dlatego, że po przemianie w Cylona przez długi czas byłem jeszcze Admirałem i dobierałem niekorzystne Karty Celu, w przeciwnym razie Ludziom udało by się dotrzeć na Kobol.
Dziękuję za świetną rozgrywkę, w najbliższym czasie szykujmy się na rewanż
