Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
BOLLO pisze: ↑11 kwie 2022, 15:10
szkoda mi czasu na rozkladanie wszystkiego ( nie mam pomieszczenia do malowania wiec wszystko musze zawsze od poczatku za kazdym razem rozkładać). Więc wole w takiej sytuacji usiąść wieczorem gdy wszyscy śpią i machnąć te 5-7 szt do 24:00
Widzę, że mamy podobny problem. Czaję się dlatego na takie coś:
Blue tack. W każdym markecie budowalnym. Masa się bez problemu przykleja i odkleja, jedyne co to z czasem może wysychać, ale kosztuje kilka zł, więc nie szkoda.
Bart Henry pisze: ↑12 kwie 2022, 12:58
Czym przyklejacie modele do tych DIY podstawek? Dacie jakieś konkretne produkty? Łatwo się to odkleja potem?
Blue Tack za drogi i niestety nie mogę w marketach upolować. Kleję zwykłą zużytą przez moje dzieci plasteliną. Jest później troszkę zachodu bo trzeba dobrze wyczyścić spód podstawki ale metoda totalnie darmowa. A ostatnio dla planszówkowego hobby stałem się cebularzem bo drogo panie oj drogo....
Podziwiam, że Wam się chce bawić w te wszystkie uchwyty. Ja trzymam figurkę za krawędź podstawki, a gdy skończę malowanie to i tak podstawkę przejeżdżam jeszcze raz podkładem lub bazą. Nigdy nie zauważyłem żeby dotyk palca cokolwiek utrudniał w nakładaniu farby na powierzchnię.
RUNner pisze: ↑12 kwie 2022, 13:18
Podziwiam, że Wam się chce bawić w te wszystkie uchwyty. Ja trzymam figurkę za krawędź podstawki, a gdy skończę malowanie to i tak podstawkę przejeżdżam jeszcze raz podkładem lub bazą. Nigdy nie zauważyłem żeby dotyk palca cokolwiek utrudniał w nakładaniu farby na powierzchnię.
To nie chodzi o pokrywanie farbą, tylko z osobnym uchwytem się wygodniej maluje. Nie łapią skurcze i jest pewniejszy chwyt -> mniej trzęsie się ręka i tym samym figurka.
RUNner pisze: ↑12 kwie 2022, 13:18
Podziwiam, że Wam się chce bawić w te wszystkie uchwyty. Ja trzymam figurkę za krawędź podstawki, a gdy skończę malowanie to i tak podstawkę przejeżdżam jeszcze raz podkładem lub bazą. Nigdy nie zauważyłem żeby dotyk palca cokolwiek utrudniał w nakładaniu farby na powierzchnię.
To nie chodzi o pokrywanie farbą, tylko z osobnym uchwytem się wygodniej maluje. Nie łapią skurcze i jest pewniejszy chwyt -> mniej trzęsie się ręka i tym samym figurka.
To ja chyba jednak jestem cyborgiem, bo od kilkunastu lat maluję bez uchwytu i nic mi się nie dzieje. A maluję kilkaset figurek w ciągu roku
RUNner pisze: ↑12 kwie 2022, 13:18
Podziwiam, że Wam się chce bawić w te wszystkie uchwyty. Ja trzymam figurkę za krawędź podstawki, a gdy skończę malowanie to i tak podstawkę przejeżdżam jeszcze raz podkładem lub bazą. Nigdy nie zauważyłem żeby dotyk palca cokolwiek utrudniał w nakładaniu farby na powierzchnię.
To nie chodzi o pokrywanie farbą, tylko z osobnym uchwytem się wygodniej maluje. Nie łapią skurcze i jest pewniejszy chwyt -> mniej trzęsie się ręka i tym samym figurka.
To ja chyba jednak jestem cyborgiem, bo od kilkunastu lat maluję bez uchwytu i nic mi się nie dzieje. A maluję kilkaset figurek w ciągu roku
gratuluję - mnie jednak wygodniej trzymać i obracać figurką na jakimś stojaku - szczególnie jak mam ich kilkanaście do zrobienia...
Spoko, jak komuś wygodniej w ten sposób to nie będę z tym polemizował, bo dla wygody warto zrobić co tylko się da. Serio, myślałem że chodzi o zostawianie odcisków palców
Bart Henry pisze: ↑12 kwie 2022, 12:58
Czym przyklejacie modele do tych DIY podstawek? Dacie jakieś konkretne produkty? Łatwo się to odkleja potem?
Mam wspomniane BluTack i Patafix. Nie zostawia tłustych plam (plastelina zostawiała, ale nie mam dzieci, może teraz są lepsze). Główna zaleta jest taka, że raz kupisz i masz na zawsze. Ja musiałem sobie dokupić, bo mi zabrakło jak chciałem na raz 50 figurek pokrywać podkładem. A masa nawet jak brudna od farby nadal działa bez problemu. Moja przeżyła wiele modeli malowanych aerografem.
donmakaron pisze: ↑12 kwie 2022, 10:28
Kuleczki w butelkach to miły dodatek, wygodnie się z farb korzysta, choć na suchej palecie trochę szybko schną.
No właśnie, jak to jest z dobywaniem farby? Trzeba ją sobie gdzieś wylać? Bo podajniki Contrastów pozwalają niewykorzystanej farbie wrócić do pojemnika.
RUNner pisze: ↑12 kwie 2022, 14:30
No właśnie, jak to jest z dobywaniem farby? Trzeba ją sobie gdzieś wylać? Bo podajniki Contrastów pozwalają niewykorzystanej farbie wrócić do pojemnika.
Trzeba lać na paletę, na pewno trochę się zmarnuje, ale nie tyle co przy przewróconym słoiczku GW Niektórzy widzę stosują łagodną mokrą paletę.
RUNner pisze: ↑12 kwie 2022, 14:30
No właśnie, jak to jest z dobywaniem farby? Trzeba ją sobie gdzieś wylać? Bo podajniki Contrastów pozwalają niewykorzystanej farbie wrócić do pojemnika.
Trzeba lać na paletę, na pewno trochę się zmarnuje, ale nie tyle co przy przewróconym słoiczku GW Niektórzy widzę stosują łagodną mokrą paletę.
Przede wszystkim w słoiczku farba bardziej się degraduje niż przy wylaniu na paletę. Do tego musisz czymś wyciągać farbę (bo w słoiczku jest za gęsta), więc zużywasz ekstra pędzel i farbę na to. No i buteleczkach z zakraplaczem jest zazwyczaj więcej farby. Ogólnie buteleczki > GW w każdym aspekcie IMO (może poza niektórymi konkretnymi kolorami).
RUNner pisze: ↑12 kwie 2022, 13:18
Podziwiam, że Wam się chce bawić w te wszystkie uchwyty. Ja trzymam figurkę za krawędź podstawki, a gdy skończę malowanie to i tak podstawkę przejeżdżam jeszcze raz podkładem lub bazą. Nigdy nie zauważyłem żeby dotyk palca cokolwiek utrudniał w nakładaniu farby na powierzchnię.
Ja malowałem tak na początku ale mnie potem strasznie palce/nadgarstek bolał przy dłuższych sesjach
RUNner pisze: ↑12 kwie 2022, 14:30
No właśnie, jak to jest z dobywaniem farby? Trzeba ją sobie gdzieś wylać? Bo podajniki Contrastów pozwalają niewykorzystanej farbie wrócić do pojemnika.
Trzeba lać na paletę, na pewno trochę się zmarnuje, ale nie tyle co przy przewróconym słoiczku GW Niektórzy widzę stosują łagodną mokrą paletę.
Przede wszystkim w słoiczku farba bardziej się degraduje niż przy wylaniu na paletę. Do tego musisz czymś wyciągać farbę (bo w słoiczku jest za gęsta), więc zużywasz ekstra pędzel i farbę na to. No i buteleczkach z zakraplaczem jest zazwyczaj więcej farby. Ogólnie buteleczki > GW w każdym aspekcie IMO (może poza niektórymi konkretnymi kolorami).
Ale mówimy o Contrastach. Tych farb się nie rozcieńcza
donmakaron pisze: ↑12 kwie 2022, 14:47
Trzeba lać na paletę, na pewno trochę się zmarnuje, ale nie tyle co przy przewróconym słoiczku GW Niektórzy widzę stosują łagodną mokrą paletę.
Przede wszystkim w słoiczku farba bardziej się degraduje niż przy wylaniu na paletę. Do tego musisz czymś wyciągać farbę (bo w słoiczku jest za gęsta), więc zużywasz ekstra pędzel i farbę na to. No i buteleczkach z zakraplaczem jest zazwyczaj więcej farby. Ogólnie buteleczki > GW w każdym aspekcie IMO (może poza niektórymi konkretnymi kolorami).
Ale mówimy o Contrastach. Tych farb się nie rozcieńcza
BOLLO pisze: ↑12 kwie 2022, 12:08
Patent też fajny a trzyma się korka plastelina/blue tac?
Tak jak koledzy wcześniej napisali również używam UHU Patafix
PS
Korki mam normalnej wielkości.
Obrazek z figurkami z Destinies może być mylący bo one są małe i mają podstawki o średnicy 14 mm.
RUNner pisze: ↑12 kwie 2022, 15:06
Ale mówimy o Contrastach. Tych farb się nie rozcieńcza
Dejm faktycznie, nie ogarnąłem
GW ma w ofercie medium do rozcieńczania, więc na pewno można. Contrastów nie używałem, ale widziałem na YT jakieś filmy i niektórzy rozcieńczają.
Na filmie instruktażowym od GW też widać, że nie czerpią farby bezpośrednio z buteleczki, tylko pędzelkiem na paletę i dopiero na model. Więc dla mnie nadal butelka z zakraplaczem wygrywa.