To zdecydowanie najlepsze podejście.KubaP pisze:Ech, ja na szczęście jestem na etapie zachwytu grą i pierwszych partii i wcale mnie nie ciągnie do wyczytywania w sieci info o wygrywającej strategii.
A jeśli chodzi o grę z wyżej opisanym wariantem, oto nasza ostatnia gra: http://www.yucata.de/en/Game/FewAcresOfSnow/2721752
Strategia militarna Brytyjczyków rozbiła się o mur fortu w Louisbourgu, który przy oryginalnych zasadach nie stanowi większej przeszkody. W czasie gry szala zwycięstwa przechylała się z jednej na drugą stronę, a ostatecznie zostałem wykończony rajdami, nie mając możliwości rozpoczęcia żadnego oblężenia. Oczywiście fort w LB nie jest niemożliwy do sforsowania, ale jest to dalece trudniejsze niż na zwykłych zasadach, wymaga większego gromadzenia wojsk, a w dodatku Brytyjska ekonomia przy grubszej talii także jest nieco mniej efektywna, nie jest to już zarabianie 6 monet niemal co turę.
Talia z ograniczonym Governorem i ograniczoną rezerwą staje się grubsza i zakupione wojska nie trafiają błyskawicznie do ręki - a zatem gra jest wtedy zgodna z zamysłem Wallace'a, który chciał, by mechanika gry obrazowała długą linię zaopatrzenia między macierzystymi krajami a ich koloniami. Jego gracze testowi nie odchudzali talii i przy takich jej rozmiarach gra była dla nich zbalansowana. Przy opisanym wariancie, moim zdaniem, rozmiary talii są trzymane w bezpiecznych ryzach i żadna strategia nie daje 100% pewności zwycięstwa.
Czy są chętni do gry?:)